Jump to content
Dogomania

Czupurka już nie ma z nami. Umarl, 24.06.2016, godz.13,15.


Beat2010

Recommended Posts

http://pl.tinypic.com/r/2gsj1c6/8

 

jakoś udało mi się wstawić film  z wizyty u Czupurka pod koniec lipca , mam nadzieję, że zaraz nie zniknie 

 

wstawiam spóźnione rozliczenie:

 

wizyta w weta z Czupurkiem 01/08/2015 

e5h25t.jpg

 

wizyta w weta z Czupurkiem 08/08/2015 

21jaumd.jpg

 

 

kupiłam po 15 puszek karmy dla Czupurka i Dieselka 01/08/15 i 08/08/15 (razem dla chłopaków 30 puszek)

 

wstawiam więc po jednym paragonie na każdy wątek

jj8pef.jpg

 

 

koszty podróży dwóch wizyt 01/08/15 i 08/08/15 to:

 

droga Bielany - Stefanowo to w obie strony to ok. 74 km + jazda do weta Stefanowo- Raszyn to w obie strony 28 km - razem 102 km przy jednej wizycie 

 

dwie wizyty 202 km x (spalanie śr. 9 l/100 km x cena paliwa 4,9) = zaokrąglam do 80 zł 

 

-jazda na wcześniejsze dwie wizyty Czupurka i Dieselka  oraz dowóz Czupurka do hoteliku pozostaje na mój koszt , na zdrowie chłopaczki 

 

zaraz wstawię zdjęcia i film z zeszłej soboty 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Czupurek bawi się miśkiem 

http://pl.tinypic.com/r/1zlu1ac/8

 

Byliśmy z Czupurkiem umówieni na wizytę w sobotę na 15 , już w drodze dowiedziałam się , że wizyta przesunięta została na 17:30. Posiedziałam w hoteliku , wygłaskałam psiaki , wyczęstowałam przysmakami bo jak torebka zaszeleści to człowiek ma przy sobie od razu rząd mokrych, oczekujących nosków.

Przywitałam się z naszymi chłopaczkami Czupurkiem i Dieselek , obydwaj się ucieszyli bardzo.

 

Czupurek przymilała się ale jak go głaskałam to burczał po swojemu , przy zakładaniu szelek i kagańca również zawzięcie burczał ale mu powiedziałam , że i tak się go nie boję, że może sobie burczeć do woli. 

 

U doktora niestety czekaliśmy na wizytę jeszcze ponad 1,5 h , usiedliśmy sobie na trawkę a Czupek bawił się miśkiem , trzymał go w łapkach , obgryzywał , podrzucał a jak udawałam , że chce mu go zabrać to burczał po swojemu a tak pozwalał mi go zabierać i podrzucać a on chwytał pyszczkiem,  bawił się tak , ze aż miło było popatrzeć .

 

Czekaliśmy tak długo , ponieważ u P.doktora był 12 letni labrador z problemami skórnymi , żywieniowymi , pies spisany na straty , żadna metoda leczenia nie dawała rezultatów , jak zobaczyłam tego psiaka to aż mi łzy w oczach stanęły , pół ciała bez sierści, podobno przy pierwszej wizycie cały był prawie łysy i po leczeniu biorezonansem i wdrożeniu diety zaczyna wyglądać jak pies  , psiak ma silną alergię , przygarnęła go taka fajna kobitka i szukała dla niego ratunku , trafiła do "naszego" doktora , przejeżdża aż z Bytomia .

 

Wizyta u doktora przebiegła pomyślnie , spędziliśmy  w gabinecie ponad 2 h , Czupurek tak się odprężył , że zasnął i aż zaczął chrapać , nie mogłam go później dobudzić .

Wizyta taka kosztuje ok. 200 zł , doktor od nas bierze tylko 50 zł  , powiedział , że to jego wkład w pomoc , następny biorezonans za ok 3 tygodnie , na ten czas Czupurek ma czip z nagranym programem przyklejony na wewnętrzną stronę obroży. 

 

Musimy łapki Czupurka utrzymać w dobrej formie aby jak najdłużej samodzielnie chodził bo nie jest on operacyjnym psiakiem niestety  i dlatego sięgamy po niekonwencjonalne metody.

 

W drodze powrotnej Czupurek usiadł sobie w samochodzie i wyglądał przez tylne okno aż się trochę zsunął (chociaż przypięty pasem bezpieczeństwa) bo taki ciekawy i znowu musiałam się zatrzymywać i lokować go wygodnie . :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dorcia, filmy się otwierają :) . Na pierwszym widać jaki on biedniutki- miednica na wierzchu, zanik mięsni w pupinie, za to na drugim - może i nie bawił się miśkiem, ale za to prezentował śliczne, białe ząbki :)

 

wszystko super ,pięknie :)  tylko ta doopcia chudziutka...czy jest szansa,ze się poprawi?

Link to comment
Share on other sites

wszystko super ,pięknie :)  tylko ta doopcia chudziutka...czy jest szansa,ze się poprawi?

 

 

 

dupcia faktycznie chudziutka, upaść go za bardzo nie można bo pogorszyłoby to stan jego chodzenia , najlepsze byłyby ćwiczenia w basenie , nieobciążające stawów i wzmacniające mięsnie ale cóż pomarzyć można .

Link to comment
Share on other sites

dupcia faktycznie chudziutka, upaść go za bardzo nie można bo pogorszyłoby to stan jego chodzenia , najlepsze byłyby ćwiczenia w basenie , nieobciążające stawów i wzmacniające mięsnie ale cóż pomarzyć można .

szkoda,ze w hoteliku nie ma basenu -nie? albo stawku w pobliżu,rzeczki, jakies wody co by pies sam poplywal... ciekawe,czy Czupurek weszedl by sam do wody, czy lubi...czy się nie boi.

a ile kosztują takie ćwiczenia w basenie,czy to jest kwota do uzbierania,do udzwigniecia...Ktos wie?

Link to comment
Share on other sites

tam jest staw, tylko wody nie ma :) .

 

Jak wróce to mogę sprawdzić rehabilitację, ale pewnie jest dopiero w Warszawie i to byłby nawiększy koszt, czyli benzyna 4xStefanowo-Warszawa, to jakieś 150 km.

Czupurek do momentu załamania zdrowia ( na wiosnę), gdy nagle schudł i przestał chodzić wyglądal dobrze jak na staruszka, miednica nie była aż tak widoczna, mimo staruszkowego zaniku mięśni. Wtedy, w ciągu tygodnia schudł bardzo i od tej pory dupinka taka chuda, ale choć żeber nie widać, tek jak było.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...