Jump to content
Dogomania

Spacer z psem we dwoje


Akirka86

Recommended Posts

Chciałabym Was prosić o wyjaśnienie czy faktycznie jest to jakiś problem. Gdy idziemy we dwoje z partnerem na spacer z psem, pies ma w zwyczaju iść między nami (nawet gdy idziemy za rękę). Nie pcha się, nie rozdziela nas, po prostu idzie z głową na wysokości nogi (między nami nigdy nie wysuwa się do przodu). Jak coś ją zainteresuje, to odbiegnie powąchać, w lesie z reguły idzie poboczem ścieżki i wącha, ale na chodniku idzie między nami. Jak próbuję ją prowadzić z boku to pójdzie tak chwilę, a potem przejdzie za mną na środek. Gdy idę sama, to z nią po drodze ćwiczę, chodzi zarówno prawą jak i lewą stroną, we dwoje spacer ma charakter czysto rekreacyjny. Nigdy mi to nie przeszkadzało, traktowałam to jako zachowanie stadne, ale ostatnio znajoma nagadała partnerowi, że pies próbuje go ode mnie odseparować i żeby uważał przy mnie, bo pies może się zachować wobec niego agresywnie. No i teraz partner psa się boi. Dodam, że psem zajmuję się głównie ja, ale partner sporo mi pomaga, pies go słucha i w domu i na spacerze (po południ u wychodzą beze mnie). Czy koleżanka ma choć odrobinę racji?

Link to comment
Share on other sites

Ale w takich sytuacjach tylko niektóre psy są w stanie zachować spokój. Mimo wszystko trzeba odradzać ludziom dołączanie do spacerków z naszymi pupilami ;p Ja ostatnio szedłem z firmy http://beako.pl  i właśnie do mnie podeszła kobieta zapytać się gdzie dojdzie do jakiejś tam ulicy. Myślałem że jej pies mnie zje :D taka agresja z chwili na chwili w niego wstąpiła.

Link to comment
Share on other sites

Zupełnie normalne psie zachowanie, psy to nie ludzie, nie są zawistne i nie próbują nikogo izolować...

 

Mój zwierzak też inaczej zachowuje się na spacerze tylko ze mną, a inaczej, kiedy idziemy we 2 osoby albo całą rodziną. Im więcej człowieków, tym większa radość i tym bliżej nogi trzeba się trzymać, poocierać o każdego i każdego upilnować, żeby się nie zgubił ;)

Link to comment
Share on other sites

No ja właśnie nie widzę niczego niepokojącego w jej zachowaniu. To raczej trzymanie "zwartego szyku" w przemieszczającym się stadzie niż zazdrosna przyzwoitka. Idzie spokojnie, rozluźniona, zadowolona, bo wie że będzie dłuższa wycieczka, więc nie szaleje tylko dysponuje siłami. Zaczęłam się martwić, bo mój partner, zanim wziełam psa, potwornie się ich bał (do tego stopnia, źe na widok dużego psa przechodził na drugą stronę ulicy). Odkąd mamy psa, zrobił ogromne postępy i bałam się, że znów zaczną się problemy, bo mu koleżanka głupot nakładła...

Link to comment
Share on other sites

Odseparowac to musisz faceta od takich pseudomadrych kolezanek, bo mu tylko relacje z psem popsuje, co moze pozniej rzutowac na wasz zwiazek. Powiedz mu, ze to taka sama madrosc ludowa jak i agresja przy czarnym podniebieniu... Jakby suka chciala podstepnie przegryzc mu tetnice to nie ograniczalaby sie jedynie do spokojnego truchtania miedzy wami.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...