Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Sluchajcie, po 2 latach meczenia sie z najwiekszym psim kochaczem zdecydowalam sie na kastracje i POLECAM!!!!

Ulga to dla psiaka i dla mnie, teraz pies jest wolny o meczacego go niezaspokojonego ciagle popedu, nie ucieka mi za sukami a ja nie musze za nim biegac, no i nie wdaje sie w awantury z konkurentami! Zajmuje sie teraz zabawa z innymi psami, odzyl, jest straszna przylepa i pieszczochem, dopiero teraz zaczal bawic sie zabawkami, biega za pilkami itp. Same zmiany na lepsze!!! A jajeczka wygladaja prawie tak samo, nawet nikt nie zauwazyl .. :D

Polecam szczerze!!!

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted
Sluchajcie, po 2 latach meczenia sie z najwiekszym psim kochaczem zdecydowalam sie na kastracje (...) A jajeczka wygladaja prawie tak samo, nawet nikt nie zauwazyl .. :D

Jak to :o?? To co wam wycieli? :o

:wink:

A teraz serio. Ja uwazam, ze duzo wiekszym okrucienstwem jest pozostawienie psa czy suki takim jak go pan Bog stworzyl, jednoczesnie nie pozwalajac mu zaspokoic tego naturalnego instynktu jakim jest rozmnazanie. Taki pies czy suka poprostu sie mecza. Dla tego z calego serca namawiam wszystkich na sterylizacje zwierzat, ktore nie beda przeznaczone do hodowli.

To samo tyczy sie koni. Kolezanka kupila sobie zrebaczka. Chowala go i kochala jak pieska (i chwala jej za to), ale nie pozwolila go wykastrowac, bo to okaleczanie, itp.

Efekt jest taki, ze kon stoi zamkniety w boksie i rzy rozpaczliwie, podczas gdy inne brykaja po lace (ogiera nikt do koni nie pusci).

Posted
Sluchajcie, po 2 latach meczenia sie z najwiekszym psim kochaczem zdecydowalam sie na kastracje i POLECAM!!!!

A ile czasu minelo juz od kastracji ? Ciekawy jestem po jakim czasie wystepuja efekty. Moj pies jest 4 dni po tym zabiegu i na razie zaobserwowalem jedna zmiane - przestal znaczyc teren. Do tej pory na spacerach zatrzymywal sie przy kazdym drzewie i slupku i go obsikiwal, a teraz sika zaraz po wyjsciu przez dluzszy czas (do tej pory dawkowal sikanie, zeby na dluzej starczylo :D), a potem jeszcze ze dwa razy podczas pol godzinnego spaceru i koniec.

Posted

_tm_ u mojego psa zaobserwowałam dokładnie to samo - juz nie znaczy terenu, tylko sie załatwia. :D a na dodatek robi się pieszczoch - co mnie bardzo zdziwiło , że tak szybko :o :o - ale lepiej nie zapeszać.

Jest już w 100% ( gania kota po domu) doszedł do pełni sił i dzisiaj wędruje na szkolenie - oczywiście po wizycie kontrolnej u weta.

Posted

Moj pies jest jakis miesiac po kastracji a efekty bylo widac juz po tygodniu. Przestal nagle "wlazic" na swoja najukochansza suczke ... smieszne, ale suke to bardzo zdziwilo i nagle zaczela biegac za nim aby zwrocil na nia uwage :D

Niestety efektu niezanaczenia teranu nie zaobserwowalam :(

Posted

Mam nadzieje, że mój Herbuś tez sie zmieni.. Dzisiaj go wykastrowalismy, jutro sciagamy wacik ;)

Narazie jest bardzo grzeczny i spokojny [co jest bardzo bardzo dziwne.. :)] szkoda ze spowodowane srodkiem uspokajajacym...

W kazdym razie jak tylko wyszedl z gabinetu na trawke to slaniajac sie na nogach zaczal lizac sucze siuski :)

Narazie sie mi troche dusi :/

Oby, oby zabieg wplynal na niego..

pozdrawiam,

Posted

A pomyślcie o tych psach,które latają po drogach,jeśli nie chce się młodych najlepsza jest sterylizacja,jasne,że zwierzęta się męczą,pies w domu chodzi niespokojny albo cały czas wyje,gdy poczuje sukę w interesującym okresie,a to że jajka wyglądają tak samo,została moszna,ale nie ma jąder,to się samo wchłonie

Posted

No tak, przedtem bylam napastowana i moglam sie odgryzac a od jakiegos czasu kolega Melon ma mnie w glebokim...A powaznie to naprawde psu nikt meskosci w sensie glebszym nie odebral a poniewaz nie mial mozliwosci krycia celowego wiec tylko by cale zycie sie oblizywal i cierpial.Teraz moze korzystac z zycia w sposob nieograniczony - wszystkie suczki chetnie go widza u siebie zawsze!Riva(fcr) i Ewa przyboczna :D

Posted
a napiszcie mi prosze ile taki zabieg kosztuje?

To zalezy od masy psa, typu narkozy i zapewne miejscowosci.

Za mojego psa (40kg) w Warszawie zaplacilem 340PLN za zabieg + 2 * 20 PLN za antybiotyki (w drugim i czwartym dniu po zabiegu). Nie wiem jeszcze ile bedzie kosztowalo zdjecie szwow, w kazdym razie calosc kosztuje ok. 400 PLN.

Posted

Wszystko zalezy od plci i wielkosci no a poza tym od miejscowosci.Warszawa jest niestety najdrozsza:(( Ale jezeli ktos ma cierpliwosc to niech poczeka do wiosny -co roku jest organizowana akcja sterylizacji i wtedy wiele lecznic bierze 1/2 normalnej oplaty. Poza tym sa weterynarze, ktorzy za zdjecie szwow juz osobno nie biora - wszystko jest w cenie zabiegu - to tez dobrze ustalic na poczatku. No i ogromna prosba do wszystkich: kazdy z nas na spacerach rozmawia z innymi psiarzami. W tych rozmowach poruszane sa tez tematy rozmnazania, blagam - tlumaczcie ludziom, ze nie kazda suczka musi miec szczeniaki bo to jej w niczym nie pomoze - jedynym zabezpieczeniem przed komplikacjami w przyszlosci jest sterylizacja , ktora jezeli wykonana u psa zdrowego jest prostym zabiegiem. Przekonujcie tez wlascicieli samcow zeby nie pozwalali swoim psom kryc biegajacych luzem suczek z cieczka, co sie niestety zdarza ciagle.Dobrze robia na wyobraznie takich ludzi pytania o sposob eksterminacji szczeniakow, nie ma sie co krepowac - przed niektorymi trzeba roztoczyc krwawa wizje, zeby do nich dotarlo. Pozdrawiam Ewa&Riva(fcr)

Posted

A co zrobić jak chcę wysterylizować moją sunię, ale nie mam zaufanego veta? Wiem, że już pisałam to wiele razy na DGM ale to jest mój dramat, bo to mimo wszystko jest poważna operacja w znieczuleniu ogólnym.

Posted

Ja za kastracje mojego Herbusia[22kg] zaplacilam 283 zl [z antybiotykami i czyszczeniem ząbków] w jednej z droższych klinik dla zwierząt w Krakowie.

Herbek po narkozie zachowywal sie calkiem normalnie, zadnych problemów, wogole oni mieli problem z uspieniem go :)

Ranka goi się pięknie, zadnej opuchlizny, pies się nie liże, po prostu nic...

Teraz tylko czekam czy cos mu sie zmieni w móżdżku :)

pozdrawiam

Posted

A u mnie kastracja psa kosztuje 65 zł :D Uroki mieszkania w małym mieście :wink: Ja planuje kaastrację na wakacje (będę miała więcej czasu dla Fuksa) . Pies musi chodzić w kołnierzu pooperacyjnym?

Posted

Ja zaplacilam w W-wie 150 zł!!!!! A Wy piszecie jakies straszne kwoty ... Ale rozumiem, ze tyle biora lecznice pieknie i marmurowe (za ten marmur i zlote klamki ktos musi zaplacic przeciez) :-?

Pies labrador - waga normalna ok 40kg.

Naszego lekarza polecalam w innym poscie, szukajcie w szukaczu "dr Lewin".

Bez powiklan, bez szwow, bez kolnierza.

Odpowiadam niegrzecznym kolezankom - wlascicielkom suczek napastowanych przez mojego Melona - ze Melon nie stracil przez kastracje NIC co mogloby mu sie w zyciu przydac :wink: A nawet zyska dzieki temu siostrzyczke, ktora jak dorosnie pokarze wyzej wspomnianym suczkom gdzie raki zimuja!!! I takiem jednemu niekastrowanemu Leonowi rowniez! :wink:

Posted
Ja zaplacilam w W-wie 150 zł!!!!! A Wy piszecie jakies straszne kwoty ...

Jasne, ze mozna zaplacic mniej niz np. ja zaplacilem, ale robilem to w klinice, z ktora mam zwiazane tylko pozytywne odczucia, wiec bez sensu bylo szukac gdzie indziej byleby bylo taniej. Na zdrowiu psa nie mam zamiaru oszczedzac, glodny przez ten zabieg zabieg tez nie bede chodzil :D, wiec robilem to w Elwecie, ktory ceny ma na pewno wyzsze niz male, jednoosobowe gabinety weterynaryjne na obrzezach miasta.

Posted

Jak to nie stracił nic. Kartofelków nie może odcedzać.

:lol: Odnośnie suczki - no bo jak się kupuje taką groźną i na dodatek nie do wyszkolenia rasę :niewiem: to może i rzeczywiscie małego leosia zjeść. Ciekawe, czy Lara dostanie wciry...

Posted
Ale rozumiem, ze tyle biora lecznice pieknie i marmurowe (za ten marmur i zlote klamki ktos musi zaplacic przeciez) :-?
Szanujące się lecznice wydają to, co liczą nie na marmury i złote klamki, tylko na nowoczesny sprzęt, który jest drogi, nowoczesne leki (np. do narkozy), które też są droższe od tych starszych, ale za to bezpieczniejsze, oraz na dodatkowy personel (przy zabiegu pod narkozą powinna być jedna osoba, której zadaniem jest wyłącznie kontrola stanu narkozy).
Posted
Moj pies jest 4 dni po tym zabiegu i na razie zaobserwowalem jedna zmiane - przestal znaczyc teren. Do tej pory na spacerach zatrzymywal sie przy kazdym drzewie i slupku i go obsikiwal, a teraz sika zaraz po wyjsciu przez dluzszy czas (do tej pory dawkowal sikanie, zeby na dluzej starczylo :D), a potem jeszcze ze dwa razy podczas pol godzinnego spaceru i koniec.

No to wystapila kolejna zmiana, a raczej ta zmiana opisana powyzej cofnela sie :D. Pies znowu sika czesto na spacerze. Chyba to nieznaczenie terenu bylo zwiazane z samym zabiegiem (moze czul jakis dyskomfort podczas sikania i wolal robic to jak najmniej razy) i teraz jak pies wraca do zdrowia to i zachowanie wraca do normy.

Inna zaobserwowana zmiana to to, ze wiecej spi, ale jak juz sie obudzi to szaleje z pileczka jak dawniej :D.

Posted

a ja zauwazylam taki oto skutek uboczny zabiegu: dotychczas - przed zabiegiem - 90% czasu pies spedzal na spacerze probujac zaspokoic swoj poped lub zaznaczyc swoim zapachem maksymalnie duza ilosc miejsc. obecnie te 90% czasu pies spedza na innym zajeciu: szuka ciagle czegos w trawie i krzakach do zzarcia!!! :evil: nie moge go z oka sposcic .... na naszym osiedlu niestety az roi sie od "smakolykow" wyrzucanych na trawniki przez "dobrych ludzi" dla ptaszkow (czy ptaszki jedza skory i szkielety rybie, skory ze slonony, obierki, stare ogorki kiszone, itepe??????!!!).

No i poza tym pies rzeczywiscie zdaje sie byc ciagle glodnym .. i fakt, wiecej spi. Jednak rachunek "strat i zyskow" jest niezmiennie ZA.

:)

Posted

Niestety Kyane nie znam osiedla, ktore nie wygladaloby podobnie :cry: Ubolewam nad tym bardzo .... Zreszta swoja reke do widocznego stanu rzeczy dokladaja rowniez psiarze, ktorzy NIE SPRZATAJA po swoich pupilach...

:evil:

Ja jak sprzatam po moim psie to najpierw musze wlesc na ohydny trawnik pelen odpadkow plus "g" innych psow, postarac sie w cos nie wlesc i jeszcze do tego zebrac to co mojego psa :evil: smutne ale stan rzeczy w polsce wraz z postepem cywilizacyjnym wcale sie nie poprawia ... ale to chyba inny temat. Az zazdrosc sciska jak patrze na zachowania wlascicieli psow w krajach zachodnich, jakby inny swiat. My nadal w epoce kamienia lupanego .... :oops: wstyd!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...