rashelek Posted September 13, 2014 Share Posted September 13, 2014 Musisz kliknąć w swój nick w prawym górnym rogu, potem "moja zawartość" i tam masz subskrypcje :grins: To fajnie, że młoda coraz lepiej sobie radzi na wystawach i zaczynacie ogarniać temat, trzymamy kciuki też za Wrocek! I czekam na fotki ze spacerków, bo strasznie tu ich mało :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erykowa Posted September 13, 2014 Share Posted September 13, 2014 Fajnie,że sędzia podziwiał :) Mam nadzieję,ze juz dobrze się czuje.Er ostatnio tez mi w nocy wymiotował i nie mam pojęcia dlaczego,ale na szczęście przeszło. Mi też cięzko teraz to ogarnąc,choc powoli znajduję się :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted September 13, 2014 Author Share Posted September 13, 2014 Mała nałykała się kawałków z giczki cielęcej, ale już nic jej nie jest. Wczoraj cały dzień czuła się dobrze, w podróży też nie wymiotowała. Juz tyle obiecuje tych zdjęć, jak tylko TŻ wróci z pracy to wrzucę coś. Chyba że zechce mi wysłać na maila :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted September 13, 2014 Author Share Posted September 13, 2014 Kilka obiecanych zdjęć, jakość nienajlepsza, ogólnie są fatalne i muszę zjechać mojego TŻ :megagrin: Od drugiego dnia w Toruniu - czyli wodowanie po wystawie. Dowód na to, że nie cykałam zdjęć, bo brodziłam :laugh2_2: Ekipa spacerowa - Tinka wreszcie szczęśliwa, że Meri znęca się nad innymi. Spacer na Berbarce z Vicky - Meri bardzo ciężko uchwycić To zdjęcie wysłał mi TŻ, ale nie mam pojęcia kiedy zostało zrobione. Meriśka obserwuje prosiaki z wygodnego tronu. Spacer tuż przed powrotem z Torunia - z Harrym, tatą Vicky Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erykowa Posted September 13, 2014 Share Posted September 13, 2014 Tinka na pierwszym odcięła się od bandy ;) Super ekipa,choć labladorek chyba ciut okrąglutki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted September 13, 2014 Share Posted September 13, 2014 Jaka Tinka dorosła, z hołotą się nie zadaje :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted September 13, 2014 Author Share Posted September 13, 2014 Tak, Vicky przydałoby się niezłe odchudzenie, za to jej tatuś wygląda super :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted September 14, 2014 Share Posted September 14, 2014 Tak, Vicky przydałoby się niezłe odchudzenie, za to jej tatuś wygląda super :) Labki mają chyba problemy z wagą, większość takich spotykam ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted September 14, 2014 Author Share Posted September 14, 2014 Vicky jest rozpieszczona przez mojego wujka. Jada jak królowa, wujek gotuje jej zupki, ciągle kupuje jakieś smaki. Powiedziałam mu ze ma zainwestować w dietetyczną karmę, chyba sama zamówię razem z miarką na której dokładnie zaznaczę ile ma dostać. Za to jedna rzecz mnie zachwyca u Vicky. Nieważne co by robiła na spacerze wystarczy wymówić pierwsze dwie literki imienia, a ona już biegnie. Jestem pewna, że wujek z nią nie ćwiczył na żadne smaki, po prostu taka jest. To druga sunia w mojej rodzinie która tak sama z siebie się słucha. Tylko ja jak debil biegam ze smakami, a Tina nadal ma zawsze milion spraw do załatwienia zanim do mnie przyjdzie. Chyba nigdy nie biegła pędem na przywołanie, zawsze te tuptanie "no przecież ide" :look3: Teraz pytanie, czy to ja coś robię źle, czy trafiłam na takiego psa, że w rękach bardziej leniwej osoby miałby ją jeszcze głębiej w d. Tinusia w domu jest aniołem, na smyczy też super, ale gdy węszy swoje zakamarki to trzy razy się zatrzyma żeby powąchać kwiatki i dwa razy zrobi siku zanim wyląduje przy moich nogach. Dobrze, że Meri jak na razie przybiega zanim zdążę dokończyć jej imię. Czasem tylko myli osoby, które ją wołały :megagrin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted September 15, 2014 Share Posted September 15, 2014 Wiesz moja ogólnie też ma mnie nieraz głęboko ;) Chociaż na spacerze zawsze mam smaki, to jak zawołam kiedy ona się zawącha to przyjdzie, ale po wąchaniu :p Jak idziemy po prostu na spacerze to przychodzi od razu, ale np w zabawie z psami mózg się ulatnia i mogę sobie wołać, albo jak zobaczy psiego kumpla w odległości niezbyt dalekiej- zaraz poleci. Jak wroga to zaraz ją łapię, bo pewnie też by poleciała :(Ale ogólnie mam co chcviałam- dyscypliny za grosz, wszystko tylko na smaki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted September 15, 2014 Author Share Posted September 15, 2014 Tine smaki rajcowały tak do 2 lat, teraz to mogę sobie je wsadzić. Im starsza tym bardziej uparta jest, wcześniej była naprawdę grzecznym psem, odwoływalnym od innego psa, biegnących saren. Teraz miałabym wątpliwości co do czasu jej reakcji. Kupiłam tydzień temu piłkę na sznurku do dalekich rzutów i już wczoraj postanowiła zamieszkać na polu. TŻ wysyła mnie na paraolimpiadę w rzutach w dal. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted September 15, 2014 Share Posted September 15, 2014 Hahaha te problemy z przywołaniem, jakbym o Soniuli czytała, może suczki tak mają :nonono2: Ale do mego ojca to biegnie, że łapy by sobie połamała, a on jej chyba nigdy nawet smaczka nie dał. Ale dobrym sposobem na przyspieszenie jest uciekanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Profesor Posted September 15, 2014 Share Posted September 15, 2014 Kupiłam tydzień temu piłkę na sznurku do dalekich rzutów i już wczoraj postanowiła zamieszkać na polu. TŻ wysyła mnie na paraolimpiadę w rzutach w dal. :roflt: :roflt: :roflt: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted September 15, 2014 Share Posted September 15, 2014 Tine smaki rajcowały tak do 2 lat, teraz to mogę sobie je wsadzić. Im starsza tym bardziej uparta jest, wcześniej była naprawdę grzecznym psem, odwoływalnym od innego psa, biegnących saren. Teraz miałabym wątpliwości co do czasu jej reakcji. Kupiłam tydzień temu piłkę na sznurku do dalekich rzutów i już wczoraj postanowiła zamieszkać na polu. TŻ wysyła mnie na paraolimpiadę w rzutach w dal. Moja nigdy się nie odwoływała, to nawet nie znam takiego stanu :D A piłką długo się pocieszyłyście :/ Ale na paraolimpiadzie jedź :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted September 15, 2014 Author Share Posted September 15, 2014 Uwaga uwaga! Piłkę znalazłam po godzinnym poszukiwaniu na polach. Meridzie się podobało i biegała od Tiny do mnie, Tinson nie miał nawet ochoty wejść na pole... Piłka znaleziona w trzech częściach, osobno piłka i sznurek przedzielony na dwie części. Nie jestem w stanie tego wytłumaczyć. Pies? Dzik? W środku pola leżała ta piłka, komu chciałoby się ją dopaść i rozszarpać. Stałam nad nią dobre 30 sekund zanim dotarło do mnie co widzę. Drugi spacer Tinka na własne życzenie spędziła w bagażniku samochodu. Pojechaliśmy na łąki, ale blisko waliły armatki hukowe i tyle z jej spacerowania. Za to MErida poszalała :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted September 15, 2014 Share Posted September 15, 2014 Tinka odważna jak moja Kajka widzę :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxishine. Posted September 15, 2014 Share Posted September 15, 2014 Kupiłam tydzień temu piłkę na sznurku do dalekich rzutów i już wczoraj postanowiła zamieszkać na polu. TŻ wysyła mnie na paraolimpiadę w rzutach w dal. :roflt: :roflt: Poprawiłaś mi humor przed snem jak nic. :D Może jakieś dzikie zwierzę piłkę rozszarpało, albo bezdomniak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted September 15, 2014 Author Share Posted September 15, 2014 Bezdomniak w środku pola to chyba nie. Myślisz że lisek sobie pomyślał "Rozwalę zabawkę tym głupim psom?" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted September 15, 2014 Share Posted September 15, 2014 A jakaż to była ta piłka? mocno droga była? :grin: Może ktoś na spacer się wybrał, psy się pobawiły i resztę się zostawiło... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted September 16, 2014 Author Share Posted September 16, 2014 Całe 11 zeta za nią dałam, trudno kupię nową we Wrocku na wystawie. Fajna była bo z takiej twardej pianki i naprawdę daleko leciała, to ją zgubiło :megagrin: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted September 16, 2014 Share Posted September 16, 2014 Miałam piłkę z pianki- super była ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erykowa Posted September 16, 2014 Share Posted September 16, 2014 Może po twoim rzucie tak sie rozwaliła ;) ja to własnie na spacery nie biore piłek bo wiem,ze wróce bez :) staram się po drodze znaleźć jakiś badyl,przynajmniej mi nie żal jak zginie.Er przychodzi pieknie jak go zawołam ..dopuki nie zobaczy na horyzońcie innego psa :( ale jakos ćwiczymy.Liczę,może naiwnie,ze jak na wiosnę straci co ma stracić ;) to może bedzie bardziej usłuchany Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rashelek Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 A ja mam mądrutkiego pieska, który sam pilnuje swoich zabawek i raczej nie gubimy. Te, które odpłynęły nad jeziorem się nie liczą! :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted September 18, 2014 Author Share Posted September 18, 2014 A ja mam mądrutkiego pieska, który sam pilnuje swoich zabawek i raczej nie gubimy. Te, które odpłynęły nad jeziorem się nie liczą! :lol: Nam nad jeziorem jedna odpłynęła. Stwierdziłam, że po byle piłkę, która ma sto lat nie będę się ładować do wody. Tak jak po konga... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted September 18, 2014 Share Posted September 18, 2014 Mnie zwykłe to poodpływały :D Ale po chuckit to zaraz płynęłam :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.