Remstin Posted October 17, 2007 Share Posted October 17, 2007 Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sawanna Posted October 17, 2007 Share Posted October 17, 2007 [LEFT]Suczka poprostu sobie skojarzyła: złapanie,koniec zabawy.Zamiast łapać dopiero gdy trzeba już iść do domu,przywołujcie suczkę wiele razy na spacerach.Pogłaszcze,dajcie smakosa i wypuście idzcie dalej,czasami też możecie ją zapiąć na chwilkę na smycz,po chwili wypuścić żeby skojarzyła nie sobie że smycz=koniec zabawy:p.Ja tez kiedyś miałam taki problem z moim Tofikiem i zaczęłam stosować ta metodę,podziałało;).Pozdr [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Remstin Posted October 18, 2007 Author Share Posted October 18, 2007 Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jfn Posted October 18, 2007 Share Posted October 18, 2007 [quote name='Bakura']Moja Figa się wydaje lekko głucha i na swoje imię nie reaguje :) Co nie oznacza, że głucha jest...ona chce być po prostu...wredzioch jeden :<[/quote] Jaki wredzioch????? :-o Nie jesteście dla niej atrakcyjni, zabieraj na spacer zabawki jakieś fajne (tylko spacerowe), smaczki, uciekaj jej, wołaj piszczącym głosem... Zainteresuj ją swoją osobą, a nie dawaj jej kicać, jak jej się podoba. :shake: A co do szelek/smyczy, zakładać na chwilkę, jak się uspokoi, nagroda i zdjąć. Wydłużaj czas ich noszenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Remstin Posted October 18, 2007 Author Share Posted October 18, 2007 Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jfn Posted October 18, 2007 Share Posted October 18, 2007 [quote name='Bakura']Mmmmm...co proponujesz? Chwilowo mam na stanie piszczącą zabawkę z lateksu zieloną, piłeczkę pomarańczową, dwa gryzaki (kość i świńskie ucho)...ma też kolorowy sznurek do przeciągania oraz...taką kość białą zawijaną jakby. Zawsze można iść coś kupić ^^" Piszczącym głosem? Co dopiero mutacje przeszedłem, nie chce znowu do tego wracać xD...tak tak, spróbuję.[/quote] Heh. :) Zabawka, której suńka nie ma na co dzień, tylko na spacerku, może być piszcząca, taka, która ją bardzo kręci. Wołasz i pokazujesz zabawkę, jak przybiegnie to się bawisz. Dużo smaczków (paróweczka, żółty serek i tak dalej). Wołasz piszczącym głosem, uciekasz. :) I wołaj po kilka razy w ciągu spaceru, nagradzaj i zwalniaj, żeby biegała sobie dalej. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted October 18, 2007 Share Posted October 18, 2007 [I][B]hmmm po pierwsze...nie zabierajcie 7tygodniowego pieska na spacerki tak żeby biegała nie wiadomo gdzie...jest juz chłodno i sunia Ci się zaziębi :shake: osoba która Wam sprzedała pieska wykazała się nieodpowiedzialnośćią dając go Wam w wieku 6 tyg (na to wychodzi z tego co napisałeś)... zgadzam się z poprzednikami...tylko że zrób inaczej...wołaj ją w domu z jednego pokoju,tak żeby do Ciebie przybiegła,jak przybiegnie to daj jej nagrodę np kawałek psiego ciasteczka,rób to kilka razy dziennie żeby Figa skojarzyła swoje imię z czymś miłym :) gdy sunia troszkę podrośnie zacznij tak robić na spacerkach... w chwili obecnej nie widzę potrzeby abyście ją spuszczali na dworze :) [COLOR=Red]i pamiętaj na obroży a nie szelkach ! [/COLOR][/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pusia2405 Posted October 18, 2007 Share Posted October 18, 2007 [quote name='Rinuś'][I][B] [COLOR=Red]i pamiętaj na obroży a nie szelkach ! [/COLOR][/B][/I][/quote] Ze wszystkim się zgadzam w 100%, tylko dlaczego nie w szelkach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted October 18, 2007 Share Posted October 18, 2007 [quote name='pusia2405']Ze wszystkim się zgadzam w 100%, tylko dlaczego nie w szelkach?[/quote] [I][B]suczka ma 8 tyg... nadal rośnie...kości i stawy nie są jeszcze dobrze rozwinięte...takiemu psiakowi można nawet niechcący uszkodzić np żebra...znam taki przypadek kiedy Pani połamała swojemu psiakowi kilka żeber,bo piesek sie rzucał w szelkach... :shake:[/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pusia2405 Posted October 18, 2007 Share Posted October 18, 2007 [quote name='Rinuś'][I][B]suczka ma 8 tyg... nadal rośnie...kości i stawy nie są jeszcze dobrze rozwinięte...takiemu psiakowi można nawet niechcący uszkodzić np żebra...znam taki przypadek kiedy Pani połamała swojemu psiakowi kilka żeber,bo piesek sie rzucał w szelkach... :shake:[/B][/I][/quote] Co racja, to racja...:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted October 18, 2007 Share Posted October 18, 2007 Bakura, oj Bakura.... [url]www.kilker.dog.pl[/url] [url]www.owczarek.pl/zofia[/url] Miłej lektury. PIES SAM Z SIEBIE PRZYCHODZIĆ NIE BĘDZIE, TRZEBA GO TEGO NAUCZYĆ TAK JAK WIELU INNYCH RZECZY!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Remstin Posted October 18, 2007 Author Share Posted October 18, 2007 Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted October 19, 2007 Share Posted October 19, 2007 Kliker trzeba najpierw uwarunkować, bo na samym początku jest bodźcem obojętnym [ tj. pies go olewa] , warunkujesz go tak : KLIK [naciskasz na guziczek] i nagródka, klik-nagródka k/s - to klik/smakołyk Jeśli chcesz naprzykład żeby pies dotknął Cię nosem w palec, to czekasz aż dotknie [ najpierw praktycznie pod nochal podstawiasz] i klikasz/ smakołyk. Potem , przez powtórzenia, pies sam dochodzi do tego, że jak chce smaka to musi Cię w palucha dotknąć [ względnie ugryźć, bo różnie ludzie klikają :P - tj. za wolno ] .... Czyli to dotykanie staje się poprzedzeniem nagrody i tak oto się warunkuje :) Coś jeszcze? Więcej o klikerze na [url]www.szkoleniepsow.fora.pl[/url] PS. o Kokę pytać nie miałam zamiaru, po prostu wydawało mi się, że kiedyś się już o coś podobnego pytałeś i też niejako miałeś wąty do psa, że nie słucha... A może to nie byłeś Ty, no nieważne :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted October 21, 2007 Share Posted October 21, 2007 Bakura wciagnij sie w lekture klikera.. zrozumiesz, i bedzie lepiej. ale na pozcatek dobra rada.. ucz teraz pieska tego co chcialbys osiagnac w przyszlosci,, stare nawyki trudno zmienic-zwlaszcza te niepozadane... jak teraz cos zawalisz bedzie Ci potem cholernie trudno(cos o tym wiem..). Nie popuszczaj sprawy z uciekaniem, nie przychodzeniem, czy zjadnaiem smieci... Ucz, i jeszcze raz ucz przywolania, reagowania na imie, wspolnej zabawy z Toba, zabawkami, rozne komendy... pozniej bedziesz zalowal ze przepusciles najlepszy czas na nauke pieska.. a taki maluch chlonie jak gąbka-i te dobre i te zle rzecz. A uczy sie tylko tego co mu przynosi korzysci.. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Remstin Posted October 22, 2007 Author Share Posted October 22, 2007 Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted October 23, 2007 Share Posted October 23, 2007 [url]www.kliker.dog.pl[/url] [url]www.owczarek.pl/zofia[/url] [url]www.szkoleniepsow.fora.pl[/url] Najpierw poszukaj, potem się pytaj.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted October 23, 2007 Share Posted October 23, 2007 Nie chodź z psem po schodach - można rozwalić psu stawy i odejdzie problem wycieraczki od razu. Dla mnie szelki są tak samo niebezpieczne jak obroża którą można psu uszkodzić krtań. Moja suka w sumie od małego nosi szelki a łapy ma proste i nic nie połamane/odkształcone:cool3: Gryzienie- piszcz jak capnie za mocno, gryzie=zabawka do pyska. Używja imienia rzadko, tylko przed miłymi rzeczami - micha,zabawa,nagródki,drapanko Przychodzenie- może osobne od imienia będzie lepsze? A imie jako zwracacz uwagi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Russellka Posted October 27, 2007 Share Posted October 27, 2007 Naucz ją przychodzena na komene "do mnie" :cool3: Korok 1. Przyszykuj w miseczce jedzonko i pokaż psu że masz w misce jego kolacyjke/śniadanko. Krok 2. Druga osoba musi zabrać psiaka do innego pokoju, ale tak, żeby wiedzała że stoisz w kuchni z szamankiem dla niego. Krok 3. Wołasz "do mnie"/"chodź" albo co tam sobie wymarzysz :p Krok 4. Osoba z psem na te słowa puszcza psiaka, a ten leci do kuchni. Chwalisz psiaka mocno za przyjście i dajesz jedzonko. Krok 5. Potem, gdy piesek będzie przybiegał do miseczki możesz być w innym pokoju i zawołać go. Jak przyjdzie bardzo go chwalisz i dajesz smaksa. No mam nadzieję że zaskutkuje :eviltong: Na mojej terrierce zadziałało ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted October 28, 2007 Share Posted October 28, 2007 Bakura czy TY czytasz nasze posty uwaznie? Kazdy Ci cos probuje powiedziec, ogolnie i konkretnie a TY zadajesz pytania ;) no i proponujemy Ci nie mala wiedze-wystarczy przeczytac. Niestety-nie dostaniesz gotowej recepty w dwoch zdaniach.. trzeba sie nieco wysilic ;) Dalej chetnie pomozemy tylko zacznij "wspolpracowac" (ale to brzmi ;) ), i bedzie ok :) ps, nie zaniedbaj prosze tego najlepszego czasu jakim jest wiek szczeniecia i jego najwieksza chlonnosc na nauke... pozniej mozesz sie tylko bawic w odwracanie problemow.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted October 29, 2007 Share Posted October 29, 2007 [I][B]Bakura chyba nie zagląda do tematu ...[/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted October 30, 2007 Share Posted October 30, 2007 no chyba chcial porad magicznej rozdzki ;) pstryk i gotowe ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted November 6, 2007 Share Posted November 6, 2007 [I][B]no niestety ale Bakura oddal psa...tzn jego rodzice oddali suczkę :-( ponieważ wczoraj suczka przeszła jakoś do pokoju mamy i pogryzła jej zeszyty ze studiów i do tego jeszcze poduszki i przegryzła kabel od dvd za 4000zl... no i mama nie wytrzymała :shake: a mówiłam kupcie klatkę:placz::placz::placz::angryy: jestem wściekła!!nieodpowiedzialność ludzi nie zna granic :angryy: przecież to szczeniak--szczeniak labka czyli wiadomo że pies będzie gryzł co popadnie...:angryy: załamałam się bo dużo rozmawiała z Bakurą na gadu,,,radziłam mu co ma robić...nie udało się:placz:[/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted November 6, 2007 Share Posted November 6, 2007 eh :( kazdy chcial dobrze poradzic... ale nie przekona sie kogos na sile.. a labrador-sam sie wychowa przeciez :shake: smutna historia. ale moze nowi wlasciciele sobie lepiej poradza... widocznie nie kazdy nadaje sie na wychowawce szczeniaka. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted November 14, 2007 Share Posted November 14, 2007 [quote name='Rinuś'] ponieważ wczoraj suczka przeszła jakoś do pokoju mamy i pogryzła jej zeszyty ze studiów i do tego jeszcze poduszki i przegryzła kabel od dvd za 4000zl... [/QUOTE] A czego innego się spodziewać po 2-miesięcznym szczeniaku..? Dzieci się nie oddaje do przytułku za to, że robią pod siebie, bo [B]każdy[/B] wie, że tak po prostu mają. No to zachowanie szczeniaka tez mozna przewidzieć. I dziwię się raczej rodzicom Bakury, bo to oni się nie popisali. Myślę, że gdyby to od niego zależało, to by psiaka nie oddał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.