Jump to content
Dogomania

Misia już w najlepszym dogomaniackim domku


Mysza2

Recommended Posts

 

Pozdrawiamy razem z dziewusią. Dzisiaj na spacerku zostałyśmy z Misią obrażone słownie przez moją koleżankę, która stwierdziła,że codziennie spacerujemy, a efektów nie widać, bo piesek dalej gruby....Doszłyśmy z Misią do wniosku, że zazdrości nam kondycji, a tak w ogóle to chyba lustra nie ma w domu......i zarzuciłyśmy dupencjami....

Link to comment
Share on other sites

Misiunia jest po prostu zadbana żywieniowo...Spacerowała dzisiaj w deszczu bardzo dostojnie, kołysząc boczkami, a minę miała tak głupią,że w końcu się poddałam i zawróciłyśmy z połowy trasy. Dziewusia pomaszerowała prosto do pokoju i obrażona zaległa w w kocach. Chyba muszę jej jakąś pelerynkę uszyć..może doczepiana parasolka....

 

 

Link to comment
Share on other sites

 

 

Parasolka i kalosze...no cóż ..myślałam  o wózeczku z budką, ależ bym miała widownię na całej ulicy. Lady Zołza w wózeczku na spacerku...Tymczasem Misiunia okupuje sypialnię. Bardzo jest pocieszna, bo zrobiła sobie posterunek przy drzwiach i kiedy tylko ma możliwość bardzo szybko pakuje się do łóżka i nie ma zmiłuj się- zasypia kamiennym snem od razu. Jak ja wołam, zaczyna pochrapywać, komediantka jedna.

Link to comment
Share on other sites

Misiunia jest bardzo gościnna, przyjęła nowego kolegę bez żadnych problemów. Piesek jest jej wielkości, biały w rude łatki- może będzie Łatuś..Przespał ładnie noc na fotelu Brodziowym, rozczulił mnie tym bardzo, tak jakby zajął miejsce mojego małego przyjaciela.Koty odganiał od misek, mam nadzieję,że to tylko głód...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Łatuś uciekł wczoraj. Wyszłam z piesami na ostatnie sikanie i zwiał mi z podwórka. Nie wiem którędy, ale uciekł. Poszłam za nim na stację, zasuwał jak mały motorek i zero reakcji na wołanie, potem przepadł w krzakach. Teraz wróciłam ze spacerku z Misią. Łatuś biega koło bloków i przed nami ucieka. Koleżanka spróbuje go przyprowadzić.

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcie niewyraźne mi wyszło, bo robiłam komórką. Misiunia siedziała z takim uśmiechem, że musiałam ja uwiecznić. Łatuś był u mnie na kolacji, ale jak tylko wyszliśmy z domu, uciekł. W blokach są dwie suczki z cieczką, więc kawalerów się pląta sporo. Łatuś w tym wszystkim jak w amoku, piszczal, skakał na drzwi, szczekał na Misiunię aż biedusia się okopała w kocach, przegonił koty.

Koleżanka mi mówiła,że był u niej na działce, zjadł sucha karmę kotom i pobiegł dalej na zaloty.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...