Doginka Posted December 1, 2008 Share Posted December 1, 2008 AngelD. oświeć mnie, bo nie mam czasu nadrobić - macie już 3 psy?:crazyeye::crazyeye::crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted December 1, 2008 Author Share Posted December 1, 2008 Z tego, co wiem to nadal dwa... :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZPiLKA23 Posted December 1, 2008 Share Posted December 1, 2008 No to niezłe tempo macie, dobrze ze jeszcze umiecie sie doliczyc :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted December 1, 2008 Author Share Posted December 1, 2008 A skąd się wziął pomysł 3 psów? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZPiLKA23 Posted December 1, 2008 Share Posted December 1, 2008 [quote name='AngelsDream'][B]No to mamy trzy psy [/B]:) Ale to tak jak z odwołaniem - są psy, które same z siebie się pilnują i nie trzeba się martwić.[/quote] wyrwane z kontekstu i ktos pomyslał o 3 psach w Twoim domu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted December 1, 2008 Author Share Posted December 1, 2008 A stąd. Nawet nie załapałam, że tak ujęłam sprawę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moon_light Posted December 1, 2008 Share Posted December 1, 2008 Wiecie jakie psy "same z siebie się pilnują " ? psy olane :). Mam takiego jednego, co od nogi nie odejdzie. Mogłabym środkiem autostrady go przy nodze przeprowadzić. Nauczył się tego jak przyjechał do mnie drugi pies. Po prostu musiał się pilnować, bo byłam zajęta maluchem;). Pare razy mu zginęłam, i teraz łazi jak przyklejony:evil_lol:. Za to drugi , rozpieszczony, wyklikany:evil_lol:, ma mnie generalnie w doopie... do czasu aż nie zauważy że naprawdę przegiął :eviltong:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted December 1, 2008 Author Share Posted December 1, 2008 Wiesz coś w tym jest, bo my czesto robimy taki numer, że idziemy po prostu przed siebie i pies, czy teraz psy mają iść z nami. Oczywiście wszystko pod kontrolą, ale jednak pies sam musi załapać, że ja nie będę zawsze stać jak słup i czekać. :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ariss Posted December 1, 2008 Share Posted December 1, 2008 e tam,mój pies sam z siebie się pilnuje:eviltong:a jest rozpieszczony na maksa:evil_lol::oops::diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
crazydaisy Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 Dobrnęłam do końca :) Postępy widzę ogromne :multi: Kurna, a my trochę teraz odpuściliśmy szkolenia z uwagi na ciężki okres w pracy :( Na szczęście młoda się pilnuje, więc mam nadzieję, że szkody sobie tym wzajemnie nie wyrządzimy. Głaski dla dzielnych chłopaków! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 No to imy tak robimy, jak np. Sherry zajela sie dolkiem i kopala i kopala a my do domu chcielismy, raz powiedzielismy: idziemy a ta dalej kopie to po prostu poszlismy w strone domu i ma sie nas pilnowac :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jonQuilla Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 [COLOR=Olive][FONT=Georgia][B]hmm.... aż chyba zakupię linkę i zacznę Salsuchę uczyć :cool3::cool3: ale mnie wkurza youtube :roll: nie mogę oglądać filmików bo co chwilkę się zatrzymują i nie chcą dalej iść :angryy: [/B][/FONT][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jbk Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 My używamy flexi, prawdę mówiąc nie bardzo widzę, czym się flexi różni od linki, może temu, że linki nigdy nie używałam. Na flexi psy chodzą swobodnie, jeśli im pozwolę, a jak je trzeba zatrzymać, to pstryk i stoją. Ktoś mi wyświetli różnice? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Unbelievable Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 [quote name='jonQuilla'][COLOR=Olive][FONT=Georgia][B] ale mnie wkurza youtube :roll: nie mogę oglądać filmików bo co chwilkę się zatrzymują i nie chcą dalej iść :angryy: [/B][/FONT][/COLOR][/quote] otwórz w innej przeglądarce ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted December 2, 2008 Author Share Posted December 2, 2008 [quote name='jbk']My używamy flexi, prawdę mówiąc nie bardzo widzę, czym się flexi różni od linki, może temu, że linki nigdy nie używałam. Na flexi psy chodzą swobodnie, jeśli im pozwolę, a jak je trzeba zatrzymać, to pstryk i stoją. Ktoś mi wyświetli różnice?[/QUOTE] Dla mnie różnica jest oczywista - flexi zawsze trzymasz w ręku. Linka to nie smycz do tego, żeby pies chodził luzem, tylko narzędzie do nauki przywołania. Na flexi oczywiście też można przywołania uczyć, ale pies zupełnie inaczej reaguje, jak coś zawsze jest w ręku człowieka... Przynajmniej dla mnie tak to wygląda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asaurus Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 Podstawowym rozróżnieniem linki od flexi i smyczy jest cel ich użycia. My na spacery wychodzimy z psami na smyczy, zawsze i psy mają iść przy nas najdalej 2m czyli tyle na ile wystarczy smyczy. Dopiero jak dojdziemy na teren gdzie można psy spuścić czyli zazwyczaj park lub jakieś pustkowie to odpinamy smycz a podpinamy linkę [aktualnie już tylko Celarowi]. Linka wtedy leży luzem na ziemi i ciągnie się za psem. Wtedy ćwiczymy przywołanie a jak pies nie zwraca na nas uwagi to podnosimy koniec linki i raz delikatnie szarpiemy aby dać psu sygnał i zwrócić jego uwagę, wtedy ponawiamy przywołanie z chwaleniem, smakołykami itp. Drugie zastosowanie linki przydaje się gdy nagle pojawi się inny pies do którego nie chcemy aby nasz podchodził, wtedy podchodzimy lub podbiegamy do końca linki i przydeptujemy aby zatrzymać psa. Czyli w skrócie mamy kontrolę nad psem a zarazem on czuje, że ma swobodę taką jakby biegał luzem a to ma duży wpływ na naukę przywołania. Dodatkową zaletą linki w czasie szkolenia jest fakt dużej odległości osoby szarpiącej od psa a przez to pies nie kojarzy ciągnięcia-kary z osobą, co lepiej utrwala karę z przewinieniem psa. Podstawowym błędem wielu ludzi jest łapanie psa za obrożę czy futro a to często prowadzi do utrwalenia w psie zależności podchodzący właściciel=kara/koniec swobodnego biegania. Przy lince nie ma tego problemu bo nie podchodzimy do psa tylko do linki. Flexi musimy cały czas trzymać w ręku czyli mamy stałe połączenie z psem takie jak przy smyczy i inteligentny pies świetnie zdaje sobie z tego sprawę. Dodatkowo flexi ze względu na swoją budowę stale jest napięta czyli lekko ciągnie psa a to utrwala w nim odruch ciągnięcia w przeciwną stronę za każdym razem gdy chce odejść kawałek dalej od właściciela, dlatego wiele psów po przestawieniu z flexi na smycz wyrywa właścicielowi rękę. Wyjątkiem jest gdy zablokujemy flexi i utrzymujemy ją cały czas luźno, wtedy działa jak długa smycz. Niestety flexi w zamyśle konstruktorów nie była przeznaczona do takiego stosowania i jej konstrukcja praktycznie to uniemożliwia - plastikowa rączka, ciężka obudowa bębna, automatyczne napinanie i cienka linka lub taśma przecinająca palce gdy chcemy się wspomóc drugą ręką. To sprawia, że flexi nie nadaje się do nauki lecz jedynie do codziennych spacerów już dobrze wyuczonego psa zaś linka jest zbyt upierdliwa w użyciu, żeby wyprowadzać na niej psa kilka razy dziennie, dlatego jej zastosowanie ogranicza się do placu treningowego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted December 2, 2008 Author Share Posted December 2, 2008 Mamy oboje :) Ja właśnie postawiłam nowy system, więc może mnie być trochę mniej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/73479.html"]Asaurus[/URL] czy mi sie zdaje czy to TZ AngelsDream? macie oboje konta tu? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzolandia Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 [I][B]Doberek :loveu:[/B][/I] [I][B]co to znaczy ze postawilas system ?:crazyeye::crazyeye:[/B][/I] :evil_lol::evil_lol: [I][B]a co do przywolan ..[/B][/I] [I][B]ZUZOL perfekcjonistka i taki kudłaty przydupas :lol: nie musze wolac wystaczy cichy gwizd ( glosno nie potrafie ) zreszta tak naprawde to ona pilnuje akurat mnie i odbiegajac nieco dalej odwraca sie zeby sprawdzic czy ide :eviltong:[/B][/I] [I][B]FRUZIA -ideał w posluszenstwie dopoki na horyzoncie nie pojawi sie inny pies :evil_lol::evil_lol: momentalnie jest głucha :evil_lol:[/B][/I] [I][B]ale wystarczy ze znikne z jej pola widzenia i juz zapierdziela z przerazeniem w oczach :evil_lol::evil_lol:[/B][/I] [B][I]...chodza zawsze luzem w lesie na polach i działce ...[/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 post przeskoczyl i nie zauwazylam go.. u nas dwa kompy ale jedna dogo, moja :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pusia2405 Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 U nas ma identyczne zastosowanie linka jak napisał Asaurus. Kiedyś miałam flexi dla Kropka. Smycz była dostosowana dla psa około 12 kg z tego co pamiętam. On wtedy ważył 7 kg. Któregoś dnia zobaczył kota (wróg nr jeden) i tak pociągnął nieoczekiwanie, że linka się zerwała i tyle mieliśmy smyczy:lol:. Ale to już dawna historia...:roll: Natomiast w życiu nie kupiłabym flexi dla psa wielkości i sile typu ON. Nie wydaje mi się to dobry pomysł. Albo taki pies się słucha i chodzi bez smyczy, albo dobra stabilna smycz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 [B]Pusia[/B] nawet jeśli ONek jest idealnie wytresowany to MA MIEĆ SMYCZ na osiedlu czy w innych publicznych miejscach :roll:. Ja nie muszę wiedzieć, ze ten pies się słucha i jak dla mnie to on ma być na smyczy, żebym sie nie musiała o moja psicę spinać i martwić, że znowu się pogryzie z jakąś **** Onkowatą :mad:. Już raz nas zaatakowała taka "idealnie wytresowana" suka ONa :angryy:. A w lesie to proszę bardzo - nawet nie w 100% odwoływalnego psa spuszczaj, jeśli tylko potrafisz unikać kłótni z innymi psami. "Moja" Jaga jest spuszczana w lesie, mimo że nie koniecznie od razu przyjdzie, ale to już mój problem, żeby ją odwołać jak na horyzoncie zamajaczy pies/człowiek/wiewiórka czy cokolwiek innego :razz:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pusia2405 Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 [quote name='bonsai_88'][B]Pusia[/B] nawet jeśli ONek jest idealnie wytresowany to MA MIEĆ SMYCZ na osiedlu czy w innych publicznych miejscach :roll:. Ja nie muszę wiedzieć, ze ten pies się słucha i jak dla mnie to on ma być na smyczy, żebym sie nie musiała o moja psicę spinać i martwić, że znowu się pogryzie z jakąś **** Onkowatą :mad:. Już raz nas zaatakowała taka "idealnie wytresowana" suka ONa :angryy:. A w lesie to proszę bardzo - nawet nie w 100% odwoływalnego psa spuszczaj, jeśli tylko potrafisz unikać kłótni z innymi psami. "Moja" Jaga jest spuszczana w lesie, mimo że nie koniecznie od razu przyjdzie, ale to już mój problem, żeby ją odwołać jak na horyzoncie zamajaczy pies/człowiek/wiewiórka czy cokolwiek innego :razz:.[/quote] Chyba źle się wyraziłam:razz:. W każdym razie nie chodziło mi o to, żeby tego typu pies maszerował bez smyczy i kagańca po uliczkach osiedlowych:roll:. My jesteśmy po ataku w sierpniu amstaffa i pitbullki, potem we wrześniu zaatakowała nas OK-ka. Psy były bez smyczy i do tego kompletnie nieodwoływalne. Nie będę pisać już jakie to miało skutki na zachowanie moich psów w stosunku do innych, szczególnie większych. Zresztą nadal z tym mamy problem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 [B]Pusia[/B] tylko ty się boisz o swoje psy... ja się boję o te atakujące :diabloti:. Niestety Birma NIE JEST mała, NIE JEST słaba, wbrew puchatowości [pudel duży] NIE JEST łagodna... a teraz jak mam 2 suki [Jaga, mniejsza, to husky :evil_lol:] jest jeszcze weselej - dziewczyny razem atakują, razem się bronią :mad:... właśnie miała stracie moje 2 dziewczyny i burek do kolan z kagańcem na pysku... ktoś wypuścił pieseczka na całonocne bieganie :angryy:. Dobrze, że Birma nie wystartowała na porządnie, bo miałabym naprawdę duży problem z utrzymaniem psów i jednoczesnym odpędzaniem kundla :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dozia_13 Posted December 2, 2008 Share Posted December 2, 2008 Ja swoją sunie spuszczam tylko i wylącznie na polach... do roku kompletnie nie zwracala na mnie uwagi dlatego spuszczłam ja sporadycznie, a jak coś starałam się mieć linke... Po roku jej charakter się zmienił zaczeła się bardziej pilnować no i jak ją wołam to przyjdzie może nie odrazu, ale dla mnie ważne jest to, że przychodzi i nie musze jej ganiać. Na osiedlu chodzi na krótkiej smyczy czasem zakładam jej kantarek, ale teraz już rzadziej... gdy wychodzimy na miasto musi miec kaganiec dlatego, aby ludzie mogli normalnie obok nas przechodzic i nie obawiali sie ze kogos ugryzie itp. Elza zostala 3 razy pogryziona przez ONka i kilka razy przez amstaffa i bardzo dlugo nam zajelo przyzwyczajenie ja do psow tak aby nie rzucala sie na kazdego po kolei. Teraz już jest coraz lepiej obok psów przechodzi normalnie. Ślemy causki dla chłopaków :buzi: dobranoc pa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.