Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Robisz problem z niczego, Jetsan zaczepiony przez dużego samca też zaatakuje (szczególnie jeśli to ON), jak pinczer zaatakował Arniego, to Jetsan też ruszył do ataku, a raczej obrony... Jak jakiś pies drze na niego ryja, to go raczej olewa, dopóki nie podejdzie za blisko, ogólnie lubi psy i chętnie się z nimi bawi.

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='gops']a co to ma do nie lubienia nauki ?
młody mnie wielbi , mam ciastka, zabawke [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/evil_lol.gif[/IMG] ale gdy chce go czegoś nauczyć nagle każdy kwiatek , patyk, motylek jest ważniejszy niż ja .[/QUOTE]


no to masz problem z wiezia z psem.

Posted

[quote name='dog193']No to ja naprawdę nie rozumiem tych problemów z motywacją :) Ciężko mi sobie to wyobrazić, mając u siebie w domu pieska, który sztuczki będzie robił i bez ciasteczka i będzie miał z tego radochę niesamowitą. I nie jest owczarkiem :)[/QUOTE]
motywacja ? wystarczy uśmiech ... ja nie mam problemu z motywacją , raczej w drugą stronę muszą się uczyć by dały mi spokój ;)

Posted

[quote name='Naklejka']Robisz problem z niczego, Jetsan zaczepiony przez dużego samca też zaatakuje (szczególnie jeśli to ON), jak pinczer zaatakował Arniego, to Jetsan też ruszył do ataku, a raczej obrony... Jak jakiś pies drze na niego ryja, to go raczej olewa, dopóki nie podejdzie za blisko, ogólnie lubi psy i chętnie się z nimi bawi.[/QUOTE]
ale kto robi problemy ? :evil_lol:
przecież to dla mnie nie problem , założyłam kolce, kaganek i nie widze problemu (a żadnej z tych rzeczy nie założyłam z tego powodu , kolce bo ciągnie , kaganek bo ludzie się boja i wpieprza równo ) .

Posted

[quote name='a_niusia']a jak np. tylko czasem rozpoczyna, bo ktos mu wybitnie nie lezy?
lub tez wcale nie chce sie z nikim sprzeczac tylko po prostu chce, zeby sie od niego wszyscy odwalili? roznie to bywa i nie ma co szufladkowac.

akurat ttb sa psami, ktorym badzmy szczerzy dobry fajting sprawia fun, zwykle wiedza, co robia i robia to dobrze. nie oznacza to jednak, ze taki pies nie moze normalnie egzystowac w psim swiecie i musi wyskakiwac do przedstawicieli wlasnego gatunku.[/QUOTE]
to też nie jest agresja, chyba że pies wtedy się ostro rzuca, gryzie i wyrywa jelita :grins:
jak pies pokazuje drugiemu psu warknięciem, lub nawet kłapnięciem zębami, że sory kolego ale idź sobie, albo tak jak suczka którą miałam u siebie ostatnio- jak ja swoim psom mówiłam "spadaj" jak mi siedziało któreś na kolanach to ona kłapała zębami, żeby pokazać "no, pańcia powiedziała spadaj to spadaj" :grins:, to to nie jest agresja
ja mam teraz z Gramem problem, bo nie umiem go rozszyfrować ;) myślałam że jest agresywny, bo rzucał się na samców, ale ostatnio widzę to trochę inaczej, bo nie na wszystkie się rzuca, i nie rzuca się na te, na które myślałam że się rzuci i już sama nie wiem co to jest :grins:

Posted

[quote name='Unbelievable']uuuu no co ty :diabloti: masz jakiś link?[/QUOTE]

No ba, że mam. :evil_lol:[COLOR=#000000]
[/COLOR]
[URL="http://www.szkoleniepsow**********/psi-hyde-park,7/obroza-elektryczna-w-wesolej-lapce,8367.html"]E[/URL]DIT: widzę, że wykropkowało link, ślę PW. ;)

Mnie to trochę bawi, chodziłam na spacery z agresywnym pseudo amstaffem, koło 35kg, na szerokiej, parcianej obroży. Więc widok staffiątka na kolcach... :P
Wiadomo, TTB są specyficzne, ja sama nie obyłam się bez awersji (szarpnięcia smyczą gdy się nakręcał na psa i nie reagował na głos, potem 'siad' + 'patrz' coby mu pokazać zachowania pożądane), tylko że ja osobiście odbieram to jako moją wielką porażkę. Nawaliłam, bo nie potrafiłam bez awersji mu przetłumaczyć co i jak. Faktem jest, że był to pierwszy pies, który u mnie mieszkał, był po przejściach, no i jednak był na DT, więc robiłam wszystko z założeniem, że czasu jest mało, bo pies idzie w świat. Ale jakoś dla mnie to tylko wymówki.

Dla mnie wkładanie szczylowi (a w większości przypadków i dorosłemu psu) kolców czy dławika jest... lenistwem.

Posted

[quote name='a_niusia']no to masz problem z wiezia z psem.[/QUOTE]
a ja uważam że on jest mało cierpliwy ;) i uczymy się cierpliwosc ciągle.

Posted

[quote name='mańka_']Wybacz, że się wtrącę..... kilka osób Ci tu już wielokrotnie mówiło (w tamtym czasie) bys nie pozwalała na agresywne zachowania innych psów w stosunku do Claytona.... pozwalałaś - no to masz teraz to, co sama chciałaś :-([/QUOTE]

no to mieszkajac w miescie nie pozostaje chyba nic innego jak wyprowadzac psa na balkon ;)

Posted

[quote name='Vectra']motywacja ? wystarczy uśmiech ... ja nie mam problemu z motywacją , raczej w drugą stronę muszą się uczyć by dały mi spokój ;)[/QUOTE]

No to dokładnie tak samo działa to u nas. Czyli TTB nie odstają pod tym względem, tym bardziej się dziwię. Gops, powinnaś popracować nad tym, to bardzo ułatwia życie ;) Ja się przyznam, że od początku miałam świetnych nauczycieli w tym względzie i to im w większości zawdzięczam to, jak się z Jupikiem dogadujemy. Dlatego wielbię i polecam każdemu niedoświadczonemu (a ja nie byłam doświadczona :)) psie przedszkola, ale psie przedszkola, które nie polegają na puszczeniu szczeniaczków "żeby się socjalizowały i pobawiły ze sobą", albo pokazywania im otwartego parasola :) Tylko psie przedszkola uczące tworzenia więzi z psem, rozwijające popędy i ćwiczące motywację. Miałam szczęście do takiego uczęszczać :)

Może tobie gops też ktoś powinien pokazać co i jak? Myślałaś nad jakimś konkretnym szkoleniem?

Posted

ale jak np. do psa podchodzi inny piesek i piesek, do ktorego podszedl ten drugi po prostu spuszcza ziomowi serdeczne manto to juz jak najbardziej jest agresja. nawet jak pies nie spuszcza lania kazdemu tylko osobnikom, ktore mu nie leza.

ja nie mowie o takim nieco histerycznym odgryzaniu sie suk, ktore samiec wacha po tylku ani nawet o klapaniu zebami. nie wiem, czy wiesz, jak to robia ttb: wydaja dzwieki jak critters i dawaj na psa.

gram nie na wszystkie psy sie rzuca, ale w momencie, kiedy sie rzuca, przejawia zachowania agresywne. nie wiesz, o jakim sa podlozu, ale z ktorej strony by nie patrzec, to jest zachowanie agresywne.

Posted

[quote name='gops']a ja uważam że on jest mało cierpliwy ;) i uczymy się cierpliwosc ciągle.[/QUOTE]

Cierpliwość nie ma tu za bardzo nic do rzeczy :) Cierpliwość to chyba ostatnie słowo po "spokoju" i "opanowaniu", którym opisałabym mojego psa :) A jednak z motywacją problemów nie mamy.

Posted

[quote name='a_niusia']ale jak np. do psa podchodzi inny piesek i piesek, do ktorego podszedl ten drugi po prostu spuszcza ziomowi serdeczne manto to juz jak najbardziej jest agresja. nawet jak pies nie spuszcza lania kazdemu tylko osobnikom, ktore mu nie leza.

ja nie mowie o takim nieco histerycznym odgryzaniu sie suk, ktore samiec wacha po tylku ani nawet o klapaniu zebami. nie wiem, czy wiesz, jak to robia ttb: wydaja dzwieki jak critters i dawaj na psa.

gram nie na wszystkie psy sie rzuca, ale w momencie, kiedy sie rzuca, przejawia zachowania agresywne. nie wiesz, o jakim sa podlozu, ale z ktorej strony by nie patrzec, to jest zachowanie agresywne.[/QUOTE]
ja wiem o czym mówisz ;)

ano zachowanie agresywne a pies agresywny to trochę inna sprawa też, no i nie wiem do końca co warunkuje jego agresję ;) bo raz jednego psa zlewa a raz się na niego rzuca, jak na razie nie zauważyłam wystarczającej zależności żeby coś na ten temat powiedzieć, niestety

Posted

[quote name='dog193']No to dokładnie tak samo działa to u nas. Czyli TTB nie odstają pod tym względem, tym bardziej się dziwię. Gops, powinnaś popracować nad tym, to bardzo ułatwia życie ;) Ja się przyznam, że od początku miałam świetnych nauczycieli w tym względzie i to im w większości zawdzięczam to, jak się z Jupikiem dogadujemy. Dlatego wielbię i polecam każdemu niedoświadczonemu (a ja nie byłam doświadczona :)) psie przedszkola, ale psie przedszkola, które nie polegają na puszczenie szczeniaczków "żeby się socjalizowały i pobawiły ze sobą", albo pokazywania im otwartego parasola :) Tylko psie przedszkola uczące tworzenia więzi z psem, rozwijające popędy i ćwiczące motywację. Miałam szczęście do takiego uczęszczać :)

Może tobie gops też ktoś powinien pokazać co i jak? Myślałaś nad jakimś konkretnym szkoleniem?[/QUOTE]
mi się wydaję że jego nudzi nauka , wolałby pobiegać nie jest cieprliwy, jak czegos nie zrozumie za pierwszym razem to potem juz nawet próbowac nie chcę mimo że robię naprawdę krótkie "sesje" ćwiczeniowe i wszystko krok po kroku nie wymagam nie wiadomo czego bo to mi nie potrzebne.
chce by znał podstawowe komendy i większość już zna mozolnie ale sie udało :)
byliśmy na prywatnych lekcjach u behawiorysty pokazał mi pare sztuczek jak uczyć ciepliwości psa itd i właśnie ciągle to trenujemu , podpowiedział co robić by nie pilnował miski , wszystko to nam pomogło .
to jest kwestia czasu bo sa postępy , on jest nakręcony ale nie skupiony .

Posted

[quote name='gops']a ja uważam że on jest mało cierpliwy ;) i uczymy się cierpliwosc ciągle.[/QUOTE]

to chyba nie on, tylko ty.
jesli pies ma cie w dupie tzn, ze nie ma z toba odpowiedniej wiezi, a nie ze jest niecierpliwy.
po prostu jestes dla niego malo interesujaca.

ej...to jest ttb. one lubia drake, kretynskie zachowania oraz to jak wlasciiel ma poczucie humoru i lubi robic z siebie debila razem z nimi. i skoro moja matka, ktora nie ma staffika, ale bulla a to nie sa psy tak bardzo nastawione na czlowieka jak staffiki, umie zrobic z siebie na spacerze takiego debila, ze jej suka swiata poza nia nie widzi, a ty majac staffika tego nie otrafisz, to cos tu jest nie halo.

Posted

[quote name='gops']ale kto robi problemy ? :evil_lol:
przecież to dla mnie nie problem , założyłam kolce, kaganek i nie widze problemu (a żadnej z tych rzeczy nie założyłam z tego powodu , kolce bo ciągnie , kaganek bo ludzie się boja i wpieprza równo ) .[/QUOTE]
Strasznie wyolbrzymiasz ;) Mój łazi w dławiku, bo ma tam adresówkę, a czasem się przydaje, żeby do psa coś dotarło :eviltong:

[quote name='Agnes']no to mieszkajac w miescie nie pozostaje chyba nic innego jak wyprowadzac psa na balkon ;)[/QUOTE]

Mieszkam w mieście i nie mam problemów z innymi psami ;)

Mój pies ma często mnie w dupie, ale mam z nim silną więź i nikt tego nie zrozumie :evil_lol:

Posted

[quote name='Unbelievable']ja wiem o czym mówisz ;)

ano zachowanie agresywne a pies agresywny to trochę inna sprawa też, no i nie wiem do końca co warunkuje jego agresję ;) bo raz jednego psa zlewa a raz się na niego rzuca, jak na razie nie zauważyłam wystarczającej zależności żeby coś na ten temat powiedzieć, niestety[/QUOTE]

nie zawsze znajdzie sie taka zaleznosc. to jest normalne. w koncu pies nie kazdego lubi.

ja wiem tez, ze nawet zrownowazony pies ma pelne prawo miec wrogow "nienawidze cie i za minute zginiesz", ale i tak nie ma najmniejszego prawa wprowadzic swoje mysli w czyn, bo od tego ma wlasciciela, zeby go kontrolowal.

Posted

[quote name='dog193']No to ja naprawdę nie rozumiem tych problemów z motywacją :) Ciężko mi sobie to wyobrazić, mając u siebie w domu pieska, który sztuczki będzie robił i bez ciasteczka i będzie miał z tego radochę niesamowitą. I nie jest owczarkiem :)[/QUOTE]
To moja jakimś beznadziejnym terrierem jest bo sztuczek nie chce się uczyć... próbuje zrobić to dla mnie ale bez radochy, więc jej tego nie uczę bo to nie ma sensu... z nauki posłuszeństwa czerpie więcej radochy niż uczenia się sztuczek :)

Posted

[quote name='a_niusia']

ej...to jest ttb. one lubia drake, kretynskie zachowania oraz to jak wlasciiel ma poczucie humoru i lubi robic z siebie debila razem z nimi. i skoro moja matka, ktora nie ma staffika, ale bulla a to nie sa psy tak bardzo nastawione na czlowieka jak staffiki, umie zrobic z siebie na spacerze takiego debila, ze jej suka swiata poza nia nie widzi, a ty majac staffika tego nie otrafisz, to cos tu jest nie halo.[/QUOTE]
z tym nie ma problemu :)
wystarczy że zrobię coś głupiego już jest i chce się wygłupiać ale to jest ttoalnie co innego .
co innego jak chce go czegoś nauczyć a co innego w innych sytuacjach .
on jest albo tak nakręcony na coś że nic nie dociera przy nauce (na nagrode) albo olewa jak mu się nie opłaca.
ucze go skupienia , cierpliwości i będzie dobrze bo sa postępy.

Posted

Och, nie mówiłam o behawioryście, tylko o trenerze z krwi i kości :)

To się wyklucza gops co piszesz, jak nakręcony pies może sobie odejśc, bo go znudziła praca z tobą? :) Nakręcony pies może ewentualnie tracić mózg, robić wszystko co potrafi, a nie odejść z dosadnym komunikatem "mam cię w dupie, jesteś nudna" ;)

Posted

[quote name='dog193']Och, nie mówiłam o behawioryście, tylko o trenerze z krwi i kości :)

To się wyklucza gops co piszesz, jak nakręcony pies może sobie odejśc, bo go znudziła praca z tobą? :) Nakręcony pies może ewentualnie tracić mózg, robić wszystko co potrafi, a nie odejść z dosadnym komunikatem "mam cię w dupie, jesteś nudna" ;)[/QUOTE]
no właśnie o to chodzi że albo jest nakręcony ttoalnie i nic nie dociera albo ma mnie w dupie bo mu się nie opłaca:) nie ma stanu pomiędzy i tego się uczymy .

Posted

[quote name='a_niusia']nie zawsze znajdzie sie taka zaleznosc. to jest normalne. w koncu pies nie kazdego lubi.

ja wiem tez, ze nawet zrownowazony pies ma pelne prawo miec wrogow "nienawidze cie i za minute zginiesz", ale i tak nie ma najmniejszego prawa wprowadzic swoje mysli w czyn, bo od tego ma wlasciciela, zeby go kontrolowal.[/QUOTE]
moja suka lubi wszystkich :diabloti: ona będzie do usranej śmierci kłapać zębami bo jej się coś nie podoba, żeby za chwilę się z tym samym psem świetnie bawić. No i przy pracy potrafi odgonić natręta ;) ale agresji w niej zero, nic. Chyba, że jeszcze do tego dorośnie ;)

właśnie Gram ostatnio jest dosyć kontrolowalny, na pewno bez porównania z tym co było kilka lat temu, gdzie nic na niego nie działało, teraz wystarczy że krzyknę. Dodam że nie pracowałam nad tym zbytnio bo nie miałam jak, chyba samo mu minęło po prostu, może poznał więcej psów które nie są agresywne, nie wiem ;)

Posted

[quote name='zaba14']To moja jakimś beznadziejnym terrierem jest bo sztuczek nie chce się uczyć... próbuje zrobić to dla mnie ale bez radochy, więc jej tego nie uczę bo to nie ma sensu... z nauki posłuszeństwa czerpie więcej radochy niż uczenia się sztuczek :)[/QUOTE]
Ciężko tak oceniać, pisząc, nie widząc :) Gdybym nie chodziła z małym do przedszkola, to być może też by nie miał motywacji? Kto wie, w każdym razie z tego co pisze Vectra i a_niusia to z motywacją u TTB też nie powinno być problemów, czyli trzeba się zastanowić, czy to z psem jest coś nie tak, czy z nami ;)

Posted

no moja suka tez lubila wszystkich, a teraz ma 2,5 roku i nikogo nie lubi:))

co nie oznacza, ze sie rzuca czy cos takiego.
jednak bardzo konkretnie potrafi pokazac psu, ze sobie go nie zyczy.
dopoki to jest pokazywanie psu, ktory przylazl i nie wie jak obchodzic sie z damami i pcha nos pod kiece to ok, ma do tego prawo.
ale w bojki wdawac sie nie ma prawa.

Posted

Może masz rację, sprzeczać się nie będę ;) potrafię zmotywować sukę do wykonania sztuczki, chwila i łapie o co chodzi, ale nie sprawia jej to frajdy, więc z tego zrezygnowałam. Ona nakręca się szybko i wysilać się nie trzeba.... głupi przykład-kocha aportować, i aportowała tylko JEDNĄ i tą samą piłkę, piłeczka się zgubiła i musiałam ją nakręcić na inną, udało się chociaż nie było łatwo :D i aportuje ją z wielką radością..... :) i głównie o to mi chodzi, jeśli sprawia jej coś frajdę to będziemy to robić, jeśli nie to nie potrzebne jest nam to do życia-chyba że chodzi o zachowanie ;)

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...