Jump to content
Dogomania

Marcinos, Edi & Hurit

Members
  • Posts

    50
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Warszawa

Marcinos, Edi & Hurit's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. No tak ja mam sl45 to już w ogóle sobie nie powymieniam :( Ale gadżety sobie chociaż pooglądałem :) Rany!! Nic tylko wybudować na to wszystko mały husky-domek :)
  2. To jest niezła koncepcja Pay!!! :) przyda się ktoś rozsądny w psiej rodzinie :)
  3. Wiesz SH ja myślę, że Silverowi nie chodziło o zostawianie psa pod sklepem tylko o określenie stopnia wychowania psa. Ja też bym w życiu Hurit nie zostawił pod sklepem i myślę, że mało kto z nas byłby do tego gotów :)
  4. Mi się wydaje, ale zaznaczam, że nie znam zbyt dużo akit, że husky są bardziej niezależne. Są bardzo podobne z charakteru do kotów. O ile akita jest "nastawiona" na silną więź z właścicielem, o tyle husky z reguły mają go w nosie. Nagminne są ucieczki haszczaków, natomiast nie często słyszę o takich numerach w wykonaniu akit. Husky są raczej postrzelone, nie mają też predyspozycji do bycia psami obronnymi. Natomiast akity takie predyspozycje raczej mają co nie oznacza oczywiście agresji. Poza tym jedne i drugie wymagają dużo ruchu i są raczej (podkreślam raczej) nieufne do obcych. Obie te rasy lubią też dominować i wymagają przez to dużej pracy i kontaktu z człowiekiem. Natomiast o charakterze akit niech się lepiej wypowiedzą ci, którzy spędzają z nimi 24 godziny na dobę, są bardziej kompetenti. A swoją drogą my też planujemy zakup akity za jakiś czas :)
  5. Oj to faktycznie głupia sprawa. Hurit robi tak czasem do obcych. Może weź gwizdek i gwiżdż na psa zamiast wołać go na posiłek (taki normalny) Może wtedy gdy zagwiżdżesz na dworzu to przyjdzie? No tylko że wtedy to nie będzie pies Nat tylko pies Pawłowa :) A! bo zapomniałem, Hurit nigdy nie dostaje smakołyków za nic, zawsze musi zrobić przynajmniej to głupie siad. Ja będę jednak obstawiał za treningiem zadanie nagroda, może zacząć od domu, gdzie mniej spraw psa rozprasza?
  6. To zabrzmi trochę głupio i nie potrafię tego do końca uzasadnić, ale psy bardziej się cieszą ze smakołyków gdy dostają je za wykonaną pracę. Dlatego np. chyba najlepszą metodą do skłonienia psa do wzięcia jakiegoś leku jest wydanie mu jakiejś rzadkiej komendy i dania leku w nagrodę. W takiej chwili pies nie wybrzydza tylko bierze merdając ogonem. Dlatego może najlepszą metodą by przekonać psa do smakołyków jest uczenie go różnych sztuczek, może nie są one do niczego przydatne, ale husky lubią pracować i za tą pracę otrzymywać wynagrodzenie :) Więc może to jest najlepszy sposób by przekonać wybrednego do smakołyku? Cała głupota polega na tym, że kiedy wołam Hurit nawet na smakołyk ona nie przychodzi. Mogę od niej uciekać, ale jak się zatnie to i tak nic nie da. Ale gdy uda mi się do niej w miarę do niej zbliżyć i wydać komendę którą ostatnio ćwiczy np. zdechł pies, i o której wie, że jak zrobi to ja się b. cieszę i ona dostaje nagrodę, to głupia nie ucieka, tylko leci do mnie robi co jej kazałem i oczywiście czeka na smakołyk :) Jak mówię nie potrafię tego behawioralnie wytłumaczyć bo się nie znam i możliwe, że tylko Hurit tak ma ale to moja rada.
  7. U nas hurit ras na 20 przychodzi na smakołyk i z reguły nie ma problemu, ale zdarza się tak, że coś ja zaabsorbuje i mimo, że wołamy nie przychodzi. A potem jak nawet to coś ją już znudzi to zauważa cwaniara jedna, że odeszła sobie wbrew zakazowi i idzie już dalej, dopóki nie znajdę jakiegoś magicznego sposobu by ją zainteresować swoją osobą :)
  8. No cóż Silver gratulacje. Ja też myślę, że każdy husky jest inny i jednego da się ułożyć łatwo, a z innym jest to wręcz niemożliwe. Co nie zmienia faktu że wykonałeś ciężką pracę :) Myślę też że jest to reż kwestia wymogów jakie stawiamy huskym w związku ze środowiskiem, które nas otacza. Tzn. pies żyjący na wsi jest zapewne w pierwszej kolejności uczony, żeby nie zarzynać kur, a pies w mieście tego by nie wyłazić na ulicę. Husky w mieście mają też pewnie inne spojrzenie na wielkość obszaru. Pies w mieście jest ograniczony ulicami itp i dla nas tragedią jest czasami jak oddali się na 50m bo dalej jest ulica, a dla kogoś kto mieszka przy lesie taka odległość jest śmieszna. Niektórzy piszą że pies im nawiał na kilka godzin a nawet dni, w warszawie coś takiego z olbrzymią doza prwdopodobienstwa takie zdarzenie skończyło by się tragedią dla psa. Jednak jak by na to nie patrzeć, mimo, że Hurit przy większości huskich jakie znam jest jak jabnołek, to to czego dokonałeś ( w konfrontacji z Hurit) zasługuje na zaprzęgowego nobla :)
  9. Tak, bobas pierwsza klasa :) A my dywanu nie mamy od kiedy Hurit zjadła poprzedni. Ale za to z łóżka, podatnego na wchodzenie kłaków, zbieramy metodą "na Manu", czyli ręcami, ręcami! :)
  10. Rany, samochód to już mistrzostwo, chyba nikt cię na razie nie pobije :) My poza dywanem, tonami bielizny, zaspami chusteczek i papierów toaletowych, jedną gąbką do naczyń dziennie, wszystkimi figurkami w domu, okularami, no i ostatnio telefonem na razie obyliśmy się bez większych ofiar.
  11. Hmmm ja już tak przez zwykłą ludzką złośliwość zapytam czysto retorycznie: czy ten gość co wygrał Iditarod, miał w tych guardach sznureczki czy kółeczka? :)
  12. dobra i jak was o coś pytać?! :) został sznureczek i cześć pieśni :)
  13. Kurde co było pierwsze kółeczko czy sznureczek? :) Słuchajcie ja tak tylko spytałem z ciekawości, więc się o te kółka nie pozabijajcie :chainsaw: Jedynym powodem tego pytania była obawa czy pies mi się nie urwie ze sznurka i czy nie przy.. :wallbash: np w drzewo . Nie mam zamiaru okładać psa kółeczkiem! :) Teraz już wiem, że sznureczek się nie przerwie więc mi ulżyło. Dzięki za podanie długości liny
  14. Niestety SH, ale można tylko że ci co tak robią mają wystarczająco dużo kasy żeby zapłacić adwokatom, którzy im powiedzą jak. To, że obecnie mówi się coraz częściej o podniesieniu KRUSU to efekt właśnie takich działań, a nie żeby dokopać rolnikom. Asia specjalistą nie stety nie jestem (może kiedyś będę :) ) ale mam pewne blade pojęcie na ten temat, no i mam skąd się dowiadywać takich ciekawostek :) A jak chcesz dofinansowania to zakładaj za radą Szybszego hodowlę, rolnikiem niestety nie będziesz, ale za to możesz trochę kasy wyszarpnąć z PHARE na rozwój "biznesu", tyle, że a)musisz wziąść kredycik(tzw. zabójstwo rolnika) i b)musisz się pośpieszyć bo PHARE to fundusz przed-akcesyjny i niedługo będzie koniec.
  15. A jakie są teoretyczne przyczyny Regan bo jakoś nie dostrzegam tej przewagi sznureczka :)
×
×
  • Create New...