Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 4.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

To okropne, Kikou.:-( Mam teraz to samo. Od dwoch tygodni pies mojej mamy umiera. Od dwoch dni juz nic niechce jesc, kaszle, jeczy, nawet nieweim czy, jak te slowa pisze, to jeszcze zyje. Znalazlam go 14 lat temu w Polsce przy drodze. Taki maly ratlerkopodobny psiak z jednym okiem, ktorego ktos z samochodu wyrzucil. Zabralam go do Kanady, potem do Stanow, gdzie jest u moich rodzicow ostatnie 13 lat. Dla Mamy swiat stanal w miejscu, a mojemu tacie to krawi serce jak ja widzi w tym stanie. To jej dziecko, siedzi nad nim calymi nocami i placze, sama jest chora, a ja nieweim nad kim bardziej plakac, nad psem czy nad mama bo tak cierpi. To poprostu okropne.:placz::placz:

Posted

[quote name='Reksiu21']To okropne, Kikou.:-( Mam teraz to samo. Od dwoch tygodni pies mojej mamy umiera. Od dwoch dni juz nic niechce jesc, kaszle, jeczy, nawet nieweim czy, jak te slowa pisze, to jeszcze zyje. Znalazlam go 14 lat temu w Polsce przy drodze. Taki maly ratlerkopodobny psiak z jednym okiem, ktorego ktos z samochodu wyrzucil. Zabralam go do Kanady, potem do Stanow, gdzie jest u moich rodzicow ostatnie 13 lat. Dla Mamy swiat stanal w miejscu, a mojemu tacie to krawi serce jak ja widzi w tym stanie. To jej dziecko, siedzi nad nim calymi nocami i placze, sama jest chora, a ja nieweim nad kim bardziej plakac, nad psem czy nad mama bo tak cierpi. To poprostu okropne.:placz::placz:[/quote]
Samo życie...:-(

Posted

[quote name='Reksiu21']To okropne, Od dwoch tygodni pies mojej mamy umiera. .....:placz::placz:[/quote]

tak to bardzo trudne....
cóż, możemy w takiej sytuacji po prostu być przy zwierzątkach,
przynosić im ulge w cierpieniu...
tak długo jak to jest możliwe....
a później po prostu zachować je w sercu i w pamięci.....
wszystko to co najpiękniejsze się z nimi wiąże....

Posted

Wróciłam po nieobecności, nadrobiłam...

Co do ostatnich postów to faktycznie trudne pożegnac przyjaciela po wielu latach... Kiedyś też musiałam owego pożegnac i wydawało mi się, że bez niego życia juz dla mnie nie będzie. To był mój bokser Rocky, którego musiałam uśpic, umierał na raka. Wet wyprosił mnie wtedy z gabinetu bo wygladałam jakbym miała umrzec razem z nim... Poza tym kiedy z jego oczu zaczęły płynąc wielkie łzy ja dostałam cholernej histerii i chociaż wiem że nie pomogłam mu tym spokojnie odejśc nie mogłam tego powswtrzymac, został z moją siostrą. To był mój pierwszy, prawdziwy przyjaciel, o którym zawsze myślę przed snem, którego zdjęcia mam na ścianie i który nauczył mnie co to znaczy kochac i pomagac. Teraz mam dwa boksery i mały dodatek w postaci kundelka i pewnie następnym razem będę miała więcej bo zawsze podświadomie staramy się zapełnic pustkę pomagając innym zwierzakom w większej ilości;).

Posted

Takie smutne te ostatnie wypowiedzi.... wiec dla rozweselenia powiem, ze moj Walker poszedl dzis do nowego domku. Super rodzinka, mloda, ustawiona, i rozsadna. Bedze mial tam dobrze, i jest odemnie tylko 25km:multi:. W nastepnym tygodniu jestem juz umowiona w odwiedziny.:loveu:
Oto Walker z rodzinka:
[IMG]http://i37.tinypic.com/j7atdf.jpg[/IMG]

Posted

super trafil, ile ci zostalo psiakow od nas? psotka poszla juz, bo jak tak to przegapilam ten moment...
kiedy kolejna tura do ciebie ruszy, ile psiakow i czy jakies juz wybralas? super, ze jestes.

Posted

psotka super, z tego co pamietam jak byla u poker. slodka i sliczna. myslisz, ze bedzie trudno znalezc jej domek?

tej czarnej to nie kojarze. aha taka co stala osobno jak ja kikou wiozla do ciebie, taka troche nieufna?

Posted

bardzo sie cieszę z powodu Walkerka....
to taki słodki młodziak...
zakochałam sie w nim na parkingu.....
jak mi na ławce wlazł na kolanka....

bravo Reksiu:multi::multi::multi:

Posted

Tak, Walker to naprawde kochany pies. On jest taki jeszcze troche zastraszony, biedak, ale jak kogos pozna i zobaczy ze mu sie krzywdy nierobi, to bardzo sie otwiera. Ta corka starsza bedzie z nim do szkolki chodzic, i na plac sportowy psow, juz zaplanowala. To idealne dla niego, on tam naprawde odzyje.
Co do Psotki, to niebedzie tak latwo znalezc domu. Coprawda ona jest piekna, na pewno na jej zdjecia bedzie reakcja, ale dom to musze dokladnie wybrac, bo musi byc ktos kto jest w domu caly czas, lub najwyzej zeby 2 czy 3 godziny zostawala, ktos kto ma domek i ogrod, nie mieszkanie, ze wzgledu na jej problemy z utrzymywaniem czystosci, nie do malych dzieci, to by bylo dla niej za duzo, itd, itd.
No zobaczymy.
Irysku, ta Vita to tutaj na watku tez byla, byla do uspienia. Ona jest z lancucha, jest nieufna do obcych, musi isc do domu z ogrodem, ale nie na wies, bo rzuca sie na kury, i to tak ze widac ze juz posmakowala:diabloti:
Rzuca sie zeby zagryzc, nie bawic sie. Pozatym niemoze isc tam gdzie jest pelno obcych psow, np. w stadninie, bo jest do nich agresywna. No i musi nowy wlasciciel z nia do szkolki pojsc, bo jest naprawde zwariowana i niewychowana (mimo to jednak moja najwieksza milosc:eviltong:)

Posted

słać!

a co ze zdięciami?
bo fotka to 98% sukcesu....ludzie jak nie zobaczą to nie biorą, nie kupują... żyjemy w kulturze obrazkowej...lepiej jakby nawet jedno tylko na tydzień sie ukazywało ale ze zdięciem....

Posted

Wszystkie sle ze zdjeciami i tak co kilka dni. Stawiam, ze Drops jak juz ma zdjecie w gazecie to chwile je bedzie mial - tak bylo z moim Reksiem (nawet po prosbie z zakonczeniem emisji - jeszcze bylo emitowane, dopiero musialam zadzwonic i poprosic osobiscie)
Tylko ja nie zawsze mam kiedy do gazet pozagladac

Posted

Kikou - właśnie dzisiaj to mówiłam Adze(Visennie), że ogłoszenia bez zdjęcia nie są zauważalne - na co ona mi powiedziała, że kiedyś wyemitowali w GW jej ogłoszenie - a treść dali taką: "Suka, owczarkowata, 8 lat, nadaje się do pilnowania posesji. Kontakt:....." I wiesz, że kobieta zadzwoniła i zabrała suńkę :P Bardzo fajna babka :) Aga była osobiście sprawdzić warunki itd.

Posted

ocencie sami, czy to nie jest dropek...

ten, ktorego znalam ja...

[IMG]http://img520.imageshack.us/img520/8832/dsc03154wm6.jpg[/IMG]

..i ten schroniskowy...
jak dla mnie ewidentnie..

[IMG]http://images23.fotosik.pl/265/d583f25973e705a7.jpg[/IMG]

przywiozlam go kiedys z podwroclawskiej wioski i bylam zmuszona oddac do schronu, skad zostal wyadoptowany. bylo coraz zimniej, on marzl, ludzie przepedzali go z miejsca na miejsce, az w koncu jakas kobieta zrobila mu palka dziure w brzuchu bo.. "zesral jej sie na wycieraczke"..

dziura..

[IMG]http://img520.imageshack.us/img520/7492/beztytuukw5.jpg[/IMG]

..watek.. [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=85816[/url]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...