Jump to content
Dogomania

Agatka z Bielska stareńka i obolała, mała i szara wygląda jak zniszczony pluszowy miś, na dodatek jest poważnie chora na zespół końskiego ogona


Recommended Posts

Posted

Zastanawiam się czy ona rzeczywiście jest stara. Kiedy do mnie trafiła wyglądała na ciężko chorą staruszkę a teraz myślę, że może była tak wyniszczona. Wczoraj kupiłam sznurkową , dużą zabawkę do przeciągania i wyrywają sobie z Timonem. Bawi się pluszakami, piłeczką. Jakby kogoś nie przerażała jej choroba i podjąłby się rehabilitacji w razie pogorszenia to jest adopcyjna. Ale z Fizią też tak było. Stała się normalnym psem z pewnym defektem i z "instrukcją obsługi" jak się opiekować i nikt jej nie zechciał. Jest u mnie 4 rok.

Biorę na dom tymczasowy tylko psy stare. Zawsze ryzykuję, że zostaną i zwykle zostają. Kilka lat do przodu potrafię przewidzieć (w przybliżeniu). Ale prawdę mówiąc boję się zostawiać na stałe psy młode czy w średnim wieku bo z mężem mamy zawód (ten sam) bardzo niestabilny.

 

Ala przypomnienia. Agatka na początku.

midora.jpg

Posted

Agatka szaleje jak młódka, gania jak perszing.Nie widać ,że kiedyś tak cierpiała. A już o urodzie nie wspomnę jak wypiękniała  w troskliwych rękach tamb i jej męża.

Posted

Wszystkie są zadbane. Filmik z Yodą musimy zrobić. Tylko mi zostają na stałe a to nie na moje możliwości. Jeszcze psy, to rozumiem bo mało adopcyjne ale koty ...... Kotka Agatka dalej u mnie. A kot Dziecko został już przez zasiedzenie a ma dopiero 3,5 roku. 

Posted

Rewelacja! I jakie piękne tereny do wybiegania się mają psiaki.
A Agatka pewnie nie jest taka stara na jaką wyglądała. Była zabiedzona, wynędzniała i cierpiąca i to ją postarzało.

Posted

Tamb nie wiem, czy dobrze zrozumiałam Twój mail, wpisałam wydatek na puszki kwietniowe , Agatka jest na minusie finansowym

Posted

Agnieszko, dziękuję za uzupełnienie 1 postu. Do rozliczenia podałam tylko same puszki bo wszystko inne jej zapewniam.

Agatka miała ogromne szczęście, szkoda tylko, że na razie odzewu z ogłoszeń brak :( W ogóle ktoś dzwonił?

Posted

Nikt nie dzwoni o psy.

Miałam telefon tylko o kotkę Agatkę. Ankietę przedadopcyjną ludzie wypełnili sensownie i w poniedziałek będzie wizyta przedadopcyjna o 18.30.

Całe święta byliśmy chorzy. Przyplątała się jakaś grypa. Dalej jestem słaba i nie chodzę z psami na spacery. Poczułam co to jest zupełna niemoc, choroba i obowiązki przy zwierzętach. Nie powinny zostawać u mnie na stałe a zwykle tak się to kończy czy tego chcę, czy nie.

Posted

Dobrze, że ty chociaż zdajesz sobie z tego sprawę, najgorsze dziadostwo, bo inaczej tego nazwać nie można, jak ktoś bierze i bierze i nie przestaje, chociaż nie daje rady, ale twierdzi, że daje, wiem, że to już choroba, to już nie jest normalny człowiek, ale dopóki nie dojdzie do tragedii nie ma na takiego rady, tylko tych zwierząt żal...

To pewnie ta miła pani z olx :) Trzymam mocno kciuki za wizytę!  

Posted

Każdy ma ograniczone możliwości i teraz jest tylko problem czy to jeszcze kosztem rodziny i samego siebie, czy już zwierząt. U mnie już jest kosztem mnie i mojej rodziny. Zwierzęta mają dobrze ale ja już ledwo żyję pod każdym względem. Jakby się czas cofnął miałabym 1 psa i 2 koty i nigdy w problem prozwierzęcy bym nie weszła aż tak. Ale czasu nie cofnę. Nowych zwierząt też nie przygarnę i nie dam sobie wcisnąć.Teraz w chorobie straciłam głos i jak wypuszczałam psy na podwórku stałam bezradnie i nie mogłam ich zawołać do domu. Biegały, miały mnie w nosie a ja stałam z gorączką i machałam rękami, żeby przyszły. Czułam się jak idiotka. Przychodziły na smaczki, cieszyły się a ja byłam tak słaba, że miałam wszystkiego dość. Na szczęście jest już lepiej i jutro umówiłam się na spacer. Ta sytuacja dała mi jednak do myślenia. W razie jakiejś poważnej choroby ani bym się nimi nie dała rady zająć, ani nie zarobiłabym na ich jedzenie. Dramat byłby.

  • Upvote 1
Posted

Przyszła dostawa mokrej karmy. Pierwszy raz taką kupiłam. Wcześniej kupiłam 4 puszki bo ta się opóźniała. No i nie wiem czy Agatce posmakuje i nie zaszkodzi. Ktoś, kto stale kupuje mi doradził bo 1kg mielonki indyczo-wołowej czy ryby kosztuje 5zł. Kupiłam 10kg indyczo-wołowej i 3 kg rybnej. Teraz gotuje się rybna i lecę do sklepu po ryż. 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...