xxxx52 Posted July 27, 2008 Posted July 27, 2008 Pani Agnieszko- podobnego pieska otrzymalam od Pani,z wroclawskiego schroniska i byl nie latwym psiakiem ,sa to krzyzowki z terierem tybetanskim.psy zadziorne,wesole ,ale wiedzace czego chca i moga podskubac.nie zawsze sie zgadzaja z innymi psami.Dlatego piesek ten moim zdaniem dla swojego dobra powinien udac sie do kompetentnego DT ,i tam w domowch warunkach nalezy dokladnie poznac kawalera ,oczywiscie kastracja bardzo jest wskazana.Adopcja bo sliczny ,to nie znaczy ze sliczny jest kochany i nadajcy sie do adopcji. psy w schroniskach przedstwaija sie zupelnie inaczej niz w warunkach domowych. Quote
Koperek Posted July 27, 2008 Posted July 27, 2008 No, jak [B][SIZE=3][COLOR=red]TEN[/COLOR][/SIZE][/B] mnie będzie chciał "[I]podskubać[/I]" to pożałuje, że się urodził!:diabloti: Quote
xxxx52 Posted July 27, 2008 Posted July 27, 2008 Koperek-mam nadzieje ,ze nie. Mialam kilka podobnych kudlaczkow,ostatniego Carlo mialam w domu az pol roku ,poniewaz nie do kazdego sie nadawal.Nie zgadzal sie ze wszystkimi samcami,(tylko akceptowal kastrowane)jak sie cos nie podobalo probowal warczec,pilnowal zawziecie swojej miski,gonil koty,nie mogl nawet godziny zostac sam ,zgryzal drzwi. a tak poza tym wszystkie dla mnie byly aniolki z malymi rozkami.Byly przymilne,piesciochy ,wesole,itd. Quote
Poker Posted July 27, 2008 Posted July 27, 2008 a ja miałam takie krzyżówki ze 3 i wszystkie były kochane,łagodne. Ważna tu jest opinia pielęgniarza,który ma z psem do czynienia na co dzień i jasno się wyraził ,że pies jest bardzo fajny i w pełni do adopcji. A Koperka może ugryźć,bo może po prostu nie lubić koperku :eviltong: Quote
luka1 Posted July 27, 2008 Posted July 27, 2008 Pokerek broń psiny bo nam znowu z niego zrobią agresora. Ja też miałam dwa kudłate które były "agresywne" - z łózka ich wyprosić nie mogłam, swiata poza mną nie widziały a intelgencją przerastały niejednego magistra. Trzymaj fason MISIEK - moc jest ztobą. Quote
Koperek Posted July 27, 2008 Posted July 27, 2008 Tak, brońcie, brońcie! Jak mnie capnie to dalej brońcie! Ja go na siebie wypisywać nie będę :evil_lol: Quote
Poker Posted July 27, 2008 Posted July 27, 2008 [quote name='Koperek']Tak, brońcie, brońcie! Jak mnie capnie to dalej brońcie! Ja go na siebie wypisywać nie będę :evil_lol:[/quote] Pewnie,że będziemy go bronić,bo tu się ratuje psy , a nie koperki :eviltong: Quote
irysek Posted July 27, 2008 Posted July 27, 2008 opiekun kudlaczka mowi, ze to pies do rany przyloż. nie mozna go oceniac po tym, ze jest tam niby jakas mieszanka. kazda rasa i nie rasa ma swoich agresorow i kochasiow. ten sie zalicza do psow do kochania. ten kto go przygarnie zyska super przyjaciela. agresor moze mu sie wlaczac w walce o spanie w lozku hihi. Quote
xxxx52 Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 zajrzycie jemu pod firanke wloskow,oczki same powiedza ;) Quote
zekiye Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 rozumiem, że Koperek spróbuje go dzisiaj wyprowadzić na spacer i napisze jak pies się zachowuje ? czekam z niecierpliwością na informacje bo wtedy zadzwonię do taty, który poważnie się zastanawia nad jego adopcją i widze, że się łamie, tylko muszę kuć żelazo póki gorące :) Nasz pierwszy pies to był właśnie PON - znaleziony w okropnym stanie, wygłodzony, pogryziony przez psy. I wiecie co ? to był najukochańszy, najwierniejszy i najłagodniejszy pies jakiego kiedykolwiek mieliśmy. Dlatego nie bardzo chce mi się wierzyć w jego agresję. Quote
xxxx52 Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 zekye-ach agresja :crazyeye:to wyolbrzymione slowo. Kazdy czlowiek jak i pies ma jakies wady,tylko nalezy te wady akceptowac ,albo dyplomatycznie z nimi walczyc.w przypadku psa nalezy wady poprzez odpowiednie postepowanie eliminowac i czesciowo akceptowac.Zreszta masz doswiadczenie z psami i wiesz jak to jest. Zlosliwosci psiakow spowodowane sa najczesciej bledami wychowawczymi ,dlatego my przejmujac psa pod swoje skrzydla musimy je na dobrze ulozone psy wychowac. Cierpliwosc to musi byc nasza dewiza Quote
zekiye Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 dla mnie takie reakcje są zupełnie zrozumiałe - pies z dnia na dzień traci właściciela i z ciepłego domu trafia do schroniska, do zamkniętego boksu, gdzie jest na dodatek masa innych psów. człowiekowi można wytłumaczyć co się stało a pies nie rozumie i stres a co za tym idzie warczenie czy inne zachowania wynikające ze strachu są uzasadnione. Quote
irysek Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 powiem tak, jesli chodzi o tego psiaka, to przyprowadzil go facet, ktory po smierci sasiada obiecal sie nim zajac, powiedzial, ze agresywny, bo by go nie przyjeli, jakby powiedzial np. ze sobie nie radzi. wiec wpisali agresywny i tyle. wiec skonczcie z ta agresja bo sama pojade do schronu i go zabiore, zeby juz nie mial tych durnych papierow z wpisem agresor!? brac, nie zastanawiac sie. pies cudo, sliczny pon jest tez w sopocie, tylko oche wiekszy, tez czarno bialy, sliczny. hop. moze dwa od razu :) pasowaliby do siebie. Quote
xxxx52 Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 opowiem jena historie jamnika szorstkowlosego z poznanskiego schroniska. Pies trzymany byl w izolatce i wyrokiem sadu skazany zostal na smierc bo ..............jadl ponoc ludzie cialo i mial napisany w kartotece agresywny. bedac w schronisku zwrocil sie do mnie wet tamtejszego schroniska czy natychmist moge tego psa zabrac do siebie gdyz bedzie musial go uspic ,a juz czeka w izolatce pol roku. Zgodzilam sie ,poszlam do biura a,ta panie byly przerazone jak moge psa agresywnego zabrac do siebie i do tego jedzacego ludzkie mieso)opowiastki baba drugiej babie:angryy:) zabralam chlopaka ,,piesek cudowny ,znalazl szybko domek i od razu wyjachal z nowymi wlascicielami nad morze(otrzymalam zdjecia z plazy i lezacego w lozku) Quote
luka1 Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 [(otrzymalam zdjecia z plazy i lezacego w lozku)[/quote] a sam leżał? z bardzo rodętym brzuszkiem?:crazyeye: :evil_lol: Quote
zekiye Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 wiem, wiem, ja też nie wierze w żadne opowiadania o agresji, ale jako, że psa miałby adoptować mój tata a nie ja to wolałam się upewnić. ale już wysłałam do niego sms-a. teraz tylko trzymajcie kciuki, żeby za długo nie myślał tylko decydował się od razu. bo jak już powie tak, to nigdy go nie odda i pokocha jak synusia :) tylko to taki twardo stąpający po ziemi, odpowiedzialny człowiek. Quote
Koperek Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 Kudlacz na spacerek poczeka do jutra. Byłam zmuszona wyjechać z Wrocka, więc samo przez się, że do schroniska nie dotarłam. Quote
irysek Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 cos kudlaczek nie moze sie doczekac tego spacerku. moze mi uda sie jutro z nim wyjsc, bo jak tak bedzie czekal to szybciej doczeka sie adopcji niz spaceru. a noz sie uda, jak trafie na mila pania w schronie ;) hehe Quote
Koperek Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 No tak, mogłam się tego spodziewać- dzień zwłoki i już aluzja. Zresztą co ja się czepiam!:roll: Dla mnie lepiej- będę miała czas na inne psiaki. Ciekawe ile by czekał, gdyby nikogo chętnego do adopcji nie było... Quote
luka1 Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 [quote name='Koperek']No tak, mogłam się tego spodziewać- dzień zwłoki i już aluzja. Zresztą co ja się czepiam!:roll: Dla mnie lepiej- będę miała czas na inne psiaki. Ciekawe ile by czekał, gdyby nikogo chętnego do adopcji nie było...[/quote] Już ty sie Koperek nie tłumacz - o rączkidrżysz i tyle, a my tu juz ustaliliśmy kolegialnie że piesi potulny jak owieczka i nie zjada Koperków.:evil_lol: Quote
zekiye Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 [quote name='Poker']i co?Tato milczy ? :-([/quote] cwiczę na tacie wszystkie chwyty psychologiczne :) na razie powiedział, że nie podjął jeszcze decyzji. ale na pocieszenie- nie mówi od razu nie a to oznacza, że sie pies chwycił go za serce i bije sie z myślami.l ja siedze cały czas jak na szpilkach i czekam. jak będę wiedziała cokolwiek to od razu dam znac Quote
zulugula Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 Przepraszam najmocniej, że Wam tutaj zaśmiecam, ale widzę, że z domkiem się troszkę sprawa rozkręciła, a ja też mam kudłacza do wydania ;) Chłopak siedzi w schronisku i nikt o nim nie wie. Może założe mu osobny wątek. Zasługuje na odrobinę uwagi, bo jest po prostu boski [quote name='clockwork'] [B][FONT=Arial][COLOR=blue][B][COLOR=blue][FONT=Arial][SIZE=3]Terierkowaty młody psiak (2 lata), sięga do kolana. Jest piękny i po odrobinie pielęgnacji, będzie super przytulanką. Ma chrypkę bo wciąż szczeka, tak bardzo chce zwrócić na siebie uwagę i wydostać się z klatki. Przytula się do krat i uśmiecha. Ogon przy tym chodzi jak śmigiełko. Jest niezwykle towarzyski i wesoły. I [U][I]ma chochlika w oczach[/I][/U] :-) Piesek jest łagodny i przyjacielski w stosunku do innych piesków. Jest niewielki na dość wysokich łapkach. Bardzo zgrabny i zwinny. Wniesie bardzo dużo radości do Twojego domu. [/SIZE][/FONT][/COLOR][/B][/COLOR][/FONT][/B][B][FONT=Arial][COLOR=blue][URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images6.fotosik.pl/232/9c759edde83b0846.jpg[/IMG][/URL][/COLOR][/FONT][/B] [/quote] Ten kawaler rozkochał mnie w sobie :loveu: Aktualnie przebywa w schronisku w Jastrzębiu Zdrój (k. Katowic), ale mogę go dowieźć do Warszawy, Częstochowy, Tomaszowa. Quote
luka1 Posted July 28, 2008 Posted July 28, 2008 [quote name='zekiye']cwiczę na tacie wszystkie chwyty psychologiczne :) na razie powiedział, że nie podjął jeszcze decyzji. ale na pocieszenie- nie mówi od razu nie a to oznacza, że sie pies chwycił go za serce i bije sie z myślami.l ja siedze cały czas jak na szpilkach i czekam. jak będę wiedziała cokolwiek to od razu dam znac[/quote] a jakieś imieninki sie nie kroją?, może rocznica wypadnięcia włosa? :cool3: Zamiast książki w prezencie - piesek :cool3: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.