Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

dzwoniłam do schroniska w katowicach by ponformować ich o mailu i spytać o wywieszenie ogłoszenia, otrzymałam odpowiedź, że później obejrzą maila i zobaczą...

  • Replies 238
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='tina_p']dzwoniłam do schroniska w katowicach by ponformować ich o mailu i spytać o wywieszenie ogłoszenia, otrzymałam odpowiedź, że później obejrzą maila i zobaczą...[/quote]Ech.. zapomniałam Ci powiedzieć, żebyś się powołała na mnie albo Anetę. Ale to zawsze można nadrobić :).

Posted

opowiedziałam im przez telefon - jeśli pamiętam dobrze to w mailu też - jak pies trafił do mnie, może to coś da....


Panda...to było tak, że zadzowniłam do mamy opowiedzieć jej o piesku i chcąc opisać jak wygląda powiedziało mi się - jak panda. i tak zostało:) przez te czarne obwódki oczu

Posted

Byłyśmy na kontroli.

Panda ma zjęty wenflon, miała poprawioną stabilizację bo trochę wychodził drut. W poczekalni obszczekała na przywitanie psy, na co weterynarz stwierdził, że jest lepiej;)

Kontrola we wtorek albo w czwartek po południu

Posted

dostały dzisiaj po prasowanej kości, Panda była zachwycona:)

[IMG]http://img218.imageshack.us/img218/1593/stp69894pk9.jpg[/IMG]

nawet co jakiś czas zabierała kość Irish i zanosiła do siebie, mi pozwoliła odebrać nie swoją kość, ale na Irish warczała i nie oddała

[IMG]http://img521.imageshack.us/img521/1327/stp69895cp5.jpg[/IMG]

Posted

Irish dzielnie znosi warkoty i kłapanie zębami. nie odgryza się, raczej ucieka. Pozwala sobie odebrać kość z zębów, z czego Panda korzysta gormadząc wszystko na swoim miejscu

jest bardzo zainetresowana Pandą, przesiaduje przy niej gdy ona śpi, na spacerze pilnuje, czy Panda idzie z nami i zaczęca ją do zabawy. Gdy za bardzo się rozkręci zostaje obszczekana przez Pandę i się trochę uspokaja.

Na początku się bardzo bała, piszczała za każdym jej kłąpnięciem zębami. Nadal jest ostrożna, gdy zajmuję się Pandą, siada za mną i zerka przez ramię, co robimy

Posted

Panda dużo chętniej je karmę z puszki i np jogurt niż karmę suchą. Jest bardzo głodna, długo musiała niedojadać:(


czasami nie potrafi się położyć tak, żeby nie czuła bólu, kręci się niespokojnie i najczęściej trzyma łapę do góry, leży na plecach
[IMG]http://img90.imageshack.us/img90/8421/stp69871og6.jpg[/IMG]

Posted

[CENTER][B]bardzo proszę o pomoc w ogłaszaniu Pandy[/B][/CENTER]




Jedno ogłoszenie znajduje się w gabinecie weterynaryjnym na [B]os. Witosa[/B], dzisiaj kolejne znadją się w dwóch lecznicach w centrum Katowic - na [B]ul. Grażyńskiego i na ul. Ordona.[/B]

Ogłoszenie zamieściłam na [B]labradory.info[/B]. Jeśli ktoś jest zarejerstrowany na innych forach, proszę o pomoc w wklejaniu.



Panda mieszkała kiedyś w domu. Na spacerze bardzo uważnie węszy gdy przechodzą obcy ludzie:(





[CENTER][U]treść ogłoszenia[/U]:[/CENTER]



[CENTER][SIZE=3][FONT=Times New Roman]19 marca zamieszkała u mnie, w domu tymczasowym, [B]roczna suczka[/B] po poważnym wypadku samochodowym. Nazwałam j Panda. Panda jest [B]średniej wielkości, łaciata[/B]. Ma [B]czarne obwódki oczu i charakterystyczne uszka[/B].

Kierowca samochodu, który ją przejechał, zostawił okaleczoną suczkę na ulicy i odjechał... Do lecznicy przywieźli ją obcy ludzie, którzy nie mogli spokojnie patrzeć na ból i cierpienie suczki. Panda ma otwarte złamanie kości podudzia. Nosi stabilizację zewnętrzną, którą będzie miała do 6 tygodni. Leczenie prowadzi dr Czogała z Lecznicy Brynów.

Jest wychudzona i przestraszona, ale [B]nieagresywna, kontaktowa i spokojna[/B]. Szybko oswaja się z nowym miejscem i ludźmi. Lubi być głaskana, [B]zachowuje czystość w domu[/B], więc na pewno musiała go mieć. [B]Toleruje mojego drugiego psa[/B].
[SIZE=4]
[COLOR=#FF1616][B][COLOR=black]Panda szuka domu! [/COLOR][/B][/COLOR][/SIZE][/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman][SIZE=4][COLOR=black][COLOR=#FF1616][/COLOR][/COLOR][/SIZE][/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman][COLOR=black][SIZE=4][COLOR=#FF1616][B]kontakt: [/B][/COLOR][/SIZE][/COLOR][/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman][COLOR=black][COLOR=black][SIZE=4][COLOR=#FF1616][B]tel.: 508 401 001 gg: 1125279 email: [email][email protected][/email][/B][/COLOR][/SIZE]

[/COLOR][/CENTER]
[/COLOR][/FONT][/SIZE][CENTER]wątek Pandy na Dogomanii [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=9756805[/URL]



[SIZE=3][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]Katowice[/B][/SIZE][/FONT][/SIZE][/CENTER]

Posted

[CENTER]i [B]linki do zdjęć[/B][/CENTER]


[URL]http://img227.imageshack.us/img227/8110/stp698021xt0mm4.jpg[/URL]

[URL]http://img87.imageshack.us/img87/4843/stp69879ux8ad3.jpg[/URL]

[URL]http://img87.imageshack.us/img87/7581/stp69871og6cr6.jpg[/URL]

[URL]http://img227.imageshack.us/img227/6774/stp69817kr7sr7.jpg[/URL]

Posted

[B]amikat[/B] jeśli dobrze pamiętam, na pytanie moje czy może się komuś zgubiła, powiedziałaś, że były jakieś ogłoszenia i nikt się nie odezwał (w środę). Gdzie były te ogłoszenia? jeszcze są?

czy można się dowiedzieć gdzieś na jakiej ulicy była znaleziona? dr Czogała nie wiedział

Posted

dziękuję. W tytule raczej musi być coś o wypadku i że czeka w DT. Zastanowię się..



cały czas zastanawia mnie czy szukali ją właściciele i jak dawno się zgubiła, czy oni ją tak zagłodzili.

Panda wie co to łóżko, z uporem na nie wskakuje i śpi.

ale niestety 'atakuje' Irish i nie tylko wtedy gdy chodzi o jezdenie/zabawkę:(
Parę razy ją dzisiaj pogoniła zębami i szczekaniem:(
Irish ucieka gdy widzi, że Panda idzie w jej stronę

Posted

Allegro zrobione: [url]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=333867202[/url] Tytuł mogę zmienić, w razie czego :).

Kurcze... widzę, że atmosfera między psami robi się coraz bardziej napięta. Cholera... znam to. Dobrze tylko, że Irish się nie odgryza. Ale na pewno nie czuje się fajnie :(.

Posted

dziękuję bardzo:)
może to nie ma aż takiego znaczenia, ale myślałam, że była potrącona...


dopóki Irish chodzi spokojnie, nie biega to jest ok. Gdy się rozbiega w domu to wtedy Panda pokazuje zęby, albo gdy Irish znajduje się w jakimś atrakcyjnym miekscu - przy mnie albo przy drzwiach przed spacerem. Zauważyłam, że najbardziej zaczyna szczekać w momencie gdy Irish ucieka przed nią.


Mam nadzieje, że to wynika ze strachu Pandy, która jest w nowym miejscu i cierpi i w dodatku boi się że zabraknie jedzenia. Bo jest wiele chwil kiedy chodzą obok siebie i oblizują sobie nawzajem nosy

Posted

bardzo przepraszam, nie dalam rady dojsc do weta..
caly dzien jezdzilam za swietami po sklepach,
ale raz jeszcze deklaruje pomoc!
mam nadzieje, ze dziewczyna sie uspokoi!
zdrowych i pogodnych swiat!

Posted

kako80 nic sie nie stalo, rozumiem


Kolejna wizyta ma być we wtorek albo w czwartek po południu - wtedy będzie dr Czogała. Jeżeli będę jechać we wtorek to najprawdopodobniej zawiezie mnie ktoś, kto już wcześniej pomagał tam się dostać i w ogóle odebrac Pandusię. Ale dowiem się dopiero we wtorek.


Martwię się o Pandę, wiem, że mówili, że ta łapa w miarę dobrze będzie wyglądać dopiero za te ok 6 tygodni, ale mam wrażenie, że opuchlizna się coraz bardziej powiększa:( Na drugiej kontroli gdy nie było dr Czogały powiedziano mi, żeby ściągać kołnierz na bardzo krótko 2-4 razy dziennie, więc tak robimy, ale puchnie coraz bardziej:(

Posted

z Pandą ktoś musiał bawić się patykami:) Cieszy się gdy ktoś trzyma patyk i wlepia swoje oczka w twarz, a nawet sama sobie znajduje i nosi w zębach przez pół spaceru. Podbiera patyki Irish...

Posted

[quote name='tina_p']Martwię się o Pandę, wiem, że mówili, że ta łapa w miarę dobrze będzie wyglądać dopiero za te ok 6 tygodni, ale mam wrażenie, że opuchlizna się coraz bardziej powiększa:( Na drugiej kontroli gdy nie było dr Czogały powiedziano mi, żeby ściągać kołnierz na bardzo krótko 2-4 razy dziennie, więc tak robimy, ale puchnie coraz bardziej:([/quote]Koniecznie porozmawiaj o tym we wtorek. No chyba, że działoby się coś niepokojącego, to jedźcie wcześniej...
Może to od tego lizania?
A czy jak Panda chodzi to się opiera na tej łapie?

Posted

cały czas obserwuje i nic innego niepokojącego nie ma. Ona nie liże tego długo - dr zalecił, żeby sama oczyszczała rany zamiast przemywania ich rivanolem.

Zwykle chodzi na 3 łapach, ale czasami opiera się na tej czwartej. Opierała się tak w klinice na kontroli i wtedy dr powiedział, że musi być dobrze skoro aż tak nie boli i to robi...

Gdy porównywał dwa zdjęcia powiedział do kolegi, że gdyby tak zostało - jak jest teraz złożona łapa - to będzie ósmy cud świata, więc musi być dobrze złożona i tylko trzymać kciuki żeby się tak zrosła.

Powiedział też, że krwawienie, opuchlizna sa skutkami samego urazu i to po prostu musi dojść do siebie. Więc wtedy mówił, że taka opuchlizna jest normalna, tylko że treraz się powiększyła. Jeśli dalej będzie się powiększać to zadzwonię do Lecznicy i pojadę jeśli bedzie trzeba przed wtorkiem.



ale pieszczoch z Pandusi jest:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...