Karka Posted June 10, 2004 Share Posted June 10, 2004 Chciałabym drodzy dogomaniacy poznać Waszą opinię na temat sprzedawanych szczeniaków przed terenem wystawy .Jest oficjalny zakaz takowej sprzedaży i jak widac kolejny martwy przepis. :evil: :evil: :evil: Jestem wściekła kiedy przyjezdżam na wystawę i zanim dotrę do terenu gdzie wystawa ma miejsce muszę minąć niemałą ilość handlarzy. Są na forum osoby zajmujace się lub pomagające organizować wystawy proszę więc wytłumaczcie mi dlaczego oddziały pozwalają na coś takiego! :evil: Są przecież służby porządkowe przed wejściem na teren wystawy , osoby pobierające niemałe opłaty za parkingi dlaczego więc pozwala się handlarzom na rozwijanie swojego kramu??? :o Przecież oddziały sa odpowiedzialne za teren i uważam że oddziały sa odpowiedzialne również za to ,że handlarze oferują psie nieszczęścia pod terenem wystawy. :evil: Ogarnia mnie złość gdy organizator żąda odemnie świadectwa zdrowia psa /nie mówię tu o ks. zdrowia tylko o papierku od weta!/ a widzowie wchdzą sobie na teren wystawy z zakupionym wcześniej szczeniaczkiem , nieszczepionym i mogacym byc nosicielem wielu chorób. Sami sobie szkodzimy jeśli osobom szukającym psa podtykamy pod nos okazję kupna rasopodobnego psa za pieniądze wcale niemałe . Doskonale wszyscy zdajemy sobie sprawę ,że pośród tych handlarzy sa i osoby mające hodowle pod egidą ZK i to mnie tak wkurza .Zapewne jest to jeden z powodów dla którego oddziałom wcale nie zależy na ukróceniu tego typu praktyk. Czy ktoś się wypowie? Jestem ciekawa co o tym myślicie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZAMAN Posted June 10, 2004 Share Posted June 10, 2004 Rozumiem Twoję złość, nie raz mnie to też wyprowadzało z równowagi ,zwłaszcza jak nasłuchałam się odpowiedzi na jakieś zadane pytanie handlarzowi . Podobne topiki jak ten już były . Organizatorzy wystaw poszli na łatwiznę, wypraszając handlarzy poza teren wystawy, za bramę,przesuneli ich kilka metrów dalej, i niby już problemu nie ma, ale jednak wiele osób kupujących tam psiaka myśli że jest to świetny sposób na kupno psa, tym bardziej że widzą samochody oplakatowane nazwami hodowli i rodziców na miejscu + do tego słyszą gatkę, że matka lub ojciec właśnie zdobywa medal na ringu. Ludzie kupujący czasami nawet nie zdają sobie sprawy z tego,że nie jest to odpowiednie miejsce na zakup psa! Nie są świadomi zagrożenia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karka Posted June 11, 2004 Author Share Posted June 11, 2004 Jesli ten temat juz był to sorki od niedawna zaglądam na Dogomanię i nie wszystko jestem w stanie przeczytać.Ale własnie wkurza mnie to ,że organizatorzy wystaw nic nie robią z tym problemem.Nigdzie za granicą nie spotkałam się z takim czymś i wydaje mi się ,że to dla nas wielki wstyd przed zagranicznymi wystawcami i hodowcami.Przynajmniej mnie jest wstyd gdy pytają dlaczego tak u nas jest. Ale wygląda na to ,że nikt nie chce o tym gadać . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 Wiekszosc ludzi po prostu nie wie, gdzie kupuje sie psy. Nie jest to wbrew pozorom jakas powszechna i latwo dostepna wiedza. Jak pokazalam komus zdjecie mojego wymarzonego chihuahua to uslyszalam: "Tak, wiem, ze sa fajne, moj kuzyn kupil sobie takiego na gieldzie samochodowej". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kati Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 Ja też jestem przeciwna temu procederowi, ale najbardziej wkurzają mnie handlarze, którzy sprzedają szczeniaki, każdy innej "rasy", w ciasnych pudełkach, bez jedzenia i pisia, w upale. Poprostu płakać się chce widząc te nieszczęścia. :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karka Posted June 11, 2004 Author Share Posted June 11, 2004 Uważam ,że równie obrzydliwi sa ci co mają w pudłach wiele szczeniat róznych ras jak i ci co mają szczenięta niby jednej" rasy" .Raz pani mająca w swojej ofercie wszelkie bichony /w pudełku puchate kuleczki róznych kolorów/ mało nóg nie połamała gdy mijałam ją ze swoimi suczkami tak szybko wystrzeliła zza pudła by zapytać co to mam za śliczną rasę .Dość opryskliwe odpowiedziałam jej "ze skoro sprzedaje niby bichony powinna wiedzieć jakie psy idą obok mnie".Poprostu trafia mnie jak widze co się dzieje pod wystawami .I nadal ponawiam pytanie skierowane do osób organizujących te imprezy dlaczego nikt z tym nic nie robi? A czy wy forumowicze zadawaliście to pytanie w swoich oddziałach ? Przecież niewiele trzeba -poprostu osoby pilnujace porządku przed terenem wystawy powinny nie pozwolić na rozłożenie swojego nieszczęścia handlarzom.Jest straż miejska , jest policja .Gdyby jeden czy drugi został postraszony mandatem i niedopuszczono by do sprzedaży myślę ,że szybko handlarze przestaliby zjeżdżać pod wystawy . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermanka Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 A mało to razy ktoś podchodzi do nas na wystawie i ogląda nasze psy, pyta o cenę szczeniąt a potem mówi tak drogo ? przed wystawą mają po 200 zł (na przykład)....i jak tu wytłumaczyć takiemu człowiekowi,że za 200 zł to szczenie : nie jest rasowe,nie mogło być odrobaczone,zaszczepione i dobrze odkarmione...ehhh.... Nie rozumiem podejścia organizatorów......także uważam,że zakaz handlu szczeniętami powinien być konsekwentnie przestrzegany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karka Posted June 11, 2004 Author Share Posted June 11, 2004 Zgadzam się z Tobą w 100 % , dlatego dziwię się ze osoby działające w związkach -hodowcy nie chcą się pozbyć takiego wrzoda .A osoby szukające tanich" rasowych" psów i tak znajdą jak im zależy .Potrafią jechać wiele kilometrów i dać niemało kasy za takiego psiaka .Nie rozumiem i nie umiem sie pogodzić z tym ,że same związki nie dbają o to by promować psa rasowego. Różne pokazy odbywajace się na wystawie pomagają podjąć decyzję kupna psa ale i ludzie sobie myślą - skoro taki sam/ dla laika oczywiście/ jest bez papierów za połowę lub jedną trzecią ceny powiedzmy to oczywiście kupuje tego taniego. Dlatego przedewszystkim należy gonić handlarzy spod bram wystawy. Chyba jest to jasne i napewno nie tak trudne. Jest tylko pytanie dlaczego tak się nie dzieje? :evil: Nikt odpowiedzialny za wystawy jakoś nie ma ochoty wypowiedziec się na ten temat jak widać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 karka, oczywiście się z tobą zgadzam, jednak sprawa nie jest wcale aż taka prosta. Sama spróbuj na najbliższej wystawie chociażby w Ustroniu, zwrócić uwagę SM by coś z tym fantem zrobiła. Mundurowi sami oglądają te nieszczęśliwe zwierzęta i pewnie nie jeden już sobie w taki sposób kupił psa :evil: Kiedy ja próbowałam im zwrócić uwagę na zakaz handlu, odpowiedzieli mi, że gdzieś hodowcy muszą psy sprzedawać i w ogóle to się czepiam :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermanka Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 Taaak...tylko,że generalnie prawdziwi hodowcy nie sprzedają szczeniąt z kartonu przed wystawą...... Może jak więcej nas będzie się "czepać" sprzedaży przed wejściem na wystawę to coś się zmieni......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karka Posted June 11, 2004 Author Share Posted June 11, 2004 Jak się nie mylę jest taki przepis prawny ,że nie wolno w ten sposób sprzedawać szczeniąt i wogóle zwierząt.A SM jest od tego by pilnować porządku i jeśli organizator wystawy by się zwrócił do nich by gonili takie osoby to byłby to chyba ich obowiązek w tym przypadku prawda?Wszystko zależy od organizatorów i osób pilnujacych i kierujących ruchem przed terenem wystawy. Jak widzę ludzie z mojego terenu mają taki sam pogląd jak ja ..Tylko trzeba jeszcze przestawić sposób myślenia władz oddziałowych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
briards Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 zakaz taki jest i to nie tylko napisany gdzies tam sobie na plakacie wystawy tylko oficjalny przepis no i zwiazek kynologiczny zatrudnia ochroniarzy , ktorzy stoja na bramce przy wejsciu na wystawe i do nich nalezy pilnowanie aby regulamin przed wystawa (bo stoja oni przed wystawa a nie na terenie) byl przestrzegany , w koncu ochroniarz zarabia dosyc dobrze ale jak widac placi mu sie za stanie i podpieranie plotka i ogladanie psow, ktore wchodza na wystawe , jak chca sobie poogladac to niech kupia sobie bilet i stoja przy ringach a nie im sie palci za pilnowanie porzadku , ktorego nie pilnuja , a swoaj droga to ZK wcale nie sprawdza czy ochroniarze pracuja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermanka Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 Jak widzę ludzie z mojego terenu mają taki sam pogląd jak ja ..Tylko trzeba jeszcze przestawić sposób myślenia władz oddziałowych. No to może by tak rzucić hasło w Oddziale.....jak tylko będę to na pewno ruszę ten temat.... 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karka Posted June 11, 2004 Author Share Posted June 11, 2004 Raz zadałam takie pytanie to odpowiedzi nie otrzymałam a jeden pan/ nazwiska i hodowli nie podam/ stwierdził ,że taki zakaz to bzdura bo nie widzi nic złego w takiej sprzedaży.Ale jeśli więcej osób bedzie zgłaszać takie postulaty to się może zastanowią nad tym w końcu.Bo cóż jeden mój marny głos nic nie da. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermanka Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 No to juz jesteśmy dwie.... :wink: ...aż jestem ciekawa co usłyszę..... Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gwarek Posted June 11, 2004 Share Posted June 11, 2004 Wystawiający też czasami mają w tym handlu swój udział :( Niedawno na wystawie oniemiałam, gdy słyszałam jak pani której sunia wygrała rasę poinformowała zainteresowaną osobę, że "ma szczeniaczki na sprzedaż i gdyby pani chciała to mąż jest przed wystawą, w samochodzie ze szczeniaczkami i ich matką" :( :evilbat: Może to miała być tylko forma reklamy, a sama sprzedaż już w domu? :-? Ja w każdym bądź razie byłam w ciężkim szoku :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karka Posted June 11, 2004 Author Share Posted June 11, 2004 Jasne to i oczywiste , już na wstępie wspomniałam ,że wsród tych handlarzy są i hodowcy.Nie ma co sobie mydlić oczu. Dlatego też związki nic nie robią by pozbyć się handlarzy spod bram wystaw :x Bo przecież wielu jak każdy z nas wie jesli czyta tylko ogłoszenia sprzedaje się psy z rodowodem i bez.Myślę że wcale nie jest to mały procent.Dlatego mam tak złe zdanie o tym co się dzieje w naszej polskiej kynologii. Wydaje mi się ,że powinniśmy dogomagać się od własnych oddziałów by w końcu zaczęli stosować się do przepisów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermanka Posted June 12, 2004 Share Posted June 12, 2004 Pozostaje nam więc "nękanie " własnego Oddziału.... :roll: A tak na marginesie to jakoś nie wyobrażam sobie,że mogłabym sprzedawać szczenięta jak jakiś towar.....mam na sobą pierwszy miot i nowi właściciele przyjeżdzali do nas,oglądali wszystkie nasze pieski,duże i małe,rozmawialiśmy długo...i teraz też jesteśmy w kontakcie.. :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karka Posted June 12, 2004 Author Share Posted June 12, 2004 Nikt kto kocha naprawdę swoje zwierzaki i dba o nie nie sprzedaje w taki sposób. Musimy nękać jak powiedziała cocermanka swoje oddziały może w końcu coś do nich dotrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
matrix..... Posted June 12, 2004 Share Posted June 12, 2004 Nigdy nie zdecydowałbym się sprzedać szczeniaka na wystawie, prawdę mówiąc ciężko było mi się też rozstać ze szczeniętami z mojego pierwszego miotu, choć nowi właściciele przychodzili do nas do domu. I dlatego między innymi decyzja o tym, że nie zdecyduję się już na kolejne mioty. A wracając do tematu sprzedaży psów przed wystawą? W jaki sposób wyobrażacie sobie nękanie oddziałów, żeby zaczęły stosować się do przepisów? Na samej wystawie szczenięta nie są sprzedawane ale na parkingach przed wystawami to proceder z którym nie da się nijak walczyć. W ubiegłym roku rozmawialismy na ten temat z Policją i Strażą Miejską i oni mogą ukarać owszem handlujących ale w przypadku gdy " złapią kogoś za rękę, że sprzedaje ". W innych przypadkach gdy szczeniaki są np w bagazniku to mają prawo tam być bo np hodowca nie miał z kim zostawić szczeniąt i musiał je zabrać na wystawę. To, że szczenięta są nadal kupowane przed wystawą to wina samych nabywców, gdyby nie było zbytu na szczenięta to nie byłoby tych wszystkich handlarzy dla których w większości liczą się tylko pieniądze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted June 13, 2004 Share Posted June 13, 2004 zwiazek kynologiczny zatrudnia ochroniarzy , ktorzy stoja na bramce przy wejsciu na wystawe i do nich nalezy pilnowanie aby regulamin przed wystawa (bo stoja oni przed wystawa a nie na terenie) byl przestrzegany , w koncu ochroniarz zarabia dosyc dobrze ale jak widac placi mu sie za stanie i podpieranie plotka i 1/ ZK nie zatrudnia ochroniarzy a jedynie wynajmuje firmę ochroniarską lub nawet częściej - korzysta z firmy na stałe pilnującej obiektu, na terenie którego odbywa sie wystawa; 2/ z w/w powodu ochroniarzy nie obowiązują żadne regulaminy ZK a jedynie ich wewnętrzne przepisy o ochronie obiektu ( i ewentualnie Ustawa o Ochronie Zwierząt, w której są min. przepisy dotyczące warunków handlu zwierzętami) 3/ ochroniarz zarabia BRUTTO ok. 4 zł / godzinę czyli 40 zł/10 godzin stania w każdych warunkach pogodowych - po odjęciu podatku i składki ZUS daje to ok. 20 zł na rękę za cały dzień pracy - czy to jest dość dużo aby podejmować interwencje w sprawie psów, których nota bene wcale nie muszą lubić? Proszę nie zrozumieć moich powyższych argumentów jako głosu "przeciw" wyrzuceniu handlarzy. Jestem jak najbardziej "ZA" tym aby zlikwidować ten proceder. Jednak jako wieloletni współorganizator wystaw psów mam wrażenie , że jest to klasyczna walka z wiatrakami :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karka Posted June 13, 2004 Author Share Posted June 13, 2004 Musi być przecież jakiś sposób inaczej coś takiego miałoby i miejsce na wystawach za granicami naszego kraju.A jednak jest inaczej i przjemniej dla mnie odwiedzać takie wystawy. Wszędzie w każdym kraju są tacy handlarze ,fabryki szczeniąt i tak jak u nas naiwni ludzie kupują.A jednak nikt nie próbuje sprzedawać szczeniaczków pod wystawami Czy tylko w naszym kraju nie można i nikt nie potrafi przestrzegać i egzekować prawa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kika Posted June 13, 2004 Share Posted June 13, 2004 Napiszcie czy przepisy FCI zabraniają promocji i sprzedaży szczeniąt w obrębie wystawy, czy to tylko nasza polityka ? To z ciekawości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted June 13, 2004 Share Posted June 13, 2004 O ile sie nie mylę to właśnie pod wpływem nacisków ze strony FCI wprowadzono całkowity zakaz sprzedaży szczeniąt na terenie wystawy. Wczesniej były przecież na wystawach nawet specjalne kojce do ekspozycji szczeniaków :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gadget Posted June 13, 2004 Share Posted June 13, 2004 Nie wiem czy ktoś z was był może dzisiaj na wystawie w Lublinie? Ja tak. Jako pierwsze co od razu rzuciło mi się w oczy, to olbrzymia ilość handlarzy i szczeniąt przed wejściem. Dla mnie jest to widok naprawdę przygnębiający. Czy naprawdę nie można czegoś z tym zrobić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.