Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[B]Gagato [/B]masz rację, jak wynika z moich obserwacji to do masówek przyczyniają się wyrafinowane handlary i naiwne ciecioły (kochacze zwierząt z pozycji zbieractwa wszelkiego ogona) w stosunku 60/40.
Ja nie chcę tylko, aby wskazywać możliwe ścieżki i słabe punkty (bo one są niestety, jak wszędzie) tym co jeszcze się nie nauczyli kombinować, bo od tych co to już robią się nie nauczą z powodu ich ostrożności i strachu przed konkurencją. To co istotne podam, to jeszcze nie koniec 'kryminału w odcinkach' :shake: :lol:

Posted

Na watku boksera pregowanego aicrew zasugerowala ze psy z Polski ida rowniez na wschod, n.p. do Ukrainy , post 363 :

[url]http://www.dogomania.pl/forum/f1170/pregowany-bokser-w-schronisku-144833/index13.html#post13067914[/url]

[QUOTE]Za naszą zachodnią granicę nie można,ale za wschodnią [B]do biedaków z Ukrainy już tak??[/B][/QUOTE]

Czy ktos cos wie na ten temat ?

Posted

Aicrew lubi macic nie zwracaj na nia uwagi, na Ukrainie biegaja luzem takie stada, ze mozna wybierac i przebierac i to pod wlasnym domem nie fatygujac sie na nastepna ulice. To co tam jezdzi to psy na walki, grube pieniadze za tym stoja i panowie o tlustych karkach.

Posted

[quote name='Erazm']Aicrew lubi macic nie zwracaj na nia uwagi, na Ukrainie biegaja luzem takie stada, ze mozna wybierac i przebierac i to pod wlasnym domem nie fatygujac sie na nastepna ulice. To co tam jezdzi to psy na walki, grube pieniadze za tym stoja i panowie o tlustych karkach.[/quote]

Dziekuje , Erazm :lol: !

Posted

[URL="http://datenbank-tierversuche.de/"]Datenbank Tierversuche[/URL]

a co do innych tematow- to zw wzgledu na nieletnichodwiedzajacych dogomanie- info na pw.

Zauwazcie, jak wiele laboratoriow jest w NRW - to nie przypadkow gina/ przepadaja tu psy i koty.
Mysle, ze ma to wplyw i bliskosc Holandii wlasnie.

Posted

Pogrzebałam, i znalazłam co potrzeba. Masz rację są laboratoria, na razie znalazłam statystyki z Belgii. Jeszcze dokładnie poczytam, nie chcę więcej pisać tego co zasłyszałam:oops: [I][SIZE=1][COLOR=gray]( i jak tu wierzyć nawet własnemu chłopu)[/COLOR][/SIZE][/I]

Posted

Kochany Erazmie, kimkolwiek jestes!

Ja sie poddalam przy szukaniu w internecie info o laboratoriach testujacych na zwierzetach, ktore znajduja sie w Niemczech, czy Europie.
Poddalam sie w momencie, kiedy sama weszlam w sklad tak zwanej " kadry zarzadzajacej" i kiedy zrozumialam, jakie przekrety sie robi i JAK sie je robi.
Niektore rzeczy mozna bardzo ladnie nazwac i nikt w zyciu sie nie domysli ze za przedsiebiorstwem XY stoi obrzydliwe laboratorium!
Ja jestem rowniez ZMUSZONA wymogami prawnymi niektore sprawy bardzo, ale to bardzo ladnie nazywac, a co za tym stoi- to wiem tylko ja i jeszcze moze pare osob z kadry kierowniczej.
Tak juz kurde jest, inaczej nie da sie uczciwie pracowac!
....i jakos tak, pomyslalam, to nie ma sensu...i tak oklamywani jestesmy przez wszystkich wokolo w majestacie LITERY prawa...jak i sami oklamujemy...

I jeszcze to wygrzebalam:
[url]http://www.verschwiegenes-tierleid-online.de/daten.htm[/url]

Posted

[quote name='ata']czy w Polsce są labolatoria, które testuja na zwierzętach?? jeżeli są to na jakich zwierzętach testuja:roll:[/quote]

Moze tu znajdziesz odpowiedz:


[URL]http://www.nauka.gov.pl/mn/_gAllery/40/90/40901/20080909_Wykaz_jednostek_doswiadczalnych.pdf[/URL]

i tu :

[URL]http://www.nauka.gov.pl/mn/_gAllery/34/58/34588/20080131_Zwierzeta_Laboratoryjne_Hodowane_w_Osrodkach_Naukowych_w_Polsce.pdf[/URL]

no i nie wiem czy jeszcze istnieje ,ale :

[URL]http://vegie.pl/topics85/1333.htm[/URL]
Glaxo jest najwiekszym inwestorem na rynku farmaceutycznym w Polsce, swoje zlecenia wykonuje w najwiekszym kontraktowym laboratorium testujacym na zwierzetach HUNTINGDON LIFE SCIENCES, w którym kazdego dnia ginie 500 zwierzat zabitych w przerazajacych meczarniach i torturach w imie pseudo nauki i duzych pieniedzy, które plyna ze sprzedazy „lekarstw”. Od 1981 roku systematycznie ujawniane sa informacje przez osoby pracujace wewnatrz lab o zaniedbaniach w tym miejscu.
na ulicy Grunwaldzkiej 189 siedziba GLAXO SMITH KLINE w Poznaniu

Posted

[quote name='myschonok']Kochany Erazmie, kimkolwiek jestes!

Ja sie poddalam przy szukaniu w internecie info o laboratoriach testujacych na zwierzetach, ktore znajduja sie w Niemczech, czy Europie.
Poddalam sie w momencie, kiedy sama weszlam w sklad tak zwanej " kadry zarzadzajacej" i kiedy zrozumialam, jakie przekrety sie robi i JAK sie je robi.
Niektore rzeczy mozna bardzo ladnie nazwac i nikt w zyciu sie nie domysli ze za przedsiebiorstwem XY stoi obrzydliwe laboratorium!
Ja jestem rowniez ZMUSZONA wymogami prawnymi niektore sprawy bardzo, ale to bardzo ladnie nazywac, a co za tym stoi- to wiem tylko ja i jeszcze moze pare osob z kadry kierowniczej.
[B]Tak juz kurde jest, inaczej nie da sie uczciwie pracowac![/B]
....i jakos tak, pomyslalam, to nie ma sensu...i tak oklamywani jestesmy przez wszystkich wokolo w majestacie LITERY prawa...jak i sami oklamujemy...

I jeszcze to wygrzebalam:
[url=http://www.verschwiegenes-tierleid-online.de/daten.htm]Verschwiegenes Tierleid Daten[/url][/quote]

Tylko czy to jest uczciwe:roll:.

Posted

[quote name='niufek']Moze tu znajdziesz odpowiedz:


[URL]http://www.nauka.gov.pl/mn/_gAllery/40/90/40901/20080909_Wykaz_jednostek_doswiadczalnych.pdf[/URL]

i tu :

[URL]http://www.nauka.gov.pl/mn/_gAllery/34/58/34588/20080131_Zwierzeta_Laboratoryjne_Hodowane_w_Osrodkach_Naukowych_w_Polsce.pdf[/URL]

no i nie wiem czy jeszcze istnieje ,ale :

[URL="http://vegie.pl/topics85/1333.htm"]Vegie - Wegetarianizm - Ekologia :: DEMO POD GLAXO SMITH KLINE W POZNANIU 2008.02.28[/URL]
Glaxo jest najwiekszym inwestorem na rynku farmaceutycznym w Polsce, swoje zlecenia wykonuje w najwiekszym kontraktowym laboratorium testujacym na zwierzetach HUNTINGDON LIFE SCIENCES, w którym kazdego dnia ginie 500 zwierzat zabitych w przerazajacych meczarniach i torturach w imie pseudo nauki i duzych pieniedzy, które plyna ze sprzedazy „lekarstw”. Od 1981 roku systematycznie ujawniane sa informacje przez osoby pracujace wewnatrz lab o zaniedbaniach w tym miejscu.
na ulicy Grunwaldzkiej 189 siedziba GLAXO SMITH KLINE w Poznaniu[/quote]

Niufek to znaczy, że psy wyadaptowane do Niemiec trafiają powrotnym transportem do Polskich labów ?:angryy::angryy:. To byłby przekręt nie lada.:crazyeye: Jeśli coś wiesz o tym proszę podaj szczegóły.:mad: Ja osobiście na taki ślad nie trafiłem, ani na to, że psy z Polski jadą też na wschód, Ukraina czy Rosja. Nie myślę tu rasowcach reproduktorach, bo te jak najbardziej tak.

Posted

Nie wierze, ze woza psy na wschod, mam znajomych na Ukrainie i wiem, ze stada jakie tam biegaja to nam sie w glowie nie miesci. Stastyski w Moskwie sa zatrwazajace, w biedniejszych dzielnicach notorycznie dochodzi do zagryzien przez zdziczale stada, komu by sie oplacalo ryzykowac i ciagnac psy z Polski, Slowacji i nnych krajow? Tam jest zatrzesienia psow mnozacych sie na dziko, ale moze nie mam racji, moze wozenie drzewa do lasu ma sens...

Posted

[quote name='dana']Tylko czy to jest uczciwe:roll:.[/quote]

Dana wybacz, ale muszę powiedzieć, że na tak zadane pytanie odpowiedzi nie ma.
Po prostu nie ma . Zapytaj co możemy zrobić, aby nasze polskie psie bidy nie były narażane na ból i cierpienie, na koniec śmierć w różnego rodzaju eksperymentach i badaniach, często paranaukowych z niedookreślonym pożytkiem naukowym, obojętnie gdzie w Europie.
Co zrobić by nie umierały w transportach, nie przeziębiały się śmiertelnie, nie zarażały nawzajem śmiertelnymi chorobami, by w końcu ich kaci przestali na ich bólu zarabiać fortuny na swoje, wybacz słowa, gooowniane, nic nie warte i nie mające nic wspólnego z humanoidami życie.
Jak takie chwasty ludzkie eliminować ze społeczności ogólnej, także naszej zwierzofanów, zwierzolubów czy jak tam nas nazwać. To są ważniejsze pytania. Można odnieść wrażenie, że ktoś tu przegina bo epatuje nas widokiem i świadomością oczywistego bólu słabszych istot i ich totalnej bezbronności. Ja tak nie uważam, bo wszystko jest do pokazania po to , aby przestrzec.
[B]Nasze, ludzkie psychiczne odczucia są gooowno warte na przeciw fizycznego i psychicznego bólu bezbronnych zwierząt, realnego bólu, który niestety często powoduje nasza żądza pieniądza albo tępota i brak wyobraźni.[/B]
Jak uniknąć tego co można uniknąć teraz, jutro, w najbliższych dniach - pytaj o to. Inne pytania obecnie nie maja sensu. Można wywołać jedynie uczucie, wrażenie totalnej bezsilności, jaką ma pies na łańcuchu. Ale to można i to da się zwalczać. Bez wiary w to nasze jakiekolwiek działanie nie ma sensu.

Posted

Ten wątek został założony w 2007 roku stron napisanych ponad 100 z pytaniami czy psy powinny wyjeżdżać czy nie co się z nimi dzieje itd......

Pisałam już nie raz, że to każda osoba która wyadoptowuje psa nie ma znaczenie czy do Polski czy do Niemiec powinna wiedźieć komu psa powierza co z tym psem się dzieję.

Ale pomijając już te fakty mam pytanie.

Czy ktoś zaproponował jakieś rozwiązanie jakąś alternatywę CO Z TYMI WSZYSTKIMI PSAMI KTÓRYCH Z ROKU NA ROK PRZYBYWA???? Schroniska są przepełnione słyszy się tylko płacz i wołanie o adopcje nie ma dnia by nie dochodziło z powodu właśnie przepełnienia do pogryzień do zagryzień.

Chyba każdy z nas chciałby by Polskie psy były bezpieczne by nie istniała konieczność szukania im domów w Niemczech, ale nie oszukujmy się na dzień dzisiejszy tak nie jest??? [B]czy osoby które są takimi przeciwnikami jak to nazywają "wywozu psów do Niemiec" maja jakąś alternatywę, działają w tym kierunku??? Czy może uwieńczeniem ich działania będzie zamknięcie granicy a wtedy nie czarujmy się schroniska które już są przepełnione co zrobią????

czy może właśnie te osoby wezmą te psy do siebie??? zapewnią im opiekę??? a może będą stały z boku patrząc na to co będzie się działo??? [/B]

co do laboratoriów one zawsze były, nie będę się rozpisywać śmieszy mnie fakt, że przecież wystarczy czytać ze zrozumieniem trochę zagłębic się w dany temat a wtedy wnioski można łatwo wyciągnąć proszę znaleźć choćby jedno laboratorium które przyjmuje na doświadczenia psy bezdomne psy schroniskowe

Nie po co szukać lepiej napisać, że takie laboratoria są zamknąć granicę problem bezdomności pozostawić pozostawić samemu sobie a w zamian za to zafundować Polskim psiakom morbital bo chyba innego wyjścia nie będzie.

Posted

[quote name='Justyna_wolontariat']

Czy ktoś zaproponował jakieś rozwiązanie jakąś alternatywę CO Z TYMI WSZYSTKIMI PSAMI KTÓRYCH Z ROKU NA ROK PRZYBYWA???? Schroniska są przepełnione słyszy się tylko płacz i wołanie o adopcje nie ma dnia by nie dochodziło z powodu właśnie przepełnienia do pogryzień do zagryzień.

Chyba każdy z nas chciałby by Polskie psy były bezpieczne by nie istniała konieczność szukania im domów w Niemczech, ale nie oszukujmy się na dzień dzisiejszy tak nie jest??? [B]czy osoby które są takimi przeciwnikami jak to nazywają "wywozu psów do Niemiec" maja jakąś alternatywę, działają w tym kierunku??? Czy może uwieńczeniem ich działania będzie zamknięcie granicy a wtedy nie czarujmy się schroniska które już są przepełnione co zrobią????

[/B]

Nie po co szukać lepiej napisać, że takie laboratoria są zamknąć granicę problem bezdomności pozostawić pozostawić samemu sobie a w zamian za to zafundować Polskim psiakom morbital bo chyba innego wyjścia nie będzie.[/quote]

Alternatywa - rozwiazanie : pomoc organizacji zagranicznych na miejscu w Polsce, n.p. w bezwyjatkowej sterylizacji oraz kastracji WSZYSTKICH psow schroniskowych oraz nierasowych.
Ponadto : Zakaz rozmnazania wielorasowych. Zakaz sprzedazy wielorasowych na targowiskach, etc. I bezwzgledne egzekwowanie tego zakazu .

Posted

[quote name='Justyna_wolontariat']Ten wątek został założony w 2007 roku stron napisanych ponad 100 z pytaniami czy psy powinny wyjeżdżać czy nie co się z nimi dzieje itd......

Pisałam już nie raz, że to każda osoba która wyadoptowuje psa nie ma znaczenie czy do Polski czy do Niemiec powinna wiedźieć komu psa powierza co z tym psem się dzieję.

Ale pomijając już te fakty mam pytanie.

Czy ktoś zaproponował jakieś rozwiązanie jakąś alternatywę CO Z TYMI WSZYSTKIMI PSAMI KTÓRYCH Z ROKU NA ROK PRZYBYWA???? Schroniska są przepełnione słyszy się tylko płacz i wołanie o adopcje nie ma dnia by nie dochodziło z powodu właśnie przepełnienia do pogryzień do zagryzień.[/quote]

Ja mam pytanie do Ciebie : a co Ty proponujesz zamiast masowych wywozów i nabijania handlarzom kasy. Jeśli udajesz, że nie widzisz tego , że jest to już gałąź przemysłu handlowego, bo przesłania Ci ten problem te być może 5 % dobrych adopcji do Niemiec to trudno. Twój problem. Koń jaki jest każdy widzi - widzi co chce widzieć. Ja uznaję Ciebie za szczęściarę, życiowego farciarza, któremu jeszcze nie zdarzyło się widzieć nekrologu psa przez siebie adaptowanego do kraju 'szczęśliwości wszelkiej'. Nie wierzę też, że nie stać Ciebie, osoby z takim doświadczeniem do głębszej refleksji. Twoje usiłowanie wzbudzenia u mnie poczucia winy za te co nie osiągnęły i nie osiągną szczęścia wyjazdu do Niemiec - wybacz jest, .....no właśnie co Ty chcesz mi powiedzieć. A podałaś choć jednego burmistrza gminy polskiej do sądu o to, że gmina przez niego kierowana nie wykonuje swoich zadań statutowych. Ustawy są w Polsce dla wszystkich ...... do łamania. Co Ty w tej sprawie zrobiłaś. Wybacz ja mam inny sposób na życie i 'inny przepis na pranie' w tych sprawach. Proszę Cię zadawaj pytania na które da się odpowiedzieć, również sobie samej.
A teraz MORBITAL. Nie sądź przypadkiem, że masowych eutanazji w polskich schroniskach da się uniknąć jedynie wywózką psów do Niemiec.
Ta wiara, że to coś u nas rozwiązuje to totalna brednia. Ty zwalniasz z obowiązku całą tą urzędniczą bandę nierobów z wykonywania przez nich samych ich obowiązków. Jak długo jeszcze Niemcy będą brali i ile. Te badania nad lekami ostatniego rzutu, z wyboru się kończą, jeśli wiesz o czym piszę. Związek niemieckich lekarzy weterynarii prędzej czy później osiągnie sukces i wprowadzona będzie taka regulacja, że zamkną tę możliwość 'pomocy inaczej'. W tej sytuacji na przestrzeni roku do trzech, przy takiej nad-populacji psów, około 8 mln w Polsce, urzędnicy znajdą metodę na 'wyregulowanie' tego problemu. jak myślisz jakie to będzie rozwiązanie. Kawa na ławę : "....pies i kot jako gatunki nie są w żaden sposób zagrożone wyginięciem, potrzeba regulowania ich populacji jest oczywista, ......" - znasz to. Nie ? - szkoda. Więc przed zadawaniem pytań z serii niemożliwych spróbuj jeszcze raz przemyśleć to co chcesz napisać i cel jaki ma to wywołać.
I nie sądź przypadkiem, że to mój atak pod twoim adresem. Dla mnie każdy może mieć inne zdanie i swój 'przepis na pranie'. Do zobaczenia w akcji.

Posted

To może rozwiń listę propozycji, którą bardzo czytelnie i rozsądnie przedłożyła Wellington jako wstęp i zaproszenie do dyskusji. Ciekawe, że tam gdzie proszą o przekazanie uwag i opinii jest nas tak mało albo wcale - mam na myśli poselski zespół ds ochrony zwierząt. Tam jest początek pola do uprawy. Dlaczego fundacja ARGOS działa można rzec wyłącznie z siły woli własnego napędu i nie jest przez nas wspierana masowo. To droga o którą przecież pytasz, bo dalej mam nadzieję, że nie piszesz po to aby wspomagać handlarzy wszelką psiną i kociną.

Posted

Jedyna droga do wyjscia z problemu to [B]wspieranie Fundacji Argos [/B]i do tego powinny sie wlaczyc wszystkie org. pro zwierzece z calego kraju. Piszac o org. mam na mysli te ktorym zalezy na rozwiazywaniu problemu populacji, pozostale nalezy zdemaskowac i wyciagnac konsekwencje tak jak to zrobil p. Wypych z Fudacja Zwierzyniec dzialajaca na terenie Wielunia.

Posted

[quote name='Justyna_wolontariat']
Chyba każdy z nas chciałby by Polskie psy były bezpieczne by nie istniała konieczność szukania im domów w Niemczech, ale nie oszukujmy się na dzień dzisiejszy tak nie jest??? [B]czy osoby które są takimi przeciwnikami jak to nazywają "wywozu psów do Niemiec" maja jakąś alternatywę, działają w tym kierunku??? Czy może uwieńczeniem ich działania będzie zamknięcie granicy a wtedy nie czarujmy się schroniska które już są przepełnione co zrobią????[/B][/quote]

To ja z nieco innym pytaniem.
Czy jeżeli z całej ziemi obiecanej zabrać to, że Niemiecka ( bo odległa, bo niezbyt sprawdzalna, bo w wielu przypadkach bariera językowa) zabrać to właśnie że niemiecka ( zresztą obojętnie jaka kraj akurat ma tu niewielkie znaczenie) co by zostało.
Czy gdyby w Polsce zgłosił się do jakiegoś schroniska ktoś kto chciałby zabierać no np. raz w miesiącu 30 psów bo on im znajdzie cudowne domki w dodatku byłby niewybredny i nie chciałby tylko "rasowych" ale takie "niewyględne", niewychowane, troszkę zasyfiałe kundelki ( nieobrażając zasyfiałych kundelków), starsze, kalekie, schorowane - ilu z nas uwierzyłoby, że on naprawdę tym 30 psom znajduje w ciągu miesiąca domy?
Ilu z nas od razu uznałaby, że to niemożliwe i podejrzewałaby, że facet się tylko dobrze maskuje a np. handluje psami na giełdzie, sprzedaje je na walki, sprzedaje je nie wiadomo komu, wyrabia z nich smalec, sprzedaje je na przysmaki z azjatyckiej kuchni - myślę, że wielu, powiem chyba nawet więcej, myślę, że każdy kto działa świadomie, ma zdolność logicznego myślenia i chce dobra zwierząt a nie tylko pozbyć się problemu z oczu nie uwierzyłby temu człowiekowi. Po prostu wiedziałby, że to niemożliwe.
Czemu nie jest tak podejrziwy w stosunku do takich właśnie osób, które robią dokładnie to co ten facet z przykładu - biorą dużą ilość zwierząt, regularnie i znajdują im cudowne domki - ot tak sobie - czynią to co prawda nie w Polsce tylko w Niemczech - no ale w Niemczech to możliwe, baaa to pewne - nawet pomimo tego, że jak można przeczytać wypowiedzi osób mieszkających w Niemczech, że niemieckie schrony nie zieją pustkami, że porzuca się tam rocznie zbliżoną jeśli nie większą liczbę zwierząt (informacje niemieckojęzyczne) niż w Polsce. Ja zwyczajnie tego nie rozumiem.
Dlaczego nie myli nas "zwierzofanów" mydlenie oczu przez polskiego hycla - który inkasuje opłatę i pobiera sam dobrowolnie i nieprzymuszenie np. 800 piesków rocznie, mało tego on ma schronisko np - swoje własne ( Krzyczki) mało tego to schronisko prowadzi organizacja prozwierzęca chyba ze statusem OPP - a jednak jak ktoś jest zorientowany w temacie to nie uwierzy w tłumaczenie tego lub innego pana przed sądem że wyadoptował te wszystkie pieski a zacznie szukać masowych grobów w pobliżu. Czemu polskim hyclom nie udaje się polskim zwierzolubom zamydlić oczu, czemu każdy z nas rozumie to, że facet taki robi to z chęci zysku, czemu nie uważamy, że on te zwierzątka zabiera żeby je uratować a jak tylko taki człek przenosi część z tej działalności za granicę to już mu wierzymy ?

Czemu nikt z nas raczej oglądając materiały z jakiś likwidowanych pseudohodowli nie mówi widząc zasyfiałe szczeniaki lub ich zwłoki- oo dobry człowiek, on im wszystkim chciał znaleźć dobre domki - no nie udało się, pracownik go oszukał że je karmi i że o nie dba i że je zaszczepił, ale to był zły pracownik i oszukał tego dobrego człowieka. A ten dobry człowiek chciał dobrze, bo on mówi, że kocha zwierzątka - więc na pewno kocha. No że je sprzedaje a nie wyadoptowywuje - no przecież musi je karmić i leczyć ( jak go pracownicy nie oszukują) i musi opłacić pracowników a zresztą one są takie w typie rasy to taki jest zwyczaj tu u nas w Polsce, że takie w typie rasy to się sprzedaje a nie wyadoptowywuje. Czemu każdy w nas wie, że poza picem o miłości jest tylko interes i cierpienie wielu zwierząt. Czemuy nie widzi tego samego jeśli to nie jest pseudohodowla sprzedająca pieski w Polsce, tylko przytulisko sprzedające je do Niemiec ? Czemu handlarzowi z realnego Słomczyna czy wirtualnego bazaru allegro nie wierzymy, że kocha i że się troszczy, a handlarzowi z niemieckiego parkingu i wirtualnych niemieckojęzycznych portali wierzymy bezwarunkowo że kocha. Czemu - czy jedynym powodem jest to, że ten drugi jest użytkownikiem dogomanii, ma 10341 postów i w połowie z nich pisze, że kocha?

Może ktoś potrafi mi odpowiedzieć na te pytania?
czemu wierzy? Bo ja tego nie rozumiem.


Ja dla odmiany nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie

Posted

Sterylizacje i kastracje, nawet gdyby bylo wykonalne 90%. To ZA MALO przy takiej nadpopulacji, jaká mamy. Nie ma co sié oszukiwac, trzeba patrzec co robiá kraje rozwiniéte, w których slady nieuchronnie staramy sié podázac (patrz UE i wplywy z Zachodu). Moze i jestesmy kilkadziesiát lat do tylu jesli chodzi o dobrostan zwierzát, ale prédzej czy pózniej, masowe usypianie nadwyzek przestanie byc herezjá. I to nie same slepe mioty- wszystko jak leci: psy mlode, zdrowe, rasowe, czyjes (tak, nie odebrane z panstwowej hyclowni na czas, jak Irlandia- 5 dni).

Teraz wariatki oburzajá sié na usypianie sceniacków (chocby tylko slepych), sterylizacje aborcyjne. Robiá z siebie rozhisteryzowane posmiewisko ciemnogrodu (do którego potem laicy lubiá wrzucac wszystkich zwierzolubów) a ich dzieci i wnuki mogá juz zupelnie myslec antymoherowo- na styl zachodni.

No ale tu o adopcjach zagranicznych, choc istnieje powiázanie- gdyby byla kontrola nad populacjá zwierzát w Polsce, ten temat w ogóle bylby nieaktualny :cool1:

Posted

[quote name='emilia2280'][B]Sterylizacje i kastracje, nawet gdyby bylo wykonalne 90%. To ZA MALO przy takiej nadpopulacji[/B], jaká mamy. Nie ma co sié oszukiwac, trzeba patrzec co robiá kraje rozwiniéte, w których slady nieuchronnie staramy sié podázac (patrz UE i wplywy z Zachodu). Moze i jestesmy kilkadziesiát lat do tylu jesli chodzi o dobrostan zwierzát, ale [B]prédzej czy pózniej, masowe usypianie nadwyzek przestanie byc herezjá. I to nie same slepe mioty- wszystko jak leci: psy mlode, zdrowe, rasowe, czyjes [/B](tak, nie odebrane z panstwowej hyclowni na czas, jak Irlandia- 5 dni).

Teraz wariatki oburzajá sié na usypianie sceniacków (chocby tylko slepych), sterylizacje aborcyjne. Robiá z siebie rozhisteryzowane posmiewisko ciemnogrodu (do którego potem laicy lubiá wrzucac wszystkich zwierzolubów) a ich dzieci i wnuki mogá juz zupelnie myslec antymoherowo- na styl zachodni.

No ale tu o adopcjach zagranicznych, choc istnieje powiázanie- [B]gdyby byla kontrola nad populacjá zwierzát w Polsce, ten temat w ogóle bylby nieaktualny[/B] :cool1:[/quote]

Wyjatkowo zgodze sie z tym postem ,ale jak pogodzic te radykalne kroki z Ustawa Ochrony Zwierzat??Nie ma mozliwosci zabronienia Kowalskiemu rozmnazania swych zwierzat , nigdzie tego nie ma i tu jest problem .
Druga para butow jest taka ,ze miedzy innymi i Ty wplacasz na leczenia psow by je uratowac tak?? Tylko dlaczego?
Kazdy z nas potrafi realnie myslec ,ale kazdy ma tez serce i tu zaczyna sie dylemat.

Posted

[quote name='niufek']Wyjatkowo zgodze sie z tym postem ,ale jak pogodzic te radykalne kroki z Ustawa Ochrony Zwierzat??Nie ma mozliwosci zabronienia Kowalskiemu rozmnazania swych zwierzat , nigdzie tego nie ma i tu jest problem .
Druga para butow jest taka ,ze miedzy innymi i Ty wplacasz na leczenia psow by je uratowac tak?? Tylko dlaczego?
Kazdy z nas potrafi realnie myslec ,ale kazdy ma tez serce i tu zaczyna sie dylemat.[/quote]

Hah, widzisz. Wiem jak w Polsce jest. jak pies stary i po przejsciach dozyje np. 10 lat i ktos go uratuje z tej jego zyciowej nédzy, to nic innego nie chcé dla niego zrobic, jak wynagrodzic mu, choc po czésci to straszne cierpienie, jakim bylo dla niego ZYCIE.

Dlatego postulujé o usypianie maluchów, slepe czy nie, jak zwal tak zwal (ludzie przyprowadajá zdrowe i dorosle psy i tez usypiajá, zawszé sá weci, którzy to zrobiá)- póki jeszcze nie doswiadczyly tego cholernego zycia. Niech zasná szczésliwe, nie poznajá nigdy gnoju i chorób. Nakarmione, wytulone- w ramionach. Tak niech zasná i tak tylko pamiétajá ZYCIE.

Widac, ze czegos uczymy sié z zachodu, przyszla UE, przyjdzie pora na ustawé. Nie teraz, za parenascie (optymistycznie), paredziesiát lat. Jako naturalna konsekwencja nazego dázenia do cywilizacji, którá kopiujemy juz od lat od sásiadów (nie tych z wschodu). A wtedy mohery z ich pogládami o ochronie zycia bédá juz tylko HISTORIÁ.

Posted

Oczywiscie nie ma mozliwosci zabronienia przecietnemu Kowalskiemu rozmanzania swojego czworonoga, ale jest mozliwosc nalozenia na niego wysokiej oplaty od tegoz czworonoga.

Posted

[quote name='wellington']
Ponadto : Zakaz rozmnazania wielorasowych. Zakaz sprzedazy wielorasowych na targowiskach, etc. I bezwzgledne egzekwowanie tego zakazu .[/quote]

[QUOTE]Nie ma mozliwosci zabronienia Kowalskiemu rozmnazania swych zwierzat , nigdzie tego nie ma i tu jest problem .[/QUOTE]

Nie ma mozliwosci ?
Trzeba w takim razie postulowac ustawe zabraniajaca mnozenia wielorasowych i ja drakonsko egzekwowac !

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...