Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wypowiem sie tutaj pierwszy raz, bo aż mnie trzęsie...
Takiej matki to jedynie najgorszemu wrogowi bym życzyła. Szkoda, że w przypadku ludzi nie prowadzi się selekcji - kto może być dopuszczany do rozrodu, kto nie. Odpady hodowlane z miejsca sterylizować/kastrować.
TRAGEDIA!

Posted

[quote name='Iza.']Teraz na każdym kroku Doginka będzie się chwalić zdaną maturą Dominiki, Dominiki która jeszcze niedawno 'dla niej nie żyła' - noo mega <ok>[/QUOTE]

[quote name='Alicja']żenujące że ty to piszesz ....[/QUOTE]

E a to nie jest normalne?Że uśmiercamy swoje dziecko?Bo przechodzło bunt i nie dało sobą manipulować?a jak zda mature to wynosimy je znów na piedestał?

Powiem więcej choroba doginki to też zmyślona manipulacja ludźmi....żenujące.

Posted

[quote name='Aleks89']Dominika jak jezus:loveu:Wstała z grobu?[/QUOTE]
Chwileczkę, ja nigdy nie napisałam, że nie żyje, tylko, że dla mnie umarła, ale życie pisze różne scenariusze:razz:

[quote name='Iza.']Teraz na każdym kroku Doginka będzie się chwalić zdaną maturą Dominiki, Dominiki która jeszcze niedawno 'dla niej nie żyła' - noo mega <ok>[/QUOTE]
Walnij se baranka głową w ścianę, moze Ci ulży;-)

[quote name='Alicja']żenujące że ty to piszesz ....[/QUOTE]
Alu, znasz przypowieść o marnotrawnym synu? Tak można określić również tę sytuację;-)
Nigdy nie napisałam przyczyny takiego mojego odczucia, że dla mnie umarła i nigdy tego nie wyjaśnię, bo to tylko moja sprawa, fakt, ze teraz płacę zdrowiem za długotrwały stres, traumę i ból... Reszty już nie napiszę;-)

[quote name='A&L']Wypowiem sie tutaj pierwszy raz, bo aż mnie trzęsie...
Takiej matki to jedynie najgorszemu wrogowi bym życzyła. Szkoda, że w przypadku ludzi nie prowadzi się selekcji - kto może być dopuszczany do rozrodu, kto nie. Odpady hodowlane z miejsca sterylizować/kastrować.
TRAGEDIA![/QUOTE]
Wiesz, tobie to tylko mózg wykastrować;-)
Żeby nie taka matka jak ja, to moja córka "spadła by na psy"

Posted

Ona zeszła na psy ,przez ciebie....Tylko i wyłącznie i popieram wszystkich.Tylko rodzic jest winien "zepsutemu" dziecku ,tylko od córki wołającej o pomoc normalna matka się nie odwraca.jareczek jareczek tulipanki ,kasa i samochody ,a córka won.

Posted

[quote name='Doginka']
Walnij se baranka głową w ścianę, moze Ci ulży;-)


Alu, znasz przypowieść o marnotrawnym synu? Tak można określić również tę sytuację;-)
Nigdy nie napisałam przyczyny takiego mojego odczucia, że dla mnie umarła i nigdy tego nie wyjaśnię, bo to tylko moja sprawa, fakt, ze teraz płacę zdrowiem za długotrwały stres, traumę i ból... Reszty już nie napiszę;-)
[/QUOTE]

Dzięki za tak cudowną radę, ale nie skorzystam.


O to właśnie chodzi, że to jest Twoje dziecko i co by nie zrobiła to Twoim dzieckiem będzie, a pisanie że dla ciebie umarła to żenada i głupota kompletna. Szkoda, że tego nie rozumiesz.
A jak już przytoczyłaś przykład tej przypowieści,to tam ojciec na swojego syna czekał, a nie go skreślił i powiedział, że dla niego nie żyje z tego co pamietam

Posted

[quote name='Aleks89']Ona zeszła na psy ,przez ciebie....Tylko i wyłącznie i popieram wszystkich.Tylko rodzic jest winien "zepsutemu" dziecku ,tylko od córki wołającej o pomoc normalna matka się nie odwraca.jareczek jareczek tulipanki ,kasa i samochody ,a córka won.[/QUOTE]
A może to tatusie są wspaniali, co...
Nie znasz sprawy więc się nie wypowiadaj!!!
Ja swojej córki nigdy nie wyrzuciłam z domu, ani z serca, a stwierdzenie, że dla mnie umarła było podyktowane właśnie takim odczuciem, po jej "stracie" i myślałam, że to już tak zawsze będzie, ale nie odpuściłam, gdy tymczasem jej kochany tatulek, który najpierw kazał mi ją .... koniec nie muszę nic tłumaczyć, kracz sobie dalej i obrażaj, nie znasz mnie i nie znasz sprawy!

Posted

Doginka a pewnie że życie pisze różne scenariusze. Nie masz obowiązku nikomu się tłumaczyć z tego czemu Twoje relacje z córką znacznie się ochłodziły, jest to Twoja prywatna sprawa ale pisząc na ogólnodostępnym forum że dla Ciebie Twoja córka umarła, sama dobrowolnie wprowadzasz ludzi do swojego życia i sprawiasz że zaczynają się domysły.
Zastanowiłaś się kiedyś co Miśka poczuje jeżeli przeczyta że na byle forum obcym w sumie ludziom napisałaś że dla Ciebie ona nie żyje? Ja bym się załamała na jej miejscu...i mówię Ci to z ręką na sercu, a nie należę do delikatnych osób które biorą sobie wszystko do bani.
Swoją drogą jestem ciekawa co trzeba zrobić żeby zasłużyć na takie słowa od własnej matki, która większość życia była bardzo zżyta ze swoją pociechą bo takie odnosiłam zawsze wrażenie wchodząc tu na wątek... że nie wyobrażasz sobie życia bez Miśki.
Nie Ty jedna przez nastoletnie dziecko miałaś/masz dużo stresu ale dziecko trzeba wspierać mimo wszystko a nie się od niego odwracać.

A co do ojca to powiem tylko tyle że ludzie często popełniają błędy, które z czasem pojmują. Więc jeżeli coś kiedyś powiedział/zrobił to może kilkanaście lat później tego żałował i dziękował losowi że tak się nie stało.

Posted

[quote name='jonQuilla']Doginka a pewnie że życie pisze różne scenariusze. Nie masz obowiązku nikomu się tłumaczyć z tego czemu Twoje relacje z córką znacznie się ochłodziły, jest to Twoja prywatna sprawa ale pisząc na ogólnodostępnym forum że dla Ciebie Twoja córka umarła, sama dobrowolnie wprowadzasz ludzi do swojego życia i sprawiasz że zaczynają się domysły.
Zastanowiłaś się kiedyś co Miśka poczuje jeżeli przeczyta że na byle forum obcym w sumie ludziom napisałaś że dla Ciebie ona nie żyje? Ja bym się załamała na jej miejscu...i mówię Ci to z ręką na sercu, a nie należę do delikatnych osób które biorą sobie wszystko do bani.
Swoją drogą jestem ciekawa co trzeba zrobić żeby zasłużyć na takie słowa od własnej matki, która większość życia była bardzo zżyta ze swoją pociechą bo takie odnosiłam zawsze wrażenie wchodząc tu na wątek... że nie wyobrażasz sobie życia bez Miśki.
Nie Ty jedna przez nastoletnie dziecko miałaś/masz dużo stresu ale dziecko trzeba wspierać mimo wszystko a nie się od niego odwracać.[/QUOTE]

Amen.
Ale jak widać łatwiej olać je i niech się dziej wola nieba jak to wierzący ujmują....

Posted

[quote name='jonQuilla']Doginka a pewnie że życie pisze różne scenariusze. Nie masz obowiązku nikomu się tłumaczyć z tego czemu Twoje relacje z córką znacznie się ochłodziły, jest to Twoja prywatna sprawa ale pisząc na ogólnodostępnym forum że dla Ciebie Twoja córka umarła, sama dobrowolnie wprowadzasz ludzi do swojego życia i sprawiasz że zaczynają się domysły.
Zastanowiłaś się kiedyś co Miśka poczuje jeżeli przeczyta że na byle forum obcym w sumie ludziom napisałaś że dla Ciebie ona nie żyje? Ja bym się załamała na jej miejscu...i mówię Ci to z ręką na sercu, a nie należę do delikatnych osób które biorą sobie wszystko do bani.
Swoją drogą jestem ciekawa co trzeba zrobić żeby zasłużyć na takie słowa od własnej matki, która większość życia była bardzo zżyta ze swoją pociechą bo takie odnosiłam zawsze wrażenie wchodząc tu na wątek... że nie wyobrażasz sobie życia bez Miśki.
Nie Ty jedna przez nastoletnie dziecko miałaś/masz dużo stresu ale dziecko trzeba wspierać mimo wszystko a nie się od niego odwracać.

A co do ojca to powiem tylko tyle że ludzie często popełniają błędy, które z czasem pojmują. Więc jeżeli coś kiedyś powiedział/zrobił to może kilkanaście lat później tego żałował i dziękował losowi że tak się nie stało.[/QUOTE]
Kiedyś napisałam tylko małą wzmiankę na ten temat, chyba odpowiedź na pytanie o Dominikę i więcej o tym nie było mowy, ale ktoś chciał drążyć, nawet meilowo i na gg. Ja temat urywałam i nadal urywam tylko boli mnie niesprawiedliwa ocena, nie znających sytuacji, najważniejsze, że Miśka jest mi dziś wdzięczna, że po tym, co mi zrobiła ja nie odpuściłam i nadal walczyłam.
JonQuilla, Ty jedna mnie nie zje..bałaś, więc Tobie wyjaśnię na PW (jeśli chcesz) o co kaman, a inni niech się najpierw zastanowią zanim kogoś zlinczują - taka jest właśnie prawie cała Dogomania - pojebana (są tu także wyjątki, ale tych jest mało)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Posted

Ale żonkila myśli tak jak MY więc daruj sobie PW.Każdy myślący jest zniesmaczony.Tu się nie ma nad czym zastanawiać ja takiej matce jak Ty dałbym w twarz i odszedł.I mam nadzieje ,że Dominika też do tego dojdzie ,na Tobie nie można polegać jesteś dzieckiem w skórze dorosłej kobiety.Śmieszne i żałosne w jednym.

Dominika jeśli to czytasz współczuję z całego serca.I trzymam kciuki ,żebyś wyszła na prostą mimo takiego dzieciństwa.

Posted

Aż się dokopałam do [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/83526-Fotogaleria-Gordona-Rapera-Lotosa-i-Miśki/page805"]TEJ[/URL] wypowiedzi. Nigdzie nie napisałaś, że dla Ciebie umarła, tylko, że to się stało... "Umarła" i tyle, koniec tematu, ważniejszy jest maraton zmierzchu :loveu:

Posted

[quote name='Doginka']Chwileczkę, ja nigdy nie napisałam, że nie żyje, tylko, że dla mnie umarła, ale życie pisze różne scenariusze:razz:


[COLOR=#ff0000][B]NIE , nie napisałaś ze dla Ciebie umarła ...napisałaś ze UMARŁA
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/83526-Fotogaleria-Gordona-Rapera-Lotosa-i-Miśki?p=19870500#post19870500[/URL]

wklejam skopiowane [/B][/COLOR]
< Umarła:sad:>



Walnij se baranka głową w ścianę, moze Ci ulży;-)
[B]
Doginko wyglada na to że ty musiałabyś walnąć
[/B]

Alu, znasz przypowieść o marnotrawnym synu? Tak można określić również tę sytuację;-)
Nigdy nie napisałam przyczyny takiego mojego odczucia, że dla mnie umarła i nigdy tego nie wyjaśnię, bo to tylko moja sprawa, fakt, ze teraz płacę zdrowiem za długotrwały stres, traumę i ból... Reszty już nie napiszę;-)

[/QUOTE]

nie interesuje mnie akurat wyjaśnienie czemu uśmierciłaś swoje dziecko , współczuję jej , moja głowa tego nie mieści ...a wszelkie przypowieści ...życie to niejebajka

stres wchodzi w pakiet rodzicielski , więc nie gloryfikuj sprawy

Posted

26 października 2012 , niechlubna karta na blogasku twoich piesków
[quote name='Korenia']Świetne widoczki :)!

A co tam u Miśki słychać ? Dawno nie gościła w galerii :) Przy okazji pozdrawiam ją :)![/QUOTE]

[quote name='Doginka']Umarła:sad:[/QUOTE]

[quote name='Vectra']co ty pierdzielisz !!!! :mad:[/QUOTE]

[quote name='Saththa']jezuuuuuuz...[/QUOTE]

[quote name='Doginka']Nie będziemy gadać o Dominice:sad: Nie mam na to siły:sad: NIE CHCĘ!:-(Temat zamknięty!!!:shake:[/QUOTE]

[quote name='Korenia']:shake::shake:[/QUOTE]

[quote name='ahedok']wpadłam zdjęcia zobaczyć a tu takie wieści...:shake:[/QUOTE]

[quote name='Doginka']Dobre wieści - mam już bilety na maraton Zmierzch ;-)
Koniec tematu;-)

Dziś robiłam na wystawę sunię p&s. Lotos się zakochał:loveu: Foty zaraz wrzucę;-)[/QUOTE]

Posted

ej, jestem pierwszy raz w tej galerii, nawet nie wiedziałam, że doginka ma dziecko. ale jak przeczytałam teraz ten ciąg zdań "moje dziecko umarło" a kilka postów dalej "dobre wieści, mam bilety na Zmierzch" to mi się słabo zrobiło :look3:

Posted

[quote name='Doginka']Kiedyś napisałam tylko małą wzmiankę na ten temat, chyba odpowiedź na pytanie o Dominikę i więcej o tym nie było mowy, ale ktoś chciał drążyć, nawet meilowo i na gg. Ja temat urywałam i nadal urywam tylko boli mnie niesprawiedliwa ocena, nie znających sytuacji, najważniejsze, że Miśka jest mi dziś wdzięczna, że po tym, co mi zrobiła ja nie odpuściłam i nadal walczyłam.
JonQuilla, Ty jedna mnie nie zje..bałaś, więc Tobie wyjaśnię na PW (jeśli chcesz) o co kaman, a inni niech się najpierw zastanowią zanim kogoś zlinczują - taka jest właśnie prawie cała Dogomania - pojebana (są tu także wyjątki, ale tych jest mało)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/QUOTE]

Doginka ja nie chcę wiedzieć, to nie jest moja sprawa ani nikogo na tym forum. Jestem zdziwiona że mogłaś tak napisać o Dominice, nie ważne co się działo i jak się działo takie słowa nigdy nie powinny paść. Mogłaś na tysiąc innych sposobów urwać temat Dominiki, skoro nie chciałaś o tym rozmawiać...myślę że większość by zrozumiała. No i każdy inny sposób myślę byłby lepszy. Czasami mam wrażenie że niektórzy zapominają że to forum, ogólnodostępna rzecz dla mas ludzi...tutaj trzeba ważyć każde słowo. O ile wybaczalne jest kiedy młoda osóbka wypisuje większe lub mniejsze farmazony w internecie o tyle Ty jako dorosła kobieta powinnaś mieć świadomość tego co, gdzie i komu możesz napisać/powiedzieć.

Posted

[quote name='motyleqq']ej, jestem pierwszy raz w tej galerii, nawet nie wiedziałam, że doginka ma dziecko. ale jak przeczytałam teraz ten ciąg zdań "moje dziecko umarło" a kilka postów dalej "dobre wieści, mam bilety na Zmierzch" to mi się słabo zrobiło :look3:[/QUOTE]

Mnie tez to rozwaliło. Ale tak jak pisałam u Olka na fb - czego można się spodziewać po dorosłej babie szalejącej za Pattisonem i jarającej się zmierzchem :mdleje:

Życzę Ci, żeby Twoja córka kiedyś trafiła na te wypowiedzi o jej śmierci. Skoro Ty takie rzeczy wypisujesz w necie, to nawet mi się nie chce myśleć jakim zwyrodnialcem musisz być w życiu.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...