Patyś_ Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 Z ego co pamietam, to chyba tak, nigdie jej nie widać, ale moze poczekaj, jutro się upewnie, chyba, żw ktoś wcześniej odpowie. Pamiętam, że jakaś rodzina o nia dzwoniła... Quote
malkawil Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 [quote name='Vitka']Pestka poszła do domu?? :D[/QUOTE] Nie, Pestka ciągle u nas :( W boksie nr 5. I Pazio też. Od dziś w 11. Quote
Patyś_ Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 Yh, czyli mi dziś umknęli :( Takie śliczności :( A do 11 dziś nie zaglądałam, to i go nie zauważyłam, byłam wtedy bardziej skupiona na Farao i Plucie xP Quote
Vitka Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 A ta super mała suczka też nadal w schronisku? (taka kudłata, ruda, mikro) Quote
Patyś_ Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 Mikro też nie widziałąm, ale mogło być jak z Pestką. Chociaż wierzę, że już jej nie ma, tylko grzeje jakiś fotel ! :D HAHA! Mam już dwie łapki ! xD Szaaaał xD Quote
AgaiTheta Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 Właśnie do swojego domu wróciła husky Czuma. Pani płakała jak dziecko z radości. To cud, że sunia wróciła do domu. Czuma uciekła w czwartek z posesji w Gdańsku. Ludzie, którzy ją znaleźli nie mogli jej trzymać, więc oddali koleżance, koleżanka też nie mogła, więc wywiozła do rodziców w Morągu. W niedzielę do Morąga pojechała druga córka z Elbląga i rodzicie się poskarżyli, że sunia ucieka i szczeka, więc ją zabrali i oddali do naszego schroniska, jako sunię znalezioną w Elblągu. Pani dzisiaj rozwieszała plakaty i pierwsza osoba, która ją znalazła odezwała się do niej. Po nitce po nitce Pani doszła do kłębka i odnalazła Czumę u nas. Szukała w wielu schroniskach, ale nie pomyślała by nigdy o Elblągu, bo to za daleko. Ważne, że skończyło się dobrze. Quote
Niebieska713 Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 [quote name='AgaiTheta']Właśnie do swojego domu wróciła husky Czuma. Pani płakała jak dziecko z radości. To cud, że sunia wróciła do domu. Czuma uciekła w czwartek z posesji w Gdańsku. Ludzie, którzy ją znaleźli nie mogli jej trzymać, więc oddali koleżance, koleżanka też nie mogła, więc wywiozła do rodziców w Morągu. W niedzielę do Morąga pojechała druga córka z Elbląga i rodzicie się poskarżyli, że sunia ucieka i szczeka, więc ją zabrali i oddali do naszego schroniska, jako sunię znalezioną w Elblągu. Pani dzisiaj rozwieszała plakaty i pierwsza osoba, która ją znalazła odezwała się do niej. Po nitce po nitce Pani doszła do kłębka i odnalazła Czumę u nas. Szukała w wielu schroniskach, ale nie pomyślała by nigdy o Elblągu, bo to za daleko. Ważne, że skończyło się dobrze.[/QUOTE] Tez bym tak plakala. Jaka droge i koszmar musiala przezyc ta sunia,zeby znow trafic do swego domku?! Quote
malawaszka Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 możecie coś o sznaucerku napisać jaki jest? dałabym go na stronę Quote
Patyś_ Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 Wiedziałam, że ona musi być domowa i czułam, że tam wróci!! Strasznie sie cieszę, że Rafa , znaczy Czuma jest już spokojna w swoim domu, tym bardziej, że zamieszkała w 18a, z czarnymi dzikami, które ją strasznie zaczepiały, ale miała obrońcę, LUNĘ! :D Dobrze, że się wszystko ślicznie skończyło! Malawaszko , Sznaucerek bardzo szczekliwy, prawdziwa miniaturka, bardzo otwarty na ludzi, Jak weszłam do bawialni, skakał na kolana :) Wesoły i żywy. Quote
czeremcha Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 Przeklejam z forum MIAU post osoby, która wzięła Barnabę, kota po urazie kręgosłupa: "Wrzucam oficjalne notatki oraz koszty leczenia: [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_sad.gif[/IMG] 09.05.2010 Jeden dzień pozwolił na zaobserwowanie zachowań Barnaby. Jest to kot pełen energii, miłości. Bez dwóch zdań jest spragniony kontaktu z człowiekiem. Gdy tylko nadarza się okazja biegnie by się poprzytulać bądź, chociaż poleżeć na kolanach. Nadrabia zaległości związane z zabawą, wszystko jest dla niego interesujące pod tym względem. Podczas tych zabaw jest widoczna jego ułomność związana z niekontrolowanym oddawaniem moczu. Popuszcza kropelkę to tu to tam. Bardzo często się zdarza, że zaraz po takiej kropelce próbuje to zakopać. Już w pierwszy dzień poszedł do kuwety i naprężał się, wyszedł z niej i zrobił obok kupę. Mam nadzieję, że wizyta u weterynarza rozjaśni przyczynę i oceni jego możliwości na dalsze normalne, funkcjonowanie kocurka. insp. Magdalena Drews 10.05.2010 Barnaba udał się do Lecznicy Weterynaryjnej "Amicus" w celu oceny jego obecnego stanu zdrowia. Priorytetem było zrobienie prześwietlenia rentgenowskiego kręgosłupa. Okazało się, że ma on przesunięty kręg w odcinku lędźwiowym. Zostało również zrobione badanie krwi, które wysłano do laboratorium. Badanie moczu wykazało, iż kot najprawdopodobniej nie wypróżnia się należycie ma infekcje pęcherza. Został przeprowadzony test, który wykluczył białaczkę. Weterynarz przedstawił trzy opcje: zastrzyki poprawiające unerwienie, operacja kręgosłupa, eutanazja kota. W dniu jutrzejszym udamy się na konsultację do lecznicy, która specjalizuje się w tego typu operacjach. insp. Magdalena Drews 11.05.2010 Dzisiaj udaliśmy się wraz ze zdjęciami rentgenowskimi na konsultację do Przychodni Weterynaryjnej Małych Zwierząt. Dr Cichocki opowiedział trochę więcej na temat jego stanu kręgosłupa i możliwości dalszego funkcjonowania. Barnaba nie ma czucia w ogonie jak i w zwieraczach układu moczowego. Porusza się na tzw. niedźwiedzich łapach, lecz one są unerwione prawidłowo. Czas, który jest nieubłagany jest przeszkodą w leczeniu. Pierwszą deską ratunku, której się złapaliśmy są zastrzyki poprawiające unerwienie. Barnaba będzie je otrzymywał przez najbliższy tydzień. Po tym okresie zapadnie decyzja czy są rokowania, co do dalszego leczenia. Jeżeli stan układu moczowego się poprawi, możliwa będzie operacja. Ryzyko niepowodzenia operacji są jak w każdym przypadku tego rodzaju. Oprócz wycięcia części kręgu będzie również konieczność ustabilizowania kręgosłupa. Koszty operacji będą bardzo duże, w okolicach 1000 zł. Jeżeli będzie predyspozycja Barnaby do operacji ze wszystkich sił postaram się zorganizować zbiórkę dla niego. Decydujące zdanie oczywiście będzie miał Dr Cichocki. Mam głęboką nadzieję, że przy pomocy zastrzyków jak i normalnych warunków uda się polepszyć jego stan. insp. Magdalena Drews Koszty: Amicus 10.05.2010: 100zł- prześwietlenie + narkoza 100zł- badanie krwi 20zł- badanie moczu 60zł- test na białaczkę Praktyka Weterynaryjna na Chopina 11.05.2010 36zł- Nivalin+ konsultacja po kosztach 60zł- Nivalin Apteka (10 ampułek, plus podkłady) 54zł- karma Royal 2 kg ---------------------------------------------------------------------- 430zł- suma (Wpływy)100 zł- (koszty) 430 zł= - 330 zł" Quote
AgaiTheta Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 czeremcha proszę wstaw tutaj link do tego forum. Quote
czeremcha Posted May 12, 2010 Posted May 12, 2010 To jeszcze posty dziewczyny, która wzięła "syjamka" Kaszmira bez oczka, którego, Aga& Theta wiozłaś do Szczecina: "30.3.2010: Dzisiaj byliśmy u weta i : - puty oczodół to najmniejszy problem, chociaz trzeba przeprowadzić zabieg usunięcia pozostałości gałki no i zaszyć dziurkę . Problemem na dzień dzisiejszy są zawijające się do środka rzęsy, które drażnią miejce po oku. - drugie oko ma wewnątrz wiele blizn, prawdopodobnie po przebytym kiedyś stanie zapalnym. Nie wiadomo jeszcze nawet czy w ogóle na nie widzi. Dostaliśmy jakieś kropelki do zakraplania. Na pewno coś pomogą, ale oko na zawsze pozostanie mętne. - no i ta jego łysawa doopka. Pobrano dzisiaj zeskrobinę, czekam na wynik. Problemem jest jednak jego stałe wylizywanie się. On sam się tak wygala. To chyba jest jakies natrectwo. Mm nadzieje ze to z samotnosci i nudy i jak mu sie dobrze czas zorganizuje to zajmie sie czymđ innym [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_rolleyes.gif[/IMG] Poza tym wszystko bardzo ok [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_razz.gif[/IMG] 6.4.2010: Odebrałam dzisiaj wynik zeskrobiny [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_lol.gif[/IMG] Nie mamy grzybicy [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/roflmao.gif[/IMG] [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/1luvu.gif[/IMG] [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/roflmao.gif[/IMG] Jezu, jak mi ulżyło. Juz przerabiałam grzyba i na myśl o powtórce robiło mi się lekko słabo. Jutro idziemy ogladać dno oka i umówic termin na usunięcie resztek drugiego. Zauważyłam, że Kaszmir idac po prostej utyka na prawą tylna nogę, to pewnie jakiś stary uraz. Poza tym ma niesamowity apetyt, polubili się z moją kotką i stale cos razem majstrują. Mam wrażenie, że juz nie poświęca tak dużo czasu na mycie więc może sierść zacznie niedługo odrastać. Dużo sie bawi i bardzo szybko odnalazł drogę do sypialni. Do zagłębienia w poscieli pasuje idealnie [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_mrgreen.gif[/IMG] No i był juz na balkonie ( z siatką). To bylo chyba baardzo podniecające przeżycie - te zapachy, słoneczko. 12.4.2010. Odkryłam, dlaczego Kaszmir utyka. On biedak musiał byc kiedyś bardzo połamany. Kość która powinna znajdować sie w panewce kolana, przy zgięciu nogi "wystaje" jakoś tak do góry. Można pod skórą wyczuć nierówne końce połamanej kości [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_eek.gif[/IMG] Mostek też jakoś tak dziwnie odstaje. Może i oko w tej samej kraksie stracił [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_confused.gif[/IMG] Tą noga zajmę sie w następnej kolejności. Trzeba sprawdzic, czy to mu nie sprawia zbytniego bólu, bo w poruszaniu się jakoś szczególnie chyba mu nie przeszkadza. Jutro zabieg na oczodole. Trzymajcie za nas kciuki. 14.4.2010: Jestem juz chyba siwa. Kaszmir zabieg przeszedł dobrze. Okazało sie, że miał jakies tam zrosty, więc sączenie ma być wieksze. Lekarz rozważał pozostawienie go w lecznicy ale w końcu mi go o 22.00 wydali. Oczywiscie nie chce nosic kołnierza. Walczył tak zaciekle, że musialam mu go koszmarnie mocno zacisnać na szyi. [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_eek.gif[/IMG] Ogólnie jest na mnie obrazony i ze wszystkich na świecie najmniej kocha wlaśnie mnie [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_sad.gif[/IMG] W lecznicy dziewczyny mi powiedzialy, ze tak mruczal,że aż sie wszystkie klatki trzęsły [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_lol.gif[/IMG] Czy wiecie moze jak długo kot po takim zabiegu musi nosic ten nieszczęsny kołnierz ? Zrobilam tez rentgena. Okazalo się, ze ma bardzo stare zlamanie z przemieszczeniem. Za jakiś czas mozna rozważyc usuniecie fragmentu kości, ktory może z czasem przebić skórę. Ale samo zlamanie jest juz w zasadzie nieoperacyjne. Poza tym na RTG wyszly jakies cienie w klatce piersiowej. Po zamknieciu sprawy oka powtórzymy zdjęcie. 10.5.2010. (...)pyszczek prawie zarósł juz sierścią [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/1luvu.gif[/IMG] - dzisiaj idziemy na kontrolę i może pozbędziemy się w końcu z pyszczka tych niebieskich sznureczków [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_rolleyes.gif[/IMG] - kupa ok [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/ok.gif[/IMG] - super apetyt [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/cat.gif[/IMG] - mam wrażenie że na całym ciele zaczyna odrastać sierść [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_biggrin.gif[/IMG] - tylko z tym sikaniem musimy jeszcze powalczyć bo w moim domu pachnie jak w przysłowiowej murzyńskiej chacie [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_eek.gif[/IMG] [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_eek.gif[/IMG] Postaram się jutro wstawić zdjęcia. Jeszcze raz przepraszam za przydługą przerwę i pozdrawiam [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] P.S. (...) Przemyślałam sprawę gruntownie i bardzo proszę o zdjęcie Kaszmira z listy kotów szukających DS. Nawet jeśli (tfu, tfu ) u mnie nie zostanie to oddam go tylko komuś w najbliższym kręgu. Quote
czeremcha Posted May 12, 2010 Posted May 12, 2010 Własnie zoabcyzłam na wątku PACHYDERA, ze szukacie dla niego leku z ACTH do dalszych badan, i nigdzie nie jest dostepny. Mam SYNACTHEN, mogę Wam podarować 1 ampułkę, prosze mi dac znac, czy chcecie :) (wyjsanienie- to ja-kordonia, tyle, ze musiałam zarejestrowac sie pod nowym nickiem, bo w grudniu przepadło mi hasło do poprzedniego ;) ) Quote
Charly Posted May 12, 2010 Posted May 12, 2010 cieszę się bardzo, że te kociaki tak dobrze trafily. Cały czas nie mogę uwierzyć w to, że ktoś przyjął Barnabe pod swój dach. Trafia mnie szlag jak czytam o polamaniach starych i myślę o ludziach, ktorzy wypuszczają swoje kociaki na cale dnie samopas. Takie domki są rzadkie i tylko u prawdziwych miłośników. Quote
Charly Posted May 12, 2010 Posted May 12, 2010 na molosach coś się rusza w sprawie Eli:) "Dziś mieliśmy zapytanie o Elżunię... Pan już miał doga... Poprosiłam żeby się skontaktował z Wami telefonicznie, trzymam kciuki może to właśnie ten dom [IMG]http://www.forum.**********/images/smilies/thumbsup.gif[/IMG] " trzymam kciuki za Elżbietę Quote
Vitka Posted May 12, 2010 Posted May 12, 2010 Domki wspaniałe! :) Co do kołnierza to polecam z doświadczenia zapiąć go na szelkach. ;) Magik ma go luźno i nie zdejmuje, a też ostro walczył, teraz się chyba przyzwyczaił. Quote
Patyś_ Posted May 12, 2010 Posted May 12, 2010 O jeju jeju, biorę się za zdjęcia i powrzucam na dogo :) Quote
Patyś_ Posted May 12, 2010 Posted May 12, 2010 W typie Leonbergera - Baskir [IMG]http://img688.imageshack.us/img688/5048/dscf6404.jpg[/IMG] [IMG]http://img688.imageshack.us/i/dscf6404.jpg/[/IMG] [IMG]http://img169.imageshack.us/img169/4217/dscf6405q.jpg[/IMG] Kocham tego misia ^^ Kolejny piękny kudłacz - Nikon zwany Kłapouchym vel. Kotkiem :) [img]http://img225.imageshack.us/img225/5765/dscf6429u.jpg[/img] [img]http://img517.imageshack.us/img517/1879/dscf6426.jpg[/img] Duuży, kudłaty i baardzo silny :) Quote
Patyś_ Posted May 12, 2010 Posted May 12, 2010 Kochana szalona Soraya [img]http://img163.imageshack.us/img163/6879/dscf6411.jpg[/img] [IMG]http://img37.imageshack.us/img37/1521/dscf6412p.jpg[/IMG] Biała puchata Saya :) [IMG]http://img697.imageshack.us/img697/9485/dscf6500e.jpg[/IMG] [IMG]http://img200.imageshack.us/img200/9536/dscf6497a.jpg[/IMG] Quote
malkawil Posted May 12, 2010 Posted May 12, 2010 Dziś do domu poszła Bafia:multi: i jedna mała kicia:multi: Quote
Patyś_ Posted May 12, 2010 Posted May 12, 2010 Zarastający Pachyderek :) [img]http://img9.imageshack.us/img9/9493/dscf6424.jpg[/img] [img]http://img9.imageshack.us/img9/9493/dscf6424.jpg[/img] Słodziutki Killer ^^ [img]http://img196.imageshack.us/img196/9650/dscf6451c.jpg[/img] [img]http://img695.imageshack.us/img695/9918/dscf6449.jpg[/img] Quote
Patyś_ Posted May 12, 2010 Posted May 12, 2010 Bafia?! O Cholerka ale super !! :D A teraz trochę astów :) Spike :) [IMG]http://img91.imageshack.us/img91/4195/dscf6481.jpg[/IMG] [IMG]http://img18.imageshack.us/img18/4901/dscf6480l.jpg[/IMG] Byli poczochrali tyłeczek, potulili to teraz spać :) [IMG]http://img532.imageshack.us/img532/7237/dscf6416.jpg[/IMG] Arnold - Jackowa sztanga :) te nasze asty to taka prywatna siłownia :D [img]http://img80.imageshack.us/img80/4830/dscf6487b.jpg[/img] [img]http://img148.imageshack.us/img148/5538/dscf6488z.jpg[/img] [img]http://img706.imageshack.us/img706/9127/dscf6489i.jpg[/img] Quote
Patyś_ Posted May 12, 2010 Posted May 12, 2010 I teraz Bolek i jego przyjaciel - półtora metrowy drąg :D dwa poprzednie już zjadł ^^ "Jaceek, szybciej, ja chcę już iść na spacer!" [img]http://img532.imageshack.us/img532/4061/dscf6454.jpg[/img] "Taaak! Patyczek, patyczek! " [img]http://img269.imageshack.us/img269/1227/dscf6456.jpg[/img] Najpierw czule witamy się z patyczkiem ^^ Nie wiedziałem go pół dnia! [img]http://img442.imageshack.us/img442/9768/dscf6457m.jpg[/img] Potem się bawimy na całego! [img]http://img26.imageshack.us/img26/9462/dscf6463iu.jpg[/img] Ale obiecajcie, że wrócimy tu jeszcze! Ja lubię się bawić patyczkiem! [img]http://img15.imageshack.us/img15/1146/dscf6470.jpg[/img] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.