Jump to content
Dogomania

Pies pogryzł dziecko.


ewajanka

Recommended Posts

Zakaz nie, bo co z tego, że nie będzie mozna wziąć sobie psa agresywnego ze schroniska (a najlepiej żadnego który wykazał choćby cień niewłasciwego zachowania, co w naszych schroniskach oznaczałoby wymordowanie 80 % psów), skoro potwora mozna zrobić z każego (tak, każdego, ewentualnie potwór będzie mniej lub bardziej groźny, zaleznie od wielkości) psa. A większość "sąsiedzkich" psów, które obserwuje i uwazam za niebezpieczne to pieski "mane" przez włascicieli od maleństwa. Znacznie lepsza jest metoda zaostrzenia rzeczywistych kar dla włascicieli, których pies narozrabiał i sensowne uswiadamianie. Bo co z tego, ze będziemy dawać same cudowne łagodne psiaki, skoro nawet na dogo zaistniał temat "jak wyostrzyć psa" :shake:
I kolejna sprawa. Część schroniskowych pracowników traktuje psy tak, że ja sie nie dziwię agresywnym reakcjom, ja sie dziwię, że te psy ich nie zagryzły (akurat to nie o Wrocławiu, ale gdzie indziej sie trochę mmm... zdziwiłam).
I jeszcze jedno, coś o czym sie rzadko mówi. W niektórych schroniskach łatka agresji jest traktowana jako wymówka do zabijania w świetle prawa zdrowych zwierzat. Bo kto udowodni schronisku, że pies uspiony nie był agresywny, a jedynie nadliczbowy...?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 360
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jeżeli pies jest pod kontrolą - smycz i na końcu smyczy właściciel panujący nad psem to to polowanie jest co najwyżej przyczajką. Ani w domu, ani w rodzinie nie mam oszołomów lubiących patrzeć jak pieski mordują. I bardziej mnie irytuje człowiek beztrosko puszczający swojego pieseczka bez kontroli niż mający agresywnego potwora pod kontrolą.

[QUOTE]PS Wladczyni, gdyby istnial taki zakaz, nie zostalaby pogryziona kobieta w Warszawie i dziecko na Sląsku. Więc?[/QUOTE]
dla mnie problem nie tkwi w psach tylko w ludziach - jeżeli ktoś jest hm niezbyt odpowiedzialny to dojdzie do tragedi choćby na smyczy prowadził yorka.
Zaostrzenie kar i wymierzanie ich - jak najbardziej. Wizty po adopcyjne - jak najbardziej. Ale w ocenę psów w schronisku ja nie wierzę - warunki stresujące, psy nie mają odpowiedniej dawki ruchu i pracy.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Ależ oczywiscie ze problem tkwi w ludziach, pies nie jest nigdy niczemu winien!!! Jednak najbardziej agresywny i zle wychowany york nie wyrzadzi takiej krzywdy komus przypadkowemu, jak agresywny ON, TTB, czy molos! Dlatego psy o wiekszej sile czy wiekszej sklonnosci do zachowan agresywnych nie powinny byc wydawane kazdemu chetnemu.
Ale to my mozemy gdybac i tyle.
Polskie prawo psu na bude sie nie nadaje.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']

Vectra, za chwile pewnie znowu bede okrzyczana wrogiem TTB. Co Ty bys napisala kobiecie, ktora pyta, co robic, bo boi sie, ze nie utrzyma TTB atakujacego z warkotem dzieci na ulicy???? Jeszcze nie ugryzl.

Zofia

[/quote]
Zosiu , już wiele razy pisałam i będę pisać jeszcze tysiące razy ...
Nie toleruje agresji u psów , chorej agresji , niekontrolowanej ...
Niekontrolowanej tj takiej nad którą właściciel nie jest w stanie zapanować.

Co bym napisała tej kobiecie :hmmmm: grzecznie , to pewnie aby trzymała psa z dala od istnień ludzkich , bo sama się prosi by znowu doszło do nieszczęścia , aby znalazła odpowiedniego właściciela dla tego psa który zapanuje nad tą agresją , uśpiła sukę ....
Bo to nie jest normalne , że pies rzuca się na dzieci ,a już na pewno nie jest NORMALNE , że ktoś bierze psa nad którym nie zapanuje :czytaj 0 nie utrzyma psów ... to już osobiście dla mnie chore .....

Gdyby była w moim sąsiedztwie , gwarantuje , że bardzo bym jej "umiliła" życie ...

Bo może powiem tak , owszem kocham , uwielbiam TTB , ale normalne psy , w normalnych rękach :lol: patologii nie toleruje w żadnym wydaniu :cool1:


Jeszcze Zosiu , powiem tak , o tych wrogach ....

Generalnie ja się zgadzam z tym co piszesz , fajnie , że nareszcie skończyło się wrzucanie wszystkich TTB do jednego wora .. Już pisałam , przerażają mnie takie info o pogryzieniach .. nie w sensie że rasy złe .. tylko spaczenie niektórych psów i rąk w jakie trafiają.
Z racji zamiłowania , znam tych psów kilka setek , żeby nie było , spotkałam i na swojej drodze te "złe" TTB ... konkretnie dwa ... jeden już został uśpiony , za moją namową - potrafił rzucac się na pana swego .... drugi jest zły do ludzi , to mi nie pasuje , ale jest izolowany.
Agresja do zwierząt :hmmmm: tu można pogadac .. bo znam takie które są bardziej potulne i przyjacielskie niż niejeden przedstawiciel innej rasy ..... znam takie które reagują różnie , z tym że ta agresja nie jest chora ... czyli na widok psa TTB nie dostaje furii ...
Aczkolwiek widziałam też , takie psy które z dziką agresją rzucają się na wszystko co ma 4 łapy - dla mnie to paranoja ... mówię już tu konkretnie o TTB .... ale nie oszukujmy się , było to już poruszane - agresja w naszym kraju to NORMA.

Ja lubię zwierzęta , przyjazne człowiekowi , tak swoje psy wychowuje.
Czy dziecko , dorosły , starszy , inwalida - moje zwierzęta traktują tak samo , czyli przyjacielsko.

Może i wg niektórych , jestem sprzecznością , że kilka przedstawicieli ras bojowych , potrafi żreć z jednej michy ... że kochaja ludzi , dla mnie to norma - tak rasa była hodowana.Może są inne , inaczej "gadają" inaczej się bawią , ale to są normalne psy jak każde inne ...
Prowadzone jak psy , są psami ... Tu na prawdę nie trzeba jakiegoś wielkiego fiku miku , by TTB był normalnym psem .. Wg mnie nie trzeba traktować go jak bestię , to bestią nie będzie ....

Ja Was nie chcę przekonywać , opisałam mój punkt widzenia tej grupy ras ... Ja stałam się zupełnie niechcący , opiekunem pierwszego TTB w moim życiu .. zupełnie bez doświadczenia , przed lalką znałam jedną amstaffkę , z która wychowywał się mój dobek ... super , suczka - miła , grzeczna , towarzyska , aczkolwiek nie wszystkie psy tolerowała - do ludzi anioł.Taki obraz mi został w sercu i tak kieruje swoje psy.
Maja byc przyjacielskie , a swoje geny bojowe w super sposób potrafią wyładowac w zabawie .. zupełnie bez agresji i bez krwi ....
Skoro znam kilka setek takich psów , a może więcej .. znaczy że DA SIĘ.Tylko TTB musi wpadac w odpowiednie ręce .. kochające psy , nie krew ....

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

[quote name='Vectra']
Maja byc przyjacielskie , a swoje geny bojowe w super sposób potrafią wyładowac w zabawie .. zupełnie bez agresji i bez krwi ....
Skoro znam kilka setek takich psów , a może więcej .. znaczy że DA SIĘ.Tylko TTB musi wpadac w odpowiednie ręce .. kochające psy , nie krew ....[/quote]

Calkowicie sie z tym zgadzam, co zatem robic, aby zaden pies nie wpadal w rece kochajace krew?
Żeby skonczyc z tym przeswiadczeniem, ze pies musi byc ostry, niedotykalny, co zrobic z nasza polską obronomanią? Naszą, bo tak histerycznego oczekiwania zaslony z psich zębow nie znajdziesz w bardzo wielu juz cywilizowanych krajach.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Pani Zofio i Vektra piszecie jezykiem tak prostym, nie uzywacie skomplikowanych slow, a jednak nie mozecie trafic do wielu osob ktore chca byc madrzejsze od was, pomimo ze to wy obserwujecie psy od lat i mozecie sluzyc rada. :loveu: Jak widac jest zbyt wiele za ciasnych i zarozumialych mozgow w naszym kraju zeby to do nich dotarlo, :angryy: dlatego tylko wprowadzenie nowej ustawy o ochronie zwierzat, moze cokolwiek zmienic.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Calkowicie sie z tym zgadzam, co zatem robic, aby zaden pies nie wpadal w rece kochajace krew?
Żeby skonczyc z tym przeswiadczeniem, ze pies musi byc ostry, niedotykalny, co zrobic z nasza polską obronomanią? Naszą, bo tak histerycznego oczekiwania zaslony z psich zębow nie znajdziesz w bardzo wielu juz cywilizowanych krajach.

Zofia[/quote]

według mnie taka selekcja właścicieli nie jest możliwa. Nie u nas w kraju. Szczeże mówiąc rasy tzw. agresywne powinny być według mnie zakazane. Ku zgorszeniu miłośników. Jednak ryzyko przeważa przyjemność. Lub..egzamin właściciela plus psa. Ale kto to ma sprawdzać, kiedy ludzie nawet psa nie rejestrują.. A SM jest ślepa widząc latające luzem psy bez kagańca, także na ich kontrole liczyć nie ma co. Ja bym zakazała. Prawdziwa epidemia tych ras u nas w kraju. Na każdej ulicy przynajmniej 3 psy. Mieszkam na Starym Mieście- nie na blokowiskach- nie ma "łysych" ani marginesu społecznego, a psiaki i tak teroryzyją skwerek i pobliski park.

Link to comment
Share on other sites

Charly, zakazać można, tylko konkretnie które rasy? Bulowate? No to się przerzucą na molosy. Molosy? No przecież z owczarka tez mozna zrobic ostrego psa..... w końcu dojdzie do takiej paranoi, że zakaz obejmie wszystko co waży ponad 10 kg. :shake: (aczkolwiek widziałam juz co moze zrobić niespełna 10-kilowy pies, nie bojacy sie człowieka i umiejący zaatakowac skutecznie...). Nie- jedyną radą sa własnie ogromne kary nakładane bezwzględnie za pogryzienie itp. I jeszcze jedno- w drugą stronę- również ogromne kary za drażnienie czy zaczepianie agresywne psa.

Link to comment
Share on other sites

tak. gdybym mogła zakazałabym rasy bulowate całkowicie. Z molosow nie wszystkie.Wiem, ze sa takze agresywne kundle i to bardzo. wiem ze sa agresywne jamkniki. O agresywnych onkach nie wspmomne. Te psy nie powinny juz się tak nazywac. To jakies mutactwo co sie stalo z onkami. Jednak zakazałabym własnie psy bulowate rasowe, mieszanki..
Nie bez powodu własnie te psy sa wybierane są przez okreslonych ludzi. Nie wszystkie psy nadawają sie do "przerzucania się na nie";) w okreslonym celu. W innych cywilizowanych krajach wlasnie bulowate są zakazane lub przeprowadzane sa rygorystyczne testy.A tez jest masa klienteli na agresywne psy. nie przerzucają sie na inne.

Za tym wszystkim przemawia historia rasy oraz oczywiscie;) moje bardzo negatywne doswiadczenia z bulowatymi (bullterrier, pitbull, stafy). Nie chodzi tylko o agresje (bo agresywne moga byc wszystkie psy i to takze przezylam- bolesnie i niebezpiecznie ugryzl mnie osobiscie pudel- rozumiem jego zachowanie- duzy pudel na smyczy z ledwo nogami powloczącą babcią...), ale o niespodziewany zwrot w zachowaniu, nieprzewidywalnosc. To osobiscie przezyl moj pies. I przezyl tylko dzieki sprytowi oraz szczuplej sylwetce (schowal sie pod auto-jedank psy rozerwaly mu wystajacą nozke-sekundy pozniej nadlecial zdziwiony i przerazony wlasciciel; psy ktore wczesniej miesiacami bawily sie z nasza dalmatka,nagle postanowily ja zagrysc) Nie zauwazylam takiego zachowanie u zadnych innych psów wczesniej ani potem

Wiem jak psy sie zachowują. Moj Filip bawi sie z psami (takze wiekszymi, owczarkowatymi, bokserami itd), potem nagle (dla mnie nagle) psy zmieniaja zachowanie i wybucha wrzask, gryzą sie. trzeba je rozdzielac (szczegolnie w okresie cieczek;), małemu krew leci z ucha itd itd. ale ja nie o tym pisze. Kto raz zobaczy bulowate w akcji wie o czym piszę.

Nie mam ochoty drzec na spacerach i zastanawiac sie, czy wlasciciel jest odpowiedzialny jak np. Vectra czy tez nie.

Link to comment
Share on other sites

Zapewniam cię, że własciwie z kazdego odpowiednio duzego psa własciciel-idiota będzie umiał zrobic mordercę. Zauważ że są kolejne fale "psów agresywnych", były kaukazy, rottki, dobermany, teraz w hmm... "niektórych kręgach" panuje moda na bulle, chociaz coraz częściej także na większe rasy- CC, bullmastify, MN itp... Wiesz, miałam przygarnietą bernardynkę (!), która sądząc po bliznach i zachowaniu wobec psów brała udział w walkach... (notabene udało sie ja "unormalnić"). Więc co- benków też zakazujemy? Uwierz- rozkręcony do agresji benek jest o niebo groźniejszy niż pittbull :shake: chociazby ze wzgledu na masę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Zapewniam cię, że własciwie z kazdego odpowiednio duzego psa własciciel-idiota będzie umiał zrobic mordercę. Zauważ że są kolejne fale "psów agresywnych", były kaukazy, rottki, dobermany, teraz w hmm... "niektórych kręgach" panuje moda na bulle, chociaz coraz częściej także na większe rasy- CC, bullmastify, MN itp... Wiesz, miałam przygarnietą bernardynkę (!), która sądząc po bliznach i zachowaniu wobec psów brała udział w walkach... (notabene udało sie ja "unormalnić"). Więc co- benków też zakazujemy? Uwierz- rozkręcony do agresji benek jest o niebo groźniejszy niż pittbull :shake: chociazby ze wzgledu na masę.[/quote]

no to ja juz nie wiem:placz::evil_lol:

ale mojego psa nie gryza bernardyny. I one chyba na walki jednak za duze sa. w urzymaniu drogie, ze o kaukazach nie wspomne. mysle, ze "plebs"n ie bez powodu wybral bulki

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Tak jak jazdy po pijaku ograniczylyby sie, gdyby zlapanemu na podwojnym gazie nieodwolanie odbierac samochod, tak ludzie zaczeliby uwazac na psy, gdyby pies, ktory czynnie dowiodl poważnym pogryzieniem, niezależnie od rasy, ze stanowi istotne zagrozenie w publicznym miejscu , byl odbierany i bezbolesnie zabijany. Gdyby dodatkowo wlasciciel takiego psa musial z litery prawa karnego, nie ze sprawy cywilnej, placic kosmiczne odszkodowania.
Do rozumu przemawia sie przez kieszen i przez utratę narzedzia przestępstwa.
Do tego niezbedna jest obowiazkowa rejestracja i oznakowanie wszystkich psów. To podstawa jakichkolwiek zmian.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Problem psów agresywnych dotyczy wszystkich ras. Niestety nie ma nic łatwiejszego niż pozyskanie agresywnego psa!
Według mnie należy zacząć od wprowadzenia prawnego obowiązku rejestracji każdego psa i regulacji obrotu. Niezależnie od pochodzenia, rasy itd. każdy pies powinien być zarejestrowany a każdy właściciel powinien mieć dokument stwierdzający źródło, skąd pies pochodzi (niech to będzie pisemna umowa kupna-sprzedaży lub akt darowizny).
I muszą być wysokie grzywny administracyjne za posiadanie psa niezarejestrowanego!
A jeśli chodzi o eliminację psów "agresywnych" - tutaj musi zmienić się mentalne podejście społeczeństwa (również właścicieli psów) i przyjęcie zasady "zero tolerancji dla agresywnych zwierząt". To ludzie muszą "uprzykrzać życie" właścicielom takich zwierząt. Zero tolerancji na wybiegach dla psow, w parkach, na ulicach itd. Na smyczy i w kagańcu - w przeciwnym przypadku telefon do SM czy Policji (a jak nie zainterweniują, to skarga u ich przełożonych - Policja i SM też musi być pod presją społeczną). Ale jak piszę - to wymaga zmiany mentalności większości społeczeństwa.
Przy takim podejściu nie ma potrzeby wprowadzania testów, czy zmian w przepisach hodowlanych ZKwP - zresztą ta organizacja jest tak mała, ze nie ma i nie moze mieć wpływu na resztę "psiej populacji" w Polsce.

I jeszcze jedno: należy wprowadzić obowiązek szczepień (nie tylko przeciw wściekliźnie), a weterynarzy zobowiązać, żeby przy tej okazji wpisywali do książeczki szczepień psa informacji o zachowaniu (np. spokojny, zrównoważony, przyjazny ale też lękliwy, tchórzliwy, agresywny) - w końcu weterynarz podczas szczepienia widzi jak pies reaguje. Te wpisy mogą mieć przełożenie na przepisy porządkowe - jak pies ma "ocenę negatywną" musi chodzić na smyczy i w kagańcu - za nieprzestrzeganie kara grzywny. Każdy strażnik miejski czy policjant ma prawo poprosić właściciela psa o książeczkę szczepień!

Oczywiście to rozwiązanie ma jedną wadę - wymaga wprowadzenia ogólnopolskiej ewidencji psów :(

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

[quote name='Marmasza']Według mnie należy zacząć od wprowadzenia prawnego obowiązku rejestracji każdego psa i regulacji obrotu. Niezależnie od pochodzenia, rasy itd. każdy pies powinien być zarejestrowany a każdy właściciel powinien mieć dokument stwierdzający źródło, skąd pies pochodzi (niech to będzie pisemna umowa kupna-sprzedaży lub akt darowizny).
I muszą być wysokie grzywny administracyjne za posiadanie psa niezarejestrowanego![/quote]

Dokladnie taki projekt ustawy zostal przygotowany z udzialem prawnikow, plus psiarze z Krakowa (ja tez w tym maczalam palce). Ale dzialacze organizacji typu TOZ nie zgadzaja sie z tym, obawiajac sie masowego wyzbywania sie zwierzat w pierwszych latach obowiazywania nowych przepisw. Nawet argumenty, ze przepisy moglbyby obowiazywac tylko nowo nabywane zwierzeta, nie przemawiaja do nich. Od razu jest krzyk, ze ludzi nie stac na chipowanie, ze rejestracja musi kosztowac. Owszem, musi. Ale darmowe zachipowane psy czekaja w azylach.
Ja nie mam takiej sily przebicia, aby ten projekt przepchac wyzej.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Od razu jest krzyk, ze ludzi nie stac na chipowanie, ze rejestracja musi kosztowac. Owszem, musi. Ale darmowe zachipowane psy czekaja w azylach.
[/quote]

Dwie sprawy:
1. Jak kogoś nie stać na zachipowanie psa, na jego rejestrację - to z czystym sumieniem można stwierdzić, że nie stać go również na coroczne szczepienia ochronne. A to oznacza, że takiego człowieka nie stać na psa w ogóle i nie powinien go posiadać (nie jest w stanie zapewnić mu właściwej opieki).
2. Projekt powinien trafić do Sejmu jako "społeczny" - czyli przygotować projekt, zebrać odpowiednią liczbę podpisów i przez sensownego posła przekazać do Kancelarii Sejmu. Jak pod projektem podpisze się kilkaset tysięcy ludzi, to protesty TOZ czy nawet ZKwP będą miały minimalne znaczenie. W końcu nasi posłowie nie są kompletnymi durniami i nie zlekceważą inicjatywy popieranej przez kilkaset tysięcy ewentualnych wyborców - zwłaszcza jak się temu nada odpowiednie nagłośnienie medialne!

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Jak kogoś nie stać na zachipowanie psa, na jego rejestrację - to z czystym sumieniem można stwierdzić, że nie stać go również na coroczne szczepienia ochronne[/QUOTE]
Psy są chipowane w schroniskach (mam u siebie 7-tygodniowe szczeniaki z chipem), są akcje darmowego chipowania (mój pies ma od zeszłego roku). Sam chip kosztuje 60zł(?). Koszty naprawdę niewielkie, a objąć bezpłatną akcją można tych najbiedniejszych. Nie oszukujmy się, ale sporo ludzi nie szczepi też przeciw wirusówkom dorosłych psów.
Problem w tym, że nie ma jednej bazy, w której można odnaleźć psa po chipie. Co z tego, że znajdujemy psa z chipem i nigdzie nie można go odnaleźć?
[QUOTE]dzialacze organizacji typu TOZ nie zgadzaja sie z tym, obawiajac sie masowego wyzbywania sie zwierzat w pierwszych latach obowiazywania nowych przepisw.[/QUOTE]
Od razu wiadomo kto nie powinien mieć psa.

[QUOTE]weterynarzy zobowiązać, żeby przy tej okazji wpisywali do książeczki szczepień psa informacji o zachowaniu (np. spokojny, zrównoważony, przyjazny ale też lękliwy, tchórzliwy, agresywny) - w końcu weterynarz podczas szczepienia widzi jak pies reaguje. Te wpisy mogą mieć przełożenie na przepisy porządkowe - jak pies ma "ocenę negatywną" musi chodzić na smyczy i w kagańcu[/QUOTE]
Według mnie to już nie jest do końca dobre. Mój pies ma u weta "poziom agresywności" 10, a na spacerach jest odwoływalny i zawsze w kagańcu. Nie chcę go non stop trzymać na smyczy, bo nie ma takiej potrzeby. SM mnie mija, widzą kaganiec i nic nie mówią. Po wejściu takiego przepisu nie mogłabym nigdy psa puścić ze smyczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Według mnie to już nie jest do końca dobre. Mój pies ma u weta "poziom agresywności" 10, a na spacerach jest odwoływalny i zawsze w kagańcu. Nie chcę go non stop trzymać na smyczy, bo nie ma takiej potrzeby. SM mnie mija, widzą kaganiec i nic nie mówią. Po wejściu takiego przepisu nie mogłabym nigdy psa puścić ze smyczy.[/quote]

Jak pisałem, system rejestracji musi być ogólnopolski. Jest to najtrudniejszy do przebrnięcia (moim zdaniem) element. Wystarczy spojrzeć na to co się działo podczas powstawania słynnego CEPiK (centralna ewidencja pojazdów i kierowców). Az nie chcę myślęć w jakich bólach i za jakie pieniądze miałaby powstać CEPiW (centralna ewidencja psów i właścicieli).

Po drugie - jeśli Twój pies ma u weta "poziom agresywności" 10, to niestety można się obawiać, że w sytuacjach stresujących (z poczuciem zagrożenia u psa) również zachowa się agresywnie - w takim razie powinien być w miejscu publicznym na smyczy (sam kaganiec nie wystarczy). Zresztą obecnie przepisy stanowią władze miasta czy gminy i na przykład w Szczecinie jest obowiązek prowadzania psów na smyczy (kaganiec nie jest obowiązujący o ile pies nie zachowuje się agresywnie).
I na koniec - masz zawsze prawo agresywnego psa spuścić ze smyczy na... ogrodzonym terenie prywatnym (oznakowanym i zabezpieczonym) - może to być na przykład wynajęty na godzinę czy dwie teren szkółki dla psów.

Link to comment
Share on other sites

co do corocznych szczepien ochronnych, jestem troche z innej bajki i absolutnie na nie. nie będę podawac psu rok w rok caly koktajl szczepionek, które same z siebie wystarczające są na lat kilka, kilkanascie lub cale zycie psa w zaleznosci. Ilosc antycial przeciwko poszczegolnej chorobie mozna sprawdzic. taki maly offik:)
Każdy wet powie ze psa trzeba szczepic na wscieklizne ale powie takze ze zwykla szczepionka na wscieklizne (nie ta trzyletnie) wystarcza na lat 3. jednak jest obowiązek szczepienia psa co roku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']co do corocznych szczepien ochronnych, jestem troche z innej bajki i absolutnie na nie. [/quote]

No to wprowadzam administracyjny obowiązek posiadania przez właściciela psa w miejscu publicznym zaświadczenia weterynaryjnego, że pies jest zdrowy, zaszczepiony przeciw wściekliźnie oraz innym chorobom (wykaz w rozporządzeniu Krajowego Lekarza Weterynarii) i że jest odrobaczony. Zaświadczenie jest ważne przez okres 6-ciu miesięcy.
Bez takiego zaświadczenia pies nie może przebywać w miejscu publicznym ze względów sanitarno-epidemiologicznych:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']No to wprowadzam administracyjny obowiązek posiadania przez właściciela psa w miejscu publicznym zaświadczenia weterynaryjnego, że pies jest zdrowy, zaszczepiony przeciw wściekliźnie oraz innym chorobom (wykaz w rozporządzeniu Krajowego Lekarza Weterynarii) i że jest odrobaczony. Zaświadczenie jest ważne przez okres 6-ciu miesięcy.
Bez takiego zaświadczenia pies nie może przebywać w miejscu publicznym ze względów sanitarno-epidemiologicznych:diabloti:[/quote]

...if I ruled the world:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)'][B]Marmasza[/B] - ja chętnie dam sobie wyszyć takie zaświadczenie na kurtce/kamizelce/koszulce! Byleby spacery stały się przyjemnością, a nie drogą przez mękę!

...if she ruled the world, she'd have my vote:evil_lol:![/quote]

Słuchaj - obecnie aby jechać swoim samochodem musisz:
1. Zdobyć (zdać egzamin) prawo jazdy
2. Zakupić samochód (jak nowy od dilera nie ma problemów, ale jak od "kogoś" to musisz trochę biurokracji załatwić)
3. Zarejestrować samochód
Na razie wszystko jednorazowe, ale:
4. Okresowo samochód poddać przeglądowi technicznemu (ważne najczęściej rok)
5. Wykupić obowiązkowe ubezpieczenie OC (też ważne rok)

Posiadać przy sobie: prawo jazdy, ważny dowód rejestracyjny pojazdu i potwierdzenie OC.

I jakoś kilkanaście milionów ludzi poddaje się tym procedurom, ma te dokumenty i nie narzeka na "drogę przez mękę".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Słuchaj - obecnie aby jechać swoim samochodem musisz:
1. Zdobyć (zdać egzamin) prawo jazdy
2. Zakupić samochód (jak nowy od dilera nie ma problemów, ale jak od "kogoś" to musisz trochę biurokracji załatwić)
3. Zarejestrować samochód
Na razie wszystko jednorazowe, ale:
4. Okresowo samochód poddać przeglądowi technicznemu (ważne najczęściej rok)
5. Wykupić obowiązkowe ubezpieczenie OC (też ważne rok)

Posiadać przy sobie: prawo jazdy, ważny dowód rejestracyjny pojazdu i potwierdzenie OC.

I jakoś kilkanaście milionów ludzi poddaje się tym procedurom, ma te dokumenty i nie narzeka na "drogę przez mękę".[/quote]

a ile osób się do tego nie stosuje :cool3:
a ile osób mimo iż po % jest zakaz jazdy na podwójnym gazie - jeździ ?
a ile nie ma OC , przeglądu ?
a przerejestrowanego pojazdu ?
a pojęcia o prowadzeniu ?
a przegląd techniczny .... tralalalal nic nie powiem :evil_lol:
zapewniam was , że jeżdząc po stolicy , spotykam na jednym odcinku drogi więcej osób które nie powinny mieć uprawnień niż tych złych psów ....
Mimo punktów , wysokich dośc mandatów , sporej ilości policji , foto radarów ..

ale od czego jest CB radio nie ;)

co nie powinno miec miejsca ... ale polak potrafi ominąć wsio :p
i to jest przerażające :angryy:


i tak samo jest z psami typu złych :p milion jest super , tysiąc złych , ale będziemy tu kasować wszystkie TTB , bo są złe ....
Zamiast ujednolicić ustawy , tak by nie było matactwa i dowolnej interpretacji ... By polaczek mądry człek , nie miał jak kombinować ...
Bo kto mi udowodni , że Lalka i Klementyna to TTB ? :cool3:
no właśnie NIKT :p bo znając nasze realia , jak zakaża , to sobie wpiszę , że to kundelek w typie ratlerka miksowany z czymś tam ...

Charly , a co to jest staf ? :razz:

Link to comment
Share on other sites

no...:hmmmm: amstaf lub staffordshire terrier:evil_lol:

zeby nikt nie posądzał mnie o dyskryminacje (skądże;)) tych i innych psow wklejam filmik, ktory krąży po dogo i Vectra go pewnie zna, ale inni moze nie:)
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=EoOYFuvgBh0[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...