Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Panca']Kozaczku kochany,wyjezdzam jutro nad morze ale nie przestaje o Tobie myslec i moze sprobuje tam komus Ciebie zareklamowac...[/quote]

super pomysł - będziemy go jeździły odwiedzać :-) ja się wtedy na to bardzo chętnie piszę. Przjeadę nawet polskę cała wszerz czy wzdłuż

Posted

Nie no cioteczki, Figa bez Maku, agata 51.... ja to w ogóle nie powinnam się tu udzielać :diabloti: Nie potrafię tak rymować jak Wy i tylko Wam wiersze psuję :evil_lol:


:painting: :painting: :painting:

Posted

Ciotka pamięta o tobie, Kozaczku, tylko komputer szaleje i nie chce mnie z tobą połączyć, zaraza jedna. Skoro mi się udało, na spacerek, mimo potwornego upału, zabieram.

Udzielaj się tu, Wisełko,
odwiedzaj biednego wyżełka -
Kozaczek wszystkich gości
obdarza swoją miłością.
Ciotko Kamilo, bądź miła taka
i wymiziaj ode mnie Kozaka.

Posted

Komputer, psia jucha,
znów zaczął mnie słuchać,
więc z okazji korzystam
i z wyżłem na spacer pryskam.
Figo Bez Maku, Hanko,
ty pieska o poranku
zaproś na rześki spacer,
bo rano to ja śpię raczej.

Posted

Miły biedaku Kozaku:loveu:
wyjeżdża Figa Bez Maku:shake:
więc nie miej mi za złe proszę
że już Cię nie podnoszę:placz:
wrócę za 2 tygodnie
niech Ci sie wiedzie pogodnie
a może jak będę z powrotem
przeczytam na wątku o tym,
że Kozak ma swoje pielesze:loveu:
więc już na zapas się cieszę:multi:
( może szczęścia nie zapeszę):cool3:

Posted

Dzisiaj zapewne wróci już do domu Yorija. Wczoraj widziałyśmy się w schronisku w Obornikach. Z pewnoscią ma dużo zdjeć Kozaka. :diabloti:

Posted

Hanka się byczy nad morzem
i dbać o Kozaka nie może.
Ja obiecuję, że nocą
wymiziam pieska ochoczo,
a potem na długi spacer
wezmę wyżełka - niech stracę.
Kozaku, proś inne ciocie,
by za dnia zajrzały do cię.

Posted

Kurcze - z Kozakiem nie jest najlepiej. :placz: On ma już swoje latka. I chyba jego czas się kończy. Tak wyglądał w pierwszą sobotę w którą odwiedziłam schron. Nie ten pies. Nie ciągnął na spacerze, kladł się jak tylko w miejscu stanęłiśmy, nie chciał indyka, który przywiozłam :-( I strasznie smutny i zrezygnowany był.


[IMG]http://lh3.ggpht.com/kamila.szczepaniak/SJ_19voZrRI/AAAAAAAAIbM/uFS8EN7uzek/s800/CIMG4074.JPG[/IMG]
[IMG]http://lh6.ggpht.com/kamila.szczepaniak/SJ_2AkjA2rI/AAAAAAAAIbU/3zV9-WYFiL0/s800/CIMG4075.JPG[/IMG]

Posted

Okazało się jeszcze że ma zamiast ucha bańkę - krwiak taki. W uchu masakra. W drugim również. Zapalenie jak się patrzy. Dostał antybiotyk i jakieś krople do uszu. Panie potem uszy mu zakraplały przez kilka dni.
W następną sobotę już było zupełnie inaczej. Kozak popędził na spacer. Ciągnął znów po swojemu. Niuchał co się dało i tak sie oto zachowywał:

[IMG]http://lh5.ggpht.com/kamila.szczepaniak/SJ_2F4PWMmI/AAAAAAAAIco/kssEYNWpawM/s400/CIMG4193.JPG[/IMG]
[IMG]http://lh5.ggpht.com/kamila.szczepaniak/SJ_2GXKgUUI/AAAAAAAAIcw/utr9HJDEqA8/s400/CIMG4194.JPG[/IMG]
[IMG]http://lh5.ggpht.com/kamila.szczepaniak/SJ_2IIHhD7I/AAAAAAAAIdA/fE46_EGewII/s400/CIMG4196.JPG[/IMG]
[IMG]http://lh6.ggpht.com/kamila.szczepaniak/SJ_2JCjy9II/AAAAAAAAIdI/9NLk0-5JxnI/s400/CIMG4198.JPG[/IMG]

Posted

[IMG]http://lh4.ggpht.com/kamila.szczepaniak/SJ_2LwXdJ3I/AAAAAAAAIdw/nFDLWGfNSus/s400/CIMG4203.JPG[/IMG]
[IMG]http://lh3.ggpht.com/kamila.szczepaniak/SJ_2MRnCqHI/AAAAAAAAId4/dgvaJIZmLTE/s400/CIMG4204.JPG[/IMG]

Posted

[URL]http://picasaweb.google.com/kamila.szczepaniak/KozakSzukaDOMU[/URL]On jednak potrafi się cieszyć a do tego jakie dźwięki wydaje fajne. Burczy, warczy, pochrząkuje.
Dzięki Paniom w schronisku chłopak odzyskał humor. Może wcześniej pogoda była nieprzyjemna - kropiło i duszno było i te uszy go bolały - może właśnie dlatego wtedy był bardzo nieswój.

Jak go odprowadzałam po spacerze to kurde psy się na niego rzuciły. One go tam gryzą :placz: On jest dupa a nie pies. Niby największy (no może Sybir jest większy) ale tak pokojowo nastawiony, że byle kurdupel chce mu dogryźć :placz:

Ja mam złe przeczucie. Idzie zima. Zimno, te jego łapy i stawy a do tego gryzą go i do michy mogą go niedopuścić... Ile on takich zim jeszcze przeżyje?

Jak dotarł gdzieś do boksu to po jakimś czasie polazłam go tam jeszcze zoaczyć. Leżał w boksie (otwartym), łepek opierał na misce z wodą i strasznie smutno patrzył :-(

Więcej zdjęć: [URL="http://picasaweb.google.com/kamila.szczepaniak/KozakSzukaDOMU"]Kozak[/URL]

Posted

poplakalam sie....tak mi szkoda Kozaka....ale nie moge go wziac....caly czas mysle jak mu pomoc.....Mozart staruszek znalazl dom mimo swego slusznego wieku ok 10 lat (przez gazete pani go wypatrzyla) i dlatego mama wciaz nadzieje ze i Kozak sie doczeka....moze nadzieja w prasie?dowiem sie co to za miesiecznik

Posted

Kozaczku, mój piękny, kochany, wytrzymaj jeszcze trochę. Do zimy daleko, znajdziesz domek.

[IMG]http://lh5.ggpht.com/kamila.szczepaniak/SJ_2C1tm2kI/AAAAAAAAIb0/roUUOzbEL1c/s400/CIMG4085.JPG[/IMG]

Na pewno przez to ucho byłeś taki smutny. Wiem, jak to boli. Nie trać nadziei, pieseczku. :loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...