Klaudia :-) Posted December 7, 2008 Posted December 7, 2008 Oby u Vica nie był to problem z oczkami smallpati A co do dostawiania do nogi czytałaś może stronke klikerową i metodę na gruszke??? Quote
NightQueen Posted December 7, 2008 Posted December 7, 2008 [quote name='Mudik']Nie umiem tak wytłumaczyć , zrobie filmik ok?[/quote] dobrze, czekam z niecierpliwością :loveu: [QUOTE]smallpati A co do dostawiania do nogi czytałaś może stronke klikerową i metodę na gruszke??? [/QUOTE] nie, możesz mi podać link gdzie to można poczytać? Natchnęło mnie i uczę Moli nowych sztuczek, ostatnio nauczyła się slalomu między nogami, w ruchu też, i obrotów w prawo i w lewo, ale do dalszych sztuczek przydałoby się dostawianie a z tym mam problem, ona dochodzi do nogi ale nie dostawia tyłka tylko samą głowę, za każdym razem ją przysuwam ale nie bardzo wie o co chodzi :roll: Quote
Bzikowa Posted December 7, 2008 Posted December 7, 2008 pati [URL]http://www.dogs.gd.pl/kliker/praktyka/dostawianie[/URL] Magda, jak to skacze wyimaginowane hopki? Trzymamy kciuki za Victora!!! :happy1: To miałoby być coś z oczami? A frisbee łapie normalnie? Bo tu miałby chyba większy problem jakby wzrok szwankował? Będzie dobrze! Quote
Russellka Posted December 7, 2008 Posted December 7, 2008 [B]small[/B] ja zioma uczyłam tak: ona stała na przeciwko mnie, a ja mówiłam, żeby się obróciła i wtedy tak się do niej dostawiałam, żeby w czasie jej obrotu walnęła doopką o mnie ;) załapała i uwielbia to :lol: Quote
Aussie Posted December 7, 2008 Posted December 7, 2008 Co to znaczy mówiłaś? Ona rozumie ludzką mowę? ;-) Rozumiem, że zna komendę, ale najpierw musiałaś jej jakoś nauczyć. Można albo naprowadzić albo ukształtować, ale psu słowami sie tego nie wytłumaczy. Quote
NightQueen Posted December 7, 2008 Posted December 7, 2008 [quote name='Russellka'][B]small[/B] ja zioma uczyłam tak: ona stała na przeciwko mnie, a ja mówiłam, żeby się obróciła i wtedy tak się do niej dostawiałam, żeby w czasie jej obrotu walnęła doopką o mnie ;) załapała i uwielbia to :lol:[/quote] Moli potrafi obroty robić więc spróbuję twoim sposobem ;) ciekawe co z tego będzie :evil_lol: w sumie suczydło szybko łapie, ale musi miec jasno pokazane co i jak, a ja nie bardzo wiedziałam jak z dostawianiem jej wytłumaczyć, ale już mam pomysł :cool3: dzięki zaraz pójdę pomęczyć Moli :diabloti: [QUOTE]pati [URL]http://www.dogs.gd.pl/kliker/praktyka/dostawianie[/URL][/QUOTE] nie działa link :razz: P.S a jak już tu jestem i się tak wypytuje to powiedzcie mi jak mogę Moli nakręcić na zabawki na zewnątrz, bo ją w ogóle nie interesują :razz: w domu dałaby się pokroić za zabawki a na zewnątrz koniec, dostanie w łeb piłką i stoi dalej :shake: Quote
Russellka Posted December 7, 2008 Posted December 7, 2008 [B]Aussie[/B] miałam na myśli wydanie komendy ;) Small napisała, że Moli umie się obracać więc napisałam mniej wiecej jak ja uczyłam tego Kodę. EDIT: Pati, Koda miała tak samo :lol: Czy skupia się na tobie na spacerze? Jeśli tak, to podczas "skupiania" wyjmij zabawkę, zacznij się cieszyć jak wariatka biegać z nią(zabawką) dookoła i mieć radochę, jak Moli się zainteresuje i zacznie biegać za tobą to schowaj. Następnym razem to samo, ale możesz dać jej złapać, pociągać się z nią i koniec :razz: Quote
anetta Posted December 7, 2008 Posted December 7, 2008 Jednak Młociny w słońcu lepiej wyglądają :evil_lol::evil_lol: Jamniczek wygląda jakby miał bródke zrobioną na szkota ;) Tak miało być? Duzo zdrówka życze!! Quote
NightQueen Posted December 7, 2008 Posted December 7, 2008 [B]Russellka [/B]próbowałam, biegałam jak wariatka, ona za mną, ale biegła bo ja biegłam a nie dlatego że miałam zabawkę, jak zabawkę schowałam to było zero reakcji, nawet jak jej kazałam szukać [B]:razz: [/B]dzieki[B]Bzikowa [/B];) Quote
Bzikowa Posted December 7, 2008 Posted December 7, 2008 [URL="http://www.dogs.gd.pl/kliker"]Szkolenie metod� klikerow�[/URL] -> praktyka-jak nauczyć psa -> dostawiania się do nogi ;) Quote
Mudik Posted December 7, 2008 Author Posted December 7, 2008 [quote name='Bzikowa']pati [URL]http://www.dogs.gd.pl/kliker/praktyka/dostawianie[/URL] Magda, jak to skacze wyimaginowane hopki? Trzymamy kciuki za Victora!!! :happy1: To miałoby być coś z oczami? A frisbee łapie normalnie? Bo tu miałby chyba większy problem jakby wzrok szwankował? Będzie dobrze![/quote] No właśnie to dziwne wszystko, bo frisbee łapie, ale to moze być lepiej widoczne bo w ruchu, ale znów hopki po prostej tyż skacze, tylko zaraz na początku treningu i z kilka razy nie wycelował skoku dobrze i wpadł na hopkę, nawet jak odpowiednio pokazałam to skręcał ślicznie , o dziwo lepiej w lewo mu szło. A wyimaginowane bo skacze w powietrzu jakby była hopka a tam niczego nie ma. Dokładniej masz dwie hopki w jednej linii, kazdą pies skacze od wewnątrz, tomusisz go do siebie wołać między hopkami, normalnie do mnie podbiegał, a teraz skacze tę przestrzeń jakby to była hopka rozumiesz? Skacze, nie przebiega MIĘDZY HOPKAMI!:crazyeye::roll::roll:, ale ja stawiam,że to może niepewność tego co robi, nie jest pewien czy dobrze robi, wiec na wszelki wypadek skacze. Kiedy pewnie i czytelnie go poprowadziłam było ok, jak go traciłam z oczu to albo skakł hopke , jeśli była po drodze, lub pustą przestrzeń jeśli hopki na drodze nie było, filmiki zrobię jutro bo padam z nóg. Wracajac do Vica i treningu sama nie wiem co mam myśleć. Bo z jednej strony mam psa po lewej skacze do przodu hopkę, wołam go do siebie i normalnie podbiega i skacze kolejną, pięknie się składa na kombinacji: tunel , hopka na wprost i hopka w lewo pod katem 90 stopni(żadnego wylatywania do przodu, jak zaraz po tunelu zawołałam LEWO, to ślicznie skręcił:multi::multi::loveu:), a z drugiej bywało,że te przestrzenie miedzy skakał , jakby tam była hopka?:shake::roll::roll::roll:. Taka mnie naszła myśl, kiedyś jak źle pokazałam wściekał się szczekał i robił kółka, teraz, tzn .dziś w pewnym momencie jak się zamotałam i pogubiłam, zaczął skakć jak... o mam, jak czasem Crazy, co się nawinęło, biegał łukiem i wszystko skakał, przerwy między hopkami i same hopki, po prostu wybierał sobie trasę i skakał byle co i jak sobie chciał? ja już nie mam na niego pomysłu:placz::placz::placz::placz: Quote
Mudik Posted December 7, 2008 Author Posted December 7, 2008 No właśnie nikt tego nie rozumie, poza tym jedna z naszych trenerek dopier dziś widziała to co on robi, zobaczymy za tydzień, powinien być trening z nasza powiedzmy stała trenerka, ona jeszcze go po przerwie nie widziała. Dobranoc! Quote
Bzikowa Posted December 7, 2008 Posted December 7, 2008 Hm, dziwnie to z Twojego opisu wynika, ale Victora to prędko na treningu nie zobaczę bo zwykle biegam w soboty... :roll: No cóż, się zobaczy... Quote
prittstick Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 Myslę, że sprawa nie rozchodzi sie o to, że źle widzi. tak jak napisała Bzikowa prędzej nie łapał by dobrze frisbee tym bardziej ze jest ono w locie. analogicznie, ktos ci rzuca piłkę i jesli masz problemy ze wzrokiem będziesz łapała obok itp ale jesli stoi przed toba mur lub drzewo, duzy stały, nieporuszajacy sie obiekt to na pewno go zauwazysz. Myślę, że pies sie za bardzo na Ciebie ogląda i na torze za mało mysli samodzielnie. Wystarczy mu dawac jasniejsze komunikaty, popracowac nad praca na odległosc, wysyłaniem bo chyba leci ci do ręki (z tego co pamiętam) i mniej krzyczec! z naciskiem na to ostatnie. Wykrzykiwane złożone zdania w ludzkiej mowie nic psu nie mówią tylko komplikuja sprawę. Zadna ze mnie trenerka, więc nie sugeruj sie tym za bardzo, ale takie są moje wnioski:) Myślę, ze nie warto wydawac kupe kasy na dr.Garncarza:p Quote
Mudik Posted December 8, 2008 Author Posted December 8, 2008 Skacze te przestrzenie właśnie kiedy NIE patrzy, kiedy nie jest pewien czego chcę, jak czytelnie i jasno pokazałam to pięknie skręcał, myślę,ze nadal mu brak pewności siebie, to na pewno, dlatego cały czas jest chwalony, no czasem mówiłam zdenerwowana Vicoo, z pretensją kiedy ewidentnie robił jakąś głupia rzecz, ale fakt wtedy się zapomniałam,że mam zacisnac zeby i mimo to chwalic go, ale już na niego nie krzyczę i pracujemy w domu nad kierunkami i robimy sztuczki by zaczął troche czuć łapy i mysleć samodzielnie, do tego doszło osłabienie mięśni po kontuzji i prawie 1,5 miesięcznej przerwie, on nadal nie jest pewien jak się wybić idealnie do skoku, mięśnie nie są jeszcze w pęlni odbudowane, nadal ma np. problem z ustaniem w pozycji śłużyć, balansuje ciałem bo mięsnie zadu ma słabe. Wniosek, zacisnąc zęby, ćwiczyć i czekac aż wróci do formy i .... CHWALIĆ<CHWALIĆ< CHWALIĆ Quote
prittstick Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 jeszcze tylko napiszę, że nie mówiłam tego absolutnie złosliwie:) zyczę owocnej pracy:) Quote
Russellka Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 No to dobrze, że przynajmniej nic ze wzrokiem :roll: zyczę powodzenia wracajcie szybko do formy i na zawody koniecznie :evil_lol: A jak idzie Delisiowi? Quote
Mudik Posted December 8, 2008 Author Posted December 8, 2008 No nic będziemy pracować, a Delik, Delik super:multi:, tylko z pańcia gorzej, to ja się ciągle uczę,ale ciężko mi to idzie:shake::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
prittstick Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 delik fajnie biega, z tego co widziałam na filmikach. Tylko priorytetem powinna byc dla Was praca na odległosc, wysyłanie bo starsznie Ci leci do ręki. I mogłabys go troche przyspieszyc, widziałam jak ganiał z moim psem- mogłby te sama predkosc spokojnie osiagac na torze:p To był jeden z bardzo nielicznych partnerów Grety do zabawy, który biegał ta sama prędkoscia co ona (u nas w parku jest tylko taki jeden- ale kondycje ma słabą:evil_lol:), a były momenty w pełnej prędkosci kiedy Deli był od niej szybszy:) Quote
Mudik Posted December 8, 2008 Author Posted December 8, 2008 A masz pomysły jak poprawić pracę na odległośc, bo wysyłanie jestem wstanie wyklikać, a co do szybkości, to nie wiem jak go przyspieszyć, chyba ja musze szybciej,żeby mnie gonił, ale ja nie dam rady szybciej, cholerne kolano i kondycja nie jestem w bieganiu dobra:placz::placz::placz: Quote
prittstick Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 Co do szybkosci- mozesz udawac, że biegniesz. Zachęcac go głosowo. Cwiczyc takie sekwencje, które pozwola mu się rozpędzic. co do wysyłania- obieganie drzewek. najpierw wysyłasz psa, zeby obiegł drzewo, potem stajesz od drzewa coraz dalej. traktujesz drzewa jak skrzydła hopek. ja sobie robie różne kombinacje. Biegaj tez przy tym, jak juz bedziesz robiła różne kombinacje. nagradzaj rzucona zabawką.To jest cwiczenie na handling. Nie nagradzaj psa z ręki. Jesli nagradzasz go zabawką rzucaj ją przed psa daleko. to ze systametycznie od poczatku waszej nauki, po pokonaniu przeszkody nagradzałas psa z ręki spowodowało,że pies do tej ręki leci ciągle. Miałam z Salma ten sam problem. A co do zbytniego ogądania się na Ciebie, zazwyczaj jest to powod nienagradzania psa. Zawsze masz nagradzac psa po torze, bo to ze zle pokazałas to nie jego wina. Nie zatrzymuj psa i nie cofaj, tylko biegnij dalej, chociaz jedna hopke, niech cwiczenie zakonczysie sukcesem, nagrodz. i zacznij od momentu gdzie zle wyszło. tez miałam z Salmą ten sam problem, bo nie robiłam tego co teraz wiem. Mysle, ze to tez rozwiaze problem szybkosci. Bo Deli na prawde potrafi duzo szybciej. Popros Ele na treningu o jakies cwiczenia na prace na odległosc, wysylanie. Mysle, ze kazdemu sie to przyda. Quote
Mudik Posted December 9, 2008 Author Posted December 9, 2008 Dzięki,ale ma takie pytanie. Kiedy ćwiczymy strefy np na schodach to jak go zwalniam na GO, to biegnę z nim i w nagrodę ma szarpanie smyczą np. czyli co mam, robić tak jak robię czyli: zbiegam z nim, on się sam zatrzymuje, kątem oka go obserwuję, puszczam go na GO i w tym samym momencie też ruszam, to mam mu rzucić jakąś zabawkę , ok, ale jak to zrobic np jeśli sekwencja jest tak ,ze po streefówce jest jeszcze kilka przeszód? Jak mam wtedy rzucić?Mam rzucić przez hopkę następna w kolejnosci i skończyc wcześniej? Chociaż dotej pory na trenongach zatrzymywałam go na strefie komendą głosową,ale jak biegaliśmy torek zerówkowy to nie klikałam tylko , zwolniłam go GO i pobiegłam dalej (to chyba tez była nagroda, nie?) W takim wypadku, jak rzucę zabawkę na koniec przebiegu, to ona będzie nagrodą za całośc,to chyba musiałabym też dodatkowo ćwiczyć samą przeszkode strefową,żeby ją tylko móc nagrodzić. CO do nakręcania go głosem to według Eli nie jest dobry pomysł, on jest wystarczająco nakręcony, takie coś według niej powoduje,ze się za bardzo rozkręca i dekoncentruje, moja znajoma(hodowczyni mudików), mówiła mi na seminarium,że np. u Vica ciągłe wołanie go mu przeszkadza, radziła by mu uciekać, jasno ciałem pokazywać trasę,a nauczyć,ze co na drodze to się skacze, i wołac go tylko na zmianach kierunku i strefówkach.Ale dzięki za rady. Pozdrawiam. A komendę OUT, na obiegnięcie skrzydłka, słupka Deli zna to bedę to ćwiczyć i zwiększac odległość, dzięki Quote
Aussie Posted December 9, 2008 Posted December 9, 2008 Magda, nie mów, że nigdy nie nagradzałaś psa rzutem zabawki za sekwencję? :-o To ja się już nie dziwię, że ciągle ci do ręki lecą :shake: A strefówkę w trakcie sekwencji jak najbardziej możesz nagrodzić osobno i w tym wypadku to nawet z ręki. Ale za sekwencję i generalnie wszystko poza strefówkami, powinnaś nagradzać rzutem do przodu (ze strefami to ostrożnie, żeby nie zaczął ci zrywać). Ja tego uczyłam kursantów od samego początku, tak się między innymi wyrabia to, żeby pies patrzył i biegł do przodu a nie oglądał się na ciebie. (Mały problem, jak ktoś ma psa niezabawkowego, ale i wtedy można rzucać np. pojemnikiem ze smaczkami, żeby pies nie szukał w trawie, potem dobiegamy i rozpakowujemy go.) Oczywiście jasność sygnałów to inna sprawa i jak pies nie wie zupełnie co zrobić, to i tak będzie się oglądał. Co do pracy na odległość boczną (to co innego niż wysyłanie do przodu) to najprostsze ćwiczenie jest takie, że biegasz sobie dosyć duże kółeczko (czy jajko ;)) przeszkód (hopki, tunele). Najpierw biegniesz blisko przeszkód, potem stopniowo coraz dalej. To jest bardzo łatwe i motywujące ćwiczenie dla psa, bo nie musi on specjalnie się myślowo wysilać, uczy się pracy na odległość w sposób naturalny. Przeszkody są jedna za drugą, skacze się to co jest przed psem i za każdym razem to samo (oczywiście raz na lewą, raz na prawą rękę). Kółko zapewnia, że jesteś cały czas mniej więcej w tej samej odległości, nie musi on wybiegać do przodu, więc nie ma co się oglądać do tyłu, przy kolejnych powtórkach zwiększasz tylko dystans boczny. Możesz też delikatnie zwiększać ten dystans w trakcie jednej sekwencji, kiedy pies się rozpędza, to ty stopniowo, ale nie gwałtownie, oddalasz się w kierunku środka koła, biegnąc jednak caly czas na tym samym poziomie co on. To jeszcze łatwiej zrobić na jajku (owalu) - rozpędzacie sie na długim boku a kiedy zaczynasz bardziej zakręcać, psa siłą rzeczy wyrzuca na krótkim łuku bardziej na zewnątrz, dzięki czemu łatwiej mu wtedy pracowac w dystansie bocznym (mam nadzieję, że to zrozumiałe?) Tzn. na krótkich bokach (czubkach) jajka pies pracuje dalej od ciebie. Potem możesz to przełożyć na pracę na łagodnych łukach w sekwencji, gdzie oprócz dystansu bocznego, zaczyna ci pojawiać się wysyłanie, bo siłą rzeczy, nie dopędzisz psa. Możesz to wtedy włączać w sekwencje. Ćwiczonko proste, ale bardzo miłe jako przerwynik między bardziej skompikowanymi (dla niektórych może nudne jak mi Jinxowa narzekała). Najlepiej jednak robić zawsze kilka powtórek pod rząd, żeby pies wiedział, że w tym ćwiczeniu ma biec praktycznie na pamięć. Potem dla ubarwienia możesz na łuku wrzucać zawrotki (przećwiczysz owijanie wokół boczka przy okazji) i znowu bieg po kole ale na drugą rękę - ale to dopiero wtedy, gdy pies ci się rozbiega a nie od początku! Quote
Mudik Posted December 9, 2008 Author Posted December 9, 2008 A wy takie cwiczenia robicie? Bo ja takie koło robiłam na seminarium i bardzo bym chciała je ćwiczyć, tylko trudno jakos przekonać do nich trenerkę, spróbuję o to jeszcze raz poprosić,jak nie da rady a u Was tak ćwiczą to... już Ci mówiłam kiedyś co:cool1: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.