Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

[quote name='łolkiee']Wiecie co szkoda że nikt z mojej okolicy nie ma takiego ślimora na oddanie. A pocztą dziewczyny nie wysyłają[/QUOTE]
Hmmm...Ja do Karilki wysłałam pocztą z zaznaczeniem opcji "Żywe zwierzę". Ślim dotarł bezpiecznie, dopiero na pobycie w DS czmychnął z terra...zresztą potem go znalazła:-D

Posted

[quote name='MagdaH']Hmmm...Ja do Karilki wysłałam pocztą z zaznaczeniem opcji "Żywe zwierzę". Ślim dotarł bezpiecznie, dopiero na pobycie w DS czmychnął z terra...zresztą potem go znalazła:-D[/QUOTE]
a masz jakieś?

Posted

[quote name='luka1']a ja mam ropuchę do uratowania - chce ktoś?[/QUOTE]

A jak trzeba ją przezimować? U mnie rosną małe ropuszki, a potem wielkie. Ale nigdy nie dawałam im DT.

edit: tzn. rosną=żyją w ogródku.

Posted

najpierw trzeba ją z dołu wydobyć i to chyba jej wystarczy. Myślę, że sama zadba o bezpieczne lokum na zimę. Zresztą nie mam pojęcia co z nią zrobić, czy już nie jest za zimno by szukała sobie domu. Czy jeszcze znajdzie pożywienie? Jutro muszę wleź do tego wykopu. Myślałam, że sobie jakoś sama poradzi ale chyba nie wychodzi jej to najlepiej. Tkwi tam już od kilku dni.

Posted

[quote name='łolkiee']Wiecie co szkoda że nikt z mojej okolicy nie ma takiego ślimora na oddanie. A pocztą dziewczyny nie wysyłają[/QUOTE]
Mogę dla Ciebie odłożyć jajo jak chcesz - jajko mogę wysłać pocztą :D

Posted

wsadza się do słoika z wilgotnym torfem, do tego torfu, pilnuje się, żeby był cały czas wilgotny (ale nie mokry) i czeka się aż się ślimok wykluje :)

Posted

kiedyś próbowałam "wysiedzieć" kurczaka ale jajko się zaśmiardło, mimo ścisłego stosowania się do instrukcji :placz: a już myślałam że będę mamą dla kurczaczka :-(

Posted

[quote name='elmira']A jak trzeba ją przezimować? U mnie rosną małe ropuszki, a potem wielkie. Ale nigdy nie dawałam im DT.

edit: tzn. rosną=żyją w ogródku.[/QUOTE]

Ropuchy gdzieś się na zimę chowają :O

, O mam z wikipedii:
"W sen zimowy zapada późną jesienią. Zimuje zagrzebana w ziemi lub w [URL="http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Piwnica&action=edit&redlink=1"]piwnicach[/URL]."

luka, kurczaka chyba człowiek nie da rady wysiedzieć. Jak byłam mała zawsze chciałam takie kupne jajo wysiedzieć żeby mieć kurczaka. Mama zabraniała mi tych praktyk, teraz wiem czemu. Jaja potrafią paskudnie cuchnąć:evil_lol:

Posted

[quote name='Equus']ze ślimakiem jest łatwiej - sam się wysiaduje bez większych ceregieli :D[/QUOTE]
Nie znam się na tych zwierzątkach :P
Ja jestem bardziej obyta w szczurzo-psich tematach. Koty, ślimaki są dla mnie jak matematyka - czarna magia :evil_lol:

Posted

Witam serdecznie!
Wczoraj odkryłam istnienie tego forum i przejrzałam wiele stron szukając wzmianek o hibernacji ślimaków. Albert przybył do nas w czerwcu jako ośmiomiesięczny osobnik, gdy jego poprzednim właścicielom trochę się już znudził. Od pewnego czasu moje afrykańskie szczęście jest osowiałe, leniwe i wybudza się na krótko tylko podczas wymiany podłoża. Robię to raz na tydzień stosując nasyconą wodą korę palmową. Nie wabi ślimaka ani sepia, którą tak uwielbiał, ani rozmaite owoce, listki, itp. Chowa się w skorupie, a ostatnio próbuje w niej zasklepiać tworząc błonkę. W mieszkaniu jest ciepło, ślimak stoi z dala od kaloryfera,a jego domek jest regularnie spryskiwany. Czytałam, że jeżeli ślimakowi nie brak rozmaitych pokarmów, wapna i zachowana jest odpowiednia wilgotność stworzenia te bywają aktywne cały czas. Co się dzieje zatem z moim pupilem? Czy ktoś z Państwa może napisać mi coś więcej o tej hibernacji? Jak długo ona trwa? Jak ma się zachowywać hodowca podczas tego okresu? Nadal zwilżać podłoże i wkładać świeży pokarm mimo snu zwierzątka? Serdecznie pozdrawiam Forumowiczów i z góry dziękuję za odpowiedź.

Posted

Mi "fulici" nigdy nie próbowały hibernować czy estywować ale "iredalkom" się to zdarzało i jeśli uznawałam, że za długo "śpią"- to płukałam je wtedy w letniej wodzie i zakopywałam znów w podłożu, na ogół wybudzały się następnego dnia. Sprawdź czy Ci się nie zalęgły jakieś "robale", które przeszkadzają ślimom. U mnie pojawiają się co jakiś czas w podłożu takie małe muszki (mam je też czasem w doniczkach z kwiatkami) - one nie pasożytują na ślimakach a żyją w torfie ale łażą też po ślimach "przy okazji" i moje tego strasznie nie lubią i wtedy się bardziej chowają. Muszki są bardzo małe więc trzeba się przyjrzeć, żeby je zauważyć. Jeśli są to trzeba wymienić całe podłoże, dobrze opłukać ślimaki.

Posted

[quote name='łolkiee']a masz jakieś?[/QUOTE]
Nie, wysłałam Karilce nadprogramowego iredaleika, a potem wpadłam w amok sterylek, kastracji, patroszenia, obcinania...:diabloti: Ślimom jajca wywalałam, bo one potrafią złożyć ponad 300 jajec (w sumie) :shake:

Posted

[quote name='luka1']najpierw trzeba ją z dołu wydobyć i to chyba jej wystarczy. Myślę, że sama zadba o bezpieczne lokum na zimę. Zresztą nie mam pojęcia co z nią zrobić, czy już nie jest za zimno by szukała sobie domu. Czy jeszcze znajdzie pożywienie? Jutro muszę wleź do tego wykopu. Myślałam, że sobie jakoś sama poradzi ale chyba nie wychodzi jej to najlepiej. Tkwi tam już od kilku dni.[/QUOTE]
Od kilku tygodni powinna być juz zagrzebana w zimowej kwaterze. Nie poradzi sobie jeśli jej nie wyciagniesz, moje ropuchy juz śpią od końca października nie widziałam żadnej, a te które znajduję na spacerach z psami mogą sie juz nie zagrzebać i zamarzną. Od tego tygodnia jeśli znajdę jakąś to zabieram ze sobą, dam do mojej zimnej i wilgotnej ziemianki (to taka dawna piwnica w ziemi-dla niewtajemniczonych ;o)) i tam sobie przekima do wiosny, potem w marcu wywale na zbity pysk

Posted

[quote name='ikaps']Witam serdecznie!
Wczoraj odkryłam istnienie tego forum i przejrzałam wiele stron szukając wzmianek o hibernacji ślimaków. Albert przybył do nas w czerwcu jako ośmiomiesięczny osobnik, gdy jego poprzednim właścicielom trochę się już znudził. Od pewnego czasu moje afrykańskie szczęście jest osowiałe, leniwe i wybudza się na krótko tylko podczas wymiany podłoża. Robię to raz na tydzień stosując nasyconą wodą korę palmową. Nie wabi ślimaka ani sepia, którą tak uwielbiał, ani rozmaite owoce, listki, itp. Chowa się w skorupie, a ostatnio próbuje w niej zasklepiać tworząc błonkę. W mieszkaniu jest ciepło, ślimak stoi z dala od kaloryfera,a jego domek jest regularnie spryskiwany. Czytałam, że jeżeli ślimakowi nie brak rozmaitych pokarmów, wapna i zachowana jest odpowiednia wilgotność stworzenia te bywają aktywne cały czas. Co się dzieje zatem z moim pupilem? Czy ktoś z Państwa może napisać mi coś więcej o tej hibernacji? Jak długo ona trwa? Jak ma się zachowywać hodowca podczas tego okresu? Nadal zwilżać podłoże i wkładać świeży pokarm mimo snu zwierzątka? Serdecznie pozdrawiam Forumowiczów i z góry dziękuję za odpowiedź.[/QUOTE]
Witam Ikaps:p
Możliwe, ze ślimowi nie odpowiada podłoże. Ja stosuję rozmoczony brykiet kokosowy, odciśnięty tak, że podłoże jest wilgotne, ale nie mokre...Do tego mieszam wysuszone i zmielone skorupy jajek. Ślimaki poruszając sie po terra wysuwają radulę, żeby sprawdzić czy to po czym idą nadaje się do żarcia (radula to język z tarką, którą zeskrobują pożywienie - że radula działa rewelacyjnie widać to na grządkach, a jeśli dasz ślimakowi sałatę, twarde jabłko z ręki to możesz usłyszeć chrobotanie raduli:evil_lol:), One potrzebują naprawdę dużo wapnia, jesli coś im w żarciu, temperaturze lub podłożu nie pasi to sie zamykają. Spróbuj z tym podłozem, moje np. nie lubią tych takich "chipsów" kokosowych, wola zdecydowanie zwykły brykiet. Jedzenie zmieniaj codziennie, bo jak Ci sie hmmmm...zaślimaczy lub zacznie pleśnieć, ślim sie schowa albo zacznie chorować.

Posted

[quote name='MagdaH']Od kilku tygodni powinna być juz zagrzebana w zimowej kwaterze. Nie poradzi sobie jeśli jej nie wyciagniesz, moje ropuchy juz śpią od końca października nie widziałam żadnej, a te które znajduję na spacerach z psami mogą sie juz nie zagrzebać i zamarzną. Od tego tygodnia jeśli znajdę jakąś to zabieram ze sobą, dam do mojej zimnej i wilgotnej ziemianki (to taka dawna piwnica w ziemi-dla niewtajemniczonych ;o)) i tam sobie przekima do wiosny, potem w marcu wywale na zbity pysk[/QUOTE]
no to nie wiem czy jej nie dogodziłam. Właśnie ją z tego dołu wyjęłam i puściłam wolno. Myślisz, że sobie jeszcze poradzi?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...