Jump to content
Dogomania

Na spacer w Poznaniu


Yasmina

Recommended Posts

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Jedna suka wielkości Kukaza, druga coś w okolice kolana mojego :diabloti: Nie mierzyłam suk prawde mówiać, ale wiem, że Alise będzie miała maltankę, więc to jednak maluszek bedzie. A te moje gnojki mało delikatne są.

Moge zawsze tylko z młodszą suką przyjechać. Pytanie tylko jak z pogodą bedzie, bo dzisiejszy dzień średnio nastraja na dłuższe wyprawy :roll:
Niby ma zaczać padać od 14 :diabloti: Także jak ktoś chętny od rana to ja nie mam nic przeciwko :razz:

Link to comment
Share on other sites

Lasek znam, trochę km tam zrobiłam, jest tam wybieg na psiaków, jest staw gdzie można się potaplać, ale tez są inne "zagrożenia" w sensie ludzie tam czasem konno jeżdzą, są stwory rózne, podobno w tych bardziej "dzikich" czesciach można nawet dziki uświadczyć. Chociaż to chyba taka urban legend ;)

Ogólnie jest gdzie polazić i psa wylatać, są takie rojony"mniej uczeszczane" ale wiadomo rowerzysta, biegacz się zawsze trafi ;)

Pola ma ten problem, że ona jak poznaje kogos nowego-w sensie psa, to zapomina gdzie ma mózg i zupełnie nie wie, ze trzeba wracać na wołanie, i nie latac dowszystkiego co sie rusza z komunikatem "lofciam Cię" :diabloti:
także pewnie się najem wstydu za nią :loveu::evil_lol:

No ale cóz, daleko mi to idealnego właściciela rodem z dogo :-(

Link to comment
Share on other sites

Moja sucz też nie należy do tych wyidealizowanych psów dogo-ciotek :( To się najemy podwójnie wstydu, bo ten mój Ludebil uwieeeelbia tarzać się w różnego rodzaju śmierdzących subs. później podbiegając do wszystkich i chwaląc się jaka to ona super pachnąca :D
Stawek duży? Lu to taki zapalony pływak i jej się mózg (hipotetycznie istniejący) wyłącza ;)

Link to comment
Share on other sites

:diabloti:
ja tam psu pozwalam byc psem i trudno jak zrobi coś niegodnego to najwyzej podejde i przeproszę ze jestem kiepskim materiałem na właściciela :-(

A tak serio, suka moja ma sieczkę w mózgu, szczególnie w towarzystwie innych psów, wali jej w dekiel, robi przyczajki, dostaje *******ca, słowem jest tak podjarana, że nic nie dociera, Dopiero jak spuści trochę pary to zaczyna mysleć. Ewentualnie zawsze mogą ją cały spacer prowadzić w kolcach, bo smaki to ona ma głęboko pod ogonem :roll:
W dodatku to mieszaniec CAO z jakimś innym owczarkowatym wiec ma tendencję do zwiedzania swiata swoimi scieżkami, i wcale nie jest to trasa jaka ja opracowałam :roll:

Także no nic, najwyzej potem całe dogo bedzie się ze mnie śmiac, że mam niewychowanego psa :placz:

Link to comment
Share on other sites

Hahaha :D Ja też jej pozwalam być psem, ale potem wracanie autobusem z nią :shake: No nic, jak Lu będzie się zbytnio oddalać to ją wezmę na 15m linkę i koniec z uciekaniem będzie :evil_lol: Ona ma akurat tak, że kiedy jest ze znajomym psem, na znanym terenie to mam mnie głęboko i szeroko, ale kiedy nie zna terenu to się pilnuje, chociaż to jej pilnowanie to jest latanie w promieniu 15-20 metrów ode mnie :D

Link to comment
Share on other sites

No to ja mam dokładnie odwrotnie, znajomy teren i znajome psy- pies ideał. W końcu nic nowego już nie ma do "odkrycia". Nowe miejsce i nowe psy-pies idiota, rodem z wątku o chamstwie.

Tak czy inaczej zawsze jest opcja najpierw wymeczyć panny na wybiegu- ogrodzony. Także się zobaczy :roll:
A co do tarzania się w kupkach, Pola uwielbia-szczególnie te końskie. :shake:

Link to comment
Share on other sites

Hahahahah, no to na dogo zostaniemy zjechane co my za psy mamy :evil_lol: Lu akurat jak zna teren to zapuszcza się jeszcze dalej żeby odkrywać coraz to kolejne rzeczy, na nowym terenie czuje się niepewnie i ze strachu trzyma się mnie :) Ile ma Twoja młodsza sucz?

Link to comment
Share on other sites

15 miesiecy, siksa młoda jest :roll:
z czego u nas od czerwca zeszłego roku. Pierwsze miesiące życia spędziła u rodzinki, która nie wymagała od pieska nic, a piesek robił sobie co chciał. Jak widziałam u nich zabawę psa z dzieckiem, w podgryzanie, ciągnięcie za włosy i bieganie po dzieciaku to mnie ciarki przechodziły :shake:
Do tego mamy w pakiecie lęk separacyjny i niezależny charakterek po tatusiu. No pies ideał :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Moje za to ze strasznie miękką psychiką (można by rzec "lękliwa", ale hodowcy starali się z socjalem, ot taki ma charakter), na początku bała się każdej pary ludzi na ulicy, teraz idziemy na stary rynek bez większego problemu, Lu merda ogonkiem w największym tłumie ludzi i w zupełnie nowym miejscu :) O której w Lasku? Bardziej przed południem/ok. południa/po południu?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...