ewasia Posted April 17, 2008 Author Share Posted April 17, 2008 [quote name='asher'] [B]Ewasia[/B], może po prostu zasugeruj lekarzowi własnie próbę przepchania gruczołów? Jak widzisz, czasem niestety trzeba być "mądrzejszym" od weterynarzy... Nasz lekarz dał ciała, bo mimo regularnych badań - przegapił stan zapalny (zresztą to właśnie, że przecież regularnie badał spu gruczoły było jego argumentem, że to jednak nowotwor, a nie stan zapalny...). Dr Galanty - bo zamiast wykorzystać najpierw najprostszą metodę, od razu chciał walić z grubej rury i usuwac gruczoły (słowem przy tym nie wspominając o mozliwych powikłaniach, a pytalam o nie!). Trzeba było zwykłęgo przypadku, żeby trafić na kogoś, kto zrobił banalną, ale skuteczną rzecz - przepchał zatoki...[/QUOTE] wet niby juz cos tam probowal przepchac ale moze sie nie staral za bardzo :roll: Przeplukiwal tylko, nie przebijal. Mam juz wizyte u innego umowiona i zobaczymy co powie. Tym bardziej, ze operacja narazie i tak nie wchodzi w gre bo jak juz pisalam Cichy ma wade serca i dopiero od dwoch tygodni bierze leki. Najpierw trzeba poczekac i zobaczyc jak zareaguje. Zreszta i tak ewentualna operacja przy chorym sercu bedzie wiazala sie z ryzykiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted April 18, 2008 Share Posted April 18, 2008 [quote name='Ula_czarnuszka']Rodzaj guzka, o którym ja piszę jest wg naszego weta związany z zachwianiami hormonalnymi u starszych samców i jest przypadłością występującą występującą wcale nie tak rzadko... :shake: Twoja sunia ma zapewne coś innego. Ja bym nie ruszała skoro nie rośnie.[/QUOTE] Też na pewno nie będę ruszać bez sensownych powodów. [quote name='eurydyka']ja bym sie skonsultowala np przez strone [URL="http://www.bialobrzeska.waw.pl"]www.bialobrzeska.waw.pl[/URL] z dr Jagielskim, tam jest na stronie forum, chwile trwa rejestracja, dr DJ odpowiada rzadko, ale najlepiej jak opiszesz i zalaczysz fotke a jesli mozesz to przyjedz do Warszawy i mu psiaka pokaz, ja teraz wole dmuchac na zimne i sprawdzac ze specjalista i to takim, ktoremu wierze w 100%[/QUOTE] Jak zrobię fotkę, to tam zajrzę i napiszę. Za pół do półtora roku tak czy siak będę jechać z sunią do W-wy na oznaczenie hormonów tarczycy, więc przy okazji zapytam o tą zmianę; albo tam gdzie radzisz, albo u kogoś poleconego na SGGW (tam jeżdżę na badania). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted April 18, 2008 Share Posted April 18, 2008 dr Jagielski przyjmuje albo na Bialobrzeskiej albo na SGGW, wyklada tam onkologie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cedra Posted April 18, 2008 Share Posted April 18, 2008 Ula, jak tam piesek? umowiliscie sie juz na zabieg? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula_czarnuszka Posted April 19, 2008 Share Posted April 19, 2008 Na zabieg jeszcze się nie umówiłam... Popsuło mi się auto i ma być zrobione w przyszłym tygodniu:shake: Sprawa poważna -silnik i to "ma być" nie oznacza, że będzie... Umawiać się mogę dopiero jak będę mieć transport:cool1: Nasze zmagania z tym guzkiem trwają już ok.roku, więc jeszcze tydzień -dwa chyba nie zrobi różnicy. Psisko jest teraz na tym leku hormonalnym i stan się nie pogarsza: nie wylizuje okolicy guzka, nie saneczkuje, co się zdarzało na początku i powodowało powstawanie otwartej ranki. Dam znać jak się umówię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angelka Posted May 24, 2008 Share Posted May 24, 2008 Ula_czarnuszka przepraszam ze dopiero teraz odpisuje ale nie mam ciągłego dostępu do internetu :/ Przed operacja pies nie miał robionych badań ale chyba dlatego ze wcześniej już miał robione testy na wątrobę itd , serca tez nie badaliśmy, powikłania po operacji zdarzają sie rzadko. Mój pies jak i wielu znajomych ktorych psy były operowane miały co najmniej 8 lat. Zresztą przy zabiegach stosuje sie narkozę wziewna która jest dozowana i jak lekarz widzi ze coś jest nie tak może w każdym momencie zaprzestać jej podawania, do tego podczas operacji pies podpięty był pod EKG tak ze było widać jak jego serce pracuje :) Kołnierz pies nosi do momentu ściągnięcia szwów czyli 10 dni. Przed operacja 12h pies nie może nic jeść jak i po operacji tylko pic :) I jeśli chodzi o guzy odbytu to bardzo często sa one wynikiem działania hormonów dlatego też wskazana jest kastracja . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cedra Posted May 25, 2008 Share Posted May 25, 2008 [quote name='Angelka'] Zresztą przy zabiegach stosuje sie narkozę wziewna która jest dozowana i jak lekarz widzi ze coś jest nie tak może w każdym momencie zaprzestać jej podawania, do tego podczas operacji pies podpięty był pod EKG tak ze było widać jak jego serce pracuje :)[/quote] Angelka nie zawsze pies ma narkoze wziewna. O tym czy jest taka potrzeba decyduje anestzjolog po wstepnym zbadaniu psa i zalezy to rowniez od dostepnosci sprzetu. Takie znieczulenie jest drozsze. Co do EKG to zalezy to tylko od dostepnosci sprzetu;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irmkap Posted June 15, 2008 Share Posted June 15, 2008 moj piesek ma mnostwo guzkow w okolicach odbytu. Jeden z lekarzy zasugerowal zeby usunac jadra, drugi, ze to nowotwor i trzeba usunac guzki, ale niestety piesek nie bedzie trzymal 'kupki'. Zaden mnie nie przekonal. Czy znacie dobrych weterynarzy w Krosnie woj. Podkarpackie? bede wdzieczna za informacje. Irma Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cedra Posted June 15, 2008 Share Posted June 15, 2008 [quote name='irmkap']moj piesek ma mnostwo guzkow w okolicach odbytu. Jeden z lekarzy zasugerowal zeby usunac jadra, drugi, ze to nowotwor i trzeba usunac guzki, ale niestety piesek nie bedzie trzymal 'kupki'. Zaden mnie nie przekonal. Czy znacie dobrych weterynarzy w Krosnie woj. Podkarpackie? bede wdzieczna za informacje. Irma[/quote] Marta Gutowska... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bajadera Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 Właśnie u mojego psa stwierdzono guz w odbycie (w środku). Guzek jest jak to określiła vetka na szypule. Krwawi, gdy pies oddaje stolec. Za dwa tygodnie będe operować, a potem histopatologia i okaże się, co za gadzina.... Dodam, ze pies po kastracji (wiosną tego roku), średnio młody (ponad 8 lat). I u jego rodziców były nowotwory. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.