luka1 Posted September 9, 2007 Posted September 9, 2007 Cudownie, tak powinny się kończyć wszystkie historie :evil_lol: . [SIZE=4][I][B]Kochajmy kotusie ( i nie tylko )[/B][/I][/SIZE] Quote
nata od jadzi Posted September 20, 2007 Posted September 20, 2007 słuchajcie. powiedzcie mi, co to może być. wczoraj w nocy przez godzinę lulałam Lesia, potem odstawiam go, patrzę, a na tej ranie nanóżce (na której zresztą ciągle jest gołe mięso i czasem krwawi) siedzi biały obrzydliwy robal! pełzał w miejscu, jakby coś trawił. miał może 1,5 cm długości, 2-3 mm szerokości i był płaski. a dodam, że jakoś przedwczoraj Lesiek miał rozwolnienie (dałam mu mleko dla kotów), a wczoraj zwymiotował. ale to były pojedyncze "ekscesy", chyba nie miały nic ze sobą wspólnego. więc co to za robal, do cholery, pełza po moim Lesiaczku?! Quote
Jola_K Posted September 26, 2007 Posted September 26, 2007 i wiadomo juz co to za robal lazil po Lesiu? pozdrowienia przesylam Quote
nata od jadzi Posted September 29, 2007 Posted September 29, 2007 Jolu, to był obrzydliwy tasiemiec :( już się chyba go pozbyliśmy, mam nadzieję... Quote
malagos Posted September 29, 2007 Posted September 29, 2007 Pozdrowienia dla Lesia i dla Was, dziewczyny kochane! A robalom mówimy NIE! Quote
nata od jadzi Posted October 1, 2007 Posted October 1, 2007 dziękujemy :loveu: a może kochane cioteczki chciałyby zobaczyć nowe fotki Leśka? tak się wyleguje: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images25.fotosik.pl/91/56d3bfa27b535ea4.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images24.fotosik.pl/92/85e376eea97f0d54.jpg[/IMG][/URL] a teraz nóżka: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images26.fotosik.pl/91/5623dd0f4366a0c7.jpg[/IMG][/URL] dla porównania - tak było 2 tygodnie temu: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images25.fotosik.pl/82/d3d145c8c12f848e.jpg[/IMG][/URL] ...a tak na początku :( : [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fbbb95ffdb30f520"][IMG]http://images27.fotosik.pl/56/fbbb95ffdb30f520m.jpg[/IMG][/URL] Quote
nata od jadzi Posted October 1, 2007 Posted October 1, 2007 a może macie doświadczenie w zaprzyjaźnianiu psów z kotami? Lesio już za długo mieszka w klatce, cały czas nie ma większej ochoty z niej wychodzić, chyba że do jedzenia... już chyba czas nauczyć go mieszkać w całym domu, nie tylko w jednym pokoju w klatce. ale jak do tego przygotować Szkieleta? Quote
nata od jadzi Posted October 1, 2007 Posted October 1, 2007 czerwono-brązowawa. to zdjęcie akurat zrobione jak Lesiek zerwał sobie wielki strupek. no ale nie narzekaj ciotka, ładna nóżka jest ;) Quote
katya Posted October 1, 2007 Posted October 1, 2007 Nie narzekam, ale nie myślałam, że to się tak długo kurde goi... Ciemna jestem. Quote
Moriaaa Posted October 2, 2007 Posted October 2, 2007 Natalko..Lesio Cię kocha..przecież widać na zdjęciach jak się tuli do Ciebie:evil_lol::evil_lol: Quote
nata od jadzi Posted October 2, 2007 Posted October 2, 2007 on się nie tuli, tylko chowa. i mruży oczy bo go razi lampa w aparacie. Lesio mnie nienawidzi :( Quote
mulinka Posted October 2, 2007 Posted October 2, 2007 [quote name='nata od jadzi']on się nie tuli, tylko chowa. i mruży oczy bo go razi lampa w aparacie. Lesio mnie nienawidzi :([/quote] dawno do was nie zaglądałam :oops: dlaczego piszesz, że Lesio Cię nienawidzi ? co się stało ? [SIZE=1] poproście o przeniesienie wątku do działu szczęśliwe zakończenia - w nowym domu :)[/SIZE] Quote
nata od jadzi Posted October 3, 2007 Posted October 3, 2007 no naprawdę, Lesiek mnie kojarzy z wizytami u buni, wyjmowaniem go z klatki, zakraplaniem oczu, zmianami opatrunku itd... jak widzi ze otwieram klatkę to syczy jak żmija :( i generalnie się mnie boi no... on MUSI już przestać mieszkać w klatce, bo to już za długo trwa... ale ja nie wiem jak go przekonać że na zewnątrz nic mu nie grozi :( i jak przekonać Szkieleta do Lesia :( boję się że coś mu zrobi, bo on taki kruchutki :( Quote
mulinka Posted October 4, 2007 Posted October 4, 2007 mój Wibrys złapany jako kompletny dzikusek gdy miał 3-4 miesiące cały czas bardzo się boi gdy wkładamy go do transporterka,teraz ma ponad rok tylko w domu czuje się bezpiecznie, transporterek też kojarzy mu się z wizytami u weterynarza, po wyjęciu z transporterka uciekł i biegał przerażony po lecznicy, porwał Tomkowi koszulę ;) a w domu jest kochany, chociaż boi się gwałtownego okazywania mu uczuć, trzeba najpierw do niego czule zagadać :) Jeśli chodzi o pobyt Lesia poza klatką, to musi to być pokój do którego Szkielet nie może wchodzić - musicie tego bardzo pilnować, zeby nie stało się nieszczęście. Drzwiczki od klatki powinny być zawsze otwarte, może można postawić miseczkę z jedzeniem poza klatką tak dla zachęty. Lesio pomalutku będzie sobie wychodził i wracał do swojego azylu. Musicie bardzo uważać przy wchodzeniu i wychodzeniu z pokoju, żeby Lesio się nie wydostał, warto się przemęczyć, może już niedługo Lesiu będzie radosnym nakolankowym kotem :) Quote
nata od jadzi Posted October 4, 2007 Posted October 4, 2007 mulinko, dziękuję za rady ;) Lesio oczywiście harce poza klatką zaczyna w nocy. budzi mnie miauczeniem, ja zamykam drzwi w pokoju i otwieram mu klatkę, a on łazi po pokoju, przeciąga się, wchodzi do swojej budki (poza klatką), wskakuje na biurko i parapet ;) więc robi się coraz bardziej rozrywkowy ;) mulinko, a może masz jakiś pomysł jak skonfrontować twarzą w twarz Lesia ze Szkieletem? Quote
nata od jadzi Posted October 5, 2007 Posted October 5, 2007 taki brytan ;) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images21.fotosik.pl/3/c96a563a7fdcfdc3.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images14.fotosik.pl/33/4b2133f5f19e9262.jpg[/IMG][/URL] Szkielecik ma padaczkę i jest bardzo pobudliwy i nerwowy. źle znosi obecność innych zwierząt w domu (no chyba że to suczki). kiedy przyszedł do nas, miałyśmy już kotkę Żabkę, z którą się polubili. potem przyszła Jadzia, którą też obydwa zaakceptowały. jeśli chodzi o koty, to Szkieletkowi na spacerze czasem zdarza się je pogonić, bo uciekają. ale Żabę w domu w pełni akceptuje. o Leśka jest zazdrosny i chyba denerwuje go, że nie ma do niego dostępu. ale nie wiem jak by się zachował, gdyby Lesio luzem chodził po domu :( Quote
mulinka Posted October 5, 2007 Posted October 5, 2007 psiak śliczny, nie wygląda na kotożercę ;) ale rzeczywiście chyba najpierw Lesio musi się oswoić, jak najczęściej przebywać poza klatką, może kuweta też mogłaby być poza klatką wymyśliłam, że dobrze by było gdyby Lesio miał takie drzewko-drapak z dziuplą i półkami, żeby mógł uciec wysoko przed psem, miałby tam swój azyl może poproście moderatora o przeniesienie wątku do działu w nowym domu (szczęśliwe zakończenia), żebyśmy nie zabierały miejsca zwierzakom w potrzebie Quote
Jola_K Posted October 14, 2007 Posted October 14, 2007 [quote name='nata od jadzi']dziękujemy :loveu: a może kochane cioteczki chciałyby zobaczyć nowe fotki Leśka? tak się wyleguje: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images25.fotosik.pl/91/56d3bfa27b535ea4.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images24.fotosik.pl/92/85e376eea97f0d54.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE] ale sie przeciaga! :loveu: .... i przytula! :loveu: pozdrawiamy Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.