Jump to content
Dogomania

Schronisko w Katowicach - POMÓŻMY IM ZNALEŹĆ DOMY !!! Ruszył wolontariat!


Recommended Posts

[quote name='Lucky0302']Jeśli nie dalako w godz. popołudniowych po pracy moge pomóc w transporcie mam osobówke ,mój seterek jeżdzi w niej bez problemu tak więc większośc powinna tez ,moge pomóc jak coś[/quote]Dziękuję bardzo :)! Tylko powiedz proszę co to znaczy niedaleko, żebyśmy wiedziały kiedy możemy Ci marudzić, a kiedy nie mamy szans ;).

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]No to wtrącą Wam się kociarze:cool3:.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Współpracujemy ze schroniskiem od ponad roku.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ja regularnie bywam tam od czerwca tego roku.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Minimum raz w tygodniu.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]I zastanawiam się czy piszemy o tym samym schronisku.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Kontakty z pracownikami i kierownictwem mamy zupełnie poprawne.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Pracują tam ludzie tacy sami jak wszędzie.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Jedni mili i uczynni, inni trochę mniej.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nigdy jednak nie spotkała mnie z ich strony żadna przykrość.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Jeśli tylko mogą zawsze idą nam na rękę.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wielokrotnie wydawali nam koty w zupełnie abstrakcyjnych godzinach.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie widziałam z ich strony żadnych rażących zaniedbań czy okrutnego traktowania zwierząt, a krecimy się po schronisku zupełnie swobodnie.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Może spróbujecie traktować ich jak normalnych, ciężko pracujących ludzi, a nie z pozycji obrońców zwierząt, którzy zrobią porządek z okrutnymi i niekompetentnymi pracownikami.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]To naprawdę trudna praca. Żeby móc ja sprawiedliwie ocenić, trzeba tam spędzić trochę czasu.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][/FONT]
[FONT=Times New Roman][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]No i jeszcze kilka słów od Małej, która nie może się zalogować;)[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Czy próbowaliście współpracować z weterynarzami w schronisku ?[/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman] Piszecie tylko o dr Bojarskim, a jego na co dzień nie ma w schronisku. [/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Są jego pracownicy. Dwóch młodych wetów. Nigdy, nie odmówili nam pomocy przy ratowaniu kota. Jeśli jest potrzeba koty dostają codziennie leki .Nie jest to hotel wielogwiazdkowy, ale koty są leczone-daje moje słowo. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Mamy nadzieje ,ze współpraca z nowym weterynarzem będzie dla nas równie dobra[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]pozdrawiamy[/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]kociarze z miau:p[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Milo przeczytac cos pozytywnego o pracownikach w schronisku i tak naprawde to nikt im tej pracy nie zazdrosci i docenia to ale tez nie zawsze jest tak jak byc powinno a nieraz wystarcza tylko dobre checi do wykonania zadania i nie powinien zly dzien czy tez zly humor danej osoby miec na to wplyw.

Link to comment
Share on other sites

Teraz ja,
Weci ,kierownicy i pracownicy sa wspaniali,współpracujemy z nimi i jest naprawde ok.

Są tam naprawde wspaniali ludzie, sa tacy co kochaja koty i tacy co psy....tak jak my.

A tak przy okazji co wy macie do doktora Bojarskiego? [B]Przeciez jego tam nie ma..jest dwóch wspaniałych wetów[/B]
, którzy robia wszystko co w ich mocy aby pomóc kotom i psom.
Pana Doktora Bojarskiego widziałam tylko dwa razy,w lecie i nie moge nic złego o nim powiedzieć.

[B]Na zakończenie powiem,że moim marzeniem jest, aby nowy doktor traktował koty, tak jak traktują lub traktowali je nasi weci, mało jest zgonów, leczone są z najgorszych chorób, doktor S. zawsze miał dla nas czas, interesował sie każdym zwierzęciem , który potrzebował pomocy, mamy mnóstwo podopiecznych , które zawdzęczają im życie.[/B]
[B]A pracownicy i kierownictwo zawsze są zyczliwi i nigdy nie odmawiaja NAM pomocy..[/B]

Link to comment
Share on other sites

[B]Tangerine1 [/B](i przy okazji też Iwona_35 :) ), no to odpowiadam. Bo chyba ja jestem najbardziej kompetentną osobą do odpowiedzi na Twój post, ponieważ to w zasadzie tylko ja jeżdżę do schroniska (Pianka, PiekielnyAniołek, Kama_i_ja były tam kilkukrotnie robić zdjęcia, ale zawsze przeze mnie zapowiedziane - tak, że schron wiedział kto będzie i dlaczego nie będę to ja). I nie dlatego jeżdżę tam tylko ja, bo chcę mieć wyłączność na te działania, ale dlatego, że dopóki nie będzie wolontariatu pani kierownik nie zgodziła się na wprowadzenie nowych osób (ostatnia moja rozmowa na ten temat była z miesiąc, półtora temu). Jestem więc jedyną osobą, która może tam wchodzić, robić zdjęcia, zbierać info o psach i wyciągać je na tymczasy albo do przewozu. Jak widać sprawa jest nieco bardziej skomplikowana niż w wypadku działań "kociarskich" i szczerze mówiąc nie wiem z czego to wynika i dlaczego tak jest... Przecież my tak samo chcemy pomagać jak Wy. Są chętni do tej pomocy, są chętni do robienia zdjęć, ogłaszania psiaków. Ile psów mogłoby by dzięki nim znaleźć domy...
Ja sama nie jestem w stanie wiele zdziałać. I nawet jeśli dziewczyny robią ogłoszenia to ja po prostu nie jestem im w stanie podrzucać co kilka dni nowych fotek, opisów... Chciałam, żeby przychodziło nas tam więcej (oczywiście na zasadach nie utrudniających życie schronowi), rozmawiałam o tym z p.kierownik, ale - tak, jak napisałam - musimy czekać na wolontariat.

Z Twojej wypowiedzi wynika, że przeczytałaś kilka, kilkanaście ostatnich postów, a nie śledzisz cały wątek. Widać to ot choćby w tym fragmencie: [FONT=Times New Roman][SIZE=3]"[I]Może spróbujecie traktować ich jak normalnych, ciężko pracujących ludzi, a nie z pozycji obrońców zwierząt, którzy zrobią porządek z okrutnymi i niekompetentnymi pracownikami. [/I][/SIZE][/FONT][FONT=Times New Roman][SIZE=3][I]To naprawdę trudna praca. Żeby móc ja sprawiedliwie ocenić, trzeba tam spędzić trochę czasu.[/I]"
[SIZE=2][FONT=Verdana]Po pierwsze, jestem pewna, że niejedna z piszących tu osób chętnie spędziłaby w schronie trochę czasu i pomogła, choćby robiąc zdjęcia i ogłaszając psiaki, ale jak już napisałam nie ma zgody kierownictwa na to by, by ktokolwiek poza mną to robił[/FONT][/SIZE]. [FONT=Verdana][SIZE=2]Dopóki nie wejdzie wolontariat. Na razie jestem sama. Was jest nieco więcej i mimo wszystko jest Wam łatwiej.
Po drugie, jako praktycznie jedyna osoba, która ma kontakt ze schronem, [B]zapewniam Cię, że nie traktuję pracujących tam ludzi nie w porządku, nie robię awantur, nie atakuję ich na każdym kroku i odnoszę wrażenie, że nasze "spotkania" są miłe i obie strony są ze współpracy zadowolone :).[/B] Owszem zdarzają się czasem jakieś małe nieporozumienia, wątpliwości, ale wszystko jest chyba na bieżąco wyjaśniane, a poza tym takie sytuacje mają miejsce wszędzie.

Co do weterynarza - dr Bojarski był tu wspominany tylko jako właściciel firmy prowadzącej usługi weterynaryjne w schronie. Doskonale wiemy, że on praktycznie w schronie nie urzęduje. Jeśli potrzebuję czegoś (informacji, pomocy) od któregoś z pracujących tam młodych wetów to się z nimi kontaktuję. Ale oni nie są mi w stanie, w większości spraw, pomóc.

[/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT]Cieszę się, że wszystko układa Wam idealnie, że wszyscy idą Wam na rękę. Tak to powinno wyglądać, dla dobra zwierzaków. Tym bardziej, że odwalacie kawał dobrej roboty!

[quote name='iwona__35'] Pana Doktora Bojarskiego widziałam tylko dwa razy,w lecie i nie moge nic złego o nim powiedzieć.[/quote]Przepraszam, ale muszę to napisać, bo trochę jestem zaskoczona, po privie, który kiedyś od Ciebie dostałam na temat tegoż doktora... Być może zmieniłaś zdanie, niemniej jednak zaskoczyła mnie Twoja wypowiedź...

A ja mam nadzieję, że jak wejdzie wreszcie kiedyś wolontariat to sprawy psie będą wyglądały tak, jak u Was kocie :). Bo wtedy będzie nas więcej, bo będziemy mogli pomóc pracownikom, bo będziemy więcej czasu spędzali w schronie, bo będziemy bliżej psiaków i będziemy mogli coś więcej o nich powiedzieć, a wtedy łatwiej o adopcje (pracownicy schronu nie mogą zapoznawać się przecież z każdym psiakiem i spędzać z każdym dużo czasu, bo po prostu nie mają kiedy tego robić i ja to rozumiem). Wy możecie wchodzić na kociarnię, być z kotami, poznawać je, zauważać u nich choroby, dokarmiać, poznawać ich charakter. My czekamy na taką możliwość. Bo z psami sprawa jest bardziej skomplikowana. Wejście do psiego boksu nie jest takie proste jak wejście na kociarnię. Przestraszony pies może np. poważnie ugryźć. I rozumiem, że żeby móc zajmować się psami bliżej musi być wolontariat, umowy wolontariackie i ubezpieczenie.
A zatem trzymajmy mocno kciuki za to, by wolontariat był jak najszybciej !!!

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Domyślam się, ze sprawa z psami jest dużo bardziej skomplikowana niż z kotami:-(.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]My widzimy tylko szczeniaki, na psiarnię nie wchodzimy.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Bardzo chciałabym, żeby psiarzom udało się nawiązać współpracę ze schroniskiem.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]To naprawdę jest możliwe. Chodzi o wyrobienie sobie wzajemnego zaufania.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]My tez na to zaufanie musiałyśmy sobie zapracować.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Kiedyś zaczęłyśmy jeździć robić zdjęcia, potem coraz częściej. Zaczęłyśmy widzieć schroniskowa codzienność. Zrozumiałyśmy bezsilność w momencie tak strasznie dużej ilości oddawanych zwierzaków.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Cierpienie zwierząt jest winą bezmyślności ich właścicieli. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][/FONT]
[FONT=Times New Roman][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Szczeniaków faktycznie ogrom. I ciągle przychodzą nowe.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wtrąciłyśmy się w Wasz wątek nie ze złej woli, ale naprawdę mamy nadzieje, ze uda Wam się nawiązać współpracę ze schroniskiem:).[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Po cichu przyznam, ze psy trochę dręczą moje sumienie.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Pomagamy tylko kotom,[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ale na psiaki naprawdę nie mamy już siły i czasu:shake:.[/SIZE][/FONT]

tangerine + Mała (wciąż niezalogowana:cool3:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tangerine1'][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Bardzo chciałabym, żeby psiarzom udało się nawiązać współpracę ze schroniskiem.[/SIZE][/FONT][/quote]Tangerine, ty chyba nie czytasz uważnie... Udało się nawiązać współpracę. Mnie. I tylko mnie. Mam wrażenie, że dość wyraźnie napisałam, że innych osób, nawet robiących tylko zdjęcia - i nie chodzi tu o konkretne osoby z imienia i nazwiska - p.kierownik nie zgodziła się dopuścić do pomocy dopóki nie będzie wolontariatu. Tak, jak już pisałam rozmawiałam z p.kierownik na ten temat z miesiąc temu. Spytałam czy mogę wprowadzić z 2 osoby, które będą pomagały mi robić zdjęcia i ogłaszać psy i p.kierownik powiedziała wtedy, żebyśmy poczekały aż będzie wolontariat. No to czekam. Co mogę więcej zrobić (może jakaś rada?)? Bardzo się cieszę, że mogę bywać w schronie, że mogę pomagać tym psiakom, że schronisko podchodzi do mojej pomocy pozytywnie, że jest wdzięczne za naszą pomoc. Ale jeszcze bardziej bym się cieszyła, gdybym nie była sama...

Jak czytam to, co napisałyście powyżej to dochodzę powoli do wniosku, że najwyraźniej macie lepsze, nie wiem z czego wynikające, układy. Możecie chodzić do kotów, robić im zdjęcia, siedzieć z nimi po kilka godzin, wyciągać na leczenie, itd., itp. Was umowy wolontariackie nie obowiązują...
Trochę mnie dobiłyście Waszymi postami...

[quote name='tangerine1'][FONT=Times New Roman][SIZE=3]To naprawdę jest możliwe. Chodzi o wyrobienie sobie wzajemnego zaufania.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]My tez na to zaufanie musiałyśmy sobie zapracować.[/SIZE][/FONT][/quote]
Mam wrażenie, że w moim wypadku takie zaufanie już jest. Schronisko pozwala mi na znacznie więcej niż "zwykłej" osobie i jestem im za to wdzięczna :). Za ten niepisany układ częściowo wolontariacki.
Ale boli mnie trochę to, że nie pozwalają na dodatkową pomoc, na raie tylko na te dodatkowe osoby z aparatami. Przecież to jest TYLKO dla dobra psiaków. Żeby więcej z nich znalazło domy.

[U] Ponieważ wywiązała się poważna dyskusja to szczerze mówiąc byłabym bardzo wdzięczna gdyby ktoś ze schroniska zalogował się na dogo i odpowiedział na wątpliwości wszelakie. Bo może my niepotrzebnie się stresujemy, może niepotrzebnie w co niektórych się gotuje. Może niepotrzebnie czasami jedna strona ma do drugiej, i odwrotnie, pretensje.[/U]

[quote][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wtrąciłyśmy się w Wasz wątek nie ze złej woli, ale naprawdę mamy nadzieje, ze uda Wam się nawiązać współpracę ze schroniskiem:).[/SIZE][/FONT][/quote]I my mamy taką nadzieję :).

[quote][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Po cichu przyznam, ze psy trochę dręczą moje sumienie.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Pomagamy tylko kotom,[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ale na psiaki naprawdę nie mamy już siły i czasu:shake:.[/SIZE][/FONT][/quote]To tak, jak nie mam czasu i siły na koty. Dlatego dobrze, że jedni są od tego, a jedna od tego :roll:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwona__35']proszę zajrzyj na Miau i dokładnie poczytaj.[/quote]Zaglądam. Nie śledzę na bieżąco, ale zaglądam.
Jeśli coś przeoczyłam to podaj proszę link do strony/postu, który powinnam przeczytać.
Dość mocno wryły mi się w pamięć (jeśli chodzi o Bojarskiego) Twoje privy z lipca tego roku (które wciąż w mojej skrzynce są, mogę Ci je przypomnieć, oczywiście nie tu) i te wypowiedzi na miau: [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59394&postdays=0&postorder=asc&start=975[/URL]
Nie chcę się kłócić ani robić kreciej roboty. Lubię wszystko rozumieć, więc jeśli coś się zmieniło, a ja to przeoczyłam (bo nie mam nawet czasu, by śledzić wszystkie posty na miau) to proszę powiedz co mam przeczytać, żeby zrozumieć.
Ponieważ nie znam dr Bojarskiego osobiście to nie mogę się na jego temat wypowiadać. Zdanie na jego temat wyrabiam sobie na podstawie opinii usłyszanych od różnych osób (między innymi Ciebie).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maciaszek']Zaglądam. Nie śledzę na bieżąco, ale zaglądam.
Jeśli coś przeoczyłam to podaj proszę link do strony/postu, który powinnam przeczytać.
Dość mocno wryły mi się w pamięć (jeśli chodzi o Bojarskiego) Twoje privy z lipca tego roku (które wciąż w mojej skrzynce są, mogę Ci je przypomnieć, oczywiście nie tu) i te wypowiedzi na miau: [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59394&postdays=0&postorder=asc&start=975[/URL]
Nie chcę się kłócić ani robić kreciej roboty. Lubię wszystko rozumieć, więc jeśli coś się zmieniło, a ja to przeoczyłam (bo nie mam nawet czasu, by śledzić wszystkie posty na miau) to proszę powiedz co mam przeczytać, żeby zrozumieć.
Ponieważ nie znam dr Bojarskiego osobiście to nie mogę się na jego temat wypowiadać. Zdanie na jego temat wyrabiam sobie na podstawie opinii usłyszanych od różnych osób (między innymi Ciebie).[/quote]


Byłyśmy również nie mile widziane w schronisku, ale wystarczyło duzo dobrej woli jednej i drugiej strony i jest tak jak jest.

Bojarski był, i nie było rózowo, ale ludzie sie zmieniają, Bojarski również.
Zmienił się, wspólpracował z nami , bądź bardziej wiarygodne bedzie, jeżeli napisze, że pozwolił współpracować swoim pracownikom z nami.
A to ,że będzie inny wetrynarz , niestety, nic sie nie zmieni, psów jest mnóstwo, umierają ze stresów,chudną.
Zapadaja na różne choroby, u kotów jest tak samo.
To Ci co przynoszą te zwierzęta do schronu są winni , a schronisko robi co może .......

Link to comment
Share on other sites

to może sie również troszku dopisze do wątku:cool3:

[quote name='iwona__35']Byłyśmy również nie mile widziane w schronisku, ale wystarczyło duzo dobrej woli jednej i drugiej strony i jest tak jak jest.

Bojarski był, i nie było rózowo, ale ludzie sie zmieniają, Bojarski również.
Zmienił się, wspólpracował z nami , [B]bądź bardziej wiarygodne bedzie, jeżeli napisze, że pozwolił współpracować swoim pracownikom z nami.[/B]
A to ,że będzie inny wetrynarz , niestety, nic sie nie zmieni, psów jest mnóstwo, umierają ze stresów,chudną.
Zapadaja na różne choroby, u kotów jest tak samo.
To Ci co przynoszą te zwierzęta do schronu są winni , a schronisko robi co może .......[/quote]
teraz w sobote był rok jak zaczełam jeżdzić do schronu i pamiętam początki bardzo dokładnie bo nie były łatwe ...... było nas wtedy mało w sumie 4 osoby do wszystkiego, ale jeździłyśmy i starałyśmy się robić tak by pomagać i innym nie wadzić , starałyśmy sie wspołpracować i zasłużyć na zaufanie a nie było łatwo , a potem powoli zaczeło sie zmieniać , jedną z fajnych chwil jakie pamietam to było pojawienie sie dr. S. wtedy dużo sie zmieniło , nawiązała sie nić wspołpracy , doktor bardzo nam pomaga i robi co może mimo że ma bardzo mało czasu codzień na wizyty a podopiecznych ma same wiecie ilu :-? nie jest mu łatwo ani pracownikom sprawić by każdy mieszkaniec schronu miał sie tak jak mieć powinien , dlaczego?? bo schron z gumy nie jest niestety a ja nie raz byłam świadkiem jak pracownicy tłumaczyli "opiekunom" zwierząt ktore tamci przyprowadzali, że to nie jest dobre wyjscie że klatki pełne, piesek nie będzie miał tu łatwo ........ pamietam faceta ktory przyprowadził kundelka jamnikopodobnego około 12 letniego ponieważ sam nie miał już sił schodzić z 4 pietra z psem na dwór .....był tam z synem chłopak ja wiem jakieś 22-25 lat może , pracownik poszedł z panem tam gdzie psiak miał byc umieszczony pokazał , pan szedł dziarskim krokiem nie widziałam by miał jakiekolwiek problemy z poruszaniem , no i cóż pan poszedł pies został ......i kto jest winien że pies stracił wszystko co kochał i świat mu sie zawalił w jednym momencie ?? mam nadzieje że Wam również uda sie powiększyć grupe pomagających psiakom , że bedzie mozna poświęcic im więcej czasu , wygłaskac wyczesać .....i bardzo bym chciała by nowy p.dr. miał dosyć serca i czasu aby poświęcić sie dla tych zwierzaków i im pomagać , bo inaczej leczy sie zwierzaki prywatnie jak idzie sie z nimi do lecznicy a inaczej leczy sie te "niczyje" w schronie, o ktore nie ma sie kto troszczyć ...
ja nie raz wygłaskałam chociaz troszke szczeniaki których wybieg sąsiaduje z kociarnią , znalazłam 2 domki dla piesków i zawsze pamietam że one tam są , w chwilach gdy ktoś szuka psiaka ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diana79']musze się pochwalić, że dzięki ogromnej pracy [B]taks :loveu:[/B] [B]:multi:[/B]dla schroniska znów uzbierało się 300zł z bazarku kubraczkowego :Cool!::Cool!::Cool!:[/quote]Fantastycznie !!!!!! :multi: :multi: :multi: :multi:

A teraz jeszcze kilka dobrych wiadomości. Dzwoniłam do schroniska. Te psiaki znalazły domy:

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images33.fotosik.pl/65/69b7b875a438f6ca.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images28.fotosik.pl/116/3a6e56f936bab7f1.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images32.fotosik.pl/52/6da01a898e21b5cb.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images31.fotosik.pl/80/6dd0bf85f4ddbc7f.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Byłam dziś w schronisku. Ponieważ jest dość zimno większość psiaków mnie olała i nie wyściubiła nawet nosa ze środka boksów. Ale kilka fot strzeliłam. Wrzucę je późnym wieczorem.

A te psiaki znalazły domki :multi: :multi: :multi:

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images29.fotosik.pl/126/18e7a04d842c18a5.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images28.fotosik.pl/116/c0ff5248198bab67.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images31.fotosik.pl/38/6d4ddd6fee6b43b6.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images34.fotosik.pl/65/3c55700dc6c3ba71.jpg[/IMG][/URL]

i ten chyba też, ale to jeszcze ma się wyjaśnić (dlatego na razie go nie wycofuję)...

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images23.fotosik.pl/37/2079f5021392d08d.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

co do rozliczenia za dojazd dzeka do met:
musze to dokladnie rozpisac a strasznie mi sie nie chce liczyc..
ale tak maciaszku, zebys mniej wiecej znala koszty to:
bramki 4x6.50= 26zl i paliwo do obliczenia za 280km(niestety troche pobladzilismy..)auto pali 7litrow na 100kilometrow, cena paliwa: 4.35zl, to tak okolo 87 zl ale jeszcze to dokladnie policze.
to tak jak mowie mniej wiecej dla orientacji.

Link to comment
Share on other sites

[B]maciaszek [/B]- przelałam przed chwila 60 zł na Twoje konto na schronisko katowice z comiesieczniej puli jaką otrzymałam od kochanego Han&Dom :loveu: na rózne psiaki

Jak wpłyną daj prosze znać tutaj lub na pw, bo ja chce przeniesc moje konto do innego banku, a to obecne zamknąć.. No i w przypadku jakichs zwrotów moglby byc problem..;) Dziekuje!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AniaB'][B]maciaszek [/B]- przelałam przed chwila 60 zł na Twoje konto na schronisko katowice z comiesieczniej puli jaką otrzymałam od kochanego Han&Dom :loveu: na rózne psiaki

Jak wpłyną daj prosze znać tutaj lub na pw, bo ja chce przeniesc moje konto do innego banku, a to obecne zamknąć.. No i w przypadku jakichs zwrotów moglby byc problem..;) Dziekuje!![/quote]
Dziękuję :loveu:. Jak tylko wpłyną na pewno dam znać!
Dziś wpłynęło 35 zł za bazarki od Merrry. Dzięki :loveu:!
Stan katowickiego konta (od ostatniego rozliczenia) zmienił się tak:
Było 1435 zł

[B]Wpływy:[/B]
242,55 zl - z moich (i Kako) bazarków
360 zł - bazarki Diana79 i taks
35 zł - bazarki Merrry

[B]Wydatki:[/B]
111,00 - transport Dżeka do hoteliku Met
[B]
Razem: 1961,55 :multi: :multi:

[/B]Z tej kwoty uszczknę być może troszkę (jeśli nie uda mi się uzbierać innymi sposobami) na utrzymanie szkielecikowej Ziutki, która jest u mnie obecnie na tymczasie (o czym już wiecie). Ale w tej sprawie odezwę się jak już będę znała wszystkie wydatki i wpływy na Ziutkowe konto i gdy sunia opuści nasz dom ([U]bardzo proszę opowiadajcie o niej na prawo i lewo! Ona pilnie szuka domu!!![/U]).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AniaB'][B]maciaszek [/B]- przelałam przed chwila 60 zł na Twoje konto na schronisko katowice z comiesieczniej puli jaką otrzymałam od kochanego Han&Dom :loveu: na rózne psiaki[/quote]Pieniądze dotarły, dziękuję :loveu: :multi:. Tym samym stan konta zwiększył się o te 60 zł do [B]2021,55 zł :multi:.[/B]

Link to comment
Share on other sites

A teraz kieruję zapytanie do wszystkich, którzy wpłacali kiedykolwiek pieniądze na katowickie psiaki lub przeznaczali rzeczy na bazarki: [B]czy możemy przeznaczyć ok. 250-270 zł na zakup klatki dla psa[/B][B] ?[/B] (klatka tego typu: [URL]http://www.allegro.pl/item289368732_klatka_dla_psa_k_124_z_mata_wymiary_125x74x83_cm.html[/URL] lub [URL]http://www.allegro.pl/item291356810_klatka_dla_psa_czarna_jedyna_na_alegro_121x76x83cm.html[/URL] ) Wiem, że to niemało, ale byłaby to klatka przechodnia, która wędrowałaby w te ręce opiekujące się psiakiem z katowickiego schronu, które akurat by jej potrzebowały. Np. w tej chwili potrzebę taką miałaby Bounty, która mogłaby wziąć do siebie szczeniaki suni Dorki (nie wiem czy ją pamiętacie... była zabrana razem z Dżekiem szkielecikiem i swoimi dopiero co urodzonymi 7 szczeniętami), tylko musiałaby mieć taka klatkę. Taką potrzebę miałam ostatnio również ja, gdy wzięłam Ziutkę na tymczas - psy się nie dogadywały, kennel by się bardzo przydał. Co o tym sądzicie? Proszę o szczere odpowiedzi!

Link to comment
Share on other sites

Ja wprawdzie udziału w tym nie mam, ale śledzę wątek i mogę zaręczyć tym którzy nie używali nigdy klatki, że to naprawdę genialna rzecz. I Maciaszek ma absolutnie świetny pomysł! Jak się ma w domu kilka psów, w tym obce, to taka możliwość kontroli jest nieoceniona :p

Tylko taka klatka jest okrutnie ciężka i trudno mi sobie wyobrazić targanie jej z miejsca w miejsce według potrzeb :roll: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...