Margo05 Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 Borysku, Ty zdrowiej już. Wystarczy tych chorób :roll: Quote
malagos Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 Tweety, tę ksiażeczkę zdrowia kota, wysłałas mi? Quote
przyjaciel_koni Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 Czyli jak zrozumiałam Malagos - wszystko pod kontrolą... Oby już Borysek więcej nie miewał żadnych przypadłości !!! Tak patrzyłam na fotki - strasznie zmaltretowane ciałko ma Borysek... Wszędzie blizny... Biedny kocinek tak wiele złego przeszedł ! Quote
malagos Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 Bądźmy dobrej mysli, teraz juz będzie zdrowiał z każdym dniem. Trochę przykro mi sie zrobiło, przyznam sie, na te uwagi o kompetencjach, braku opieki i takie tam :oops: Nastepnym razem dobrze sie zastanowię. Quote
Tweety Posted May 18, 2008 Author Posted May 18, 2008 [quote name='malagos']Bądźmy dobrej mysli, teraz juz będzie zdrowiał z każdym dniem. Trochę przykro mi sie zrobiło, przyznam sie, na te uwagi o kompetencjach, braku opieki i takie tam :oops: Nastepnym razem dobrze sie zastanowię.[/quote] rany Boga! czyje uwagi?:crazyeye: Quote
AMIŚKA Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 [quote name='malagos']Bądźmy dobrej mysli, teraz juz będzie zdrowiał z każdym dniem. Trochę przykro mi sie zrobiło, przyznam sie, na te uwagi o kompetencjach, braku opieki i takie tam :oops: Nastepnym razem dobrze sie zastanowię.[/quote] MALAGOS Borys zdrowieje w oczach:loveu: miał wielkie szczęście że trafił do wspaniałych wetów:loveu: ale pewnie nie wszyscy wiedzą o tym;) Jestem pełna podziwu ile uczyniliscie dla ratowania Boryska:loveu::loveu: Quote
Margo05 Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 Malagos, uwagi to Ty miej głęboko w zadku i zupełnie na nie nie zwracaj uwagi. Tak to już jest, że zawsze znajdzie się ktoś, komu cosik nie pasi, ale samemu nic nie zrobi. Więc brzydko pisząc, olej uwagowicza :mad: Quote
desideratum Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 [quote name='malagos']Bądźmy dobrej mysli, teraz juz będzie zdrowiał z każdym dniem. [B] Trochę przykro mi sie zrobiło, przyznam sie, na te uwagi o kompetencjach, braku opieki i takie tam[/B] :oops: Nastepnym razem dobrze sie zastanowię.[/quote] [B]Malagos -[/B] chyba trochę przesadziłaś.. a nawet bardzo... :shake: Quote
EVA2406 Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 [quote name='desideratum'][B]Malagos -[/B] chyba trochę przesadziłaś.. a nawet bardzo... :shake:[/quote] Przykro mi, ale ja też odebrałam takie wrażenie jak Malagos. Najlepiej jest krytykować i ferować wyroki siedząc przy kompie, a to niestety nie pomoże kotu. Malagos, jestem z Tobą i Boryskiem. Nie przejmuj się i rób swoje. Quote
desideratum Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 Przepraszam bardzo, ale w którym miejscu ktokolwiek zarzucił Malagos brak kompetencji, a tym bardziej złą opiekę nad kociakiem? :crazyeye: Bo może ja coś przegapiłam? :shake: Poza tym, po czym rozpoznajesz, że ktoś tylko siedzi i wydaje wyroki przed kompem? Zastanówcie się co piszecie, bo w tej chwili to wy obrażacie innych. Po raz kolejny odnoszę wrażenie, że dzień bez kłótni na dogo, to dzień stracony... p.s. z resztą.. każdy niech sobie myśli co chce, dla mnie jedyne znaczenie ma, jaki jest stan zdrowia kociaka.. i tyle.. Quote
Tweety Posted May 18, 2008 Author Posted May 18, 2008 [quote name='desideratum']Przepraszam bardzo, ale w którym miejscu ktokolwiek zarzucił Malagos brak kompetencji, a tym bardziej złą opiekę nad kociakiem? :crazyeye: Bo może ja coś przegapiłam? :shake: [/quote] ja też mam wrażenie, że coś przeoczyłam:shake: nie sądzę aby ktoś miał Malagos coś do zarzucenia, na pewno nie chciał w żaden sposób urazić. Każdy z nas w stresie, bo Borysek znowu cierpiał, wtedy człowiek bardziej wyczulony jest nawet na mrugnięcie okiem w niewłaściwy sposób:shake: Uprasza się o wyciszenie emocji, bo nikt na pewno nie ma nic do zarzucenia Malagos, bo z jakiego powodu? A Malagos mam nadzieję, że nie ma już za złe jakiegoś niefortunnie sformułowanego zdania. Pozostawmy kłótnie tym, którzy tym żyją na dogo na co dzień;) Quote
malagos Posted May 19, 2008 Posted May 19, 2008 [quote name='EVA2406']Przykro mi, ale ja też odebrałam takie wrażenie jak Malagos. Najlepiej jest krytykować i ferować wyroki siedząc przy kompie, a to niestety nie pomoże kotu. Malagos, jestem z Tobą i Boryskiem. Nie przejmuj się i rób swoje.[/quote] Dzieki, już sie nie przejmuję i robie swoje. Jestem ostatnią osobą do kłótni. z Boryska będzie super przytulak i bardzo jestem ciekawa, jak go przyjmie stado, czyli Maciuś (raczej starszy kostyczny kot) i Kim, koteczka której bardzo brakuje kociego towarzystwa i z braku laku ociera sie o psie łapki i pyszczydła. Tweety, czekam na ksiażeczkę koteczka, bo ciekawa jestem czym był leczony i w jakiej formie (iniekcje domiesniowe czy podskórne, czy leki podawane per os). Adres podałam w dniu przejęcia Boryska, ale mogę powtorzyć :p Quote
EVA2406 Posted May 19, 2008 Posted May 19, 2008 Cieszę się, że Borysek zaczyna się przytulać. Myślałam, że tak będzie. Jak był u mnie to bardzo podobało mu się drapanko i głaskanko, ale jak brałam go na ręce. On sam bał się jeszcze , ale to było za krótko. Quote
Margo05 Posted May 19, 2008 Posted May 19, 2008 [quote name='malagos']Dzieki, już sie nie przejmuję i robie swoje. Jestem ostatnią osobą do kłótni. z Boryska będzie super przytulak i bardzo jestem ciekawa, jak go przyjmie stado, czyli Maciuś (raczej starszy kostyczny kot) i Kim, koteczka której bardzo brakuje kociego towarzystwa i z braku laku ociera sie o psie łapki i pyszczydła. Tweety, czekam na ksiażeczkę koteczka, bo ciekawa jestem czym był leczony i w jakiej formie (iniekcje domiesniowe czy podskórne, czy leki podawane per os). Adres podałam w dniu przejęcia Boryska, ale mogę powtorzyć :p[/QUOTE] Jeszcze się okaże, że Kim i Borysek będą nierozłączną, wciąż przytuloną parą :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
Tweety Posted May 19, 2008 Author Posted May 19, 2008 [quote name='malagos'] Tweety, czekam na ksiażeczkę koteczka, bo ciekawa jestem czym był leczony i w jakiej formie (iniekcje domiesniowe czy podskórne, czy leki podawane per os). Adres podałam w dniu przejęcia Boryska, ale mogę powtorzyć :p[/quote] mam wszystko poza czasem:mad:;) Quote
desideratum Posted May 20, 2008 Posted May 20, 2008 Jak się miewa nasza kocinka? Czy ranki sie goją? Widać poprawę? Quote
Tweety Posted May 20, 2008 Author Posted May 20, 2008 Odebrałam kontener, w którym jechał Borys, pogadałam troszkę z p. Lucyną i nasłuchałam się kolejnych opowieści o wspaniałym kocie:loveu: Quote
desideratum Posted May 20, 2008 Posted May 20, 2008 [quote name='Tweety']Odebrałam kontener, w którym jechał Borys, pogadałam troszkę z p. Lucyną i nasłuchałam się kolejnych opowieści o wspaniałym kocie:loveu:[/quote] a opowiesz choć kilka? :loveu: Quote
Tweety Posted May 20, 2008 Author Posted May 20, 2008 [quote name='desideratum']a opowiesz choć kilka? :loveu:[/quote] najbardziej zapamiętałam tę, jak Borys odganiał pozostałe koty od klatki gdy je łapano. W dodatku świetnie radził sobie z zamykaniem klatki z zewnątrz. Siadywał tez z boku klatki, wygrzebywał pazurkami karmę z miseczki i zanosił do piwnicy innym kotom. Wiecie, że on ważył kiedyś 6 kg?:crazyeye:a futro miał gęste jak miś polarny, zresztą one wszystkie takie miały Quote
EVA2406 Posted May 20, 2008 Posted May 20, 2008 [quote name='Tweety']najbardziej zapamiętałam tę, jak Borys odganiał pozostałe koty od klatki gdy je łapano. W dodatku świetnie radził sobie z zamykaniem klatki z zewnątrz. Siadywał tez z boku klatki, wygrzebywał pazurkami karmę z miseczki i zanosił do piwnicy innym kotom. Wiecie, że on ważył kiedyś 6 kg?:crazyeye:a futro miał gęste jak miś polarny, zresztą one wszystkie takie miały[/quote] Pani Lucyna i mnie tę historię opowiadała. Poryczałam się, bo to wyglądało tak jakby Borysek wiedział, że to wszystko źle się skończy :-(. On miał przeczucie i ja w to wierzę. Quote
przyjaciel_koni Posted May 20, 2008 Posted May 20, 2008 Można tak sądzić... Przecież wciąż nie wszystko wiemy o zwierzętach i ich zadziwiającym "wyczuciu" w niektórych sytuacjach... Quote
malagos Posted May 21, 2008 Posted May 21, 2008 Juz jestem, byłam troche w szpitalu :cool1: Koteczkowi odstawiliśmy leki smarująco-odkazajace, tylko maść nawilżajaca raz dziennie została. Strupki są suche i ładne. Co do dzikości i oswajania, to jeszcze popracujemy, ale to znak, ze Boryskowi nie jest juz tak wszystko jedno :evil_lol: Jest cichutki, nawet jak miauknie na powitanie, to jak myszka, raczej piśnie otwartym pyszczkiem niż ryknie jak lew. A co do tego, ze był przywódca stada osiedlowego i ważył 6 kg, to aż na razie nie chce się wierzyć :-( Quote
desideratum Posted May 21, 2008 Posted May 21, 2008 [quote name='malagos']Juz jestem, byłam troche w szpitalu :cool1: Koteczkowi odstawiliśmy leki smarująco-odkazajace, tylko maść nawilżajaca raz dziennie została. Strupki są suche i ładne. Co do dzikości i oswajania, to jeszcze popracujemy, ale to znak, ze Boryskowi nie jest juz tak wszystko jedno :evil_lol: Jest cichutki, nawet jak miauknie na powitanie, to jak myszka, raczej piśnie otwartym pyszczkiem niż ryknie jak lew. A co do tego, ze był przywódca stada osiedlowego i ważył 6 kg, to aż na razie nie chce się wierzyć :-([/quote] dlatego pewnie przetrwał, bo był najsilniejszy, jako przywódca.. jaki on dzielny i sprytny jest.. bronił.. dokarmiał.. uwalniał.. To niezwykły kociak.. :loveu: cieszę się, że słodzika dochodzi do siebie, że czuje się lepiej, że ranki się goją.. Trzymam kciuki, żeby w końcu i dla niego w pełni zaświeciło słoneczko.. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.