tamb Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 [quote name='togaa']Puszeczek pozostaje u mnie na dożywotnim tymczasie....:lol::lol::lol: Kochamy się!!![/quote] Czułam, że tak będzie.;) Quote
Kanzaj Posted April 12, 2008 Posted April 12, 2008 Ależ cudneeeeeeee wieści!!!!!!!!!!!! :multi: Quote
togaa Posted April 13, 2008 Posted April 13, 2008 Wygolone do zabiegu bioderko i łapka porastają wlosem.Coraz trudniej robi mi się wcierki z żywokostowego żelu i masaż. Pożegnaliśmy się też z P.Haliną- rehabilit. w Katowicach. Wizyty u Niej w widoczny sposób przyśpieszyły ruchomość łapki. Maluch porusza się coraz sprawniej.I mimo że głownie na 3 łapkach,to widać że na chorym bioderku przybywa masy mięśniowej i częściej się nią podpiera. Jest poprawa!!!!! Spróbujemy jeszcze pływania w wannie,ale wcześniej może skrócimy Puszkowi fryzurkę. Ale priorytetem teraz jest złamany kieł. Polecono mi ludzkiego dent. który przeprowadzał zaprzyjaznionym psom zabiegi stomatolog.Rozmawiałam z Panią.Trzeba tylko przed zabiegiem zrobic rtg głowy.Pani ma tez zaprzyjażnionego wet, który poda znieczulenie. Muszę to w tym albo w przyszłym tyg. wszystko zorganizowac. Już sie stresuję a co dopiero bedzie się działo z Puszeczkiem! On tak potwornie boi sie wszystkich nieznanych osób i sytuacji...!! Quote
ALMA2 Posted April 14, 2008 Posted April 14, 2008 Bardzo się cieszę, że malenki Puszeczek ma kochany, odpowiedzialny dom.:p. Miło mi będzie od czasu do czasu poczytać o zyciu Twojego stadka. :buzi: Quote
togaa Posted April 16, 2008 Posted April 16, 2008 Muszę przyznać,że mam wielką słabość do Puszeczka ale nie da się go nie rozpieszczać... Cudo jedyne,kochane!!!:lol::lol::lol::lol::lol::lol: Przedwczoraj został zaszczepiony co zniósł b.dzielnie i bez stresu. Puszeczek czasem tak szczególnie kaszle,charczy..??. Pani wet. dokładnie go osłuchała...i odkryła jakąś małą nieprawidłowośc w pracy serca.Wprawdzie nie to jest powodem jego "kaszlu"/kaszel to raczej sprawa podniebienia/,ale to jego serducho mnie zaniepokoiło...!! Przecież czeka Go znieczulenie przy zabiegu stomat.....!!!???? A poza tym to jest pięknie..!! :multi: Quote
Szarik Posted April 21, 2008 Posted April 21, 2008 A więc to to jest ten Puszek na dożywotnim tymczasie? Piękne stadko :loveu: Życzę zdrówka Puszeczkowi (Pepinkowi) i miłej wizyty u dentysty ;) Quote
togaa Posted April 21, 2008 Posted April 21, 2008 Dzięki Szarik że tu zajrzałaś! Puszeczek okazał się dzisiaj smakoszem frutti di mare i na moich oczach prawie zeżarł slimaka w skorupce...???To chrupanko mu sie widac podobało.:crazyeye: A poza tym wyciagnęłam mu kleszcza.Zresztą nie tylko jemu..Całe stado ciągle coś łapie łącznie ze mną! A nie minęły jeszcze 3 tygodnie jak wydałam u weta stówę na stosowny preparat....?! Quote
Hund Posted April 23, 2008 Posted April 23, 2008 Niestety w tym roku kleszczy masa :(:(:( też wyciągam. Jedno jest dobre Pepi jest niewielki więc i obszar do przeszukiwania mniejszy ;) Quote
togaa Posted April 23, 2008 Posted April 23, 2008 Tak tak, ale jak to pomnożę razy 7 , to wychodzą hektary...:razz: Bubu...jeśli można !. Przenieś nas proszę do szczęśliwie zakończonych adopcji..... Oczywiście, nadal będę zdawała relacje jak się maluch miewa..? Takie wieści należą się tym wszystkim , którym los Puszka nie był obojętny i którym z całego serca dziekuję..!!!!!!!!!:multi::multi::multi: Quote
Hund Posted April 24, 2008 Posted April 24, 2008 dobre wieści , takie to się czyta wspaniale :):):) Quote
togaa Posted April 24, 2008 Posted April 24, 2008 Hund! Widzę że został zmieniony tytuł wątku na .."szczęśliwy w swoim domu"..! Tak naprawdę to [B]ON [/B] nas uszczęśliwił..!!!! Takiej psiej przylepy to jeszcze nie miałam!!!!!!!!!!!!!. Nie odstępuje mnie ani na krok a jak wychodzę z domu,okupuje moje łóżko i powarkuje na każdego kto się próbuje zbliżyć /łącznie z mężem !!!/ A jest tak ślicznym stworzonkiem ,że trudno od niego oczy oderwać. Ale duże psiska też na tym korzystają, bo mam wyrzuty sumienia że małego tak rozpieszczam i dostają o wiele więcej głasków i przytulaństwa niż kiedyś. Pięknie jest:loveu::loveu::loveu:!!!!! Quote
Agnieszka Co. Posted April 24, 2008 Posted April 24, 2008 A mąż nie jest o to powarkiwanie zły??? Quote
togaa Posted April 24, 2008 Posted April 24, 2008 Ależ skąd!!! Jest mu straszne przykro ,bo prawdę mówiąc nie zasłużył sobie na takie traktowanie. No....,może nie był entuzjastą siódmego czworonoga w domu /tym bardziej że mu przysięgłam po 6-stym że ani pół więcej.../ ale ma wielkie serce do zwierząt. Nawet zaliczył kiedyś rok weterynarii we Wrocławiu...ale potem /a szkoda /,zmienil kierunek.. Quote
Agnieszka Co. Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 To masz fajnie. Mój mąż uważa, że dwa to już za dużo, ale bardzo lubi nasze 2 psiaki - i też musiałam przysięgać że ani pół więcej :evil_lol:. Głaski dla Twojego stadka i złoty medal dla męża. Quote
Hund Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 Widziałam właśnie chłopczyka, jest śliczny :) zadbany i ani trochę nie przypomina tego bidaka ze schronu. Quote
ALMA2 Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 i ja Was znalazłam. Tak teraz z kleszami to będzie problem, mojego psa w zeszłym roku to jeszcze jakaś meszka - wampirzyca :diabloti: podryzła. miała takie małe ranki po ugryzieniu i strasznie to sie babrało. Pozdrawiam. Quote
Szarik Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 Witam ponownie! ;) Widze, że Puszek odmienił dom na lepsze, tylko mąż nie wyszedł najkorzystniej :evil_lol: Na kleszcze (i przy okazji pchły) polecam obrożę [I]'kiltix'. [/I]Zakupiliśmy u weterynarza i -jak do tej pory - wyciągałam kleszcze po każdym łąkowym spacerze, tak teraz po wielu tarzaniach się w trawie ani jeden darmozjad nie spija już mojego psiaka ;) Pozdrawiamy! :) Quote
togaa Posted April 27, 2008 Posted April 27, 2008 Szarik! posłuchałam Twojej rady i też kupiłam obrożę u weta. Zobaczymy? Wet. mówił że takiej inwazji kleszczy jak w tym roku,to nie pamięta.? Ja też nie... Quote
Szarik Posted April 27, 2008 Posted April 27, 2008 To dobrze, mam nadzieję, że będzie się sprawdzać. Tylko ja nie ręcze za nic innego jak [I]kiltix[/I], dzisiaj spędziliśmy pół dnia w lesie, mały buszował między krzakami, w trawach, i ani jednego! I działa ona całe 7 m-cy, czyli o robactwo już bac sie nie musze :) Pozdrawiamy gorąco i życzymy żadnych krwiopijców więcej! ;) Quote
togaa Posted May 3, 2008 Posted May 3, 2008 Dawno nie pisałam o Puszku! No,mozna powiedziec, ze Puszek przejął władzę....! Szczeka i rządzi w ogrodzie najbardziej ze wszystkich psów. Ma szczególny stosunek do "dużej kudłatej". Gdy w ogrodzie jestem ja,jest zawsze w pobliżu.Gdy mnie nie ma,trzyma sie kudłatej. No i zaczyna poniewierać psem Mikułą./Na zdjeciach to ten pies o gładkiej,żółtej siersci/. Mikuła to b.dobry pies,po strasznych przejściach.Puszek wykapowal że to pies dobra dusza i zaczyna go ustawiać ! Wczoraj nie pozwolił mu wejść do domu.Puszek wręcz rzucił sie na niego z zębami...! Bedzie miał Puszek problem,jak Mikule skończy sie cierpliwość...;) A poza tym : uwielbia się tarzać w okropieństwach... wczoraj biegał po ogrodzie jak szalony ze zdechłą mysza w zębach,a za nim reszta stada... nie gardzi zawartością kociej kuwety :crazyeye: Chuligan z niego wyłazi i tyle...!!! A po tych wszystkich ogrodowych przygodach,pakuje sie kilka razy dziennie na moje łóżko wraz z plackami zeschnietej trawy spod kosiarki...która uwielbia zajadać.Własnie na moim łóżku. Rozpieszczony bachor....;) Quote
Hund Posted May 4, 2008 Posted May 4, 2008 Biedny MikuŁa :(:( mam nadzieję że nie zostaŁ odtrącony. Quote
Szarik Posted May 5, 2008 Posted May 5, 2008 Puszek domimant! :evil_lol: Cicha woda brzegi rwie... ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.