Jump to content
Dogomania

Amstaf W Poniedziałek Będzie Uśpiony !?! Proszę O Pomoc !?!


orzemek75

Recommended Posts

wszystko co napisałaś Tengusia jest prawdą. jest to szokujące i smutne.
tylko dlaczego właśnie zwierzęta ponoszą odpowiedzialność. dlaczego nie karze się byłych właścicieli tych psów. w końcu to oni wyhodowali w tych psach agresję. niech płacą za utrzymanie psa w schronisku i opłacają specjalistów którzy mają im pomóc.
najłatwiej jest uśpić. :-((

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 185
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Zgadzam się z Tengusią, psiaki w schronie przeżywają traumatyczne chwile, są zszokowane i bardzo niepewne siebie, i zapewne stąd ta agresja. Polecałabym psiego psychologa, jakiegoś dobrego behawiorystę, zawsze możemy zebrać na niego kasę bazarkami.
Ale coż, teraz najważniejszego jest, aby przedłużono jest pobyt w schronisku. I oczywiście szukamy pełną parą DT lub DS. Niech schron nie idzie na łatwiznę usypiając psa... :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orzemek75']wszystko co napisałaś Tengusia jest prawdą. jest to szokujące i smutne.
tylko dlaczego właśnie zwierzęta ponoszą odpowiedzialność. dlaczego nie karze się byłych właścicieli tych psów. w końcu to oni wyhodowali w tych psach agresję. niech płacą za utrzymanie psa w schronisku i opłacają specjalistów którzy mają im pomóc.
najłatwiej jest uśpić. :-(([/quote]

niezapominaj ze w wiekszosci przypadkow wlasciciele psow sa nieznani ...

Link to comment
Share on other sites

Biały amstaff to Detox.
Jest na dogomanii watek Tczewskich bullowatych, zalozony przez karoline1, corke Asi (kierowniczki schroniska).

Z psem byly problemy od samego poczatku.
Nie dawal do siebie podejsc, łapany byl na sztywnym holu.
Kaganiec rowniez mial zdejmowany na sztywnej pętli.
Ma dni, w ktorych spokojnie mozna do niego podejsc i go poglaskac, srugiego dnia rzuca sie zupelnie bez powodu na te same osoby...

Sytuacja, w ktorej pies zaatakowal pracownice, wygladala to tak, że weszła do niego aby dać mu jeść było wszystko ok, ale przy wyjściu złapał ją za ręke dobrze, że miała grubą kurtke, bo inaczej nieźle by jej pokiereszował ręke....

A co by bylo jesli ktos w domu podszedlby do jego miski? :shake:

Uwazam, ze decyzja podjeta przez zarzad schroniska jest jak najbardziej prawidlowa, patrzac na to ile lagodnych i mlodych amstaffow miesiacami, latami siedzi w schronisku, marnie widze jego adopcje, zwlaszcza, ze osobiscie nie wzielabym odpowiedzialnosci za czyjes zycie, dajac go komus do adopcji.

Skazywanie go na dozywotni pobyt w schronisku to nie jest zadne rozwiazanie. Niestety coraz wiecej amstaffow jest nieadopcyjnych, wynik pieprzonej mody i nieprzemyslanych krzyzowek.

PS: Czy rozmawialiscie ze schroniskiem na temat domu tymczasowego, czy Asia sie na to zgodzila?

Link to comment
Share on other sites

Powiedzcie mi jedna rzecz, czy jest jakis konstruktywny plan z Waszej strony, co dalej z tym psem robic?
Bo jesli nie, to odraczanie wyroku, mija sie chyba z celem, naraża natomiast zdrowie i życie pracowników schroniska.

PS: Tymczasów nie ma nawet dla szczeniakow, czy mlodych łagodnych psów, a co dopiero dla agresywnego psa, wymagającego dużej praca.
Zwlaszcza teraz kiedy sporo osob powyjeżdżało na majówke.
Hotele też raczej rzadko decyduja sie na przechowywanie takich psów...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwop']OOO pojawił sie dźdżownis autorytet od dawania pieniędzy i znajomości ekologii:evil_lol:[/quote]
No i trafiłam w 10-tke za używanie wyzwisk i ogólnie twoje/ i kilku innych/ chamskie zachowanie masz na allegro szlaban przynajmniej u moich znajomych. Pieniądze to podstawa działania tu na dogo i nie jest to żaden temat tabu,a ty zostałaś uznana za osobę nieodpowiedzialna i pogódź sie z faktem.

Link to comment
Share on other sites

Basia, dzięki za mail.

Będzie bardzo ciężko kogokolwiek znaleźć...
Oddawanie tego psa w ciągu najbliższych miesięcy na pewno nie dojdzie do skutku. Amstaff który wykazał agresję do człowieka to już nie wróży dobrze...

Sami mamy Filipka, który okazał agresje i skończyło się na tym, że będziemy go utrzymywać do końca życia w hotelu u szkoleniowca chyba...

Niestety nie wzięłabym odpowiedzialności za wyadoptowanie amstaffa, który choćby warczał na opiekuna.

Amstaff nawet przy wyciąganiu ogona przez uszy nie powinien warknąć bo taką miał charakterystykę i pierwotne założenie.

To co się teraz dzieje to ja już się załamałam. :-(

Niestety amstaff to nie rottek czy ONek, do kojca się nie nadaje. To pies domowy, rodzinny. A agresywny amstaff w domu nie wróży nic dobrego.

Jedyną szansą dla niuńka jest by wziął go jakiś dogomaniak i po prostu liczył się z tym co bierze.

Link to comment
Share on other sites

A ja i tak uważam, że ten pies powinien dostać drugą szansę. Każdy powinien mieć drugą szansę.
Myślę, że to jakiś dobry behawiorysta powinien ocenić, czy psa nie da się już 'wyleczyć'. I może znajdzie się jakiś miłośnik amstaffów chętny na tego psa. Można spróbować...

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=14948"]natalia_aa[/URL] odpowiem Tobie tak. Schronisko w Tczewie podlega od pewnego czasu pod OTOZ Animals. Organizacja wielka i szacowna która w nazwie ma OCHRONA ZWIERZAT. Czy są to tylko puste słowa. Amstaf Detox trafił do schroniska w Tczewie nie dawno. Z tego wynika ze dano mu tylko 2 tygodnie kwarantanny. W tym czasie weterynarz wydał wyrok. Smierc. Ok. A gdzie dalsza pomoc. Nawet nie próbuje mu sie pomóc. Nawet nie stwarza się pozorów takiej pomocy. Nie sprowadza sie behawiorystę który by ocenił i może pomógł.
Od razu skazuje się Detoxa na śmierć. Idzie się brzydko mówiąc na łatwiznę.
Widzę natalio aa że życie psów dla Ciebie jest mało warte.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawialam z naszym behawiorystą. Powiedział, ze amstaf, ktory już raz probowal gryżc to trudny przypadek, lecz psu nalezy dać szanse. Powiedział mi też , że w okolicach Olsztyna w lesie w stodole odbywaja sie walki psów. Ten , który wystawia psa otrzymuje 10 tys. zl. Probowano tą sprawe wyjasnić ale zatoczyła krag bardzo daleko i stanęla w miejscu !
Nabrano wody w usta ! Rzeczywiście na naszym terenie bylo b. dużo staffordow i już ich nie ma.

[COLOR=red]Doddy nie odmawiaj pomocy !!! W Tobie ostatnia nadzieja.Chociaz malutka szansa ![/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

strasznie trudna sprawa, nawet jesli ocenilby go behawiorysta i stwierdzil, ze z psa jeszcze cos moze byc, to ktos musialby nad nim duzo pracowac, nie laik, tylko osoba, ktora ma duze doswiadczenie z ta rasa, taka patowa sytuacja:shake:

wlasnie dzwonilam do mojego szkoleniowca, ktory u nas w schronie ocenia takie psiaki, ale on mieszka dosc daleko, zapytalam czy zna kogos z okolic Gdanska, ale niestety nie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orzemek75'][URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=14948"]natalia_aa[/URL] odpowiem Tobie tak. Schronisko w Tczewie podlega od pewnego czasu pod OTOZ Animals. Organizacja wielka i szacowna która w nazwie ma OCHRONA ZWIERZAT. Czy są to tylko puste słowa. Amstaf Detox trafił do schroniska w Tczewie nie dawno. Z tego wynika ze dano mu tylko 2 tygodnie kwarantanny. W tym czasie weterynarz wydał wyrok. Smierc. Ok. A gdzie dalsza pomoc. Nawet nie próbuje mu sie pomóc. Nawet nie stwarza się pozorów takiej pomocy. Nie sprowadza sie behawiorystę który by ocenił i może pomógł.
Od razu skazuje się Detoxa na śmierć. Idzie się brzydko mówiąc na łatwiznę.
Widzę natalio aa że życie psów dla Ciebie jest mało warte.[/quote]

Doskonale wiem pod co podlega schronisko w Tczewie, gdyz tak samo jak i schronisko w Gdynii, czy przejeta przez nas dotychczasowa umieralnia w Dabrowce podlega pod OTOZ Animals. Ale ochrona zwierzat a danie komus pod opieke psa, ktory wykazuje agresji to 2 rozne rzecyz, dziwi mnie to, ze tego nie widzisz.

Zycie psow jest dla mnie bardzo cenne, dlatego juz o kilku lat tak czynnie im pomagam i wraz z Fundacja czy schroniskiem w Gdynii nie jedno stworzenie juz uratowalismy. Wlasnie dlatego kieruje sie tez rozsadkiem i czasami trzeba wyrbac mniejsze zlo... Sama z reszta mam w domu adoptowany ze schroniska dosc trudny przypadek.

Ale nie mozemy ratowac psow kosztem ludzi, niestety...

Słowa Kasi (zalozycielki Fundacji AST) i moje sie pokrywaja, doddy tak jak i ja, czy Asia nie wzielaby odpowiedzialnosci za psa, ktory w kazdej chwili moze ugryzc czlowieka.

Amstaff, ktory wykazal agresje w stosunku do ludzi niestety nie moze isc do adopcji. Schroniska to organizacja, ktora odpowiada nie tylko za dobro i bezpieczenstwo psów, ale takze osob, ktore takiego czworonoga wyadoptuja.

Jasne mozna sprobowac, tylko to, ze behawiorysta przydzie raz czy dwa do schroniska nic nie zmieni, tu potrzebna jest codzienna rzetelna praca, nie w warunkach schroniskowych, ktora i tak niewiadomo czy przyniesie efekty, z czym rowniez trzeba sie liczyc.

Wiec moze zamiast debatowac i przekrzykiwac sie na forum, ktos powie, czy ma jakis konkretny plan odnosnie Detoxa.

PS: Walki psów odbywaja sie także w okolicy Tczewa, zaopamnialam nazwy tej miejscowosci.

Nadal nie uzyskalam odpowiedzi, czy ktos sie kotnaktowal z Asia w sprawie odroczenia wyroku, ja moge do niej zadzwonic i porozmawiac, ale musze wiedziec dokaldnie co i jak.
Musi go ktos wyciagnac inaczej to wszystko nie ma sensu, jak sie jednak domyslam takiej osoby nie widac, niestety samo uzalanie sie nic nie da...

Link to comment
Share on other sites

Jestem po rozmowie z kier. schroniska w Tczewie. Jutro lekarz wet. ma obejrzeć psa . Oni sa za eutanazja ponieważ pies , ktooy już raz zaatakowal człwieka może zrobić to po raz drugi. pracownica , ktora opiekuje sie psem boi sie go. Ast zaatakowal gdy ta wychodziła z jego boksu od tyłu. Pani Asia tez raz prowadzila go gdy uciekl z boksu i tez pies nie chcial jej wypuścić. On ucieka i nie chce byc tam, to zrozumiale ale czy znajdzie sie ktos kto mu pomoże ? Schronisko moze wyrok odwlec ale zaprasza wszystkich chetnych do pomocy temu psu do siebie ,są otwarci na każdą pomoc. Nie spytalam czy w Tczewie jest wolontariat ?
Trudna sprawa , dziewczyny od astów nie podejmuja sie jej !

Link to comment
Share on other sites

Wypowiedź mojej mamy.

''Kochany Przemku byłeś 2-go w schronisku i wychodziłeś na spacerki tylko z małymi i spokojnymi pieskami.dlaczego nie dałeś szansy Detoxowi i nie zabrałeś Go na spacer?Potrafisz tylko siedzieć przed kompem i pisać jak to można pomóc wirtualnie.''

Pozdrowienia kierowniczka z Tczewa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karolina1']Wypowiedź mojej mamy.

''Kochany Przemku byłeś 2-go w schronisku i wychodziłeś na spacerki tylko z małymi i spokojnymi pieskami.dlaczego nie dałeś szansy Detoxowi i nie zabrałeś Go na spacer?Potrafisz tylko siedzieć przed kompem i pisać jak to można pomóc wirtualnie.''

Pozdrowienia kierowniczka z Tczewa.[/quote]

Dzieki Asiu :evil_lol:
Nic dodać, nic ująć...

Link to comment
Share on other sites

Ja także jestem zdania, że każdemu psu potrzebna jest szansa i sprawdzenie. Najgorsze, że ciągle mamy mało osób, które mogą to zrobić.

Moim zdaniem, jedyną osobą która mogła by to w tym przypadku zrobić to Mosii. Ona ma bowiem hotel i wiedzę.

Ja o ile wiedze mam to możliwości przetrzymania go u siebie już nie.

Tylko kto by płacił za hotel?

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...