Jump to content
Dogomania

M. Kurek "Encyklopedia Hodowcy"...


Seterka93

Recommended Posts

[B]A oto jak opisywane są w tej książce setery:

Seter Irlandzki-[/B]Właściciel setera powinien koniecznie posiadać dom z ogrodem oraz odznaczać się iście anielską cierpliwością. [U]Jego pupil nie grzeszy zbyt wysokim poziomem inteligencji?[/U], jest bardzo aktywny, ruchliwy. Bywa figlarny, ciekawski, hałaśliwy i nieznośnie natrętny.

[B]Seter Angielski[/B]-Stale potrzebują ruchu na świeżym powietrzu, dletego wskazane jest, aby na miejscu zamieszkania znajdowało się obszerne, ogrodzone podwórze. [U]Szkolenie nie zalicza się do rzeczy łatwych?[/U], ponieważ doskonale rozwinięty zmysł powonienia często przeszkadza w skupieniu uwagi.Szczególnie trudna do nauczenia i [B][B]wyegzekwowania[/B][/B] jest komenda "do nogi".
[B]
Seter Szkocki[/B]- [U]Przedstawiciele tej rasy doskonale sprawdzają się jako psy stróżójące[/U]?. Bywają często nieufne i powściągliwe w stosunku do nieznajomych.Wobec dzieci sa raczej wyrozumiała i tolerancyjne pod warunkiem, że maluchy zachowują się grzecznie.Ze względu na swą ogromną potrzebę ruchu zwierzę musi mieszkać w domu z dużym podwórzem.
Gdy odczuwają strach, bywają agresywne.
Uczą się powoli i stopniowo.


Mogę wierzyć tej książce? :lol:
Co o niej sądzicie..?:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Seterka93'] [U]Jego pupil nie grzeszy zbyt wysokim poziomem inteligencji?[/U], [/quote]

Tego to nie komentuje... :niedowia:
[quote][U]Szkolenie nie zalicza się do rzeczy łatwych?[/U],
Szczególnie trudna do nauczenia i [B][B]wyegzekwowania[/B][/B] jest komenda "do nogi". [/quote]To psy mysliwskie, wiec co tam jakas zwierzyna sobie biega, a on ma byc na kazde zawolanie? :cool3: Hehe :lol: A tak na poważnie ...mojej znajomej anglika szkolil mysliwy, nie bylo latwo, ale komende "do nogi" zna i czasami praktykuje ;).
[quote][U]Przedstawiciele tej rasy doskonale sprawdzają się jako psy stróżójące[/U]?. [/quote]Uwazam, ze wcale nie "doskonale". Nie wiem czy ugryzlby zlodzieja :D ale tu sie juz musza wypowiedziec osoby posiadajace gordony ;)

Link to comment
Share on other sites

Wg mnie autor trochę tu poprzekształcał pewne cechy seterów. Przykładowo, owszem, gordony jako jedyne setery potrafią trochę postróżować, ale nie są pod tym względem absolutnie doskonałe... Jeszcze parę innych zdań mnie nieco zdziwiło, najlepiej kupić ksiązkę pod tytułem "SETERY" niestety nie wiem jakiego autorstwa:oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Seterka93']

[B]Seter Angielski[/B] [U]Szkolenie nie zalicza się do rzeczy łatwych?[/U], ponieważ doskonale rozwinięty zmysł powonienia często przeszkadza w skupieniu uwagi.Szczególnie trudna do nauczenia i [B][B]wyegzekwowania[/B][/B] jest komenda "do nogi".
[/QUOTE]

To prawda :) Anglik nie wysiedzi w miejscu długo i często ma naprawde gdzieś co od niego chcesz jesli widzi (czuje) przestrzen i okazje to pracy/biegania/zabawy :diabloti: Jeśli ktoś nie szkolił anglika to naprawde nie wie co to uczeń, ktory niepotrafi sie skupić :evil_lol: :evil_lol: Setery szybko sie nudza i trzeba dobrac do nich odpowiednie szkolenie ;) Pracowałam z Ravenem kilka miesiecy nad komenda "do mnie" i posluszenstwem na gwizdek i naprawde pies słucha, ale jesli jest cos ciekawszego (jakies ptaszki) to mnie olewa i nadal musimy to codziennie ćwiczyc :)

Za to są wyjątki oczywiście :P bo Lilian to poprostu wpatrzony jak w obrazek i zachowuje sie jakby literował kazde moje słowo :crazyeye: :crazyeye:

Magda :)
autor: Kamila Brodowska
wydawnictwo: Mako Press

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talagia']

Za to są wyjątki oczywiście :P bo Lilian to poprostu wpatrzony jak w obrazek i zachowuje sie jakby literował kazde moje słowo :crazyeye: :crazyeye:

[/quote]
A tak, wyjątki są!! Mój cocker spaniel ( to także przecież pies myśliwski ) jest bardzo karny, jest u mnie od 2 tygodni i przez tez czas nauczyl się komend " sid" , "do mnie" (to akurat bezbłędnie za każdym razem wykonuje), "waruj". Często słyszę od właścicieli spanieli, że ich są takie nieposłuszne i "głupie"... Ale cóż, każdy pies myśliwski ma swój indywidualny charakterek, seter i spaniel też:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Seterka93'][B]A oto jak opisywane są w tej książce setery: [/B]

[B]Seter Irlandzki-[/B] [U]Jego pupil nie grzeszy zbyt wysokim poziomem inteligencji?[/U][/quote]

Co za bzdura.
Setery to bardzo inteligentna rasa tyle tylko,że słabo nastawiona na kontakt z człowiekiem(w porównaniu np. z owczarkami).Irland to indywidualista,jest niezależny i dlatego tak trudny w szkoleniu.ale to nie oznacza przecież,że jest mało inteligentny.

Link to comment
Share on other sites

hehe:diabloti: Wędkoholiku w takim razie konia z rzędem proszę! bo nie wyobrażam sobie żeby którykolwiek z moich seterów sarnę gonił:evil_lol: niestety jestem myśliwym....
Uważam, że problem szkolenia seterów polega na tym iz nie należy szkolić ich na zasadzie PT tylko (nawet psy nie polujące) jak kazdego psa polującego. To, że seter przyjdzie do nas na komendę na parkowym trawniku to nie wyczyn, ale sztuką jest wyegzekwować karność w polu lub w momencie zafascynowania psa czymś co pociąga go od strony jego natury i tu przychyliłabym się do teorii Wędkoholika o motylach:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chapsio']a co do książki "Setery"- , żadnych konkretnych informacji, opisy wzorców i historia rasy jak dla mnie mało profesjonalna:lol:[/quote]

Ta książka jest dobra jak ktoś chce się dowiedzieć podstawowych informacji o rasie i wychowaniu małego psa (nie koniecznie setera)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chapsio']a co do książki "Setery"- , żadnych konkretnych informacji, opisy wzorców i historia rasy jak dla mnie mało profesjonalna:lol:[/quote]

[QUOTE]hehe:diabloti: Wędkoholiku w takim razie konia z rzędem proszę! bo nie wyobrażam sobie żeby którykolwiek z moich seterów sarnę gonił:evil_lol: niestety jestem myśliwym....
Uważam, że problem szkolenia seterów polega na tym iz nie należy szkolić ich na zasadzie PT tylko (nawet psy nie polujące) jak kazdego psa polującego. To, że seter przyjdzie do nas na komendę na parkowym trawniku to nie wyczyn, ale sztuką jest wyegzekwować karność w polu lub w momencie zafascynowania psa czymś co pociąga go od strony jego natury i tu przychyliłabym się do teorii Wędkoholika o motylach:cool3:
[/QUOTE]

Agatko jak zwykle popieram Cię zupełnie.
Książka średnio mi się podoba.

Moje gordony też nie pogonią - ani sarny, ani zająca, ani kuropatwy. Jeśli zaczną, to po odwołaniu, zależnie od komendy wrócą do nogi albo zawarują.
Ale to tylko kwestia solidnego szkolenia i konsekwencji.

O [B]anglikach[/B] nie mogę się wypowiadać, bo nie mieszka ze mną żaden.
[B]Irlandy[/B] są chyba faktycznie najbardziej roztrzepane, histeryczne i porywcze. Ale nasz Rufus uczył się chętnie i raczej łatwo. Czasem zapominał, że coś umie lub chciał to zrobić za szybko...
Za to z potrafią być naprawdę ostre w stosunku do obcych psów. Postrzałki dławią jak prawdziwi łowcy. O mordowaniu kotów nie wspominam...
[B]Gordony[/B] okazały się dla mnie ideałem. Zrównoważone i cholernie inteligentne. Uczą sie błyskawicznie (niestety też złych rzeczy, a to później trudno wykorzenić). Niech potwierdzeniem inteligencji gordonów będzie, to że znam gordona, który chodził na szkolenie fundacja przygotowującej psy dla niepełnosprawnych) i podobno radził sobie znakomicie.
Faktycznie stróżują, bo szczekają namiętnie pod bramą, ale jak już ktoś wejdzie to zaliżą i zaskaczą na śmierć (irland to samo zresztą).
Wspaniale tropią postrzałki ale w przeciwieństwie do irlandów nie dławią tak namiętnie (ta opinia jest wsparta o rozmowy z naszym największym przewodnikiem seterów).

Link to comment
Share on other sites

A co do "Encyklopedi" to jeszcze mnie ciekawi zdanie, że mogą mieszkać tylko w domu z ogrodem.
Ja jestem zdania, że nie ważne gdzie ale ważne jak.
Ostatnio ładnie to ujął hodowca landseerów mówiąc "Zarówno komfortowa willa, jak i kawalerka mogą równie dobrze być pałacem lub więzieniem. Wszystko zależy od właściciela i czasu, jaki jest skłonny poświęcić swojemu psu. (...) potrzebuje bliskiego kontaktu z opiekunem i porządnych spacerów, niezależnie od tego czy mieszka w mieście, czy na wsi. Nawet najbardziej rozległa posiadłość nie zwalnia właściciela z obowiązku wychodzenia z psem na spacer"

A pan Kurek zapomniał dodać, że ładnego ogrodu lepiej jednak nie mieć, bo zostanie cały przekopany i stratowany :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wędkoholik']Dopiero wtedy jest ładny - taki naturalny, skończony i człowiek wie, że nie musi nic w nim już robić, bo wszystko zostało ułożone na psi sposób i logikę. :evil_lol:[/quote]


Moj pierwszy gordon nigdy nic nie tknal w zadnym ogrodzie, co wiecej, nie odwazyl sie nawet podniesc nogi na krzaczek, to byl idealny pies do ogrodu;) . Starszemu z lobozow, ktorego teraz mam, zdarzylo sie sporadycznie cos wykopac, za to najmlodszy, mial 9 tygodni jak przekopal pol ogrodu. Do dzisiaj znajduje wielkie lochy pod krzakami:). Od dwoch tyg jest jednak spokoj:p
Smiem jednak twierdzic, ze gordona da sie nauczyc, aby nie kopal w ogrodzie, my nad tym 'pracujemy'.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cenzo']Smiem jednak twierdzic, ze gordona da sie nauczyc, aby nie kopal w ogrodzie, my nad tym 'pracujemy'.[/quote]

Jestem tego samego zdania. Można nauczyć, tylko trzeba tego pilnować i być konsekwentnym. Ale przed 11 małych szczeniaczków już się nie da obronić - szarańcza i tyle :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaladan']Jestem tego samego zdania. Można nauczyć, tylko trzeba tego pilnować i być konsekwentnym. Ale przed 11 małych szczeniaczków już się nie da obronić - szarańcza i tyle :)[/quote]

Nelisiak nigdy nie kopał. I mam nadzieje, że nasza 8 to po niej odziedziczyła bo po niedzieli wybieramy sie na działke z nimi. W mieszkaniu już za bardzo rozrabiaja. :)

Link to comment
Share on other sites

Tadzio też nigdy sam z siebie nie kopał, ale wystarczyło iż jakieś stworzenie typu kret lub myszka próbowało pod ziemią schronienia szukać....wtedy sam kreta przypominał:lol: nie wspomnę o miłości do zakopywania łupów w postaci kości....
za to rudy ogólnie kopanie ma we krwi, szczególnie kiedy szuka sobie chłodnego miejsca....oj biedne są wtedy kwiatki mojej mamy, tylko dlaczego mnie się za to po głowie dostaje?:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klepcia']Nelisiak nigdy nie kopał. I mam nadzieje, że nasza 8 to po niej odziedziczyła bo po niedzieli wybieramy sie na działke z nimi. W mieszkaniu już za bardzo rozrabiaja. :)[/quote]

Tu nie tyle chodzi o kopanie co ogólne sianie zniszczenia :)
Obgryzanie roślinek, drzewek, tratowanie kwiatków, kopanie, wydeptywanie trawy do gołej ziemi itp.

Moje też nie wszystkie kopią. Rubia, Rufus i Masza kopią namiętnie. Ale każde z innych powodów - Rubia chce się wydostać z podwórka, Maszak kopie sobie wielkie doły do leżenia, a Rufus robi to chyba dla czystej przyjemności. Rubid i Chani nie kopią. Za to yorczka kopie z ogromną zawziętością i ciesze się wtedy, że jest taka mała :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...