Charly Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 dziadzio jamniczy bardzo biedny. widzi pewnie slabiutko, zaćma na oczkach. zapadnięty (ale nie wychudzony) staruszek. Andrzej wyprowadzil go na spacer. Duzo sikal i zrobil kupę. w biurze u Agi nie zalatwil się- trzymal. kochany jest, ale też warczący biedaczek;) Quote
Patyś_ Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 A ja siedzę i trzęsę się cała :( . Byłam z moimi sukowczami na spacerze, ładnie spokojnie, na smyczkach, przy nodze. Jakiś pan miał spuszczonego ze smyczy psudo labladora. Ten podleciał do nas i na moją małą VOltę padł z takim impetem, że wywrócił i ją i siebie. Kiedy mała wstała pękł szew - jeden. Całe jelita na wierzchu. nie były ukrwione. Wet z grunwaldzkiej, ledwo ją poskładał. Jeśli przeżyje noc, to ma szanse. Trzymajcie kciuki :( Quote
gops Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 [quote name='Patyś_']A ja siedzę i trzęsę się cała :( . Byłam z moimi sukowczami na spacerze, ładnie spokojnie, na smyczkach, przy nodze. Jakiś pan miał spuszczonego ze smyczy psudo labladora. Ten podleciał do nas i na moją małą VOltę padł z takim impetem, że wywrócił i ją i siebie. Kiedy mała wstała pękł szew - jeden. Całe jelita na wierzchu. nie były ukrwione. Wet z grunwaldzkiej, ledwo ją poskładał. Jeśli przeżyje noc, to ma szanse. Trzymajcie kciuki :([/QUOTE] ... mam nadzieje ze nie darujsz wlascielowi labkowatego trzymam mocno kciuki! Quote
Patyś_ Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 Właściciel jak zobaczył co się dzieje, to nawet nie zwrócił uwagi na psa tylko poszedł w długo. Ale pies bardzo charakterystyczne, jak zobacze to właściciela ubiję ... Quote
gops Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 [quote name='Patyś_']Właściciel jak zobaczył co się dzieje, to nawet nie zwrócił uwagi na psa tylko poszedł w długo. Ale pies bardzo charakterystyczne, jak zobacze to właściciela ubiję ...[/QUOTE] nie ubijaj tylko zadzown na straz miejska , lub postaraj sie zdobyc adres lub imie i nazwisko , sledz czy cokolwiek a potem zanies rachunek od weterynarza tacy ludzie sa najgorsi,boja sie konsekwencji swojej glupoty Quote
Patyś_ Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 Gops mniej więcej to miałam na myśli mówiąc ubiję(: Quote
Patyś_ Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 No własnie mała wstała i usiadła w swoim kąciku. Dziąsełka trochę się zaróżowiły, nosek średni, temp w porządku - 38,1 Oddech też dość ładny ma, wet jak pomagał mi ją wsadzić do auta, mówił, że oddech mu sie podoba. Walczymy Edit: Jednak z tym oddechem to przesadziłam. Jest różnie, raz głeboki urywany, raz strasznie szybki. Boję sie o zakażenie - bo całe jej wnętrze spadło na ziemie- lekarz długo je czyścił. Quote
Charly Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 no co Ty? powaznie mówisz, ze jest zagrożone życie Volty? który lekarz ją składał? Quote
Patyś_ Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 wet z kliniki na grunwaldzkiej. Innego nie było. Quote
Charly Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 tam są dwie kliniki i w sumie kilku wetów- dlatego pytam- ale niewazne. oby wszystko było dobrze. Quote
Patyś_ Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 Klinika bliżej hotelu [nie ta pani Luks] Pamiętam, że ma długie nazwisko. Ale teraz za cholere sobie go nie przypomnę. Quote
Patyś_ Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 Leży w swoim kąciku, oddycha dość głeboko. Jedyny kontakt to wodzenie oczami, w momenciej jak ktoś kreci się po pokoju. Jak tylko ktoś do niej podejdzie sztywnieje cała. Wierzę, że da rade tej nocy i rano o 8 pojedziemy na kroplówkę. Quote
AgaiTheta Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 Patyś bardzo Cię proszę, żeby Volta jutro przyjechała do schroniska do Beaty. Może być o 8. Quote
Charly Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 myślę o Volcie i mam nadzieję, ze powróci do zdrowia. wieści z domu Kokosa "Witam Kokos czuje się u nas coraz bardziej jak w domku, zapewniamy mu stałe pory jedzenia i spacerów, jest bardzo posłuszny, już pierwszego dnia nauczył się, że nie wolno mu wchodzić do kuchni, grzecznie pogodził się z koniecznością kąpieli i bez skarg pozwala sobie obcinać pazurki, oglądać zębiska itp. Przez pierwsze trzy dni był wobec nas obojętny interesował go tylko spacer, jedzonko i spanie, nauczył się wsiadać grzecznie do samochodu (codziennie jeździmy na kilka godzin do lasu na spacery). W weekend zaczął się nami bardziej interesować, sam przychodził po pieszczoty, a nawet zaczyna się bawić jak młody piesek. Do tej pory nie było żadnych problemów jak zostawał sam w domu, po prostu odwracał się i szedł spać, dzisiaj rano strasznie wył pod drzwiami, czekaliśmy kilka minut a on nadal wył, ale stwirdziliśmy, że jak teraz wrócimy to nagrodzimy wycie, więc zjechaliśmy na dół i poczekaliśmy około 10 minut, potem wjechaliśmy na górę i już było cichutko, więc mamy nadzieję, że to było tylko chwilowe wycie na pożegnianie i nie będzie żadnych problemów, bo Kokos jest kochanym pieskiem:) Zresztą jeśli będzie wył w ciągu dnia na pewno sąsiedzi nie omiszkają nas o tym poinformować. Mam jeszcze jedno pytanie, jaką dokładnie karmę jadł piesek i czy jadł ją z apetytem? Normalnie je kaszkę domowej roboty i jest tym faktem zachwycony, ale nie chce jeść żadnej psiej karmy i psich ciastek - chcemy coś mieć dla niego w nagrodę, ale on gardzi gotowymi psimi przysmakami:) Pozdrawiamy " Quote
Gonitwa Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 Ten labrador był moze taki prawie biały, szczupły jak na labradora, młody - ten co niedawno trafił zo schroniska(wg porelu) i odebrał go właściciel? Taki dość napakowany, łysawy właściciel? Okolice Królewieckiej, Teatralnej Światowidu? Quote
Patyś_ Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 Bardzo sie ciesze z Kokosowych wieści :) Volta ma sie lepiej. Po kroplowce rano, po lekach i po kroplówie wieczorem ładniej wyglada, cieszy sie troche kreci po domu :) Myslimy wszyscy ze juz jest stabilnie i ok :) Dziekuje wszystkim :* Quote
Patyś_ Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 Nie nie. Był czarny z bialym brzuchem. gdyby nie brzuch - czysty lab. Pan wysoki szpakowaty. Quote
Gonitwa Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 To nie, bo koło mnie ten lab lata, molestuje wszystkich, moja suczkę też złapał pare razy, niby niewinnie a jednak. Całymi dniami lata sam, nikt sie nim nie interesuje, jak pogoda ładna to wychodzą z nim na spacer dzieciaki z 7 lat maja, nie sa w stanie utrzymać go na smyczy... Quote
Charly Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 Patrycja super, ze mala jest stabilna. nie chodzcie z nią na dlugie spacerki, az do sciągnięcia szwów. Oby jak najmniej szalala. wiem, to trudne- ona jest szalona:) Quote
Charly Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 ciekawe, kiedy je przerzucą przez bramę (portel) [IMG]http://www.dogomania.pl/oglimg/z716703.jpg[/IMG] Kliknij aby powiększyć. Liczba zdjęć: 9 witam. mam do oddania 7przeslicznych pieskow. sa to3pieski i 4suczki. maja one6tygodni, odchowane, same jedza, spokojne, lecz sa tez niektore agresywniejsze. bardzo bardzo sliczne. oddam jak najszybciej Quote
AgaiTheta Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 Ziobaczcie jakiego słodziaka dzisiaj mieliśmy w schronisku :) [img]http://img408.imageshack.us/img408/209/s7302856.jpg[/img] Pojechał dzisiaj do zastępczej mamy, ale dzwoni do nas. Przed chwilą mówił, że jej cycuch lepszy od tego co ja mu dawałam <phiii> ;) Quote
___Justyna___ Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 Jaaaaaaki piękny!! Ja chcę takiego ;D Quote
Patyś_ Posted April 13, 2010 Posted April 13, 2010 Dzikuś cudny ^^ NA żywo jeszcze lepszy :D Z Voltą chodze teraz tylko na naszego ogródka - tam nic na nią nie wpada :evil_lol: Małą dziś już wygodnie wlazła do łóżka przed chwilą zjadła trochę zmielonego mięska. Po tej nocy na prawde ma się lepiej - kręci się po domu, znów chce wychodzić na spacer na smyczy. - wczoraj jak zobaczyła smycz to schowała się w kąt... Gaja jest trochę mniej pocieszona, bo ją bardziej musztruje - noga noga :p Charly widziałąm ogłoszenie tych szczeniaków i też od razu pomyślałam, że pewnie niedługo będziemy mieć kolejne ślady po psich ząbkach - igiełkach. Yhh... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.