tufi Posted December 28, 2003 Posted December 28, 2003 Mój TŻ jechał pociągiem zawieżć sunie do "teściów" przed świętami. Najpierw nie chcieli mu sprzedać biletu, bo "jeden człowiek moze przewozić tylko jednego psa". W pociągu co chwilę ktoś pytał "a co to za rasa?". W pewnym momencie wsiada chłopak z dziewczyną. Chłopak mówi: "Mój kumpel też ma takiego psa". I do mojego TŻ: "Też tak głośno pierdzi??" :D Mieliście tez jakieś zabawne sytuacje? No i czy Wasze bulle "też tak głośno pierdzą"? 8) Quote
aniaa Posted December 30, 2003 Posted December 30, 2003 no wiesz...jak mój zoltan ( mieszaniec amstaffa ) kiedys wyglądał przez okno to puścił takiego bączuuucha ( długaśnego ) że aż sam sie zdziwił co to sie stało...powąchał sie pod ogonem, chyba stwierdził że wonieje fiołkami i zmienił miejsce...pobytu a gingers (amstaffka ) puszcza tajniaki ale straszne czadziory...pozamiatane, zwłaszcza kiedy leży na kolankach... :oops: pozdrawiam Quote
Matisse Posted December 31, 2003 Posted December 31, 2003 Wczoraj wiozlam mojego malucha do domu i ciuagle mi pachnialo swieza kupka, wiec profilaktycznie za kazdym razem podnosilam mu ta ciezka dupke i sprawdzalam, ale to tez byly tajniaki... Quote
Leni Posted January 11, 2004 Posted January 11, 2004 Skąd ja to znam... czasami jak Pączek bączy to czuję się jak w zoo :evil: ewakuować się nie mam jak, bo posłanie psa znajduje się w tym samym pokoju co komputer :fadein: Quote
rybkad Posted January 13, 2004 Posted January 13, 2004 Łomatko a co ja mam powiedziec jak moja psina spi z dupka przy mojej twarzy :lol: ,ale na szczescie jestem alergiczka i prawie ciagle mam katar :lol: Quote
Monik@ Posted January 15, 2004 Posted January 15, 2004 Moje zawsze pierdziały na głos - fakt! Cichacze nie dla nich. Ciekawe, z czym to jest związane? :roll: Quote
Matys&Meksyk Posted February 28, 2004 Posted February 28, 2004 no wiesz...jak mój zoltan ( mieszaniec amstaffa ) kiedys wyglądał przez okno to puścił takiego bączuuucha ( długaśnego ) że aż sam sie zdziwił co to sie stało...powąchał sie pod ogonem, chyba stwierdził że wonieje fiołkami i zmienił miejsce...pobytua gingers (amstaffka ) puszcza tajniaki ale straszne czadziory...pozamiatane, zwłaszcza kiedy leży na kolankach... :oops: pozdrawiam :roflt: Hektor natomiast puścił raz takiego bąka, że się obudził ze strachem w oczach i zaczął szukać źródla dzwięku po pokoju. Quote
Matisse Posted February 28, 2004 Posted February 28, 2004 E to moj zawsze zna zrodlo dzwieku, tylko wtedy patrzy z wyrzutem na wlasna doopke co ona takiego zrobila 8) Quote
figo Posted February 28, 2004 Posted February 28, 2004 ...Mieliście tez jakieś zabawne sytuacje?No i czy Wasze bulle "też tak głośno pierdzą"? 8) mój stafik - wiadomo rasa angielska - pierdzi po dżentelmeńsku tj. puszcza cichacze i udaje żę wszystko O.K. :lol: Quote
lapis Posted February 29, 2004 Posted February 29, 2004 Myślisz Figo, że to wynika z pochodzenia, bo mój też puszcza cichacze i też udaje żę wszystko O.K. A najczęściej robi to przez sen i jemu to nie przeszkadza, a my się ewakuujemy i to szybko. :scared: Quote
lapis Posted March 7, 2004 Posted March 7, 2004 Może znacie odpowiedź na moje pytanie: Dlaczego psy jak chcą się spie... puścić bączka to zawsze to robią tam gdzie my jesteśmy :question: Lapis właśnie mnie prawie zabił, więc uciekam od komputra. :evilbat: :evilbat: :evilbat: Quote
bulterierka Posted March 8, 2004 Posted March 8, 2004 Nooo moja bullka to jest giganciara w tych sprawach..wlasnie dzisiaj w nocy...jej purtniecie obudzilo mnie i zapytalam mojego faceta czy to przypadkiem nie on...hihi bo tak glosno ze zwatpilam....hihi:-) A najgorzej gdy to stanie sie w samochodzie, najlepsza bylaby ewakuacja...ale w biegu?????:-) Tylko pozostaje okna pootwierac....:-) Quote
lapis Posted March 8, 2004 Posted March 8, 2004 A najgorzej gdy to stanie sie w samochodzie, najlepsza bylaby ewakuacja...ale w biegu????? Tylko pozostaje okna pootwierac.... No dobra, jeżeli to jest jeszcze Twój samochód. Lapis w naszym, na początku roku zrobił i coś więcej, ale nie o tym chciałam pisać. Najgorsze jest to, że ile razy jechaliśmy taksówką, to on za kazdym razem puszczał takiego śmierdziela, że aż strach. 0X A jaki wstyd :oops: i tłumaczenie, że to :Dog_run: . Quote
tufi Posted March 8, 2004 Author Posted March 8, 2004 Taaak :evilbat: W miejscach publicznych jest najgorzej ;) Beri ma ostatnio taki zwyczaj, ze juz PO spacerku "odzywa sie" w windzie! To dopiero koszmar :evilbat: Quote
Nikaa Posted March 8, 2004 Posted March 8, 2004 A ja myślałam że to tylko mój tak pierdzi :evilbat: :cunao: Quote
lapis Posted March 8, 2004 Posted March 8, 2004 A ja myślałam że to tylko mój tak pierdzi :evilbat: :cunao: No wiesz co Nikaa, a nasze to co pachnące :angel: Gwarantuje, że też potrafią zaczdzić i to nieźle :evilbat: Quote
Nikaa Posted March 9, 2004 Posted March 9, 2004 :evilbat: Ciekawe czy to tylko bullowate to mają czy inne psy też? :lol: Quote
lapis Posted March 10, 2004 Posted March 10, 2004 Gwarantuje, że dotyczy to wszystkich psów. Moi rodzice mieli kiedyś kundelka, który przez sen tak głośno puścił baka, że obudził się przerażony i wypadł z pod ławy, bo tam spał. Natomiast widzę różnice w stylu robienia tego przez różne rasy. Ale fajny temat, można się pośmiać hihihi :cunao: :cunao: :cunao: Quote
Nikaa Posted March 10, 2004 Posted March 10, 2004 ja sie mało ze smiechu nie posikałam :cunao: A ja słyszałam pierdzioły tylko u bullowatych :roflt: I tak w ogóle to do niedawna myślałam że psy nie umieją puszczać bąków :lol: Quote
tufi Posted March 10, 2004 Author Posted March 10, 2004 Pies potrafi! A czasami jak beknie, to na klatce schodowej slychac. Maja jednak te psy cos ze swini ;) Zachowanie :D Quote
eryka Posted March 10, 2004 Posted March 10, 2004 jej chyba bekanie jest gorsze od baczkow wole nie wiedziec, co sie w srodku mojego pysiaka dzieje, bo on chyba gnije od wewnatrz... Quote
Leni Posted March 10, 2004 Posted March 10, 2004 To ja wolę żeby Butch bekał, niż psuł powietrze :roll: Quote
lapis Posted March 10, 2004 Posted March 10, 2004 Bekanie..., o z tym się jeszcze nie spotkałam, ale nie myśle by bekanie było gorsze od jego bączków ich nie idzie przeżyć, no prawie nie idzie. Quote
lapis Posted March 10, 2004 Posted March 10, 2004 Wiecie co mój syn właśnie zaczął wołać "a fuj, a fuj" i okazało się, że Lapis beknął, a ja tu przed chwilą pisałam... okazało się, że mój tak też potrafi :errrr: :oink2: Quote
Matisse Posted March 12, 2004 Posted March 12, 2004 Ja odejde nieco od tematu bekania i psucia powietrza zeby sie pochwalic jaka nowa zabawe wymyslil moj pies. Wlacza sobie lamke do czytania, czeka az sie tak porzadnie nagrzeje i zaczyna wylizywac :o :lol: :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.