Jump to content
Dogomania

SCHRONISKO ELBLĄG-Psy do adopcji: POST NR 1, NR 4.Miejsca na 80,a psów 220! Pomocy!


Rybc!a

Recommended Posts

  • Replies 12.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2][SIZE=3][COLOR=darkred][COLOR=black]"Neli sunia w średnim wieku[/COLOR][B]. Wyrzucona z domu z zaawansownej ciąży. Troskliwa matka dla swojego szczeniaczka, który też szuka domu[/B].[/COLOR] Neli ma w sobie psią mądrość, którą poznają tylko prawdziwi miłośnicy psów. Neli jest dosyć dużym psem o lekko przedłużonej sierści. Spokojna, zrównoważona, psi ideał."[/SIZE][/FONT][/COLOR]

Jest tak jak napisałam w powyższym ogłoszeniu. Nelli szuka domu i jej już odchowany i zdrowy szczeniak również.
[COLOR=#0000ff][FONT=MS Shell Dlg 2][U][URL="http://img28.imageshack.us/img28/4599/nelly3s.jpg"]
[/URL][/U][/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia0607'][COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2][SIZE=3][COLOR=darkred][COLOR=black]"Neli sunia w średnim wieku[/COLOR][B]. Wyrzucona z domu z zaawansownej ciąży. Troskliwa matka dla swojego szczeniaczka, który też szuka domu[/B].[/COLOR] Neli ma w sobie psią mądrość, którą poznają tylko prawdziwi miłośnicy psów. Neli jest dosyć dużym psem o lekko przedłużonej sierści. Spokojna, zrównoważona, psi ideał."[/SIZE][/FONT][/COLOR]

Jest tak jak napisałam w powyższym ogłoszeniu. Nelli szuka domu i jej już odchowany i zdrowy szczeniak również.
[URL="http://img28.imageshack.us/img28/4599/nelly3s.jpg"]

[/URL][/QUOTE]

Ale ja się pytam, czy to ta neli, o którą pytałam wcześniej w zacytowanych wypowiedziach agnieszkę (strona wstecz), a teraz się Ciebie pytam, czy to ta sama, o której kiedyś rozmawiałysmy na gg i mi mówilas, ze nie masz wplywu na uspieni jej szczeniaków lub nie, bo niestety to Agnieszka jest kierowniczką i ona podejmuje decyzję w tej kwestii, Ty jak najbardziej usypiasz ostatnio mioty, no ale nie będziesz wchodzić p. kierownik w paradę. Więc jak?

Link to comment
Share on other sites

Poza tym o Nelę pytałam 22 pazdziernika. Szczeniak ma teraz 7 tygodni- z tego co wiem prawie 8 (mylę się?). jakim cudem 22 pazdziernika ( i wcześniej...tylko ja pytałam dopiero 22) ciąza byla więc tak zaawansowana, że nie można bylo jej usunąc?

Czy nadal w elbląskim schronisku nie są usypiane slepe mioty? Lub wybiórczo w zaleznosci od urody oraz fanaberii pracowników?
Pytam się, bo jak wiadomo odeszłam z tego własnie powodu. Slyszałam, ze wyjątkowo empatyczna pracownica biura (i Twojemu sercu najmilsza Basiu) wydala do adopcji matkę wraz z całym ledwo narodzonym miotem przeznaczonym do uspienia. Upps- po prostu niechcący pokazała jej całą rodzinkę, a kobieta walczyła o nie jak lwica i nikt nie mógl sie jej przeciwstawić.. Pytalam wtedy (na gg, telefonicznie- tak jak sie nalezy prawda?...)czy ta pracownica została upomniana i pouczona. No tak - jak najbardziej. A potem ta sama osoba życzy sobie, zeby jej ukochana Nelly jednak miala szczeniaczka. I cóz widzę? Nelly troskliwa matka i jej dzidzius szukają domu....

7 tygodni suka siedzi ze szczeniakiem w schronisku a Wy piszecie, ze nie macie gdzie psów upychać? Psy wisza na lańcuchach, zagryzają się, bo jest przepelnienie, a Wy zajmujecie izolatkę na 7 tygodni!!

I Ty Basia masz sumienie pouczać Akuchę i innych na wątku rozmnażaczki warmińskiej? Porażka.

Nie się nie zmieniło. Rozmowy czy to telefonicznie czy na gg nic nie dają. To tez nic nie da. Po prostu żenada.

Link to comment
Share on other sites

ślepe mioty usypiamy i o tym decyduje Agnieszka. Nie pamietaam o której Neli rozmawialysmy bo musialo być to dawno. Nie jedna u nas była Nelli .
Szkoda, że dzisiaj nie bylo Ciebie w schronisku, los na obdarzył 20 ślepymi szczeniakami. Wierz mi, nie ma się z czego cieszyć. Skończyłam dysusję., miałyśmy dzisiaj bardzo podły dzień, chyba się napiję.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia0607']ślepe mioty usypiamy i o tym decyduje Agnieszka. Nie pamietaam o której Neli rozmawialysmy bo musialo być to dawno. Nie jedna u nas była Nelli .
Szkoda, że dzisiaj nie bylo Ciebie w schronisku, los na obdarzył 20 ślepymi szczeniakami. Wierz mi, nie ma się z czego cieszyć. Skończyłam dysusję., miałyśmy dzisiaj bardzo podły dzień, chyba się napiję.[/QUOTE]

Basia nie rób ze mnie idiotki- myślę, że juz wystarczy. Od kiedy o tym decyduje Agnieszka? formalnie? czy jak? Bo poki ja bylam to Ty o tym decydowałas, awanturując się, wyzywając mnie i Gosię od nazistów, gestapowców i morderców.....
W schronisku do teraz jest i była tylko jedna Neli (oprócz neli rybci, której nie ma już od lat). Rozmawiałysmy o dokladnie tej Neli, tej która wtedy była w ciązy i którą teraz jako troskliwą matkę oglaszasz na stronie schroniska. Swoją drogą ona miała ładniejsze zdjęcie- te które wybrałas nie jest takie ładne.

Jakim cudem Neli ktora przyszła do schroniska w ciązy, ma teraz "odchowanego" szczeniaka, skoro usypiacie slepe mioty? Z nieba spadł?

Jak się ma ta suczka i jej ślepy miot, który wydaliście? Macie kontakt? Wiecie gdzie są? Będą sterylizowane? Co tam- zakończ dyskusję, idz się napić.

Link to comment
Share on other sites

:crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye:

Powiem szczerze, to jakis szok.


Pracowałam w tym schronisku już po przejeciu go przez OTOZ, ae jeszcze z poprzednia kierowniczką, panią Jolą, i przyznam szczerze,ze takich problemów nie było- wzyscy wiedzieli, ze z bólem serca, ale sterylizujemy kotki i suki abprcyjnie, do ostatnich tygodni w ciazy, a jeśli sie nie zdążyło, to bezwzględnie całe mioty były usypiane.

Całe, z płaczem, ale całe.

Bo kazdy, od najwyższych władz w Gdyni do namniejszych pionków typu ja i nawet wolontariuszki, wiediział, na czym polega bezdomnosc, i ze to jedyny sposób na jej ograniczenie.

To, co czytam, to nie do wiary.




Ja na koniec powiem tylko jedno- zamienił stryjek siekierke na kijek, i sama sie do tego przyczyniłam, za co mi wstyd,

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kordonia']
Bo kazdy, od najwyższych władz w Gdyni do namniejszych pionków typu ja i nawet wolontariuszki, wiediział, na czym polega bezdomnosc, i ze to jedyny sposób na jej ograniczenie.[/QUOTE]

Nie będę z Wami tutaj dyskutowała, jak macie coś do powiedzenia zapraszam do schroniska. Mogę też na to spotkanie zaprosić "najwyższe władze z Gdyni" jak macie ochotę. Szczeniak przy Nelli został na prośbę Ewy Gebert, od której również dostałam (o czym Ola wiesz) wytyczne, że należy suce zostawić szczenię, pieska. W związku z tym, że jest przepełnienie, że nie ma miejsc, szczeniaki zostawiane są sporadycznie. Dalszą dyskusję na ten temat możemy toczyć na spotkaniu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AgaiTheta']Nie będę z Wami tutaj dyskutowała, jak macie coś do powiedzenia zapraszam do schroniska. Mogę też na to spotkanie zaprosić "najwyższe władze z Gdyni" jak macie ochotę. Szczeniak przy Nelli został na prośbę Ewy Gebert, od której również dostałam (o czym Ola wiesz) wytyczne, że należy suce zostawić szczenię, pieska. W związku z tym, że jest przepełnienie, że nie ma miejsc, szczeniaki zostawiane są sporadycznie. Dalszą dyskusję na ten temat możemy toczyć na spotkaniu.[/QUOTE]

Oj tak, słyszałam o tym. Przyjechała pani Gebert walczyć o zycie szczeniaka. Szkoda, ze suka nie została wysterylizowana aborcyjnie. Nie pisz mi urzędniczym tonem o wytycznych OTOZu, bo ja pamiętam jakie były za czasów pani Joli. I wiem od czego zaczęła sie historia z jednym szczeniakiem. Czy dobrze rozumiem, że z powodu przepelnienia sporadycznie stosujesz sie do tych wytycznych i dlatego wlasnie teraz w okresie największego przepelnienia zadecydowaliście się zostawić jedno szczenię?

Co to za wytyczne skoro wydałas Basi cały slepy miot, ( o który się awanturowała) wraz z suką do Lepna.
Do Lepna, w którym wiadomo jakie są warunki. Z jedną osoba na 50 psów, bez weterynarza. Oczywiście zesżły tam w męczarniach na parwo. Czyje to wytyczne? Basi? Twoje? Pani Gebert?

A kto zadecydował o wydaniu matki wraz z całym miotem do adopcji?
Powiedz mi jeszcze kto zadecydował o nieuśpieniu całego miotu rudych kociąt, które poszły z tego co pamietam do pani weterynarz i w przypadku których Basia prosiła w tajemnicy przede mną (ha! ha!) Kordonię o ogloszenia. A tydzien wczesniej kociąt trikolorków? "bo one były takie ładne" ???

Czyje to sa decyzje? Czyje wytyczne? Kto za to ponosi odpowiedzialność?


Troskliwa matka powiła swoje dziecie w schronisku- kilka tygodni wcześniej i byłby bożonarodzeniowy hit. Na stronie schroniska- czysta kpina.

edit: dziękuję za zaproszenie- nie skorzystam. Prawie cały rok dyskutowałyśmy na ten temat w schronisku z efektem jak wyżej. Kpisz sobie rozumiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']Oj tak, słyszałam o tym. Przyjechała pani Gebert walczyć o zycie szczeniaka. Szkoda, ze suka nie została wysterylizowana aborcyjnie. Nie pisz mi urzędniczym tonem o wytycznych OTOZu, bo ja pamiętam jakie były za czasów pani Joli. I wiem od czego zaczęła sie historia z jednym szczeniakiem. Czy dobrze rozumiem, że z powodu przepelnienia sporadycznie stosujesz sie do tych wytycznych i dlatego wlasnie teraz w okresie największego przepelnienia zadecydowaliście się zostawić jedno szczenię?

Co to za wytyczne skoro wydałas Basi cały slepy miot, ( o który się awanturowała) wraz z suką do Lepna.
Do Lepna, w którym wiadomo jakie są warunki. Z jedną osoba na 50 psów, bez weterynarza. Oczywiście zesżły tam w męczarniach na parwo. Czyje to wytyczne? Basi? Twoje? Pani Gebert?

A kto zadecydował o wydaniu matki wraz z całym miotem do adopcji?
Powiedz mi jeszcze kto zadecydował o nieuśpieniu całego miotu rudych kociąt, które poszły z tego co pamietam do pani weterynarz i w przypadku których Basia prosiła w tajemnicy przede mną (ha! ha!) Kordonię o ogloszenia. A tydzien wczesniej kociąt trikolorków?

Czyje to sa decyzje? Czyje wytyczne? Kto za to ponosi odpowiedzialność?
Troskliwa matka powiła swoje dziecie w schronisku- kilka tygodni wcześniej i byłby bożonarodzeniowy hit. Na stronie schroniska- czysta kpina.[/QUOTE]

Zapraszam do schroniska na spotkanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']
edit: dziękuję za zaproszenie- nie skorzystam. Prawie cały rok dyskutowałyśmy na ten temat w schronisku z efektem jak wyżej. Kpisz sobie?.[/QUOTE]

No właśnie, nie skorzystasz. Rok dyskutowałaś, ale zawsze za plecami. Zapraszam Cię na spotkanie, pracowałaś, wiesz jakie są realia.
Możemy usiąść wszyscy i powiesz co Cię boli.

Link to comment
Share on other sites

no drogie paaaaaaaaaaaaanie. to jakas komedia. OTOZ schronisko uratowal przed katami, ale jak tak dalej pójdzie to psy zaczná z chorób padac i sié zjadac przy takiej populacji rosnácej do kwadratu! nie ma innej drogi przy takiej polityce 1 szczeniaka kazdej zaciázonej suki. wstyd. a ja tak w Was wierzylam jak przejéliscie ten schron! teraz to nie jest mordownia ale zrobiá sié Boguszyce. co Wy macie za plany za rok 2 jak psów bédzie 400 itd? jeszcze jest czas na prewencjé przed interwencjá...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='emilia2280']no drogie paaaaaaaaaaaaanie. to jakas komedia. OTOZ schronisko uratowal przed katami, ale jak tak dalej pójdzie to psy zaczná z chorób padac i sié zjadac przy takiej populacji rosnácej do kwadratu! nie ma innej drogi przy takiej polityce 1 szczeniaka kazdej zaciázonej suki. wstyd. a ja tak w Was wierzylam jak przejéliscie ten schron! teraz to nie jest mordownia ale zrobiá sié Boguszyce. co Wy macie za plany za rok 2 jak psów bédzie 400 itd? jeszcze jest czas na prewencjé przed interwencjá...[/QUOTE]
Nie zbyt zrozumiałam o co Ci chodzi?

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3][FONT=Times New Roman]życzę wszystkim przemądrzałym i mniej przemądrzałym, żeby spróbowali poprowadzić azyl z 20 psami (nie wspomę o średniej wielkości schronisku), niech nim zarządzają, dbają z jednej strony o finanse, z drugiej o dobrostan zwierząt, o wyżywienie, leczenie, rachunki; decyduje, które zwierze do eutanazji, które do leczenia. wreszcie komu wydać psa, a komu nie....że tu rozpada się buda, a tam nie ma żwiru, etc, etc.....[/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]jeżeli nie znajdzie się nieprawidłowości, to jesteście MISTRZAMI i IDEAŁAMI (chylę czoła) i proszę o zatrudnienie.............[/FONT][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Od dłuższego czasu na wątku wybuchają awantury. Często jest bardzo niemiła atmosfera, a to zraża wiele osób, które mogłyby w jakiś sposób pomagać - chociażby robiąc ogłoszenia, których bardzo brakuje elbląskim zwierzakom. Nie rozumiem tego... Ciągłe intrygi i zaczepki. Bardzo długo zaciskałam zęby i robiłam ogłoszenia, bo to zawsze zwiększa szanse na znalezienie domów. Nie jeden pies dzięki temu opuścił schronisko. W tej chwili mam dość...

Charly, temat przytuliska basia0607 był kiedyś poruszany (jakieś dwa lata temu była afera i powstał wątek). Pamiętam, że była również nagonka na poprzednią kierowniczkę schroniska - p. Jolę. Skąd to ciągłe niezadowolenie i krytyka? Wiadomo, że obecnie w schronisku nie jest dobrze - wiele ważnych spraw jest niedopilnowanych, ale czy ktoś jest w stanie w realiach polskich i w przepełnionych schroniskach dopiąć wszystko na ostatni guzik? Raczej nie jest to możliwe. Jeżeli chodzi o usypianie ślepych miotów... Przypomnę Ci tylko sytuację z domu Komy, gdzie urodziły się kocięta i nie przeszkadzało Ci wtedy, że nie zostały uśpione. Charly, zastanów się, czy warto atakować i wykłócać się na forum. To naprawdę nic nie daje. Czy zamiast pisać kolejne posty na dogo (masz ich naprawdę dużo ;)), nie mogłabyś ogłosić jakiegoś psa lub kota? Każdy wyadoptowany zwierzak to zmniejszenie przepełnienia w schronisku. Nie szkoda Ci Niko, którego uratowałaś i zaprowadziłaś do schroniska w wieku szczenięcym? On nadal tam jest po nieudanej adopcji... Charly, trzeba działać konsekwentnie.

Pamiętam czasy, kiedy działała nastoletnia Rybc!a (zresztą za jej czasów zaadoptowałam trzy suczki z Elbląga :)). W schronisku było źle, ale adopcji było sporo. Wiele osób pomagało wtedy elbląskim psom. A teraz? Zastanówcie się nad tym i zacznijcie działać inaczej. Same nie jesteście w stanie wszystkiego zrobić i nad wszystkim zapanować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Małgośka z Boksą'][SIZE=3][FONT=Times New Roman]życzę wszystkim przemądrzałym i mniej przemądrzałym, żeby spróbowali poprowadzić azyl z 20 psami (nie wspomę o średniej wielkości schronisku), niech nim zarządzają, dbają z jednej strony o finanse, z drugiej o dobrostan zwierząt, o wyżywienie, leczenie, rachunki; decyduje, które zwierze do eutanazji, które do leczenia. wreszcie komu wydać psa, a komu nie....że tu rozpada się buda, a tam nie ma żwiru, etc, etc.....[/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]jeżeli nie znajdzie się nieprawidłowości, to jesteście MISTRZAMI i IDEAŁAMI (chylę czoła) i proszę o zatrudnienie.............[/FONT][/SIZE][/QUOTE]

Bardzo dobry post. Wlasnie dlatego slepe mioty powinny być usypiane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Małgośka z Boksą'][SIZE=3][FONT=Times New Roman]życzę wszystkim przemądrzałym i mniej przemądrzałym, żeby spróbowali poprowadzić azyl z 20 psami (nie wspomę o średniej wielkości schronisku), niech nim zarządzają, dbają z jednej strony o finanse, z drugiej o dobrostan zwierząt, o wyżywienie, leczenie, rachunki; decyduje, które zwierze do eutanazji, które do leczenia. wreszcie komu wydać psa, a komu nie....że tu rozpada się buda, a tam nie ma żwiru, etc, etc.....[/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]jeżeli nie znajdzie się nieprawidłowości, to jesteście MISTRZAMI i IDEAŁAMI (chylę czoła) i proszę o

zatrudnienie.............[/FONT][/SIZE][/QUOT


Jest tak jak napisałaś ! Ten , kto tego nie robi niech nie śmie krytykować. ! Kiedyś za czasów Purzyckiej nikomu nie przeszkadzało, że moje psy śpią w budach, że nie ma na miejscu lekarza, że jest jak jest. Za to było cudownie, byłam kochana i wychwalana bo zabierałam ze schroniska w Elblągu psy chore, kalekie , takie o których wiedziałyśmy, że grozi im eutanazja. Najlepiej o tym wie Rybcia, bo nie jeden raz w konspiracji, często póżnym wieczorem przywoziła do mnie umierajacego szczeniaka. Pamietacie Molly i Dolly, którym groziło zagryzienie, wzieła je Koss, Pazurka z krzywa łapką, staruszka Beryla i inne. Ostanią moją adopcją bylo wzięcie jednorazowe 5 szczeniaków z parwo, 4 znalazły nowe domu, jeden umarł.
Zrobiłam dziewczyny z Elbląga moimi wolontariuszkami tylko po to aby nie płaciły za psy. Te moje wolontariuszki, nie wyadoptowały mi żadnego psa, usłyszałam "my dzialamy w Elblagu" ale gdy Elbląg nie chciał wydać psa lub nie wpuścic do schroniska był do mnie tel. Basia zrób coś i Basia robiła.
Do osób, które nie były w elbladzkim schronisku. Dbamy z całego serca o nasze zwierzęta, są syte i kochane, dobrałyśmy sobie odpowiednich ludzi do pracy, jest dobrze. Szanujemy nasze zwierzęta, walczymy o nie do końca a komu się to nie podaba niech nie przychodzi !
Żadna z nas nie mówi, " nie wchodę do boksu bo będę śmierdziała gównem "-OLka znasz te słowa ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AgaiTheta']No właśnie, nie skorzystasz. Rok dyskutowałaś, ale zawsze za plecami. Zapraszam Cię na spotkanie, pracowałaś, wiesz jakie są realia.
Możemy usiąść wszyscy i powiesz co Cię boli.[/QUOTE]

Co mnie boli? Aktualnie boli mnie palec. Chyba go przytrzasnęłam drzwiami z łazienki. O tym porozmawiam z moim lekarzem.

[quote name='AgaiTheta']Rok dyskutowałaś, ale zawsze za plecami. .[/QUOTE]

jak śmiesz:shake: Rozumiem. Teatrzyk dla dogomanii. Wszyscy w schronisku będą raczej pamiętać te regularne "dyskusje" odnośnie np. slepych miotów. Ty nie- jaka szkoda. Dyskusje, które zaczęły się od momentu mojej tam pracy i skonczyly w dniu, w którym odeszłam- w dniu, w którym ponownie postanowiłyscie zostawic cały miot (tym razem kociąt " bo takie ładne") przy życiu.

Rozmów w schronisku nie nagralam, ale gg jest.

Poza tym o czym mamy rozmawiac po raz n-ty. O tym, że wydajecie slepe mioty?

Interesujące, że Ciebie to nie boli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia0607']

Jest tak jak napisałaś ! Ten , kto tego nie robi niech nie śmie krytykować. ! Kiedyś za czasów Purzyckiej nikomu nie przeszkadzało, że moje psy śpią w budach, że nie ma na miejscu lekarza, że jest jak jest. Za to było cudownie, byłam kochana i wychwalana bo zabierałam ze schroniska w Elblągu psy chore, kalekie , takie o których wiedziałyśmy, że grozi im eutanazja. Najlepiej o tym wie Rybcia, bo nie jeden raz w konspiracji, często póżnym wieczorem przywoziła do mnie umierajacego szczeniaka. Pamietacie Molly i Dolly, którym groziło zagryzienie, wzieła je Koss, Pazurka z krzywa łapką, staruszka Beryla i inne. Ostanią moją adopcją bylo wzięcie jednorazowe 5 szczeniaków z parwo, 4 znalazły nowe domu, jeden umarł.
Zrobiłam dziewczyny z Elbląga moimi wolontariuszkami tylko po to aby nie płaciły za psy. Te moje wolontariuszki, nie wyadoptowały mi żadnego psa, usłyszałam "my dzialamy w Elblagu" ale gdy Elbląg nie chciał wydać psa lub nie wpuścic do schroniska był do mnie tel. Basia zrób coś i Basia robiła.
Do osób, które nie były w elbladzkim schronisku. Dbamy z całego serca o nasze zwierzęta, są syte i kochane, dobrałyśmy sobie odpowiednich ludzi do pracy, jest dobrze. Szanujemy nasze zwierzęta, walczymy o nie do końca a komu się to nie podaba niech nie przychodzi !
Żadna z nas nie mówi, " nie wchodę do boksu bo będę śmierdziała gównem "-OLka znasz te słowa ?[/QUOTE]

Nie będę z Tobą teraz dyskutowac i rozwijac kolejnego tematu. Tematu Twojego przytuliska, wolontariatu, Twoich psów, kotów i ogłoszeń, elbląskiego schroniska, mojej pracy, pracy ogólnie w schronisku. Jesli bardzo chcesz zrób to, a ja się przyłączę i skomentuję.

edit: tylko akurat dowiedziałam się, ze (o rety!) podpisałam papierek o dzwięcznej nazwie "tajemnica służbowa". Ty tez podpisałas taki papierek?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...