Yorija Posted September 3, 2008 Author Posted September 3, 2008 Nie odpowiedziała mi Pani jeszcze na maila. Aż strach się bać :-( Quote
Panca Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 spokojnie,moze nie ma w nawyku sprawdzac poczte co chwila tak jak my;)bedzie dobrze -zobaczysz! Quote
Yorija Posted September 3, 2008 Author Posted September 3, 2008 Pewnie tak - normalny człowiek - albo człowiek ktory ma tyle zwierzątek nie siedzi przecież przed kompem. To ja już pojadę do domu - co ja będę tak cała noc w pracy siedzieć. Quote
Panca Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 tylko jedz ostroznie!jutro moze bedzie TEN dzien! Quote
Yorija Posted September 3, 2008 Author Posted September 3, 2008 [quote name='Panca']tylko jedz ostroznie!jutro moze bedzie TEN dzien![/quote] Dojechałam i to może dziś jest ten dzień :-) Jaka ta smyczka i obroża ładne są :-) To jeszcze szeleczki się napewno przydadzą :-) Quote
Yorija Posted September 4, 2008 Author Posted September 4, 2008 Jeszcze nic nie wiem - myślę, że ta Pani nie siada po prostu do internetu codziennie. Ja grzecznie poczekam do po weekendzie. Albo może można poprosić o przesłanie moich danych tej Pani? Może ona nie otwiera listów od zupełnie nieznajomych? ;) Quote
Panca Posted September 4, 2008 Posted September 4, 2008 poczekajmy co przyniesie weekend a potem pomyslimy:cool3:co dalej Quote
agata51 Posted September 4, 2008 Posted September 4, 2008 Kozaku, po weekendzie ciotki tu nie będzie - jedzie do leśnej głuszy, by grzybków ciut ususzyć. To ty powinieneś, nie ja, ganiać po dzikich kniejach. Sprawiedliwości nie ma - lecz to już inny temat. Kozak, przez dziesięć dni twój domek będzie się śnił cioteczce, co by chciała, lecz, widać, chęć zbyt mała. Quote
Yorija Posted September 5, 2008 Author Posted September 5, 2008 Cos się dziać faktycznie zaczyna. Mialam właśnie telefon od Pani z Krakowa. Domek z ogródkiem. Z allegro wypatrzyli Kozaka i płaczą patrząc na zdjęcia. Mają u siebie psa - duży - trzyletni - jest niestety taka możliwość, że ten pies na swoim terenie nie toleruje samców. Mają to sprawdzić i dać znać. Ostatecznie moge mojego Metrucha zabrac do nich i wpuścić na posesję i sprawdzić czy tamten go nie zje. Bo raczej do agresora Kozak nie powinien trafić. No to czekam na kontakt od nich. Z bólem serca ale poradziłam, że gdyby się okazało, że samców nie tolruję to jakąś suczkę powinni adoptować - wtedy będzie łatwiej a i pies mieszkał na posesji już z suką. W razie czego może jakaś panienka psia domek dostanie dzięki Kozakowi. Wiecie co - ktoś lawinę poruszył :-) KTÓRA Z WAS? :loveu: Quote
Katcherine Posted September 5, 2008 Posted September 5, 2008 trzymam mocno kciuki za Kozaka- zeby szybko trafil do swojego wyczekanego domku. fajnie by mial majac mlodszego opiekunczego psiaka na podoredziu...Grysiek nie narzekal. Quote
Yorija Posted September 6, 2008 Author Posted September 6, 2008 Właściwie to się zastanawiałam - to będą takie hipotetyczne rozważania - co dla takiego psa jest lepsze. Własny człowiek i bycie jedynakiem - czy Człowiek plus psi towarzysz? Bo pies standym jest zwierzęciem - to lepiej drugi pies Ale z drugiej storny jeżeli jest to taki pies - którego gryzą inne psy? To może jednak sam człowiek mu wystarczy? No a w schronie ma koleżankę Belę. Widać ją nawet na zdjęciach obok niego. Ja tu sobie dywaguję - prawie jak bym w domkach wybierała - a tak naprawdę to dobry domek który będzie chciał dać mu kąt to może i być domek zapsiony i domek z jednym człowiekiem albo domek z caaałą ludzką liczną rodziną. Jakikolwiek - niech dobry będzie. A narazie Kosioł siedzi dalej w schronie. Nawet mnie już takie zaczęły nachodzić myśli, że skoro on już takie zainteresowanie wzbudził - Kraków i okolice - zainteresowane osoby - to może go wyciągnąć stamtąd do hotelu? Ale nieco mi przeszło. Jeszcze jest ciepło. Niech ma jak najmniej stresu. Wwyciągnę go i zawiozę do domku. Po Duśce widziałam jak sama podróż była dla niej stresująca. KOZACZKU BUSIACZKU - JESZCZE CHWILKA MOMENCIK Narazie obie Panie Krakowianki milczą. Czekam Quote
Panca Posted September 6, 2008 Posted September 6, 2008 Yorija ja dzis od rana sie usmiecham od ucha do ucha i przed chwila pomyslalam o Kozaku ze zajrze na watek i dalej sie usmiecham bo wiem ze na pewno juz niebawem Kozak bedzie mial swoj dom i jak sama slusznie napisalas nie wazne czy z psem,suka czy jedynie z czlowiekiem...zaciskam kciuki z calych sil i czekam na TE wiesci!!! Quote
Yorija Posted September 7, 2008 Author Posted September 7, 2008 A ja od rana piję kawę i się zastanawiam ile jeszcze czasu ta smyczka będzie tam sobie leżała :-) Krakowianki oddzywać mi się proszę - KOZAK czeka a ja jakoś transport muszę organizować. Quote
Figa Bez Maku Posted September 8, 2008 Posted September 8, 2008 Życzę Ci domku Kozaku nie musisz byc jedynakiem lecz jesli masz byc gryziony:-( czekaj cierpliwie a będziesz zauważony:p A może dzięki Tobie domku się jakaś sunia dorobi? Quote
Yorija Posted September 8, 2008 Author Posted September 8, 2008 łikend minał i Cisza. To jak to tak? Quote
Panca Posted September 9, 2008 Posted September 9, 2008 kurcze....ale ja caly czas wierze...moze np Pani pojechala na grzyby?albo urlop? przeciez sie deklarowala wiec powinna sie odezwac Quote
Yorija Posted September 9, 2008 Author Posted September 9, 2008 Cisza. Zimno się robi na dworze. I ta wilgoć. Wczoraj wychodziłam o 2 w nocy. Całe auto mokre. Zimne to takie, paskudne. Koziak siedzi w budzie. Jak jest ciepło jeszcze to inaczej się myśli o psie w budzie. Ale teraz masakra. Kto go zabierze? Myślałm, że w ekstramelnej sytuacji - gdy nie znajdzie się dom wezmę go ja. Dziś mi się tak popieprzylo że się tak wyrażę że nie mogę go zabrać. Wcześniej byłoby to trudne, teraz k... jest to niemożliwe. Pls kto może go zabrać? Na stałe lub tymczasowo. Aż się może któraś z Pań w małopolsce lub gdziekolwiek odezwie się. To wtedy Kozak trafi dopiero docelowo do domu. Ech. Do d... taki żywot. Quote
Panca Posted September 9, 2008 Posted September 9, 2008 nie dostalam jeszcze odpowiedzi ale nie zalamuj sie prosze-musi byc w koncu happy end Quote
Yorija Posted September 10, 2008 Author Posted September 10, 2008 całe szczęście że siedzę po 16h w pracy - bo bym się napewno załamała Quote
Panca Posted September 10, 2008 Posted September 10, 2008 halo!halo nie zalamujemy sie tylko myslimy pozytywnie- dobre przyciaga dobre! Quote
Hala Posted September 10, 2008 Posted September 10, 2008 Yorija...ja wierzę w Ciebie i w Kozaka.... :p Quote
Yorija Posted September 10, 2008 Author Posted September 10, 2008 pozytywnie pozytywnie - do dupy pozytywnie - nie mam siły - udaje mi się wpaść do domu tuż przed 24. No to jest nienormalne tyle siedzieć w pracy. Kozak - ja chcę do budy Twojej - tam jest spokojniej. Quote
Yorija Posted September 12, 2008 Author Posted September 12, 2008 Będę w następny weekend w poznaniu - komu przywieźć pieseczka? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.