UTAAP Posted April 2, 2006 Share Posted April 2, 2006 Mam pytanie z nieco innej beczki: czy po przeprowadzce bedziecie rejestrowac swoje psy w Kennel Clubie? Nie wiem, kto z was wystawia, jesli wogole, ale ja wlasnie nie wiem co zrobic. Chcialam moja sucz tam zarejestrowac, ale nie bardzo odpowiada mi...ze tak powiem...tamtejsza "wersja" standardu mojej rasy:shake: , bo ichnia troche rozni sie od wersji kraju pochodzenia i FCI. A w Kennel Clubie powiedzieli mi, ze jesli mieszkam w UK to nie moge miec psa zarejestrowanego w PL. Tak mysle, ze chodzi tu o to, ze UK nie nalezy do FCI i nie obowiazuja jej te same reguly i przepisy co w PL(min.roznice we wspomnianym standardzie). Zaczelam wiec myslec, czy nie daloby sie zarejestrowac psa np. w Irlandzkim Kennel Clubie, ale....mieszkac w UK, albo wogole nic nie robic i zostac przy Polskim ZK, tyle,ze problem bylby jesli chcialabym miec szczeniaki po Gajce - z miotem na przeglad:crazyeye: do PL to raczej by nie wyszlo:shake: .... No wiec, co wy robicie - jakies pomysly:cool3: ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia-Kora Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 Jeśli chodzi o zaciążenie to myślę o tym od jakiegoś roku. Pewnego dnia dopadło mnie i już. Ale za bardzo bałam się tego co będzie w przyszłości -- chodzi mi głównie o finanse. Mój mąż namawiał mnie, żeby działać i nie myśleć o tym ale się zaparłam. Moja filozofia jest taka: popracuję w Anglii na tyle długo żeby należały mi sie benefity i do dzieła!!! A najlepiej dwoje naraz...:p A potem mogę dłuuuuuugie lata pracować na wyspie na swoją emeryturkę i co roku wyjeżdzać na wakacje do ciepłych krajów i wykształcić porządnie dzieci i spełniać swoje przyziemne materialne marzenia... Mniej więcej po to tam jadę bo tu nie mam na to szans. A co do wystaw--dla mnie jest to obszar niedostępny, ponieważ moja panna pochodzi z "hodowli łazienkowej". Chciałam rzecz jasna psa z papierami ale co było robić? 4 miesięczny rottek, który powinien być dorodnym psem ważącym conajmniej 15 kilo leżał na podłodze (bo na chodzenie nie miała już siły) pobity i zagłodzony prawie na śmierć (ważyła 2 kilo 800):angryy: no to wzięłam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bajadera Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Nie wiem jak jest ze stałymi rezydentami, ale chcąc wystawiać w UK trzeba zgłosić psa do Kennel clubu (wszystkie informacje na ich stronie [/COLOR][URL="http://www.the-kennel-club.org.uk/"][B][COLOR=darkred]www.the-kennel-club.org.uk/[/COLOR][/B][/URL][COLOR=blue] ). Kosztuje to 12 funtów. Dostaje się specjalny numer, który trzeba podawać przy zgłaszaniu psa na wystawę. My dostalismy numery ok 190 z dopiskiem PL czyli tyle już psiaków podejmowało przed nami próby wystawiania w UK. W tym roku na klubówce terrierów weWłocławku spotkałam przeszczęśliwą osobę, której czernysz (suka) była najlepszą suką w rasie na Crufcie. W tym roku były tam trzy psy z Polski. O ile wiem opłaty za wystawianie w stosunku do tamtejszych zarobków są niewielkie (nie to co u nas :angryy: ).[/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 no z ta ciaza to bylo naprawde dobre i widze ze prawie wszystkim sie to marzy:eviltong: ja jeszcze nie mezatka wiec chyba nie bede o tym myslec:oops: jesli chodzi o prace to ja aktualnie pracuje w dosc nowym(nie ma jeszcze roku) shop&wine bar w east dulwich i jest naprawde ekstra no w polsce to faktycznie nie za ciekawie wyglada sytulacja ale ja sie nie zapieram ze tu na stale zostaje bo nigdy nic nie wiadomo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kelly Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 Co jeśli mam wystawiony paszport,pies zachipowany a weta nie ma w spisie lekarzy uprawnionych? To skąd wziął te paszporty skoro nie jest upoważniony? I co dalej zrobić z tym fantem ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malutka Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 Szukam tych wiadomosci o tym transporcie miejskim i na internecie nie znalazlam, wiec zadzwonilam, i wiem juz ze tylko w autobusach kierowca nie musi sie zgodzic na przewoz psa, w metrze i pociagach nie ma problemu, z tym ze psa trzeba trzymac na rekach podczas jazdy na schodach ruchomych ( z bernardynem to chyba nie latwo:)) Nie jest zle, wydawalo mi sie ze gorzej. Pozdrowienia Malutka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Devis&Marta Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 E ja na ciaze to poczekam, do trzydziestki zostalo mi jeszcze 6lat wiec mam czas, ja zglosze mojego psa jak juz ze mna pojedzie, ale tylko w celu sportowym(bo troszke sobie trenujemy) zeby jezdzic na zawody, jak juz bede brac bordera to to bedzie angielski pies wiec nie ma problemu, Malutka znasz hodowle borderow ze Szkocji - Astra bo ja sie wlasnie nad nia zastanawiam:roll: kobieta z klubu agility w Londynie (Ellen) mowila ze zna hodowle, ale dokladnie nie wie, wiec jak masz jakies info to bardzo prosze ja jak juz pisalam zajme sie pieskami - praca w hotelu psim, dog walking itp. podoba mi sie to i narazie tak zaczne i tez nie zapieram sie ze zostane na zawsze, ale kto wie? moze cos sie w Polsce zmieni, choc pewnie nie predko, jedynie to sie martwie ze zostawiam znajomych psairzy, z ktorymi super spedzam czas w klubie, jezdzac na zawody itp. no ale w Anglii tez sie w klubie zakrece wiec moze tak zle nie bedzie, na poczatku ciezko bez psa, ale jak sie bedzie z paroma dziennie pracowac to moze jakos lepiej sie bede czula Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 mnie tez sie marzyla praca z psami tu w anglii ale to nie jest latwe,bo chetnych jest cala masa mam znajomego ktory szkolil psy w polsce,tu jest od okolo pol roku(moze dluzej)i do tej pory szuka pracy 'w zawodzie':-( no ale moze ja poprostu sie za malo staralam o taka prace:razz: sama nie wiem mam nadzieje ze ty davis&marta ;) bedziesz miala wiecej szczescia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 a tak nawiasem mowiac to tesknota za znajomymi psiarzami z mojego osiedla jest faktycznie wielka bo jakby nie patrzec to byly 3h dziennie w parku spedzone w doborowym towarzystwie...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
UTAAP Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 [quote name='sirion'][FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Nie wiem jak jest ze stałymi rezydentami, ale chcąc wystawiać w UK trzeba zgłosić psa do Kennel clubu (wszystkie informacje na ich stronie [/COLOR][URL="http://www.the-kennel-club.org.uk/"][B][COLOR=darkred]www.the-kennel-club.org.uk/[/COLOR][/B][/URL][COLOR=blue] ). Kosztuje to 12 funtów. Dostaje się specjalny numer, który trzeba podawać przy zgłaszaniu psa na wystawę. My dostalismy numery ok 190 z dopiskiem PL czyli tyle już psiaków podejmowało przed nami próby wystawiania w UK. W tym roku na klubówce terrierów weWłocławku spotkałam przeszczęśliwą osobę, której czernysz (suka) była najlepszą suką w rasie na Crufcie. W tym roku były tam trzy psy z Polski. O ile wiem opłaty za wystawianie w stosunku do tamtejszych zarobków są niewielkie (nie to co u nas :angryy: ).[/COLOR][/SIZE][/FONT][/quote] Tak sirion, ten numer ktory dostaliscie, nazywa sie Autority To Compete number i o ten numer zglasza sie podanie jesli chce sie wystawic psa na wyspach, ale pies jest zarejestrowany w "obcym" zwiazku kynologicznym. Ja sie pytalam ludzi z Anglii, innych wlascicieli softow, i oni mi powiedzieli ,ze jesli bede miala adres zamieszkania angielski, to nie moge pisac podania o ten numer bo w tym wypadku "obowiazuje" mnie normalna rejestracja w Kennel Clubie(nie ukrywam, ze 2x drozsza oplata niz za ATC:mad: ). Z tego powodu tak mysle sobie czy nie moznaby zarejestrowac psa w Irlandii, moze tam nie ma takich "warunkow", poza tym Irlandia jest krajem pochodzenia mojej rasy i od nich pochodzi standard zaaprobowany przez FCI - no wlasnie, to chyba najwazniejsze, ze Irlandia nalezy do FCI, a Anglia nie.....Bo np. w Statucie naszego ZK stoi, ze czlonkiem ZK moze byc osoba bedaca obywatelem PL, lub posiadajaca staly adres zamieszkania w PL, wiec moglabym sobie mieszkac gdziekolwiek a miec psa zarejestrowanego "u nas".....nie wiem, kurcze, jak to rozwiazac:sad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
UTAAP Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 [quote name='Kelly']Co jeśli mam wystawiony paszport,pies zachipowany a weta nie ma w spisie lekarzy uprawnionych? To skąd wziął te paszporty skoro nie jest upoważniony? I co dalej zrobić z tym fantem ?[/quote] Ktos wczesniej napisal, ze lista na stronie izby lek.-wet. jest nie do konca aktualna, wiec moze dlatego nie ma tam nazwiska weta. Zreszta, jesli mial druki paszportow, chipy itd., to wg mnie musial miec uprawnienia - widocznie ma je od niedawna i dlatego nie ma go w spisie. Na wszelki wypadek napisalabym maila do izby lek.-wet. z podaniem nazwiska lekarza i nazwa lecznicy i spytala, czy jest uprawniony:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bajadera Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Jeszcze raz. Vet jesli wystawił paszport i chipował jest uprawniony. Lista w internecie jest "nieświeża".[/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo1 Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 Z tego co widze, to UK sie rozwinie w maluchu dogomaniackie ( tez metoda na opanowanie obcych ladow ;) ). My juz z przychowkiem, bedziemy testowac szkoly dla 5-latkow :). PS. Malutka, do dziela, jeszcze jak sie uda blizniaki to bingo:evil_lol: A moze i sie pokusimy na wystawy, bo faktycznie koszty nie porazaja... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Devis&Marta Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 z ta praca to nie jest tak zle, ja mam nawet juz jedna oferte pracy z psiakami ale nie zapeszam bo jeszcze na 100% nie wiem:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 ej!no to super!szczerze ci zycze zeby to wypalilo i jak juz tak bedzie to napisz co to jest;) a kiedy przyjezdzasz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Devis&Marta Posted April 3, 2006 Share Posted April 3, 2006 no ja wlasnie koncze studia, obrone bede miala jakos poczatek czerwca mam nadzieje, potem jeszcze egzamin FCE, musze pare zawodow przed wyjazdem zaliczyc no i moge jechac na lipiec, z tym ze jak ta praca bedzie na 100% i dokladne warunki mi podpasuja to prace zaczne polowa sierpnia wiec jeszcze troche w Polsce moge byc z moim synkiem-czytaj Devisek:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kelly Posted April 4, 2006 Share Posted April 4, 2006 Dzięki za odpowiedź. Mieli paszporty,chipy,ale nie mieli czytnika,więc już sama nie wiem czy są uprawnieni. Chyba przyjdzie mi wysłać maila. A my dopiero 21 na pobranie krwi... długa droga przed nami :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Devis&Marta Posted April 4, 2006 Share Posted April 4, 2006 Kelly czas szybko zleci wiec sie nie martw:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kelly Posted April 4, 2006 Share Posted April 4, 2006 Marta... dzięki :) a jeszcze szybciej by zleciał gdybyśmy byli razem :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weihaiwej Posted April 4, 2006 Share Posted April 4, 2006 Cześć Dziewczyny! Fajnie się czyta Wasze plany, dzięki temu topikowi dowiedziałam się wielu przydatnych rzeczy(na przykład, że są weci, którzy sami przygotowują surowicę i wysyłają do Puław - moja wetka niestety nie, ale juz znalazlam inną:D ) Planuję wyjazd jesienią, chyba w październiku - ale że dopiero jest to w sferze planów, to nie wiem nic konkretnie - najpierw muszę obronić pracę magisterską... Byłam już w Londynie, 6 lat temu. Ciekawe, jak tam jest teraz... :loveu: Pozdrawiam serdecznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Devis&Marta Posted April 4, 2006 Share Posted April 4, 2006 Hej Weihaiwej witaj w klubie emigrantow, mi sie Londyn podoba tylko "troszke" za duzy, najwazniejsze ze jest duzo parkow do wybiegania psiakow, ja tez bronie prace, ale zamierzam w czerwcu!:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dredlok Posted April 4, 2006 Share Posted April 4, 2006 Witam Wszystkich! Od stycznia do lipca zeszłego roku mieszkałam w pewnym niewielkim miasteczku na północy Walii. Chociaż miasto nie jest duże, mieszka w nim ok 5000 Polaków. Ja byłam jedynie studentką na wymianie (na codzień mieszkam w Finlandii), ale dorywczo pracowałam mając okazję poznać wielu rodaków. Zmierzając jednak do sedna sprawy - poznałam dziewczynę, która sprowadzała psa do Wielkiej Brytanii. W Polsce wszystko załatwiała w sposób, jaki opisujecie - chipowanie, szczepienia, paszport, sześciomiesięczna kwarantanna po szczepionce... Niby wszystko w porządku, jednak na granicy zaczęły się problemy. Nie zgadzały się daty. Okazało się, że wpisane dane były mylne... W związku z czym postawiono jej do wyboru dwie opcje - zostawić psa we Francji, ponownie zaszczepić i przetrzymać kolejne pół roku na kwarantannie (ok 5 euro za dzień), lub to samo zrobić po stronie Angielskiej (ok 7 funtów za dzień). Zostawiła psa we Francji, a ja pisałam jej list do odpowiednich władz Wielkiej Brytanii o wykazanie błędów popełnionych przez polskiego weterynarza... Dziewczyna ma zamiar domagać się zwrotu pieniędzy zapłaconych za ponowną kwarantannę, spowodowaną niedopatrzeniem po stronie polskiej. Z tego co się zorientowałam, były to jedynie błędy w datach, nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie... Wnioskuję jedynie, że warto wszystko sprawdzić dokładnie pod tym kątem. Pozdrawiam K Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lemonsky Posted April 4, 2006 Share Posted April 4, 2006 Kelly - jeśli wet nie miał czytnika, a zaczipował psa i wystawił paszport, to sprawdź Ty go lepiej (weta i czipa) - bo przed wpisaniem do paszportu nru czipa wet musi odczytać "z psa" ten nieszczęsny czip, więc musi mieć czytnik! Ja to z tych co się czepiają, więc z góry przepraszam, ale lepiej dwa razy sprawdzić, bo tu nie można sobie pozwolić na uchybienie... A my już po wpisie do paszporta - sekcja V - mmmmm...mój wet był zdziwiony, że trzeba coś wpisywać w paszport, ja się uparłam, sprawdził najnowsze dyspozycje i okazało się że trzeba :evil_lol: jednak, no i jest... Pozdrowienia dla wszystkich oczekujących!! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Devis&Marta Posted April 4, 2006 Share Posted April 4, 2006 Dredlok dzieki za przestroge, ja wszytsko dwa razy sprawdzam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malutka Posted April 4, 2006 Share Posted April 4, 2006 Miałam też problem z błednymi datami w paszporcie Guinessa, W sekcji piątej ma byc podana data pobrania próbki, mój powiatowy wpisał tam ilośc antyciał i datę kiedy Widział świadectwo z Puław. Coś pomrukiwali w Calais ale wytłumaczyłam im że nie każdy polski wet zna Angielski i na poctawie świadectwa wpuścili. W angli już zmieniłam rto u weta i pieczątka pod zmianą też jest, wiec nie mają się o co przyczepic. Wątpie aby w Polsce izba weterynaryjna zgodziła się na zwrot kasy za ich bład, no cóż dlatego też nie mieszkam w Polsce. Hmm Północna Walia, Snowdonia.... w zeszłym roku byłam tam na psich wakacjach, pierwszy raz wyczerpałam energetycznie mojego bordera, siebie zresztą też. Pozdrowienia Malutka Pozdrowienia Malutka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.