malawaszka Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 hahah świetna Galińska :loveu::loveu::loveu: :klacz: a przy okazji obejrzałam tam to: [URL]http://pl.youtube.com/watch?v=Ym33XakyLPs&NR=1[/URL] piękne olbrzymy i najlepsza w tym ta miniatura co to by chciała a boi się :evil_lol::loveu: Noo Justa nikt Ci nie karze się obcinać :lol: masz super gęste włosy więc ładne są długie - ja miałam kiedyś fajne, potem mi jakoś wypadły :lol: i 4 włosy długie ładnie nie wyglądają ;) Quote
Agnes Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 [quote name='Justa']O ja głupia - po co mi to lustro?! - filmów nie mogę kręcić :placz: :diabloti:[/quote] kochana poczekaj kilka lat to i to bedzie mozliwe:lol: [quote name='Justa'] Ale jej ADHD i tak widać :lol:[/quote] tego sie nie da ukryc:evil_lol: [quote name='Justa'] Pragnę nadmienić, że włosy mi nie wypadają, czują się dobrze, jest ich wciąż sporo tylko te 3 cm od dołu wypadałoby podciąć :cool1: I mówcie sobie co chcecie, mnie jest źle w krótkich włosach ![/quote] alez ja nikogo nie chce namawiac na sciecie;) ja mam bardzo grube wlosy, ciezkie i sila rzeczy byly slabe jak byly dlugie. A zeby sciac trzeba byc pewnym, bo potem dluuugo diably odrastaja:roll: Quote
bognik Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 Aaaa, filmiki z Galiną! :loveu: Jaka ona posłuszna :razz: Pozdrawiam! Quote
ewelinabuck Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 [B]ja tam swoje dlugie scielam a zreszta widzialas:evil_lol:i nie zaluje ...moze troche na poczatku jak je scinala moja maderka bo jest fryzjerka zawodowo to sie poryczalam hihihihihihihihih,ze stracilam to co zapuszczalam przez 3 lata :diabloti::diabloti::diabloti::diabloti:[/B] [B]ale cholernie drogo tam u was ale no tak Warszawa[/B] Quote
Olusia Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 Fajnie się Galinka obraca :):loveu: Ja mam dosyć krótkie (do ramion, troszkę krótsze) i nie żałuję, że je ścięłam. Kiedyś też miałam długie, były głównie zapuszczane na Komunię, żeby dłuższe loki były. ;) Quote
Justa Posted May 15, 2008 Author Posted May 15, 2008 Cieszę się, że filmiki się podobają :loveu: A co do włosów.. Tak cichaczem powiem, że to jedna z niewielu rzeczy jaka mi się we mnie podoba. Lubię, gdy są długie :loveu: W sumie nie każdy może pozwolić sobie na włosy do pasa, także korzystam - jak będę miała 30 lat już takie włosy nie będą mi pasować - wtedy pewnie zetnę na krócej. Póki co szukam jakiegoś jelenia co się podejmie podcięcia :lol: Quote
Unbelievable Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 ja mam włosy do pachy i nie wiem czy je zapuszczać, czy ściąć :cool1: ile się czeka na potwierdzenie filmiku na youtube? Quote
Justa Posted May 15, 2008 Author Posted May 15, 2008 [quote name='Tinka:)']ile się czeka na potwierdzenie filmiku na youtube?[/QUOTE] Nie mnie pytaj - kojot mi wstawił :loveu::multi: Quote
Unbelievable Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 [quote name='Justa']Nie mnie pytaj - kojot mi wstawił :loveu::multi:[/quote] :placz::placz: kojot, ile się czeka? :cool3: a Gala wymiata jak mój szczurek :evil_lol: też ma motorek w tyłku :cool1: edit: nie trzeba czekać:cool1: nie ma to jak bycie blondynką... : P Quote
Justa Posted May 15, 2008 Author Posted May 15, 2008 [quote name='Tinka:)']a Gala wymiata jak mój szczurek :evil_lol: też ma motorek w tyłku :cool1: [/QUOTE] Flegmatyczny i mało zmotywowany pies to nie moja bajka ;) Quote
Unbelievable Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 [quote name='Justa']Flegmatyczny i mało zmotywowany pies to nie moja bajka ;)[/quote] Ja na swojego narzekam, ale nie wyobrażam sobie psa co to może cały dzień przeleżeć albo po godzince spaceru do domu ledwo dochodzi. Wolę mojego wrednego upartego i nie wracającego na zawołanie szczurka! Quote
Justa Posted May 15, 2008 Author Posted May 15, 2008 [quote name='Tinka:)']Ja na swojego narzekam, ale nie wyobrażam sobie psa co to może cały dzień przeleżeć albo po godzince spaceru do domu ledwo dochodzi. Wolę mojego wrednego upartego i nie wracającego na zawołanie szczurka![/QUOTE] Z tym wracaniem na zawołanie to u nas inaczej nieco :eviltong: Aczkolwiek ostatnio stwierdziłam, że musze ją zmotywować (raz na 5 lat wypada :evil_lol:) i dostawała smaki za przyjście. A odwoływałam ją od różnych czynności. Od razu widać, że psu się mordka cieszy na zawołanie :loveu: Z następnym psem na pewno będę ćwiczyć sie sporty :multi: Quote
Unbelievable Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 [quote name='Justa']Z tym wracaniem na zawołanie to u nas inaczej nieco :eviltong: Aczkolwiek ostatnio stwierdziłam, że musze ją zmotywować (raz na 5 lat wypada :evil_lol:) i dostawała smaki za przyjście. A odwoływałam ją od różnych czynności. Od razu widać, że psu się mordka cieszy na zawołanie :loveu: Z następnym psem na pewno będę ćwiczyć sie sporty :multi:[/quote] też chcę raz na 5 lat a nie na 5 sekund :placz: pewnie że się cieszy, w końcu za coś przychodzi, a nie bo pani ma taki kaprys, nie? : P z maliniokiem:diabloti: Quote
Justa Posted May 15, 2008 Author Posted May 15, 2008 [quote name='Tinka:)']też chcę raz na 5 lat a nie na 5 sekund :placz: pewnie że się cieszy, w końcu za coś przychodzi, a nie bo pani ma taki kaprys, nie? : P z maliniokiem:diabloti:[/QUOTE] Staram się jej nie wołać, żeby zapiąć na smycz, bo pies zaczyna sobie to źle kojarzyć. Kiedyś ćwiczyłam przywołanie-zapięcie na smycz- odpięcie (dosłownie po chwili), żeby ne kojarzyła sobie wyciągnięcia, czy trzymania smyczy jako koniec spaceru. Na koniec spaceru z piłką za oddanie piłki daję jej smaka, zapinam na smycz i dopiero idziemy. Piłki już jej nie oddaję. Stworzyłyśmy sobie takie jasne sygnały, źe psina wie co zaraz nastąpi. Kojarzy sobie pewne czynności ze skutkiem - tyle, że ja to robię świadomie. Ojjjj malina to ogromne wyzwanie. Ale ja kocham wyzwania :loveu: Mam nadzieję, że sobie poradzę. Quote
Unbelievable Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 [quote name='Justa']Staram się jej nie wołać, żeby zapiąć na smycz, bo pies zaczyna sobie to źle kojarzyć. Kiedyś ćwiczyłam przywołanie-zapięcie na smycz- odpięcie (dosłownie po chwili), żeby ne kojarzyła sobie wyciągnięcia, czy trzymania smyczy jako koniec spaceru. Na koniec spaceru z piłką za oddanie piłki daję jej smaka, zapinam na smycz i dopiero idziemy. Piłki już jej nie oddaję. Stworzyłyśmy sobie takie jasne sygnały, źe psina wie co zaraz nastąpi. Kojarzy sobie pewne czynności ze skutkiem - tyle, że ja to robię świadomie. Ojjjj malina to ogromne wyzwanie. Ale ja kocham wyzwania :loveu: Mam nadzieję, że sobie poradzę.[/quote] z tym przypinaniem i odpinaniem dobry pomysł, jeszcze nigdzie o tym nie słyszałam... a co do piłki- narazie go nakręcam na kostkę piszczącą z pedigree, popiszczę, on sie niż zainteresuje, skacze do niej, podoba mu się, rzut, przyniesienie i chowam. Do tej pory nieźle nam idzie :razz: czytając to jaka ona jest posłuszna pocieszam się, że ma już 5 lat : P i że ja z gramem może też kiedyś będziemy mieli taki stosunek do siebie ; ) poradzisz poradzisz, na pewno :loveu::loveu: Quote
Justa Posted May 15, 2008 Author Posted May 15, 2008 [quote name='Tinka:)']z tym przypinaniem i odpinaniem dobry pomysł, jeszcze nigdzie o tym nie słyszałam... a co do piłki- narazie go nakręcam na kostkę piszczącą z pedigree, popiszczę, on sie niż zainteresuje, skacze do niej, podoba mu się, rzut, przyniesienie i chowam. Do tej pory nieźle nam idzie :razz: czytając to jaka ona jest posłuszna pocieszam się, że ma już 5 lat : P i że ja z gramem może też kiedyś będziemy mieli taki stosunek do siebie ; ) poradzisz poradzisz, na pewno :loveu::loveu:[/QUOTE] Ja nie wiem czy o tym gdzieś czytałam, ale starałam się wychować czarną metodą prób i błędów. Wogole kiedyś zanim Galina się pojawiła fascynował mnie sposób porozumienia z psem - dużo czytałam, to forum to kopalnia wiedzy, książki, artykuły, wszystko co mi wpało w ręce. Jednak wtedy nie wiedziałam, że budowanie tego zrozumienia w praktyce - to jest dopiero sztuka. Wyczucie psa, rpzewidywanie zachowań, wiem w jakiej odległości od ulicy mogę bez obaw ją puścić. Przez to, że dużo chodzi bez smyczy naucyzłam się mieć oczy wokół głowy, nie spuszczam jej z oka. Jak idzie na smyczy, często nawet nie patrzę co robi. A że ma 5 lat.. To tylko kwestia wzajemnego poznawania się z biegiem czasu. Myślę, że nie tylko ja już przewiduję co ona może zrobić, ale w drugą stronę też to działa ;) Człowiek docenia ułożonego, dorosłego psa, który cię rozumie i którego ty rozumiesz. Bezcenne. Nakręcanie - świetna sprawa. My z piłką dosłyśmy do tego etapu, że mogę jej rzucać cały spacer, a ona nie ma dość i wciąż z takim samym zaangażowaniem robi dla tego rzutu wszystko. 100% skupienie. Ale to wymaga czasu. Quote
Unbelievable Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 [quote name='Justa']Ja nie wiem czy o tym gdzieś czytałam, ale starałam się wychować czarną metodą prób i błędów. Wogole kiedyś zanim Galina się pojawiła fascynował mnie sposób porozumienia z psem - dużo czytałam, to forum to kopalnia wiedzy, książki, artykuły, wszystko co mi wpało w ręce. Jednak wtedy nie wiedziałam, że budowanie tego zrozumienia w praktyce - to jest dopiero sztuka. Wyczucie psa, rpzewidywanie zachowań, wiem w jakiej odległości od ulicy mogę bez obaw ją puścić. Przez to, że dużo chodzi bez smyczy naucyzłam się mieć oczy wokół głowy, nie spuszczam jej z oka. Jak idzie na smyczy, często nawet nie patrzę co robi. A że ma 5 lat.. To tylko kwestia wzajemnego poznawania się z biegiem czasu. Myślę, że nie tylko ja już przewiduję co ona może zrobić, ale w drugą stronę też to działa ;) Człowiek docenia ułożonego, dorosłego psa, który cię rozumie i którego ty rozumiesz. Bezcenne. Nakręcanie - świetna sprawa. My z piłką dosłyśmy do tego etapu, że mogę jej rzucać cały spacer, a ona nie ma dość i wciąż z takim samym zaangażowaniem robi dla tego rzutu wszystko. 100% skupienie. Ale to wymaga czasu.[/quote] Ja zanim zabrałam Gramcia czytałam tylko to, co było w gazetach o psach i trzech książkach, słabych z resztą, które kiedyśtam kupiłam. Od momentu wieści, że będę miała psa do przywiezienia go do domu minęły 3 dni. Szybko, za szybko... :roll: a później klops, i okazało się, że pies to wcale nie taka prosta sprawa... z każdym krokiem naprzód cieszę się, że w końcu nam się udaje, że grami coraz bardziej się przekonuje, że nie jestem fajna tylko w domu, ale też gdziekolwiek, gdzie z nim pójdę. ja też kiedyś mogłam psa wybiegać, bo biegał za patykiem w tę i z powrotem, teraz nawet nie spojrzy...:roll: Quote
Justa Posted May 15, 2008 Author Posted May 15, 2008 [quote name='Tinka:)']Ja zanim zabrałam Gramcia czytałam tylko to, co było w gazetach o psach i trzech książkach, słabych z resztą, które kiedyśtam kupiłam. Od momentu wieści, że będę miała psa do przywiezienia go do domu minęły 3 dni. Szybko, za szybko... :roll: a później klops, i okazało się, że pies to wcale nie taka prosta sprawa... z każdym krokiem naprzód cieszę się, że w końcu nam się udaje, że grami coraz bardziej się przekonuje, że nie jestem fajna tylko w domu, ale też gdziekolwiek, gdzie z nim pójdę. ja też kiedyś mogłam psa wybiegać, bo biegał za patykiem w tę i z powrotem, teraz nawet nie spojrzy...:roll:[/QUOTE] Ja sie na Galinę wyczekałam, oj wyczekałam.. Tyle lat prosiłam i prosiłam. Rodzice mieli chyba nadzieję, że mi przejdzie, albo czekali żebym dorosła. Dzisiaj im dziękuję za ten czas. Bo miałam go sporo żeby łyknąc to i owo i przygotować zarówno siebie jak i ich na nowego członka rodziny. A ileż mi to satysfakcji dawało. Miałam wtedy 15 lat. I czlowiek się zmienia - gdy gdzieś wychodzę myślę, że nie mogę wrocić za późno bo pies czeka na spacer, na jedzenie. Tak gospodaruję czas, żeby zdarzyć ją wybiegać, żeby nie leżała cały dzień w domu sama. W ten sposób chyba człowiek uczy się odpowiedzialności. Do tej pory rodzice są wyłączeni - wszystko praktycznie robię sama. I chyba nie żałują, po 5 latach minął im stres, że psem się znudzę. Że pies coś zniszczy, sterroryzuje ich i cąły świat wokół :lol: A nie biega za patykiem, bo uznał że niuchanie i uciekanie jest dla niego bardziej pasjonujące. Grunt to przekonać go ile fajnych rzeczy można robić razem, a nie na zasadzie - ty jesteś tylko osobą co go na dwór wypuści a on hulajdusza. Ale wierze, że Wam się uda. Cierpliwości i dobrych chęci tylko trzeba ! Quote
Unbelievable Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 [quote name='Justa']Ja sie na Galinę wyczekałam, oj wyczekałam.. Tyle lat prosiłam i prosiłam. Rodzice mieli chyba nadzieję, że mi przejdzie, albo czekali żebym dorosła. Dzisiaj im dziękuję za ten czas. Bo miałam go sporo żeby łyknąc to i owo i przygotować zarówno siebie jak i ich na nowego członka rodziny. A ileż mi to satysfakcji dawało. Miałam wtedy 15 lat. I czlowiek się zmienia - gdy gdzieś wychodzę myślę, że nie mogę wrocić za późno bo pies czeka na spacer, na jedzenie. Tak gospodaruję czas, żeby zdarzyć ją wybiegać, żeby nie leżała cały dzień w domu sama. W ten sposób chyba człowiek uczy się odpowiedzialności. Do tej pory rodzice są wyłączeni - wszystko praktycznie robię sama. I chyba nie żałują, po 5 latach minął im stres, że psem się znudzę. Że pies coś zniszczy, sterroryzuje ich i cąły świat wokół :lol: A nie biega za patykiem, bo uznał że niuchanie i uciekanie jest dla niego bardziej pasjonujące. Grunt to przekonać go ile fajnych rzeczy można robić razem, a nie na zasadzie - ty jesteś tylko osobą co go na dwór wypuści a on hulajdusza. Ale wierze, że Wam się uda. Cierpliwości i dobrych chęci tylko trzeba ![/quote] ja też tyle prosiłam, jak sąsiadowi się urodziły szczylki rodzice wzięli jednego dla mnie, no ale nie miał się nim kto zająć, bo ja nie umiałam, a rodzicom się nie chciało(tata był zdania że psa niczego uczyć nie trzeba bo w końcu zrozumie że jak coś się powie, to ma to zrobić i będzie wiedział co:roll:), pies wylądował na łańcuchu(aktualnie jest posłuszniejszy niż szczurek : P), ja się nim teraz zajmuje ale to nie to samo, jakbym mogła poświęcić mu tyle czasu co Gramowi. No i jest szczurek, którego też w wieku 15 lat dostałam ; ) ja nawet czasem wolę iść z psem na spacer niż bez celu do miasta z koleżankami. I śmieją się ze mnie, że ja tego psa uwielbiam, znam, tyle go nauczyłam i ile czasu z nim spędzam :roll: jakoś niezbyt się tym przejmuję szczerze mówiąc, one nie wiedzą co to znaczy mieć psa bo po prostu nie mają, ale za to posiadają ograniczony tok myślenia :cool3::evil_lol: Quote
anetta Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 :lol: fajne te filmy :lol: Jak się skubana kręci w kółko. Quote
Agnes Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 [quote name='Justa']Ja sie na Galinę wyczekałam, oj wyczekałam.. Tyle lat prosiłam i prosiłam. Rodzice mieli chyba nadzieję, że mi przejdzie, albo czekali żebym dorosła.[/quote] to tak jak u mnie - ale u mnie chcieli poczekac, az bede na tyle odpowiedzialana, ze sama zaopiekuje sie psem. Trwalo to dluzej, bo pierwszy pies pojawil sie jak mialam dopiero 18 lat - ale rowniez nie zaluje, ze tak pozno [quote name='Justa'] I czlowiek się zmienia - gdy gdzieś wychodzę myślę, że nie mogę wrocić za późno bo pies czeka na spacer, na jedzenie. Tak gospodaruję czas, żeby zdarzyć ją wybiegać, żeby nie leżała cały dzień w domu sama. [/quote] no wlasnie...to samo, szkoda ze nie kazdy to rozumie:roll:przeciez to tylko pies:roll:a ja mam jak w zegarku, ew lekki poslizg Gdyby w kazdej rodzinie tak bylo - w mojej klatce bylo swego czasu chyba 6 czy 5 psow - ale nikt z wlascicieli nie mysli w/w kategoriami... Quote
Unbelievable Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 właśnie rozmawiam z kolegą który chce nabyć laba i zdziwił się jak mu powiedziałam że ten pies potrzebuje 3 godziny ruchu dziennie...:roll: poza tym ma nikona d40 i nie wie, że ten aparat silniczka nie ma : P Quote
LeCoyotte Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 ej dziewczyny co wam do głowy strzeliło, żeby włosy skracać?:crazyeye::evil_lol: [quote name='Tinka:)']ja mam włosy do pachy i nie wiem czy je zapuszczać, czy ściąć :cool1: [/QUOTE] nie ścinaj!:diabloti: [quote name='Justa'] I mówcie sobie co chcecie, mnie jest źle w krótkich włosach ![/QUOTE] jedyna mądra:evil_lol: [quote name='Justa']Dzięki nieopisanej pomocy [B]kojota[/B] :loveu: są filmiki :loveu: [/QUOTE] jaka tam nieopisana.. chwilka roboty;) [quote name='Tinka:)']:placz::placz: kojot, ile się czeka? :cool3:[/QUOTE] [quote name='Tinka:)']pies wylądował na łańcuchu(aktualnie jest posłuszniejszy niż szczurek : P), [/QUOTE] no właśnie, to jest dziwne zjawisko;) często takie nieszkolone burki, którymi nikt się nie zajmuje, są posłuszniejsze, niż niejeden szkolony pies... Quote
Unbelievable Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 [quote name='LeCoyotte'] nie ścinaj!:diabloti: no właśnie, to jest dziwne zjawisko;) często takie nieszkolone burki, którymi nikt się nie zajmuje, są posłuszniejsze, niż niejeden szkolony pies...[/quote] chyba właśnie nie będę ścinać, zawsze miałam takie do ramion bądź krótsze...:razz: dokładnie... dodatkowo nie ciągnie na smyczy i czarne jest czarne... tylko nie wiem jak zareaguje na inne psy, do mojego się rzucał ale to było na jego terytorium, więc nie mogę go spuścić... Quote
Justa Posted May 16, 2008 Author Posted May 16, 2008 [quote name='Tinka:)']ja nawet czasem wolę iść z psem na spacer niż bez celu do miasta z koleżankami. I śmieją się ze mnie, że ja tego psa uwielbiam, znam, tyle go nauczyłam i ile czasu z nim spędzam :roll: jakoś niezbyt się tym przejmuję szczerze mówiąc, one nie wiedzą co to znaczy mieć psa bo po prostu nie mają, ale za to posiadają ograniczony tok myślenia :cool3::evil_lol:[/QUOTE] [QUOTE=Agnes;10149398no wlasnie...to samo, szkoda ze nie kazdy to rozumie:roll:przeciez to tylko pies:roll:a ja mam jak w zegarku, ew lekki poslizg Gdyby w kazdej rodzinie tak bylo - w mojej klatce bylo swego czasu chyba 6 czy 5 psow - ale nikt z wlascicieli nie mysli w/w kategoriami...[/QUOTE] Wniosek - człowiek, który nie rozuie takich podstawowych rzeczy, dla mnie jest niewarty przyjaźni. A co będzie jak pilnie będę musiała wyjechać i zostawić z kimś psa? Ja muszę Wam powiedzieć, że kilka osób wyedukowałam nieco w relacji człowiek-pies. Dzięki temu nieco zmienili nastawienie i pies przestał być tylko niewygodnym przedmiotem, który trzeba przed klatkę wystawić na siku i jak w misce żarcia nie ma to mu wsypać. Może mam nieco wąskie horyzonty, ale dla mnie ktoś kto nie szanuje zwierząt nie będzie szanował i ludzi. [quote name='Tinka:)']właśnie rozmawiam z kolegą który chce nabyć laba i zdziwił się jak mu powiedziałam że ten pies potrzebuje 3 godziny ruchu dziennie...:roll: poza tym ma nikona d40 i nie wie, że ten aparat silniczka nie ma : P[/QUOTE] Hmmmm. Są ludzie i parapety :lol: Ja znam takich, co mają body za 8tys i zdjęcia robią na trybie Auto :cool1: [quote name='LeCoyotte']ej dziewczyny co wam do głowy strzeliło, żeby włosy skracać?:crazyeye::evil_lol:[/quote] O wielbiciel długowłosych się znalazł :cool1: [IMG]http://img161.imageshack.us/img161/6451/dsc0637oq2.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.