Aga Posted May 3, 2004 Share Posted May 3, 2004 Nie wiem czy ten temat tu powinnam zamieścić, jak nie tu to przenieście go. Now więc zaczęło grzmieć a moja sunia zaczęła się trząść, dyszeć, chodzić na palcach, teraz siedzi w łazience i wyjść nie chce. Nikogo nie słucha, głowe ma rozbieganą, jest strasznie wystraszona, tak samo było w sylwestra :evil: Nie wiem jak reagować w takiej sytuacji, zostawić ją w spokoju w tej łazience, czy co? Nie wiem, żal mi jej, kiedyś chyba dostanie zawału serca z tego stresu :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miga Posted May 4, 2004 Share Posted May 4, 2004 Mój pies nawet gdy grzmi nieraz siedzi na balkonie i ma to wszytsko głęboko w poważaniu. Słyszałam o takim psie co w czasie burzy trzymaj pysk w pralce i nie wyciągał dopóki sie burza nie skończyła. Coś o reagowaniu na burze czytałam w ksiązce jan Fennel w "Zapomniany język psów" . Ale nie wiem czy Ci ją polecić bo pdobno budzi rózne odczucia. Wg niej pies tak reaguje jak Twój kiedy ma nad Tobą jaką władzę. W czasie burzy nie reaguj na jaego zachowanie, nie pocieszaj go, wtedy się sam z siebie uspokoi bo będzie widział że Ty jako Pan nie boisz się tej aury więc wszystko jest Ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted May 5, 2004 Share Posted May 5, 2004 Cześć Aga masz ten sam problem co ja, chociaż dla mnie to już przyzwyczajenie ;) ale nie ukrywam to coś okropnego. Rudasek też chowa się do łazienki, gdy jest burza bo to najmniejsze pomieszczenie w domu i tam czuje się bezpiecznie. W takim dniu wcale go nie wołam bo to sensu nie ma jego starch jest większy niż mój głos, nie ide do niego bo gdy wejde i pogłaszcze to zaczyna się jeszcze bardziej trząść. W sylwestra rudy dostał jakieś psychotropy, ale juz tego mu nie podam, wyglądał po tym jak naćpany :-? i okropnie sie zachowywał ;) przy nastepnym sylwestrze podamy mu jakies ziołowe... Wiec najlepiej nie reagować na psa, przynajmniej w moim przypadku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bogula Posted May 5, 2004 Share Posted May 5, 2004 Aga :D ---------Jan Fennell na stronie 149 opisuje jak walczyć z lękiem psa przed burzą...Ale myślę, że nic nie jest tak proste---mój pies nie boi się wogóle burzy, nawet szliśmy w czasie niejednej w górach; nie znosi natomiast petard i naprawdę, podziwianie i spokój, i ignorowanie nie przyniosło dotąd efektów. Widocznie są psy, które pewnych zjawisk się boją i tyle. Najlepiej bądź w czasie burzy w domu, rób swoje a pies znajdzie sobie miejsce...burze na szczęście mijają :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga Posted May 6, 2004 Author Share Posted May 6, 2004 nie ide do niego bo gdy wejde i pogłaszcze to zaczyna się jeszcze bardziej trząść. ...i u mnie jest tak samo... Kurcze ale tak ciężko mi ignorować ją, jak tak leży w łazięce i trzepie nią jak galaretą, ale ze mną jeszcze tak źle nie jest najgorszy jest tata, cały czas ją woła, choć to nie odnosi skutku... już gorsze jest wychować sobie rodzine, niż psa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted May 6, 2004 Share Posted May 6, 2004 Aga znam rodziców ;-) u mnie było podobnie kiedyś, ale gdy sami zobaczyli, że pies jeszcze bardziej się boi to zostawili go w spokoju... a właśnie teraz gdy ma 13 lat zaczoł wychodzić w czasie burzy i chowac się pod biurko.. ;) a to juz jest postęp, nie żeby był głuchy, ale nie chce chyba być sam w łazience... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agusia i Busiu Posted May 15, 2004 Share Posted May 15, 2004 Aisza też jak tylko zaczyna grzmieć wpada w totalną panikę,trzęsie się,zieje,biega po pokojach i szuka kryjówki.U poprzednich właścicieli chowała się w szafie u nas idzie do łazienki przenosimy jej tam kocyk i zawijamy w niego jak pierożek-póki burza nie minie.Nie pomaga to że drugi pies nic sobie z burzy nie robi dla małej to największy potwór.Na sylwestra dostała środki uspoka. bo miałam stracha że jej serducho nie wytrzyma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cockerek Posted May 16, 2004 Share Posted May 16, 2004 Moj piesek tego tak nie przezywa, ale pies mojego szwagra tak. Burza i petardy w sywestra doprowadzaja go do szalu. Nie dość ze sie chowa to jeszcze czasem wyje! Nie ma co się nad psem rozczulac bo to i tak niezbyt pomaga, ale jeszcze gorzej zostawic go samego. Tzn. samego w domu - tak kiedys zrobila siostra ze szwagrem bo szli na zabawe sylwestrowa. Pies zdemolowal lazienke, wyszarpal dziury w koszu wiklionwym, zadrapał futrynę i zostawił po sobie "cuchnącą niespodziankę". Nawet nie chcę myśleć co on przeżywał. Dostali ode mnie opierdziel że psa nie przywieźli do mnie. Następnego roku pies dostał pół relanium i spał jak szczeniak, nic go nie ruszyły petardy. A czy wet nie podpowie co można podać w czasie burzy? Może właśnie jakieś ziołowe? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted May 16, 2004 Share Posted May 16, 2004 Cockerka wcale tak źle ta sytuacja się nie skończyła, ktoś mówił mi kiedyś, że pańswto wyszli na zabawę sylwestrową, a gdy rano wrócili pies już nie żył (wiedzieli że panicznie boi się petard) Mój rudzielec dostał środki psychotropowe i szczerze... jednak przy kolejnym sylwestrze skusze sie na zioła... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Emma2 Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Witam wszystkich Mam pytanie , kiedy wasze pieski zdecydowały się na wyjście po burzy lub po sylwestrze. Chodzi mi wyjście za potrzebą , juz bez lęku na dwór. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Emma2 po burzy rudego biorę od razu na dwór,ale on tylko na trawniku przed klatką sie załatwi i wraca z podkulonym ogonem do domu, a po sylwestrze to ciężko wycelować bo szczelają jeszcze prze okrągły tydzień i jeśli ma się szczęście to pies sie załatwi, a jeśli ktoś szczeli to psa już nie ma ... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cockerek Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Mój od razu idzie na dwór, nawet się nie zastanawia - bohater z niego :lol: No, tak, ale on się burzy czy sylwestra nie boi a to juz inna historia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dalmati&Maja Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Aga, może zwróć się o pomoc do weta, aby polecił jakieś środki uspokajające dla Twojego piecha. Część osób przed sylwestrem zaopatruje się u wetów w odpowiednie specyfiki :lol: Może i Ty spróbuj. Jeśli psiak i po lekach będzie się bardzo bał to pozwól mu w spokoju siedzieć w tej łazience. Jak to leki uspokajające potrafią zapewne 'uśpią' ją po w miare szybkim czasie i nie będzie się musiała tak denerwować :D Dalmati & Maja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga Posted May 19, 2004 Author Share Posted May 19, 2004 Dalmati, w coś na uspokojenie na pewno się zaopatrze bo mi psica jeszcze wykorkuje na sylwestra. Ale wolałabym jej podać jakieś ziołowe, które na pewno by nie zaszkodziły, a weci do ziół to nie bardzo są przekonani, więc może macie jakieś sprawdzone zielska? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.