Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 4.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

kurde... ja nie wiem....
a w ogóle to jakby to było ew. z transporterkiem.. Reksiu Twoj TZ wziąłby Wasz i "przepakowalibyśmy" malucha..... No i ja wracam dopiero 14tego lipca... wcześniej nie byłabym w stanie oddać transporterka...
może trzebaby kupić jakiś...?

Posted

Aga jest podobnej wielkości do Dianki, tyle że gruba niesłychanie:roll: Te czerwone moje szelki będą pasować- byle się znalazly!

Kaganiec taki zwykly na owczarka spokojnie przypasuje.

A co z transporterkiem to nie wiem:roll:- jak spowrotem będzie dopiero w połowie lipca to mnie to trochę martwi...

Posted

Znalazłam ten wątek i pozwoliłam sobie napisać:oops:.To ja jestem tą osobą,która jest zinteresowana yorkiem.Tak jak napisałam Gośce,rozmawiałam wczoraj z panią w sprawie yoreczka(tylko to nie była Agnieszka).Pani powiedziała,że mały musi być na kwarantannie przez 2 tygodnie i mam dzisiaj dzwonić,aby dowiedzieć się jak wygląda sprawa jego kastracji.
Jeśli chodzi o moją wiarygodność,to od dwóch lat jestem domem tymczasowym dla kotów.Od zeszłego roku jako wolontariuszka w fundacji Animalia z Poznania.Wszystkie moje koty(oprócz Kici)są adoptowane,a syjam Morti też przyjechał do mnie ze schroniska z Wrocławia.
Wkleje wątek moich kociastych:[url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63579&highlight=pi%B1tka+wspania%B3ych[/url].
Szkoda,że yoruś nie może jecheć,bo akurat mieszkam w Pobiedziskach,to jest na trasie Poznań-Gniezno:sad:

Posted

[quote name='Koperek']Ależ nie odebrałam tego aż tak! A biszkopcika nie oddamy, nie martw się!;) Poważny problem się pojawi, jak małego porządnie wyleczyć się nie da:-(- ale to juz zostawmy na później!

A co dowiedzieć się o labusiu, oprócz postawienia diagnozy?? Bo, że mały to cukiereczek to już chyba pisałam :cool3:

P.S. Labuś wstawione na dwa fora labkowe- zobaczymy...[/quote]

No aż taki mały to on nie jest - na moje oko ma więcej niż pół roku - tak jakoś z 10-11 miesięc na bank. Jakbym widziała na żywo umiałabym określić dużo dokładniej.
Nogi niestety kiepsko wyglądaja. Brzydko stoi i chyba są nieco podpuchnięte. Mam nadzieję, że jednak da się wszystko naprawić.
Jestem ciekawa czy z tego powodu trafił do schronu czy może z powodu swej młodziemnczej werwy, bo u labków kumulacje energii są dla sporej grupy "właścicieli" nie do przejścia.
A oprócz diagnozy - to właśnie powód oddania, stosunki psio-kocie (niestety nawet wśród labków (a zwłaszcza "labków") coraz częściej zdarzają się dominanci) i i sama nie wiem co jeszcze.
Wymiziaj go proszę mocno ode mnie i podaj ten numer konta... ;)
Trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę i z ogromną niecierpliwością czekam na wieści!

Ps. I Koperku, czy ktos już Ci mówił, że jesteś wspaniała?

Posted

[quote name='Monika D.']Znalazłam ten wątek i pozwoliłam sobie napisać:oops:.To ja jestem tą osobą,która jest zinteresowana yorkiem.Tak jak napisałam Gośce,rozmawiałam wczoraj z panią w sprawie yoreczka(tylko to nie była Agnieszka).Pani powiedziała,że mały musi być na kwarantannie przez 2 tygodnie i mam dzisiaj dzwonić,aby dowiedzieć się jak wygląda sprawa jego kastracji.
Jeśli chodzi o moją wiarygodność,to od dwóch lat jestem domem tymczasowym dla kotów.Od zeszłego roku jako wolontariuszka w fundacji Animalia z Poznania.Wszystkie moje koty(oprócz Kici)są adoptowane,a syjam Morti też przyjechał do mnie ze schroniska z Wrocławia.
Wkleje wątek moich kociastych:[URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63579&highlight=pi%B1tka+wspania%B3ych[/URL].
Szkoda,że yoruś nie może jecheć,bo akurat mieszkam w Pobiedziskach,to jest na trasie Poznań-Gniezno:sad:[/quote]
No szkoda ... juz by mógł być yorkon w swoim domku... i to naprawde dobrym domku (ja Cię Monika kojarzę z miau ;)).

Posted

[quote name='ulvhedinn']No szkoda ... juz by mógł być yorkon w swoim domku... i to naprawde dobrym domku (ja Cię Monika kojarzę z miau ;)).[/quote]

a swoją drogą jak to wygląda? York był znaleziony, a nie oddany, tak? ijeszcze ktoś mógłby się po niego zgłosić?

Posted

Jejku,to przy transporterze nie było tych szelek ? :-(
Kurde, musze się rozeznać - może Grzesiek je schował, bo na podróż nie były potrzebne? oby.. w razie czego je odkupie. :oops::oops::oops:

a ile dni kwarantanny jeszcze zostało yorkowi ??

Posted

czy ktos pomoze mi z ogloszeniami tej czarnej kudlatej 10-letniej suni, o ktorej wczoraj pisala Koperek i mimo wszytsko mozna tego czarnego pieska tez podjąć probę ratowania. Dzis odeszla zapewne to sunia rudo-biala, chyba ze stal się jakis cud.
labka tez pooglszam, i zrobie zbiorke, tylko czekam na dignoze i ile kasy jest potrzbne.
Czekamy rowniez na wiesci i foto o tym owczarku wymagającym leczenia.
Bo york rozumie poczeka az sprawa się wyjsni.

Posted

YORK TO MA SZCZĘSCIE JESZCZE NIE DO ADPOCJI A JUZ MA DOMEK :).
Widac w odpowiednim czasie dalam o nim informacje:), oj zeby z kazdy pieskiem tak latwo poszlo.
No nic dla kudlatej zrobilam takie ogloszenie : [URL]http://www.allegro.pl/item389592084_szukamy_pilnie_domu_dla_kudaltej_suni_zagrozona.html[/URL] zapraszam innych tez do oglaszania. Poza tym foksterierka ciągle jest w potrzebie i na cito szuka domu. Ma ona u mnie allegro: [URL]http://www.allegro.pl/item389055140_sunia_foxterier_niewidoma_przeznaczona_do_uspienia.html[/URL] - koperku czy do niej rowniez mogę dac namiary do Ciebie na czas wyjazdy Negri?

Posted

Ja tylko chciałam zadenuncjować aninimowego ofiarodawcę, który wpłacił na konto lecznicy 200 zł na leczenie - operację, badania i hotelowanie Misia.
Tym sposobem nasz dług wynosi tylko 818 zł :evil_lol:

Posted

Leki dla nemo kosztowały niedużo, wszytko razem niecałe 80 zł i mnnie na to STAĆ, inaczej bym go nie brała. Z Lilkiem wyszło jak wyszło, miał jechać do domu po kastracji a okazało się że dom psa z guzem nie wziął. A o guzie nie wiedzieliśmy :oops:. No i rzezcywiście trochę nieciekawie jest.

Ten animowy ofiarodawca jest z Trójmiasta:crazyeye: ale nie znam imienia i nazwiska, tylko wetka dzisiaj dzwoniła że wpłynęło 200 zł na psiaki Neris.

Jeśli ktoś MOŻE i chce wspomóc Lilka podam konto wetki na PM, na swoje zbierać nie chcę. Nie chcę też namawiać bo jest tyle psów któym trzeba pomóc.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...