Jump to content
Dogomania

ZAŁAMANIE


Recommended Posts

zalamalam sie,

wyobrazcie sobie, szlam teraz (pozno w nocy) z moim psem po skwerku, i jakis trzech typkow rozpijalo wodeczke. niestety musialam ich minac, zeby dojsc do domu... chociaz sie balam

jeden z nich zapytal: czy jest agresywny

ja w nadzieji, ze nic ode mnie nie beda chcieli powiedzialam: ze tak...

a wtedy ahsan krecac tylkiem i ogonem podbiegl do nich i zaczal sie przymilac

coz tak to jest jak sie ma bulla, zawsze moge na nim polegac

pozdrawiamy eryka&ahsan

Link to comment
Share on other sites

jeden z nich zapytal: czy jest agresywny

ja w nadzieji, ze nic ode mnie nie beda chcieli powiedzialam: ze tak...

a wtedy ahsan krecac tylkiem i ogonem podbiegl do nich i zaczal sie przymilac

coz tak to jest jak sie ma bulla, zawsze moge na nim polegac

Eryka ile ma Ashan? Mój Lapis (4 m-ce) kocha wszystkich :loveu: jak podleci, też się tym denerwuję. Staram się by już nie łasił się do wszystkich, ale nie jest to proste. Wiesz dla mnie to jest ważne, bo mój mąż pływa i chcę mieć psa, który w razie, czego mnie obroni. :evilbat:

Natomiast jest jeszcze jedno do końca nie jestem pewna jak z bullikami, ale wiem, że jeżeli chodzi o staffiki, to one są przyjazne, póki ktoś nie stanowi zagrożenia dla nich lub dla ich rodziny.

Nasze psy mają sporo wspólnego, więc może i to też. Najlepiej by było gdyby wypowiedzieli się doświadczeni właściciele bulla.

Hej

Link to comment
Share on other sites

Eryka - co się dziwisz - pili wódeczkę = tzn są kochani... :wink: :D :evilbat:

Moja Ostroga też kocha wszystkich pijaków :cry:

Gruba w zależności od okoliczności...

Rozwiązanie jest następujące - albo podpuszczasz psa na zasadzie takiego niewidocznego "podszczucia" - albo udajesz, że zawsze tak się cieszy jak kogoś może użreć :wink:

czyli mówisz ostrożnie, proszę nie podchodzić (i na "siłę" odciągasz zwierzątko) bo jak ostatnio tak się cieszył to trzeba było potem założyć 12 facetowi szwów...

:wink: A z kolejnej strony - gdyby "pijaczki" stanowiły jakieś zagrożenie to bulki to wyczuwają... nie wiem może zagrożenie ma swój "zapach" (pot?) mojej bulki (i te moje "obce") niby "kochają" skwerkowych pijaczków a czasem potrafią któregoś ścignąć... (zwłaszcza takiego jednego, no i narkomanów).

Link to comment
Share on other sites

Eryka - co się dziwisz - pili wódeczkę = tzn są kochani... :wink: :D :evilbat:

Hihihi :evillaug: - coś w tym jest. :drinking:

A z kolejnej strony - gdyby "pijaczki" stanowiły jakieś zagrożenie to bulki to wyczuwają... nie wiem może zagrożenie ma swój "zapach" (pot?) mojej bulki (i te moje "obce") niby "kochają" skwerkowych pijaczków a czasem potrafią któregoś ścignąć... (zwłaszcza takiego jednego, no i narkomanów).

Ja też tak myślę, nasze psy wiedzą od nas lepiej kto może nam zagrozić, :evilbat: i chyba CHI ma rację pisząc

może zagrożenie ma swój "zapach"

Link to comment
Share on other sites

mozliwe, ze podobnie jest w przypadku jakichs niecnych zamiarow, albo agresywnego nastawienia - bo tutaj przeciez takze adrenalina jest wydzielana.

Buldog - moja Ostroga, która kocha ludzi, nie gryzie się z psami, raz w życiu postawiła się na człowieka, "rzobiła szczotę" i wyraźnie czekała na rozkaz... Zamarłam (byłam w strachu no bo tereny leśne miasta JG no i bull luzem i bez kagańca = kolegium). A facet powoli wycofał się do lasu - i co się okazało - w tym miejscu ktoś atakował samotne kobiety... :evilbat: :D

No i córka Ostrogi - Gruba w czasie awantury użarła w d.. mojego (byłego obecnie) męża. Zresztą mimo, że kocha moich kolegów to "nie zna się na żartach" jeśli zaczynamy się bawić w przepychanki i może nie tyle gryzie co szczypie w d... = takie "delikatne szczypnięcie bull terriera..." :wink:

Link to comment
Share on other sites

:lol: CHI skąd ja to znam :wink:

Kiedyś z Vernem zaczeliśmy się wygłupiać tańcząc taniec imperialny w połączeniu z polką galopką i rocknrollem - a pies zgłupiał :o i capnął pańcia w pośladek :D

Butch jest kobieciarzem, ale nie daj boszsze jak wyczuje alkohol nie ma zmiłuj czy to kobitka czy facet chętnie by zjadł delikwenta w całości. Natomiast na imprezkach w gronie znajomych osób "zagląda" wszystkim do kieliszka, a jak ktoś nieopatrznie postawi w jego zasięgu szkło z piwem, drinem, winem, wódką- to wypije :o

Może w poprzednim wcieleniu był alkoholikiem i dalej go ciągnie :drinking:

Link to comment
Share on other sites

Ostroga, która kocha ludzi, , nie gryzie się z psami, raz w życiu postawiła się na człowieka, "rzobiła szczotę" i wyraźnie czekała na rozkaz... Zamarłam (byłam w strachu no bo tereny leśne miasta JG no i bull luzem i bez kagańca = kolegium). A facet powoli wycofał się do lasu - i co się okazało - w tym miejscu ktoś atakował samotne kobiety... :evilbat: :D

A nie mówiłam, że te psy to do siebie mają, że wiedzą kiedy nas bronić.

Chyba od tego czasu była najbardziej rozpieszczonym psem. :buzi: :buzi:

No i córka Ostrogi - Gruba w czasie awantury użarła w d.. mojego (byłego obecnie) męża.

Hihihi :evillaug: :evillaug::evillaug: chyba nie było Ci go żal. Zawsze uważałam, że psy znają się na ludziach CHI tylko to potwierdziłaś.

Skoro jesteśmy już przy temacie dobrych ludzi

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU ŚWIĘTA NASZEGO :Rose:

Wszystkim kobitkom życzę wesołego :drinking: :drinking: dnia kobiet

Link to comment
Share on other sites

Moja AST-ka cieszy się do wszystkich - a ma 5 lat - i myslalam ze nauczyla sie odrozniac ludzi o dobrych zamiarach od tych drugich...niestety czy trzezwy czy pijany jak tylko sie do niej przymilnie odezwie juz leci zeby sie polasic! i gdzie tu jakas ochrona ciemna nocą?? :-?

Link to comment
Share on other sites

Skoro zagrozenie ma swoj zapach to chyba moj Bandziorek stracil wech, bo niedosc ze sie przymila do wszystkich to jeszcze nie obronil mnie kiedy zostalam zaatakowana na wlasnej klatce schodowej a ma juz 3 lata.

Od tej pory zastanawiam sie czy nie za lagodnie go chowalismy bo czasami przydalo by sie zeby kogos capnal.

A co do szczypania w d... to Bandziorek uwielbia podszczypywac moje kolezanki w to miejsce :lol:

Link to comment
Share on other sites

Moja AST-ka cieszy się do wszystkich - a ma 5 lat - i myslalam ze nauczyla sie odrozniac ludzi o dobrych zamiarach od tych drugich...niestety czy trzezwy czy pijany jak tylko sie do niej przymilnie odezwie juz leci zeby sie polasic! i gdzie tu jakas ochrona ciemna nocą?? :-?
Skoro zagrozenie ma swoj zapach to chyba moj Bandziorek stracil wech, bo niedosc ze sie przymila do wszystkich to jeszcze nie obronil mnie kiedy zostalam zaatakowana na wlasnej klatce schodowej a ma juz 3 lata.

Od tej pory zastanawiam sie czy nie za lagodnie go chowalismy bo czasami przydalo by sie zeby kogos capnal.

A co do szczypania w d... to Bandziorek uwielbia podszczypywac moje kolezanki w to miejsce :lol:

Gdzie te groźne psy o których się słyszy.

Wiecie co, może coś w tym jest, że wiedząc jakie mogą być nie uczymy je agresji i one są takie "przytulaśne". Jednak zawsze miałam nadzieję, że tak jak pisała CHI, ten duch się w nich odzywa, ale teraz to już nic nie wiem. A najmniej wiem jak wychowywać psiutala, by gdy będzie potrzeba mnie obronił.

Butch jest kobieciarzem, ale nie daj boszsze jak wyczuje alkohol nie ma zmiłuj czy to kobitka czy facet chętnie by zjadł delikwenta w całości. Natomiast na imprezkach w gronie znajomych osób "zagląda" wszystkim do kieliszka, a jak ktoś nieopatrznie postawi w jego zasięgu szkło z piwem, drinem, winem, wódką- to wypije :o

Może w poprzednim wcieleniu był alkoholikiem i dalej go ciągnie :drinking:

Leni już po zdjęciu widać, że to inteligentne "bydle", :PROXY5: więc się nie dziw, że tak się zachowuje.

W pierwszym przypadku jest zły, że sami wypili, a jemu nie dali, a w drugim korzysta z okazji. :drinking: :drinking: :drinking: Mądry psiak.

Link to comment
Share on other sites

Widze, że macie "cieniaskie" te bulle :D Ja często wychodze z moim sznaucerem o godzinie "zero" na takie boisko gdzie puszczam psiaka. Obok stoi "nocna monopolówa" :D więc ubaw mam niezły :D Kiedys przechodzilem obok bo szedlem na to boisko i koles dopijal resztki piwca i widac ze go rzucalo wszedl do "monopola" po chwili wyszedł i kiedy sie oddalal slyszalem jego czkawke :P Aż pies zaczął wyć :P

Kiedys wracalem pozno z imprezki (wiadomo wóda to sie o psie zapomnialo 8) ) wracam do domu a tu pies z pelnym pecherzem wiec smycz i wychodzimy przed bloczek (byla 2:00). Mijają mnie trzej imprezowicze (musieli sporo wypic, jeden zrzygal sie na moich oczach :o ) w ogole tarzaja sie po chodniku lataja, normalnie pelny odlot (jeszcze spiewali cos tam) i pies zaczal wyyyyyyyć. Ze śmiechu nie mogłem (i z kolesi i z mojego psa :P) potem zaczal sczekac na nich, kolesie zaczeli "odszczekiwać" normlanie ubaw :D Zza rogu wyszło czterech dresików (wiadomo z piwem wiec nie najlepiej :-? ) powoli sie oddalam, ale przeciez pijaczki to lepsza okazja niz ja :P i zaczeli kopac pijaczkow itd., a ze bylo to prawie pod moja klatka wiec musialem leciec na okolo bloku, wracam dresów nie ma, pijaczki leza, jeden oparty o sciane, powiedzialem w myslach dobranoc i poszedłem :P

I przez ten caly czas pies byl bardzo czujny. I warczał, ale nikt nic sobie z tego nie robil... wazne ze nie lubi pijaczkow :P

Link to comment
Share on other sites

matt ja Ci dam kiepskiego bulla!!! Uwazaj (coz nie moge Cie nim postraszyc bo jedynie narazilabym Cie na porcje glaskow)

czasami sie zastanawiam, czego ludzie oczekuja po naszych psach. jedni, na widok mojego machajacego ogonkiem malucha wpadaja w panike i krzycza o listach, pozwoleniach, mordercy dzieci etc

a z drugiej strony, raz spotkalo mnie cos takiego:

jechalam z ahsanem winda i wsiad sasiad, ahsan tradycyjnie ogonkiem merda i sie przymila do typka. powiedzial, ze ladny itd

nastepnego dnia rozmawiam z tata

i mowi mi, ze dzwonil do niego ten typ, no i ze skarzyl sie, ze moj pies jest za lagodny!!!

zastanawiam sie, czy oczekiwal, ze ahsan sie rzuci na niego i odgryzie pol twarzy?? ludzie chyba sami nie wiedza czego chca

a poza tym ogromna wiekszosc nie odroznia bulla od pitbulla

ja juz zdobylam madrosc zyciaowa i nie slucham ludzi i jak mowia mi, ze moj pitbull jest agresywny to ich poprostu olewam

wam radze robic to samo

pozdrawiam eryka&ahsan

Link to comment
Share on other sites

zdjecie.html?no=0&id=17108&r=0

Ostatnio usłyszałam, jak koleś do panienki mówił tonem znawcy i konesera: "patrz jaki piękny mastiff" - to o moim psie :lol:

Natomias Lisek został przez pewną panią ( Wrocław) wzięty za bullterriera

:evilbat:

zdjecie.html?no=2&id=17108&r=0

Link to comment
Share on other sites

A najmniej wiem jak wychowywać psiutala, by gdy będzie potrzeba mnie obronił.

Lapis- złą rasę sobie wybrałaś... :D Jak Cię kiedyś Lapis wybroni (oby nie musiał... tfu tfu... na psa urok :wink: ), to ja zjem własne kapcie :evilbat: .

Bullowate z rasami obronnymi wspólnego mają niewiele, a staffiki, to już chyba najmniej. One miały z założenia ulubiać ludzi, więc dwie znane mi reakcje na "zagrożenie" (czy rzeczywiste, czy udawane) wyglądają tak:

1. pies też chce się "bawić", poskacze, szczeknie nawet, ale z obroną to nie ma nic wspólnego.

2. pies się schowa za pańcię, albo będzie stał obok zdziwiony, nie kumając, że wypadałoby choć zęby pokazać.

Byle pundelek, czy inne jamniorstwo dziabnie agresora w kostkę prędzej, niż staffik.

Link to comment
Share on other sites

:onfire: :crazyeye: :eek: :zly7: :madgo: :motz: :watpliwy: :eviltong: :nonono2: :chainsaw: :bigcry: :confused: 0X :evil:

ja już nie mogę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :evil:

od dłuższego czasu nie mogę wklejać fotek :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Ze zwierzaków się nie da, ok :-?

Założyłam sobie galerię na Onecie i też doopa blada :evilbat:

potem adres foty i i nie ma foty :motz:

:Help_2: bo już :niewiem: co robię źle :cry:

Link to comment
Share on other sites

Lapis- złą rasę sobie wybrałaś... :D Jak Cię kiedyś Lapis wybroni (oby nie musiał... tfu tfu... na psa urok :wink: ), to ja zjem własne kapcie :evilbat: .

[

Nie wierzę Ci Dag, to nie może być prawda, bo w gazecie napisali, że „w razie zagrożenia staje się „małym okrętem wojennym””. Czyżby kłamali???

Ja się tak nie bawię, on miał mnie bronić :bigcry: :bigcry: :bigcry:

A tak na serio, to mam nadzieję, że samym wyglądem będzie odstraszał „potencjalnych agresorów” :evilbat: :evilbat: :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

A tak na serio, to mam nadzieję, że samym wyglądem będzie odstraszał „potencjalnych agresorów” :evilbat: :evilbat: :evilbat:

To jeszcze mu musisz pupę "usztywnić", coby tak ogonem z radości nie majtał... może uwierzą... :wink:

Ja mam wrażenie, że Chrumy się boją tylko mamy (dzieci nie :D ), pańcie z pudlami i innymi "przekąskami", babcie i dziadkowie, którzy myślą, że pozjadali wszystkie rozumy i są "znawcami ras".

No dobra... kilka innych osób też uciekło na drzewo, ale jakoś zawsze w biały dzień... ci co łażą po nocy jakoś nie uciekają.

Link to comment
Share on other sites

Widze, że macie "cieniaskie" te bulle
matt ja Ci dam kiepskiego bulla!!!

Przyłączam się do Ciebie Eryka, Matt jak śmiesz.... :evil:

One wcale nie są cieniaskie, one są po prostu kofane.

:iloveyou:

Znam trochę bulli i wiem, że są koffffffane, a to, że napisałem że są cieniaskie to byl to zart (w pewnym łagodnym sensie ironia :P)

Link to comment
Share on other sites

To jeszcze mu musisz pupę "usztywnić", coby tak ogonem z radości nie majtał... może uwierzą... :wink:

Cholera o ogonie nie pomyślałam, ale wiesz może z daleka jak on niezdąży zacząć się cieszyć...

Kogo ja chcę pszukać :cunao: :cunao: :cunao:

Link to comment
Share on other sites

Lapis- złą rasę sobie wybrałaś... :D Jak Cię kiedyś Lapis wybroni (oby nie musiał... tfu tfu... na psa urok :wink: ), to ja zjem własne kapcie :evilbat: .

[

Nie wierzę Ci Dag, to nie może być prawda, bo w gazecie napisali, że „w razie zagrożenia staje się „małym okrętem wojennym””. Czyżby kłamali???

Ja się tak nie bawię, on miał mnie bronić :bigcry: :bigcry: :bigcry:

A tak na serio, to mam nadzieję, że samym wyglądem będzie odstraszał „potencjalnych agresorów” :evilbat: :evilbat: :evilbat:

Lapis czyzby PP ? 8)

A wygladem......Hmm odstraszac to on by mogl ponura slawa,bo zawsze mozesz powiedziec ze to nie wyrosniety,baaaaaaardzo agresywny pitt bull......W koncu sa do siebie niezwykle podobne wedle pewnego artykulu,czyz nie ? :wink:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...