Jump to content
Dogomania

Mama i córka, Musia i Pysia z lasu - ZNALAZŁY DOM


annama

Recommended Posts

Plakaciki do rozwieszenia


1. wersja doc (Word) [URL]http://www.egonet.pl/dogo/dwie_sunie.doc[/URL]

2. wersja doc spakowana (zip) [URL]http://www.egonet.pl/dogo/dwie_sunie.zip[/URL]

3. wersja pdf [URL]http://www.egonet.pl/dogo/dwie_sunie.pdf[/URL]

4. wersja pdf spakowana (zip) [URL]http://www.egonet.pl/dwie_sunie_pdf.zip[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 423
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wsparcie finansowe na razie nie jest potrzebne, serdeczne dzięki, jakby było, dam znać, ale damy radę za nie płacić jeszcze przez pewien czas. Dzwoniłam do lecznicy, główna pani doktor wyjeżdża na 10 dni, więc w tym czasie nikt na pewno suniek nie eksmituje, choć nie są zapłacone ;) A może znajdą dom szybciej? Jesteście wspaniałe, kobiety!

Link to comment
Share on other sites

Parosku - ślicznie dziękujemy !!!!!
(Wybrałaś dokładnie tą fotkę, o której myślałam !!!!)

No to posuniemy się w prośbach nieco dalej... Popatrz proszę na Allegro.
Czy warto by było coś zmienić. Mnie się wydaje, że zbyt mało wyeksponowane są te dwie sunie...

Poprosimy o przesłanie wszystkich zdjęć mamy i córki na maila:
[B][U][/U][/B][email protected]
Paros będzie tak miła, że zrobi nowe Allegro - ja zawsze bardzo na Jej Allegro liczę...
(A gdyby tak udało się zdobyć jakieś nowe fotki... Może by było jeszcze lepiej...)

Nie spodziewam się zbyt wiele, ale może jednak Ktoś z Dogo da radę "przetymczasować" dziewczynki ???????

I szczerze - W tym momencie nie ma tu zupełnie za co dziękować...
Wyadoptowanie tych suniek graniczy z cudem... Z tego trzeba sobie zdać sprawę...

Link to comment
Share on other sites

Duuuużo bardziej, Sunia-mama oswoiła się trochę, kiedy jeszcze mieszkały w lesie, ona nie była dzika ani zdziczała, tylko bardzo ostrożna i bojaźliwa, Dzika, która była dzika :-), stawiała opór, uciekała, trzymała się na dystans, bo nie znała ludzi chyba, ale po przumusowym zabraniu do lecznicy nie miała już wyjścia. Teraz obie są zupełnie już oswojone, skaczą na nas, cieszą się, jak normalne psy, przepychają, domagają głaskania itp.

Link to comment
Share on other sites

To nie tylko zrób test.... Możesz z góry założyć, że trzeba je nauczyć...
Uważaj - czasem samo założenie obroży jest dla psa stresujące i broni się bardzo. Jeśli nie chodził na smyczy, będzie się cofał do tyłu, by uwolnić głowę. Nauczenie niektórych psiaków chodzenia na smyczy, to prawdziwe wyzwanie. No i niestety trwa...

Liczymy z Paros na poniedziałkowe zdjęcia ! Na ten sam adres mailowy.
Parosku - pomyśl też o innych ogłoszeniach - pewnie by nie zaszkodziły...
W tym przypadku im więcej, tym lepiej.

Czasem bywa tak, że jeden z psiaków otrzymuje propozycję domu, a drugi niestety nie - czy rozdzielenie ich jest dopuszczalne ? Rozumiem, że są zżyte, ale szukanie jednego domu dla obu znacznie zmniejsza ich szanse. Przykre, ale prawdziwe...

Link to comment
Share on other sites

Obie suńki mają obroże już dawno założone, na smyczy chodziły chyba raz, mnie przy tym nie było, ale nie sprawiały szczególnych problemów. W ich przypadku to akurat pikuś.
Oczywiście można je rozdzielić, na pewno to nie byłoby dla nich przyjemne, ale przyzwyczaiłyby się, gdyby był dom choć dla jednej, to warto przynajmniej tą jedną uratować od schroniska.
Zrobiłam im ogłoszenia w wielu serwisach internetowych (m.in. adopcje, alegratka, allegro, kupiepsa, mojpupil, animalia, aaaby), w gazecie Wyborczej, gazetach lokalnych, Echu Miasta, maile rozesłaliśmy do wszystkich znajomych a ci rozesłali dalej.

Link to comment
Share on other sites

Niestety nowych zdjęć nie mam, zrobiło się za ciemno, ponieważ trochę czasu zajęło nam wydanie do adopcji kotka, który przebywał w tej lecznicy (na stałe pomagam trochę fundacji zajmującej się bezdomnymi kotami:-) Ale myślę, że za parę dni odwiedzimy je znowu. Suczki czują się dobrze, wzięłam je na smycz, starsza umie chodzić na smyczy, Dzika się wyrywa. Niedobre jest to, że one tam w boksie mają mało kontaktów z ludźmi, o ile starsza suczka jest oswojona całkowicie, to ta młoda ciągle trzyma lekki dystans. Ale i tak wszyscy są nimi zachwyceni i bardzo je chwalą, że są takie zgodne, jedzą z jednej miski i tak się ze sobą przyjaźnią. Niestety na ogłoszenia nikt nie odpowiada.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='annama']Niestety nowych zdjęć nie mam, zrobiło się za ciemno, ponieważ trochę czasu zajęło nam wydanie do adopcji kotka, który przebywał w tej lecznicy [/quote]


chodzi o tego czarnego kocurka?


Tak w ogóle to czy były jakies wiesci o tamtych dwóch szczeniakach? czy jest pewnosc ze ich "nie ma" już...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...