Rudzia-Bianca Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 A to się mijamy a teraz jestem jeszcze chwilę :) Quote
Doginka Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 Hihihihihi, szukałam Totka na tej focie:razz: [URL]http://img204.imageshack.us/img204/5613/dsc0689j.jpg[/URL] I tak naprawdę znalazłam go dopiero na "Dalszym ciągu mordowania":diabloti::evil_lol: Super foteczki jak zwykle. Lubię takie nieustawiane, naturalne foty;) Quote
weszka Posted November 21, 2010 Author Posted November 21, 2010 Zdrowie i siły powracają więc wszystkim dziękuję za dobre słowa :) Dzisiaj już był długi spacer po łąkach, po których wszystkie 3 suki wylądowały w wannie. Oczywiście najbardziej uchlewiona była Furla - to jest jakaś masakra jaki ten pies jest brudas ;) Quote
Luna123 Posted November 21, 2010 Posted November 21, 2010 to dobrze, ze już jest lepiej:lol: znajoma miała białego chyba boksera, to nie szło zamaskować lub wyczesać, kąpanie było nieustająco;) Quote
Doginka Posted November 27, 2010 Posted November 27, 2010 Olga, mam nadzieję, że zdrowa jesteś, ale cisza u Ciebie jest niepokojąca:oops: Prosimy o fotki:lol: Quote
ariss Posted November 27, 2010 Posted November 27, 2010 wracaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote
AnkaG Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 Furla kudłata to i brudek lepiej przylega :) Quote
weszka Posted November 28, 2010 Author Posted November 28, 2010 Jezdem :) Zdrowa to całkiem nie, raczej ozdrowiała na siłę :roll: Doszła do nas lekka zima, trochę się przybieliło więc suki zadowolone, a ja właściwie też bo ładniej niż plucha i błoto. Wczoraj byłyśmy na fajnym spacerze z 6 psami :razz: - przyjechały w odwiedziny 2 bordery które tu kiedyś mieszkały, przywieźli jeszcze rodzinnego młodziutkiego tollera, do tego spotkana też została w polach sąsiadka Baka (cane corso). Była też niemiła sytuacja bo moje suki po raz pierwszy w życiu miały ze sobą spięcie :-o Poszło nie wiem o co i dlaczego ale wyglądało to dość ostro. Podejrzewam, że inicjatywa wyszła od Vesper bo Dirki ma inne sposoby na załatwianie sporów. Ale zaatakowana nie pozostała dłużna i się zakotłowało. Podejrzewam, że napięcie wywołały bordery, które się do nich dobierały i może jakoś to je zdenerwowało. W każdym razie potwierdza to moją teorię, że pies jest psem i nigdy nie można w 100% przewidzieć jego zachowania. Mam nadzieję, że to był incydent. Quote
Saththa Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 [quote name='weszka']Poszło nie wiem o co i dlaczego ale wyglądało to dość ostro. Podejrzewam, że inicjatywa wyszła od Vesper bo Dirki ma inne sposoby na załatwianie sporów. Ale zaatakowana nie pozostała dłużna i się zakotłowało. [B]Podejrzewam, że napięcie wywołały bordery, które się do nich dobierały i może jakoś to je zdenerwowało.[/B] W każdym razie potwierdza to moją teorię, że pies jest psem i nigdy nie można w 100% przewidzieć jego zachowania. Mam nadzieję, że to był incydent.[/QUOTE] Tak trochę jak pozwolisz w żart to obrócę, że może jedna o druga zazdrosna była, że one bardziej do niej a nie do mnie;) Kurowac się proszę, bo nie ma nic gorszego niz niedoleczenie, z autopsji wiem;) Pozdrawiam i drapię :) Quote
weszka Posted November 28, 2010 Author Posted November 28, 2010 Hehehe dobieranie było dość sprawiedliwe - Dirki miała Taja, a Vesper Aleszka ;) Ale dziewczyny nie były tym zachwycone więc może rozładowały napięcie skacząc na siebie choć nigdy wcześniej nie miały żadnej sprzeczki. Dziękujemy za pozdrowienia i drapanko ;) Quote
Saththa Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 To może chciały odwrotnie :D Za drapanko nie ma sprawy ja lubie futro drapać :) Zwłaszcza wirtualnie :P I chyba zawsze musi przyjść ten pierwszy raz:) Quote
Tekla64 Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 witaj ozdrowiencze!!! at to nie fajnie ale miejmy nadzieje ze rzeczywiscie to tylko incydent ale wiesz Vesper zaczyna dorastac i moze probuja swych sil, u mnie tyz male proby byly ale i one i ja dobrze zainterweniowaly i spokuj nastapil a nawet odnowienie wielkiej wiezi hihihi czego i tobie zycze , mysle ze baby rzeczywista sie poddenerwowaly i musialy se wyjasnic Quote
Doginka Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 Olguś, Ty się wylecz na tip top, bo naprawdę niedoleczenie może być groźne w skutkach;-) Gordon z Rapciem za łby wzięły się jak na razie tylko raz w życiu, więc może i u Was będzie podobna sytuacja;-) Trzymam za to kciuki:thumbs: Quote
ariss Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 fajnie, że do nas wróciłaś, ale rzeczywiście chorobę lepiej doleczyć do końca:razz: a z suczami wygląda mi tak: Vesper wyszła z wieku srajowatego, poczuła się mocna, stwierdziła, że to dobry moment na sprawdzenie swoich sił i zmienienie hierarchii w stadzie. Czyli samo życie:) Quote
Rudzia-Bianca Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Weszko kuruj się , zdrówka życzymy :) Quote
weszka Posted November 29, 2010 Author Posted November 29, 2010 Dziękuję wam za zdrowotne życzonka :) Dzisiejsza noc była kiepska bo poza smyraniem w gardle i kaszlem miałam lekkie wariacje żołądkowe. Żeby było ciekawie to Kijuś równiez więc chyba znów sprzedał mi jakąś przedszkolną chorobę :mad: Walczę dzielnie i mam nadzieję, że będzie 1:0 dla mnie :roll: Co do Vesper to prawda, że nie jest już dzieciakiem. Siedzi w niej niezła zołza i nie jest to już ten słodki Vesperzaczek, całuśny do wszystkich psów. Uwielbia ludzi ale z psami których nie zna to różnie i raczej podchodzimy ostrożnie. Starą gwardię z którą dorastała nadal lubi. W tym jest dużo gorsza od Dirki bo Dirulek nie ma w sobie agresji, zaczepiany najpierw odchodzi i wysyła sygnały. Choć oczywiście zaatakowana nie zwieje ;) Ten incydent na moje oko nie był próbą sił. Po prostu była dość napięta atmosfera i jakiś impuls wywołał taki upust frustracji. Ale jest to znak, że Vesper ma takie pomysły i możliwości. I mimo całego szacunku do Dirki, wspólnego spania, jedzenia, lizania sobie uszu mogą między nimi być sprzeczki. Do tego to jestem akurat przyzwyczajona bo Bunia z Sympą miały takie akcje wiele razy mimo, że żyły ze sobą bardzo dobrze. No a teraz będzie ZIMOWO :razz: Zasypało nas całkiem ładnie, sypie od wczoraj wieczór cały czas. Piękny świat, gdyby nie 1,5 godz. droga do pracy :mad: Krótki, kiepski filmik porannej śnieżnej radości :lol: [video=youtube;U6OmoW8VIRo]http://www.youtube.com/watch?v=U6OmoW8VIRo[/video] Quote
Saththa Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Alez macie biało :crazyeye::crazyeye: W Szczecinie straszyli i na tym sie skończyło puki co, tfu tfu ;) Quote
weszka Posted November 29, 2010 Author Posted November 29, 2010 Ano biało, zasypało :) Jak dotrę jakoś w miarę do domu to może cyknę jakąś zimową fotkę jeszcze. Choć chyba już powinnam się zbierać żeby przed ciemnością dotrzeć i przez zaspy się przebić (mam z pracy do domu prawie 20 km). Doginko - nie wiem dlaczego ci się nie otwiera. Może spróbuj z linka [URL]http://www.youtube.com/watch?v=U6OmoW8VIRo&feature=player_embedded#at=23[/URL] Quote
Doginka Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Ooo, z lineczka się odtworzył:lol::multi: Nieźle u Was sypnęło;-) Ale w Wawce też i nadal sypie:roll: Quote
Tekla64 Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 patrze na nia i widze Done !!! ta tez chce by ja wiecznie obsypywac i rzucac zniegiem ale bardziej zainteresowana jest rozproszonym sniegiem jak kulkami i tyz nie chce dac spokoju hihihi no rzeczywista juz macie sporo sniegu a u nas ledwo ledwo na razie bo strasza malo ze sniegiem to i mrozem wielkim Quote
Rudzia-Bianca Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 [CENTER][COLOR=Red][B]Zapraszam na bazarek na utrzymanie Psiaczka i innych szczeniaków [/B][/COLOR] [url]http://www.dogomania.pl/threads/197248-%C5%9Awi%C4%99ta-w-stylu-retro-hand-made-kartki-ozdoby-karnety-na-Psiaczka-do-10.XII?p=15828530#post15828530[/url] [CENTER][CENTER][IMG]http://lh5.ggpht.com/_oHuqh2PJuJM/TPJEGNM6BLI/AAAAAAAAFFU/SOLxeCNmPJ8/s512/Bazarki4.jpg[/IMG] weszko wybaczysz mi mam nadzieję spamowanie , jakby co usunę ... [/CENTER][/CENTER] [/CENTER] Quote
Luna123 Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 a ja zimy nie lubię:shake: na zimę to bym się chętnie przeprowadziłą do miasta, bo od nas nie szło wyjechać na główną drogę, a do Wieliczki i tak był korek, bo po drodze jest nieciekawa górka:roll: u mnie wszyscy w rozjazdach:roll: co z tego, że tata naniósł wczoraj drewna i węgla, jak rano było wszystko mokre:shake: w związku z tym, że nie mamy piwnicy, tylko kotłownię na parterze, to i tak musiałam zrobić ścieżkę do stodoły, wywalić mokre i nanieść od nowa Fryzia też nie lubi deszczu i dba o manicure;) dzisiaj rano wyszła, postawiła dosłownie przednie łapki na śniegu, popatrzyła się na mnie z wyrzutem, jakbym ja tego białego nawiozła:evil_lol: i z powrotem do domu;) Odsnieżyłam jej też do pierwszej bramy na ogród, a dalej musiałam ciagnąć na siłę, bo dziewczyna sobie zawsze robiła spacer po ogrodzie, a tu stanęła i strajk:diabloti:. no prawie 400 metrów to ja łopatą nie mam ochoty machać:oops: a podwórko wygląda tak [IMG]http://img220.imageshack.us/img220/9931/p2140344.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.