Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 878
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

to trza bylo kupic tak jak ja mieszanke pudla z amstafem :evil_lol: moj pies mysli ze jest duzy i zyje w tym przekonaniu rzuca sie na wszystkie onki chociaz nigdy nic mu nie zrobily z tego co wiem :roll: ja tam bym wolal jakby lubil listonosza szczegolnie na poczatku miesiaca jak babcia dostaje rente :diabloti:

Posted

ja nie wiem dlaczego ale moja suka oprócz tego że wita ludzi w zależności od humoru, to wita tylko tych których ma ochotę witać (wybiera sobie poszczególne osobniki warte zainteresowania :P) to do tego jeszcze patrzy na mnie czy może (ona mi ufa w 100% i jestem dla niej wszystkim, polega na mnie i wie że ją obronię) dlatego tak jakby pytała się czy może się przywitać czy nie ;) czasami pozwalam (ale tylko znajomym) żeby jej radoche sprawić :evil_lol:

Czy wasze psy też wam tak ufają? To w sumie mój pierwszy psiak który mnie dosłownie traktuje jak bóstwo i to nie efekt szkolenia, po prostu od szczeniaka miałam z nią doskonały kontakt, zero agresji, zero krzyku i tak zostało. Ona jest zależna ode mnie i bardzo często zanim coś zrobi sama patrzy na mnie i oczekuje kierunkowskazu :) Jak to jest z waszymi psami ?

Posted

[quote name='gops']to trza bylo kupic tak jak ja mieszanke pudla z amstafem :evil_lol: moj pies mysli ze jest duzy i zyje w tym przekonaniu rzuca sie na wszystkie onki chociaz nigdy nic mu nie zrobily z tego co wiem :roll: ja tam bym wolal jakby lubil listonosza szczegolnie na poczatku miesiaca jak babcia dostaje rente :diabloti:[/quote]
:lol:
oj te nasze maleństwa. jakie życie by było smutne bez nich. ja sobie teraz życia bez Lany nie wyobrażam:loveu:
Kupiłam sobie książkę "kynologia" mój ojciec zapytał ale po co Ci ta książka, ja na to że zawsze się przyda. A ojciec powiedział - przydałaby się jakbyś miała psa. :crazyeye: ja mówię: a Lana to co? nie pies? Odpowiedź ojca: - Lana to taki pół pies bo nie dość że mała, do tego pudel i wygląda jak maskotka.
Dosłownie zabił mnie tą odpowiedzią:angryy: Wg mojego ojca małe psy to prawie-psy. Pies powinien mieć powyżej 40 cm.
czyli ja mam pół-psa:evil_lol:

Posted

mam identycznie ..zanim baster zacznie sie rzucac najpierw na mnie patrzy czy jakby co go obronie :evil_lol: ale np tak jak mowisz ktos go glaszcze to najpierw patrzy na mnie i jak pozwalam to stara sie nie warczec tylko sie spina caly :roll:


edit : a ja wedlug moich braci mam kota :)

Posted

u mnie nie tylko w tych sprawach tak jest :)
Moli się mnie "pyta" czy może wskoczyć do rzeki, czy może się wytarzać w błocie, czy może wejść do łóżka (pyta a wie że może bo śpi w nim codziennie :P) pyta czy może zjeść jak ktoś inny jej coś daje, dosłownie pyta o wszystko ;) , to mnei bawi bo nigdy jej nie zabraniałam takich rzeczy a mimo to pyta

Posted

Lana biegała do wszystkich teraz powoli się to zmienia. Wita np właścicieli swoich kumpli ale nie patrzy na mnie ani nic sama sobie biegnie:roll: Czasem jak widzę że już ma ochotę do kogoś podbiec to mówię nie wolno i słucha. Ostatnio zauważyłam że jak są dróżki w różne strony to patrzy na mnie jakby chciała zapytać "w którą str idziemy" :p
Ale zaufania chyba nie ma jeszcze w 100%. Mam nadzieje że to kwestia czasu że to szczeniak jeszcze.

Posted

a ile ma?
Moja suka dość szybko dorosła psychicznie, i szybko wyrobiłyśmy sobie zaufanie, myślę że tak 5,6 miesięcy to już było pełne zaufanie takie jak jest teraz, chociaż od początku najbardziej lubiła przebywać ze mną i piszczała jak wychodziłam z domu (czego nie robiła za innymi domownikami) itd. do tego wykonuje i potrafi dużo poleceń ale robi to i sprawia jej to przyjemność tylko przy mnie, jak prosi ją moja siostra żeby jej dała łapę to albo po prostu głuchnie, albo robi to z takim bólem jakby ją mieli bić kijem, robi taką minę tak zwaną "Męczennice narodu" :evil_lol:

Posted

[quote name='joanika']Ma 6 miesięcy.[/quote]

oo to pierdółka jest jeszcze :loveu:

z tym zaufaniem to zależy od psa, my szybko się dograłyśmy, ale są psy które potrzebują rok a nawet dwa na złapanie takiego kontaktu z właścicielem jak ja miałam z Molinda po 6 miesiącach

Posted

[quote name='smallpati']oo to pierdółka jest jeszcze :loveu:

z tym zaufaniem to zależy od psa, my szybko się dograłyśmy, ale są psy które potrzebują rok a nawet dwa na złapanie takiego kontaktu z właścicielem jak ja miałam z Molinda po 6 miesiącach[/quote]

Ja z gramem mam kontakt w domu, ewentualnie w ogrodzie. Na zewnątrz- NIC

Posted

[quote name='Tinka:)']Ja z gramem mam kontakt w domu, ewentualnie w ogrodzie. Na zewnątrz- NIC[/quote]

ja w sumie wszędzie, ale większy na zewnątrz (zwłaszcza na obcym terenie, gdzie pies nie czuje się zbyt pewnie)

Posted

No jest jeszcze pierdółką małą.
Moja poprzednia sunia (też mała) miała do mnie zaufanie wszędzie. To był pies ideał. Tylko nie pamiętam czy jako gówniarz też miała takie zaufanie do mnie.

Lana w ogóle chodzić nie potrafi. Zawsze się spieszy, zamiast iść biegnie :p
Waszym psom też tak spieszno do wszystkiego?

Posted

Su wyboru nie ma więc się słucha:evil_lol:
kaganiec ma i umie go nosić nie jest to dla niej kara.
drażnia mnie ludzie omijający przepisy bo "piesek mały".

Su zawsze jakiegoś przystojniaka dopadnie i się wije - muszę się zacząć inaczej ubierać na spacery :diabloti:

Posted

hmm... czy mojej się śpieszyło do wszystkiego

była ciekawska i wszędzie nochal wpychała, ale jak miała 6 mies. to już chyba wtedy się dostosowała do mojego tępa i raczej już jej nie ponosiło :p

twoja na smyczy ciągnie?


[QUOTE] drażnia mnie ludzie omijający przepisy bo "piesek mały".[/QUOTE]

chciałam psu kaganiec kupić ale jak pisałam rozmiaru nie ma odpowiedniego dla niej

Posted

ja łamie wszystkie możliwe przepisy :eviltong: Wchodzę z psem do sklepu, puszczam luzem na trawnik, w autobusie zdarzyło mi się jechać z Laną bez kagańca (bo takowego nie posiadamy):evil_lol::evil_lol::evil_lol: Za to kupki po niej zbieram :p

Nie ma możliwości ciągnięcia: biegne razem z nią mamy smycz 5 m (sama zrobiłam po tym jak mi się o ziemie roztrzaskały 2 flexi). Trochę z tym przesadziłam że non stop biega bo chodzenie na smyczy opanowała i nawet robimy postępy w chodzeniu przy nodze. Ale jak tylko spuszczę ją ze smyczy to biega iść nie potrafi:evil_lol:

Posted

pies trzymany na rękach nie musi mieć kagańca, ale Su woli jeździć luzem kaganiec ma. Jak by żaden nie pasował robiłabym na zamówienie - zeby mieć, bo nigdy nie wiadomo czy kiedys się nie przyda tak jak umiejętność zostawania w klatce, czy spokojne przebywanie w torbie.

Akurat kaganiec w środkach komunikacji jest sensownym przepisem i tego nie łamie. Pare innych łamię i łamałabym mając dużego psa.:evil_lol:

Posted

a kurcze ale gadalyscie wczoraj az 3 strony prawie :evil_lol:
no moj jak byl maly to ja niewiem bo tez bym mala a etraz nigdzie mu sie nie spieszy tylko koniecznie zawsze mjsi isc z przodu bo jak go wyprzede to zaczyna biec :evil_lol: :diabloti: niewiem dlaczego tak mu zalezy byc pierwszym :eviltong:

a kella tez ma 6 miesiecy i tez caly dzien by biegala, ciagnie jak parowoz szczegolnie jak widzi innego psa, kota lub swinke morska (wczoraj poznala takowa i chciala zjesc )

Posted

[quote name='gops']a kurcze ale gadalyscie wczoraj az 3 strony prawie :evil_lol:
no moj jak byl maly to ja niewiem bo tez bym mala a etraz nigdzie mu sie nie spieszy tylko koniecznie zawsze mjsi isc z przodu bo jak go wyprzede to zaczyna biec :evil_lol: :diabloti: niewiem dlaczego tak mu zalezy byc pierwszym :eviltong:

a kella tez ma 6 miesiecy i tez caly dzien by biegala, ciagnie jak parowoz szczegolnie jak widzi innego psa, kota lub swinke morska (wczoraj poznala takowa i chciala zjesc )[/quote]
Tam od razu chciała zjeść :evil_lol: Zaprzyjaźnić się chciała. :evil_lol::evil_lol:

Posted

Gizmo nie cierpi całego rytuału związanego z wyjściem z domu, ubierania w szelki itd. Mój chow-chow na samo słowo "Idziemy" podrywał się nawet z najgłębszego snu i sam w szelki wskakiwał, czekając aż mu się je na plecach zapnie. A Giziek? Wieje pod stół lub do koszyka. Gdy rano trzeba go wziąć na spacer, trzeba go wręcz z koszyka(ma taką budę wiklinową) wytrząsnąć bo z własnej woli nie wyjdzie.
Opór kończy się gdy szelki już ubrane, potem podróżować można wszędzie ;)

Posted

To prawda że chow-chowy to są uparciuchy :evil_lol:
Taki małyy off ...
[B]Właśnie, a jak to było z samochodami? jak to odebrały? czy nie było zielonych plam ze strachu?? [/B]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...