Jump to content
Dogomania

Konserwant BHA w Royal Canin


audeo

Recommended Posts

  • Replies 91
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Szczerze powiedziawszy pierwszy raz spotykam się z opinią, jakoby Royal Canin miał być szkodliwy. Do tej pory stykałam się tylko i wyłącznie z wypowiedziami zachwalającymi tę karmę pod niebiosa. Sądziłam, że jest to dobra karma i niesystematycznie podawałam ją mojemu psu (np. przez jeden tydzień w miesiącu lub rzadziej). Na podstawie tego niesystematycznego podawania (od roku) mogę stwierdzić, że nie zauważyłam żadnych guzów na ciele mojego psa ani innych niepokojących zmian.
Jednak w związku z opiniami w tym temacie przerzucę mojego psa na Purinę Pro Plan.
Wszystkim, którzy karmili psa Royal Caninem, ale decydują się z niej rezygnować polecam Acanę (sama od roku jej nie kupuję, gdyż nie mam gdzie) lub właśnie PPP.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kida i Olo']Szczerze powiedziawszy pierwszy raz spotykam się z opinią, jakoby Royal Canin miał być szkodliwy. Do tej pory stykałam się tylko i wyłącznie z wypowiedziami zachwalającymi tę karmę pod niebiosa. Sądziłam, że jest to dobra karma i niesystematycznie podawałam ją mojemu psu (np. przez jeden tydzień w miesiącu lub rzadziej). Na podstawie tego niesystematycznego podawania (od roku) mogę stwierdzić, że nie zauważyłam żadnych guzów na ciele mojego psa ani innych niepokojących zmian.
Jednak w związku z opiniami w tym temacie przerzucę mojego psa na Purinę Pro Plan.
Wszystkim, którzy karmili psa Royal Caninem, ale decydują się z niej rezygnować polecam Acanę (sama od roku jej nie kupuję, gdyż nie mam gdzie) lub właśnie PPP.[/QUOTE]

Moja po Royalu (każdym którego próbowałam włacznie z weterynaryjnymi) miała krwawą biegunkę. Może to po tym konserwancie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kida i Olo']Szczerze powiedziawszy pierwszy raz spotykam się z opinią, jakoby Royal Canin miał być szkodliwy. Do tej pory stykałam się tylko i wyłącznie z wypowiedziami zachwalającymi tę karmę pod niebiosa. Sądziłam, że jest to dobra karma i niesystematycznie podawałam ją mojemu psu (np. przez jeden tydzień w miesiącu lub rzadziej). Na podstawie tego niesystematycznego podawania (od roku) mogę stwierdzić, że nie zauważyłam żadnych guzów na ciele mojego psa ani innych niepokojących zmian.
Jednak w związku z opiniami w tym temacie przerzucę mojego psa na Purinę Pro Plan.
Wszystkim, którzy karmili psa Royal Caninem, ale decydują się z niej rezygnować polecam Acanę (sama od roku jej nie kupuję, gdyż nie mam gdzie) lub właśnie PPP.[/QUOTE]

Na pewno podawanie psu tej karmy od czasu do czasu jakoś specjalnie zaważy na jego zdrowiu, jeśli oczywiście ją toleruje. Natomiast gdyby ktoś karmił psa wyłącznie RC od szczeniaka do starości, to szkodliwe składniki na pewno zrobią swoje.

My właśnie teraz mamy Acanę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chefrenek']Uhmm, kurczakami na hormonach.:shake:[/QUOTE]


A myślisz, że w karmach są kurczaki z innego źródła? Chociaż większość karm tak naprawdę tego mięsa ma śladowe ilości. Nawet te które niby mięso mają jakości zdatnej do konsumpcji dla ludzi. To i tak uważam, że mięso które idzie do karm od tego ze sklepu się specjalnie nie różni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bura']A myślisz, że w karmach są kurczaki z innego źródła? Chociaż większość karm tak naprawdę tego mięsa ma śladowe ilości. Nawet te które niby mięso mają jakości zdatnej do konsumpcji dla ludzi. To i tak uważam, że mięso które idzie do karm od tego ze sklepu się specjalnie nie różni.[/quote]

A czy w karmach są "kurczaki"? Pewnie to kupa piór, pazurów i dziobów.;)

Link to comment
Share on other sites

Ale nie ma też co wariować. Każdy powinien wybrać to co dla niego jest odpowiednie: jeśli ma czas i wiedzę potrzebną do bilansowania psiej diety - karmić naturalnym, jeśli nie to wybrać dobrej jakości suchą karmę.
Wiem, że każdemu zależy, żeby karmić psa jak nalepiej. Chciałam tylko zauważyć, że te kurczaki z hormonami to większość z nas też zjada, więc i psy raczej to przeżyją :eviltong: Poza tym nie wiem jak Wam, ale mnie też zdarza się jeść coś, co jest niezdrowe i też żyję i to całkiem nieźle ;) Niestety, w dzisiejszych czasach, nawet starając się jeść zdrowo, nie możemy całkowicie uchronić się przed szkodliwymi substancjami.
Podobnie jest z żywieniem psa. Dlatego nie dajmy się zwariować.
Starajmy się najmocniej jak umiemy, ale w granicach zdrowego rozsądku. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bura']A myślisz, że w karmach są kurczaki z innego źródła? Chociaż większość karm tak naprawdę tego mięsa ma śladowe ilości. Nawet te które niby mięso mają jakości zdatnej do konsumpcji dla ludzi. To i tak uważam, że mięso które idzie do karm od tego ze sklepu się specjalnie nie różni.[/quote]
hehe tak naprawde to niewiadomo czym karmic, gotowane zle suche zle :eviltong:
co w karmach jest to zawsze bedzie zagadka ale np sklad maczki rybnej - dodatku do karm- jest powszechnie znany ( ryby ktore nie nadaja sie do konsumpcji, przeterminowane konserwy, oraz wszelkie odpady rybne, na szczescie wszystko to poddaje sie wysokiej temperaturze i patogeny sa niszczone. mniam mniam :evil_lol: ) nie popadajmy w paranoje, polecam wszystkim [URL="http://www.klubmolosa.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=26"]ten artykul[/URL] :cool3:

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie :p

Nie rezygnowałabym z karmy, która służy mojemu psu ze względu na jakiś konserwant. Nawet w gumach orbit był <nie wiem czy jest do tej pory> emulgator, czy też konserwant, który podnosił poziom cholesterolu i zalicza się go do grupy bardzo niebezpiecznych.

A artykuł jest boski, trafiłam już na niego wcześniej :)

Pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eska87']Dokładnie :p

Nie rezygnowałabym z karmy, która służy mojemu psu ze względu na jakiś konserwant. Nawet w gumach orbit był <nie wiem czy jest do tej pory> emulgator, czy też konserwant, który podnosił poziom cholesterolu i zalicza się go do grupy bardzo niebezpiecznych.

A artykuł jest boski, trafiłam już na niego wcześniej :)

Pozdrawiam :)[/quote]

To ja polecam
[URL]http://www.klubmolosa.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=11[/URL]
Tak ogólnie o tym co robią karmy. Naukowo ale przystępnie i daje do myślenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bura']To ja polecam
[URL]http://www.klubmolosa.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=11[/URL]
Tak ogólnie o tym co robią karmy. Naukowo ale przystępnie i daje do myślenia.[/QUOTE]
ja osobiscie zywie psy mozna powiedziec "naturalnie' ale karme tez dostaja od czasu do czasu ( sucha i puszki) hyhy moje psy jedza chyba wszystko :cool3:
no, a wracajac do artykulu ( czytalam go juz wczesniej w koncu to z mojej uczelni :p) to poniekad pokazuje on ciekawe zagadnienia lecz 1) roznice sa ukazane na podtawie karmy suchej i mokrej ( nie ma tutaj nic o chocby gotowanym jedzeniu) no i 2) w sumie najwazniejsze- oczywiscie nie pisze jakie karmy zostaly podane ( rozumiem, ze nie wolno im tego podac) ale hmm dla mnie istnieje zasadnicza roznica miedzy karma fafik z supermarketu po 2 zl za kilo i karmami z wyzszej polki ( nawet nie royal ale chocby jakies belcando, czy acana brit itp) tak wiec :evil_lol:

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Właśnie to, co pierwsze rzuciło mi się w oczy to brak jakiejkolwiek próby kontrolnej - czyli grupy psów, które NIE będą żywione suchą karmą, tylko jedzeniem naturalnym. Być może te zmiany w śluzówce pojawiają się po prostu z wiekiem? Niestety, na podstawie przedstawionych wyników nie jesteśmy w stanie tego określić.

Poza tym w tych badaniach jest mowa tylko o zagrożeniach, o których pani Dr Ewa Walkowicz także w swoim artykule <określanym przeze mnie jako "boski"> wspominała. I jeszcze mniej naukowo, ciekawie z humorem ;) Dlatego właśnie uważam, że artykuł jest świetny :)
[QUOTE]
Jednym z ważniejszych problemów, związanych z granulatami jest słabsza przyswajalność tłuszczów, co wynika głównie ze sposobu ich konserwacji i przechowywania. Ze względów ekonomicznych kupujemy większe worki paszy, która stoi otwarta przez 2-3 tygodnie. W tym czasie dochodzi do utlenienia znacznych ilości kwasów tłuszczowych (wystarczy powąchać karmę ze świeżo otworzonego worka i z jego końcówki - można wyczuć wyraźną różnicę), zmienia się przyswajalność składników i misternie zbilansowana karma pozostaje wspomnieniem. Co ciekawe, większość producentów nie fatyguje się zamieścić na opakowaniu wskazówki o sposobie przechowywania i terminie zachowania składu paszy po otwarciu worka.
[/QUOTE]
[QUOTE]Brak jest danych o doświadczeniach na temat wpływu długotrwałego żywienia psów wyłącznie suchą karmą na ich zdrowie, natomiast wyniki 10-miesięcznych badań, przeprowadzonych w Instytucie Weterynarii AR we Wrocławiu przez Nicponia i wsp. wykazały gorszą przyswajalność pasz suchych (przy tym samym składzie co kontrolna ,,mokra'') oraz zmiany mikroskopowe w śluzówce żołądka młodych (od 2 do 12 mies.) psów. [/QUOTE]

Jeśli chodzi o śluzówkę, patrz wyżej.

Co do niedoboru NKT (nienasyconych kwasów tłuszczowych) - owszem, ale rada na to? Kupować małe opakowania karmy i dbać o jej odpowiednie przechowywanie :) Należy także wspomnieć, że karmiąc psa jedzeniem gotowanym trudno będzie nam dostarczyć mu odpowiedniej ilości NKT - łatwo ulegają utlenieniu podczas gotowania. Wydaje się więc, że jedynym skutecznym rozwiązaniem byłby BARF. Niestety, u mnie jego wprowadzenie wiązało by się z wielkimi bojami - moja psica nigdy w życiu nie jadła surowego mięsa, warzyw itp. Głównie gotowane - jest ze schroniska. Ja nie jestem jeszcze przekonana, czy warto włożyć tyle wysiłku w przekonanie jej do BARFa, tym bardziej, że straszny z niej niejadek.
Inne rozwiązanie? Podawać psu NKT w postaci kapsułek - np. popularny Gammolen. Nie jest to duży wydatek, a mamy pewność, że nasz pies otrzymuje stale zalecaną ich dawkę.
Jeszcze raz podkreślam, że wg. mnie [B]jeśli ktoś ma odpowiednią wiedzę, czas i chęci może psa karmić jedzeniem naturalnym, jednak bez wątpienia dla niektórych lepsze będą granule[/B] ;)

A ja? Jeśli tylko znajdę odpowiednie źródła, z których będę mogła dowiedzieć się czegoś więcej o żywieniu psa, być może przerzucę się na naturalne <Mam tu na myśli raczej ksiązki niż internet>. I nie ze względu na wyniki różnych naukowych opracowań, ale ze względu na szczęście, które moja psica wyraża całą postawą po otrzymaniu michy naturalnego żarełka ;) Jednocześnie jednak w okresach, w których nie będę mogła jej szykować jedzenia, będzie dostawać suchą karmę ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eska87'].
A ja? Jeśli tylko znajdę odpowiednie źródła, z których będę mogła dowiedzieć się czegoś więcej o żywieniu psa, być może przerzucę się na naturalne <Mam tu na myśli raczej ksiązki niż internet>. [/quote]
ja wlasnie ruszam z szukaniem materialow do pracy mgr :cool3: tak wiec bede wiele tlumaczyc z innych jezykow ( no nie oszukujmy sie w moim przypadku to hcba tylko angielski :p )bo po polsku malo jest niestety. zobaczymy co z tego bedzie :evil_lol:

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...