Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ja Ci załatwię ile chcesz!
Od pół roku szukałam domu dla rocznego, rodowodowego pinczera miniaturowego o wdzięcznym imieniu Pokemon, wreszcie jakiś narwaniec go adoptował. Ale jak chcesz to jeszcze każę oddać :):):):)

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Neris']Ja Ci załatwię ile chcesz!
Od pół roku szukałam domu dla rocznego, rodowodowego pinczera miniaturowego o wdzięcznym imieniu Pokemon, wreszcie jakiś narwaniec go adoptował. Ale jak chcesz to jeszcze każę oddać :):):):)[/QUOTE]

Ojoj, aż taka desperatka nie jestem, ale jakby się coś trafiło w potrzebie, szczególnie, co mój tz mógłby uratować...ach, zgodziłabym się wspaniałomyślnie:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Posted

A co chcesz, żeby najbardziej uratował? My wyciągamy po jednym psy od babiszona, ale wszystkie znane DT już zapchane więc stoimy. Są szpice miniaturowe, jamniki, pinczery miniaturowe, 3 goldeny.

Posted

[quote name='Neris']A co chcesz, żeby najbardziej uratował? My wyciągamy po jednym psy od babiszona, ale wszystkie znane DT już zapchane więc stoimy. Są szpice miniaturowe, jamniki, pinczery miniaturowe, 3 goldeny.[/QUOTE]

Jejku, teraz za dużo jeżdżę. 3 dni na Mazurach, trzy w Warszawie, jeden w pekaesie. Swoje skarby zostawiam dzieciom. Bardzo się staram, aby się ogarnąć i uporządkować nasze życie. Najbardziej mi się marzy starsza sunia bardzo wielorasowa. Ale wybrzydzać nie będę. Jak tylko będę mogła z dt to się zgłoszę:lol:

Posted

Se babon namnożył :shake:

Rodowodowa hodowla zarejestrowana w ZK, tylko że pani odebrało w którymś momencie rozum. We wtorek oddała 2 ratlerki - psa i suczkę oraz szpica miniaturowego. Pinczerka dzika, ale to dzika na maksa, nie nieśmiała ani wystraszona.
Nie ma podstaw do odebrania w trybie interwencji, psy nie są zachudzone ani poranione. A nie ma zakazu trzymania 60 psów...

Posted

Zakładałam kiedyś wątek:

[url]http://www.dogomania.pl/threads/143056-Wielka-paka-jamnik%C3%B3w-i-innych-rasowc%C3%B3w-do-adopcji!-zdj%C4%99cia-s.-13-i-43[/url]

Posted

[quote name='Neris']Żabunia znowu w "ciągu". Rozważane jest wprowadzenie jej w stan śpiączki farmakologicznej na 24 godziny, boję się jakoś...[/QUOTE]

ojej, Żabągu trzymaj się!

Posted

Cała noc bez ataków, pies lekko otumaniony, ale to chyba wpływ leków.

Bez wątpienia jednak choroba postępuje, nie wiem co to będzie jak będę musiała podjąć decyzję :(

Guest Elżbieta481
Posted

Seduszko-Malizna skarbie-trzymaj się..
E/W

Posted

Czasami psy z padaczką żyją po kilkanaście lat, a czasami 3-4, nie ma reguły...

Malizna ma zwiększoną dawkę luminalu - o 1/4 tabletki. Ataki ustały, wczoraj znowu mnie użarła i potem dała buziaka, więc może będzie ok.

Ale wczoraj oglądałam jej zdjęcia jak szaleje z moimi jamnikami na łózku, wariackie zabawy z podgryzaniem, skakaniem.
Tej Malizny już nie ma, teraz jest spokojna, cicha suczka z małym kontaktem ze światem. Bawić się przestała już dawno... strasznie boli świadomość, że mimo tych wszystkich wysiłków włożonych w jej ratowanie nie wygrałam.
Doktor Zwierzuś proponowała tomografię na SGGW, ale nigdy w życiu nie zbierze się taka kasa.

Posted

Jak nie wygrałaś? Każdy dzień to małe zwycięstwo. A że jest inna, no cóż, wszyscy zmieniamy się mniej lub bardziej, tylko tego nie widzimy. Kiedy spojrzę w lustro i widzę tę starą, smutną babę zawsze się bardzo zdziwię, że to ja. A co by dała konkretnie tomografia? Czy można by jakoś zmienić leczenie?

Posted

Ja nie patrzę już w lustro, wczoraj poszłam do fryzjera i od wczoraj ciągle płaczę jak tylko w lustro zajrzę :placz: Zrobił mi 2 rzeczy których szczerze nienawidzę, grzywkę i jakiś dziwny ogon z tyłu :cry::cry: :pissed: a ja tak ładnie mu wytłumaczyłam co chcę...

Tomografia nie zmieni nic. Jeśli byłby to guz, to juz dawno by Żabąga nie było. Dlatego pomyślałyśmy, podebatowałyśmy i jednak nie ma chyba sensu jej robić tego badania.

W tym ostatnim ciągu Malizna musiała sporo czasu spędzić w kennelklatce bo sama dla siebie jest zagrożeniem - lata jak opętana, usiłuje włazić za meble, obiła sobie czoło bo próbowała wleźć za regał z książkami. Raz wbiła się pod stertę koców do prania, szukałam jej godzinę i w panice nawet chciałam zdejmować wannę i sedes, chociaż wiadomo było że w żaden sposób się tam dostać nie mogła.

Posted

czy malizna miała robione badania cukru?
mi te reakcje jej bardzo kojarzą się z cusingiem czy jak to się pisze, Figa miała tak samo, właziła np do piekarnika, chciała zjeść mój palec szczekała całą noc nie wiedzieliśmy na co i miała ataki padaczki
bardzo długo dostawała tylko insuline bo stwierdzono cukrzycę dopiero po testach wyszło że to cusing i jest na wetorylu, tyle tylko że u Figi zaatakowana jest niestety przysadka mózgowa i szans na wyleczenie nie ma
ale jak bierze leki to jest jakoś takoś, prócz tego że sika i robi gdzie popadnie inne objawy ustąpiły

Posted

nie tylko, to są testy do zrobienia, jeśli Malizna ma wzdęty brzuch i taką papierową skórę to typowe objawy ale Figa tego np nie ma i może dlatego nikt na to szybciej nie wpadł

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...