Wega Posted May 24, 2004 Share Posted May 24, 2004 no właśnie, całe w kłakach. Moje sunie zaczęły linieć straszliwie i normalnie chce mi sie płakać.Macie może jakiś sposób na to aby przyśpieszyć/ ułatwić sobie ściagnięcie haszczego futra z dywanu? Mój dywanik ma 2x3 metra a oczyszczenie go z kłaków zajmuje prawie godzinę z skutkiem czystości na parę minut dosłownie, dopóki sie sunie nie przejdą i nie położą kilka razy. Powiedzcie jak wy radzicie sobie z problemem kłaków na dywanach.. Pozdrawiam :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted May 24, 2004 Share Posted May 24, 2004 U mnie obecnie jeden Chinook robiący za owcę wystarczy... 8) Praca na kolankach... Ja zawsze sobie radziłam w ten sposób, że zawsze przez odkurzaniem suchą ręką zbierałam kłaki. Rolowały się i łatwo je wtedy zebrać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ofca Posted May 24, 2004 Share Posted May 24, 2004 Ja mam w pokoju wykładzinę, cóż trzeba przeczekać. No i wyczesuje, wyczesuje je codziennie. Psy nie wykładzinę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka_Hexa Posted May 24, 2004 Share Posted May 24, 2004 tez mam ten problem, ale dobrze jest zwinac dywany...no chyba ze ktos ma wykladzine:] a jak ma to dobry odkurzac... chcialo sie miec pieska to sie ma;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mikzzz Posted May 24, 2004 Share Posted May 24, 2004 porządny odkurzacz pewnej szwedzkiej firmy w zupełności wystarczy...taki z aktywną szczotką... nie reklamuję ale na prawdę polecam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
banjo Posted May 24, 2004 Share Posted May 24, 2004 jak zobaczyłam ten temacik to pomyślałam że o "inne rzeczy" na dywanie chodzi :lol: bo u mnie na razie tylko te inne występują :-? . Ale piszcie piszcie niedługo pewnie mi się też dobry odkurzacz przyda :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted May 24, 2004 Share Posted May 24, 2004 ELO!!! proponuje zmiane dywanu na panele ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
banjo Posted May 24, 2004 Share Posted May 24, 2004 na szczęście w nowym domku będą panele ale już tam nie powinna nic robić na podłogę :-? . A z kudełkami będzie na panelach rzeczywiście łatwiej (teraz mam folię na całości to też źle nie jest) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcinos, Edi & Hurit Posted May 25, 2004 Share Posted May 25, 2004 Tak, bobas pierwsza klasa :) A my dywanu nie mamy od kiedy Hurit zjadła poprzedni. Ale za to z łóżka, podatnego na wchodzenie kłaków, zbieramy metodą "na Manu", czyli ręcami, ręcami! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted May 25, 2004 Share Posted May 25, 2004 proponuje zmiane dywanu na panele a ja stanowczo odradzam panele! Są zbyt śliskie i mogą powodować mikrourazy stawów i ścięgien, zwłaszcza u młodego, brykającego psa. Najlepsze są wykładziny PCV - wystarczająco "oporne" dla psich łap. Niekóre rodzaje terekoty też się sprawdzają, ale tylko te niepolerowane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nat Posted May 25, 2004 Share Posted May 25, 2004 Racja, chyba, ze jakies antypoślizgowe ;) Ja tez mialam panele w domu, ale kiedy Aqua sie pojawila zaczela sie strasznie slizgac, lapki jej sie rozjeżdżały ... od tego czasu nasz dom zaczal sie "zadywaniać" ;) teraz juz prawie wszedzie mamy dywany, a Aqua jak szaleje to sobie jeździ razem z nimi (poślizg kontrolowany) :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wega Posted May 25, 2004 Author Share Posted May 25, 2004 Panele mam, tylko właśnie z tego względu że psice jeżdziły po nich jak po lodzie położyłam dywanik i jest trochę lepiej (dla psów), wypóbowałam metode Manu + do tego jeszcze wilgotna szmata i raz dwa włoski schodzą, a na koniec wystarczy przejechać odkurzaczem i jest ok. Tylko strasznie pracochłonne... Ale da sie przeżyć. Pozdrowionka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted May 25, 2004 Share Posted May 25, 2004 Jak juz koniecznie chcesz na wilgotno, to szczotka chyba lepsza od szmatki, ale... Czyszcząc na wilgotno rozprowadzasz ładnie brud (którego zawsze troche od psów jest) po dywanie i wcierasz go głębiej. No i dywan wtedy staje się ogólnie brudniejszy, a na pewno ciemniejszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted May 25, 2004 Share Posted May 25, 2004 Ja to leniwa z natury jestem, więc u na stylko zmywalne wykładzinki są wszędzie :D A z foteli to ściągam kłaczki wigotną szczoteczką do mycia rąk i potem poprawka odkurzaczem :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
banjo Posted May 25, 2004 Share Posted May 25, 2004 do niedawna miałam pekińczyka i ten to lniał przez cały rok ale w takich ilościach, że każdy był pod wrażeniem :-? . Mój tata zawsze brał się za dywany (co drugi dzień). Najpierw twardą szczotą traktował dywan, potem palcami i na koniec odkurzaczem. Jeden dywan godzinkę albo i lepiej. Jak ja odkurzałam to nigdy nie miałam na tyle siły żeby tych kudełków się pozbyć. Mam nadzieję że panele u mnie nie będą ślizgawką dla Vanity bo mojego chłopa czasami i tydzień nie ma i kto by odkurzał? (tata??? :lol: ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asia40 Posted May 25, 2004 Share Posted May 25, 2004 A mnie powiedziano, że najlepiej kłaki sciaga brzeszczot od piły :D (bukwel?) Ale wolałam posciagać dywany jak sie April leni. Panele płynem antyoślizgowym można umyć, i zbierają się takie okragłe krzaczki jak na filmach kowbojskich :D A marudzącego męża wysłać na delegację nalezy w tym czasie najlepiej zagranicę 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.