gallegro Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 Tutaj zwykle się wyleguję... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/66/78b3aacdcc0a5589.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images36.fotosik.pl/67/ef338a7a4162fc15.jpg[/IMG][/URL] Pozostałości po "podwieczorku" :razz:... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images36.fotosik.pl/67/16aa05e08705ba73.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 Dla przypomnienia... Tak wyglądała Kama po przyjeździe do nas... [url=http://www.youtube.com/watch?v=3ERWg8x4Olc]YouTube - Kama[/url] A tak wygląda obecnie... [url=http://www.youtube.com/watch?v=rNHWXnpBX3s]YouTube - Kama 24 02 2009[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black_cat Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 pięknie wygląda, ile dobre traktowanie i troska potrafią zmienić, wielka różnica :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted February 26, 2009 Share Posted February 26, 2009 Chyba nikt by jej nie rozpoznał, ze smutnego szkieleciku jest piękny masywny, radosny pies...:lol: Kamcia wypiękniała niesamowicie, co to znaczy prawdziwy dom... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted February 28, 2009 Share Posted February 28, 2009 Kama zmieniła się - to prawda. Najbardziej jest to widoczne, kiedy obserwuje się jej reakcję na intruza. Nie dalej jak dziś rano, kiedy nasz ulubieniec, "trącony" sąsiad, próbował konwersować ze mną przez płot, Kama rzuciła się w jego stronę z taką złością, że aż mi ciarki przeszły po plecach :crazyeye:. Myślałem, że przeciągnie go przez oczko w siatce i rozerwie na strzępy... Musimy być ostrożni...Kama uznaje tylko nas, a wszystko co za płotem, to śmiertelny wróg. Na żywo, sunia robi naprawdę imponujące wrażenie. Nawet wspomniany sąsiad przyznał, że nieźle ją odpasłem ;). Jak to sam określił... w niczym nie przypomina chwiejącego się szkieletu. Uważam, że nasza decyzja o pozostawieniu Kamy na stałe, również z tego względu była słuszna. Niedoświadczony opiekun, mógłby mieć spore problemy z jej temperamentem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted March 14, 2009 Share Posted March 14, 2009 W kwestii konsumpcji ptactwa (szczególnie techniki :razz:), Kama przechodzi samą siebie... Zdjęcie dość drastyczne, dlatego zamieszczam miniaturkę. Bardziej dociekliwi mogą nań kliknąć w celu powiększenia... [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d73d5eb55260cb92"][IMG]http://images50.fotosik.pl/83/d73d5eb55260cb92m.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kometa Posted March 17, 2009 Share Posted March 17, 2009 tak dawno mnie na wątku nie było a tu takie wspaniałe info:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Edi100 Posted March 17, 2009 Share Posted March 17, 2009 Wybaczcie mi offa [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/psy-z-dziurami-w-glowach-pawlowo-k-ciechanowa-133628/[/URL]:placz::placz::placz::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorcass Posted April 2, 2009 Share Posted April 2, 2009 wooow:crazyeye: to chyba nie ten sam pies:razz: chcialam wam bardzo podziekowac bo dzieki Kamie(Xeni) trafilam na dogo, wplacalam pieniadze przez allegro na jej rekonwalescencje i przekierowano mnie na ten watek, zarejestrowalam sie na dogo i od dluzszego juz czasu sama tu troszke dzialam, tzn glownie robie ogloszneia dla psiakow, a jak moge to i wspieram finansowo:) Kama piękna, rzekłabym nawet że zlekka upasiona zreszta pozostale psiaki także:cool3: niesamowita metamorfoza:crazyeye: pozdrawiam serdecznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted April 2, 2009 Share Posted April 2, 2009 [quote name='dorcass'](...)dzieki Kamie(Xeni) trafilam na dogo, wplacalam pieniadze przez allegro na jej rekonwalescencje i przekierowano mnie na ten watek, zarejestrowalam sie na dogo i [B]od dluzszego juz czasu sama tu troszke dzialam[/B], tzn glownie robie ogloszneia dla psiakow, a jak moge to i wspieram finansowo:)(...)[/quote] No proszę... okazuje się, że w takim razie również Kamulec ma swój udział w werbowaniu nowych ...maniaków :lol:. Dziękujemy za miłe słowa i pomoc niesioną również innym psiakom w potrzebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted April 2, 2009 Share Posted April 2, 2009 Kama dostała cieczki, dlatego Bonus nie odstępuje jej na krok. Na co dzień jest podobnie, ale teraz to czysta poezja. Nie, żeby ją bardzo napastował (spoko, bonus to "dmuchawiec" ;) ), ale porusza się tuż za nią, ew. obok. Chodzą tak dystyngowanie... Gdyby nie fakt, że Bonusik to jeszcze młody jegomość, rzec by można - nobliwe starsze państwo :p. Te psiaki wprost się uwielbiają, dlatego jest wojna Kamy z Dorką, która jest piekielnie zazdrosna o Bonusa. Ponieważ na posesji mamy tymczasowo dwa nowe nabytki (patrz podpis), ze względów bezpieczeństwa, Kama nosi kaganiec. O ile na początku nieco protestowała i widać było, ze źle się w nim czuje, o tyle teraz jest zupełnie O.K. Każdorazowo po zdjęciu kagańca dostaje ulubiony przysmak, dlatego tuż po powrocie nie może się doczekać tej chwili. Pozostałe psiaki, nie w ciemię bite, wyczaiły "system" i również wyciągają pyszczydła po swoją porcję :cool3:. Kama jest wspaniałą sunią. Wiem, wiem... pisałem o tym wielokrotnie, ale co dzień dziękuję opatrzności, że nikk jej nam nie "sprzątnął, choć dwa razy niewiele brakowało ;). Teraz niech wszyscy żałują :eviltong:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorcass Posted April 3, 2009 Share Posted April 3, 2009 no tak od Kamy wtedy jeszcze Xeni sie zaczelo:) a pare dni temu dzieki mojemu ogloszeniu znalazl dom psiak z wroclawia, wczesniej tez juz pare psiakow udalo sie tak wyadoptowac:) a to wszystko dzieki Kamie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted April 4, 2009 Share Posted April 4, 2009 Przepraszam za off'a :oops:. [url]http://www.dogomania.pl/forum/f85/mloda-onka-nieudana-adopcja-znowu-szuka-domu-116750/index31.html[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted April 4, 2009 Share Posted April 4, 2009 Wracając do Kamy i jej cieczki... Przez tę Kamy przypadłość, staruszek Jurand nie potrafi normalnie funkcjonować. Nie je, nie śpi i całe noce wyśpiewuje serenady. W tym czasie Kama śpi w najlepsze, mając go głęboko gdzieś :cool3:. Chcielibyśmy pomóc chłopakowi, ale jedyna rzecz, jaka przychodzi nam do głowy, to... hmm... dmuchana lala-sunia :oops:. Może już wcześniej ktoś miał podobny problem i ma na zbyciu wspomniany obiekt pożądania :roll:. Jakby co, chętnie odkupimy/wypożyczymy. A może wspólnymi siłami zakupić podobny gadżet i wypożyczać go zdesperowanym psiakom, w trosce o zdrowie psychiczne ich właścicieli ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted July 10, 2009 Share Posted July 10, 2009 Kamusia się przypomina ;). Sunia jest przekochaną złośnicą. Na załączonym filmiku można zobaczyć, jak zachowuje się w stosunku do innych suczek, kiedy te adorują jej chłopaka, Bonusa :razz:. Pod koniec filmu, podczas wzajemnego podgryzania się Bonusa i Beni, ta ostatnia głośno zapiszczała (na filmie nie uchwyciłem tego momentu), na co swoim zwyczajem zareagowała Kama :cool3:. Zapraszam na film: [url=http://www.youtube.com/watch?v=Lawa9eK0flo]YouTube - Kama 09 07 2009[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 Kama-zakapior ostatnio pogoniła Benię. Co prawda Benia jest uległa i od razu pokazała jej brzuszek, ale wolimy nie kusić losu i Kama na dwór wychodzi tylko z Bonuskiem i Jurandem. Nie toleruje bab, co zrobić. Z chłopakami dogaduje się świetnie. Byliśmy z Jurandem i Kamą i zaprzyjaźnionej cioci-wetki. Oboje zostali porządnie zbadani i zaopatrzeni w stosowne medykamenty. Kama w szampon dla skóry łojotokowej i witaminy oraz płyn do uszek, a Jurand w leki na reumatyzm. Byli bardzo dzielni, bo też ciocia przekupiła ich przysmakami :lol: Rzecz niesamowita, Bonus, który nie lubi się z Jurandem na codzień, cieszył się jak szalony, gdy wróciliśmy do domu. To samo Dorka na widok Kamy :p, machała ogonem, a jej oczy mówiły "jak to dobrze, zołzo, że wróciłaś, bałam się, że może Cię gdzieś wywieźli ".;) Jednak to psiaki z jednego stada więc cokowiek by się nie działo, trzymają się razem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted February 5, 2010 Share Posted February 5, 2010 W zimowej scenerii... [IMG]http://i47.tinypic.com/24pgnbq.jpg[/IMG] [IMG]http://i50.tinypic.com/2hxsidx.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted February 5, 2010 Share Posted February 5, 2010 Tomek, do tego ostatniego zdjęcia dodałabym komentarz... "pyyyszna ;-) :razz: pyyyszna. " Wiesz o czym mówię ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted February 5, 2010 Share Posted February 5, 2010 [quote name='Ania-tygrysiczka'](...)Wiesz o czym mówię ;-)[/QUOTE] Tiaaa... Ze względu na porę obiadową nie chciałem o tym pisać, ale ponieważ sama zaczęłaś :razz:. Kama ostatnio ma swoje ulubione zajęcie. Ni mniej, ni więcej, tylko wygrzebuje spod śniegu zamarznięte hmmm... qpy i przynosi je do domu w charakterze przysmaków :crazyeye:. Może jednak poprzestanę na tej lakonicznej informacji :oops:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black_cat Posted February 14, 2010 Share Posted February 14, 2010 A jak zdrówko dziewczyny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted February 15, 2010 Share Posted February 15, 2010 [quote name='black_cat']A jak zdrówko dziewczyny?[/QUOTE] Jest dobrze. Czasem tylko delikatnie pociera uszkami, jakby ją swędziały. O żadnym bólu nie ma mowy, ponieważ jej zachowanie na to nie wskazuje. Jest bardzo wesoła i skora do zabawy. Najbardziej upodobała sobie Bonusa, którego kiedy zobaczy, natychmiast całuje w pyszczydło ;). Jak na wilczycę przystało, ma iście wilczy apetyt. Za smakołyki dałaby się pokroić w paski. Kiedy TZ-ka przygotowuje coś w kuchni, kama nie spuszcza jej z oczu. Umie już zawodowo żebrać, a ponieważ moja TZ-ka nie potrafi się oprzeć, Kama ciągle ma jakieś obrywy. Kama jest baaardzo mądra i posłuszna, no chyba, że akurat tarmosi się z Dorką :razz:. Na szczęście ostatnio się to nie zdarzyło. W czasie zabawy z Bonusem, Kama zachowuje się jak szczeniak. Podskakuje, podgryza i biega z ogromnym impetem. Miło popatrzeć na wesołego psiaka, który otarł się o Tęczowy Most... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted May 28, 2010 Share Posted May 28, 2010 Wujek Tomek zapracowany bardzo więc napiszę ja. Kamusi od końca kwietnia szwankuje zdrówko. Popiskiwała, potrząsała główką więc podejrzenie padło na uszy, zwłaszcza, że już wielokrotnie miała z nimi kłopoty. Gdy jednak kuracja antybiotykowa nie przyniosła efektu, szukaliśmy porady u zaprzyjaźnionej ciotki wet. Okazało się, że Kama ma problem z szyjnym odcinkiem kręgosłupa, są jakieś zwyrodnienia, poruszanie sprawia jej ból, który promieniuje na przednie łapy. Została usztywniona. Jest obolała i smutna. Dużo śpi. karmienie tylko z rączki i to wyłącznie samymi przysmakami. W przyszłym tygodniu kontrolna wizyta i dalsze leczenie. Echhh... starość nie radość... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted June 2, 2010 Share Posted June 2, 2010 Kama była coraz bardziej obolała i cierpiała bardzo. W związku z tym zdecydowaliśmy się podać jej steryd o przedłużonym działaniu. Obecnie jest dużo lepiej. Dziewczyna odzyskała radość życia. Jeszcze nie hasa i nie skacze, ale jest wesoła, ożywiona, ma apetyt, chodzi bez problemu. Nadal usztywniamy jej szyjny odcinek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 Z Kamą jest bardzo źle... Zaczęło się od powłóczenia prawą przednią łapą, a skończyło niedowładem wszystkich czterech. W międzyczasie w miejsce sterydu wprowadziliśmy Trocoxil (przeciwbólowy i przeciwzapalny), który można podawać nawet przez okres sześciu miesięcy, bez poważniejszych skutków ubocznych. Ból został opanowany, ale problemy neurologiczne pozostały bez zmian, a nawet powoli postępowały. Wtedy wprowadziliśmy Nivalin, który niestety póki co nie pomaga (Kama jest w trakcie serii 10 iniekcji). Potrzeby fizjologiczne (a ściślej koo) załatwia w domu, a z sikaniem jest problem, ponieważ prawdopodobnie ma zahamowania natury psychicznej (nigdy nie zdarzyło jej się nabrudzić w domu). Z tego też powodu cierpi i co i rusz "płacze". My również cierpimy i płaczemy razem z nią... Zanim zrobi koo, zachowuje się tak, jakby chciała powiedzieć... "przepraszam, ale naprawdę nie mogę inaczej...". Kama jest wspaniałą, mądrą sunią. Aby nie zabrudzić posłania, zsuwa się z niego, dając przy tym sygnał, że "nabroiła". Jest pod stałą opieką zaprzyjaźnione cioci wet, która cierpliwie znosi nasze telefony, a i sama często dzwoni, żeby wspomóc nas radą. Niestety, nie ma się co oszukiwać - rokowania są b. złe... Prawdopodobnie proces zwyrodnieniowy kręgosłupa skutkuje wadliwym działaniem rdzenia. Kama póki co jest na leku przeciwbólowych (wspomniany Trocoxil), który "maskuje" objawy. Gdyby nie lek, Kama cierpiałaby niewyobrażalnie. A teraz bardzo ważne pytanie do śledzących wątek. Czy jest jakiś sposób (poza cewnikowaniem), aby "przekonać" sunię do oddania moczu. Wspomnę jedynie, że przytrzymywałem Kamę w pozycji zbliżonej do naturalnej, w jakiej zwykle się załatwia, ale bez skutku. Próbowaliśmy wynosić ją na trawę, pozostawiając ją na dłuższy czas, ale i w tym przypadku, na leżąc nie chce zrobić sioo... Kama leży włąśnie teraz pod drzewem i co i rusz głośno sygnalizuje, że ma "problem". Kiedy cierpiała ból, zachowywała się inaczej, dlatego mam podstawy sądzić, że chodzi o problem z oddanie moczu. Problem trwa już drugą dobę, a w międzyczasie Kama piła umiarkowane ilości wody. Apetyt jej dopisuje, ale kiedy cierpiała ból, nie było mowy o jedzeniu. Z całą pewnością zrobimy wszystko co w ludzkiej mocy, aby jej pomóc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted June 26, 2010 Share Posted June 26, 2010 No to ja się nie dziwię, że nie macie czasu na pisanie. Straszne nieszczęście. Biedna Kama. Czy Kama miała robione prześwietlenie? Takie objawy mogą być od kręgosłupa, ale może to być też spowodowane guzem, który powoduje ucisk i stąd paraliż. Ja oczywiście tylko przypuszczam, bo nie jestem żadnym autorytetem w tej dziedzinie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.