Jump to content
Dogomania

CHOW CHOW. Zostaje w domku tymczasowym na zawsze !!!!!


maciaszek

Recommended Posts

  • Replies 567
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ellukA']Wlasnie rozmawialysmy z mama. To juz piesek w podeszlym wieku a my bardzo lubimy podrozowac, nie ma problemu by wziasc go ze soba, tylko tez jestesmy bardzo aktywne tzn. jezdzic na rowerach, bardzo duzo spacerowac na duze dystanse itd. Czytalam wlasnie ze chow-chow to sa takie troszke lenie hehe. A nie mozemy go narazac. Bardzo mi przykro ale rezygnujemy, glupio mi teraz bo chcialam mu dac kochajacy domek ale boje sie o niego. Chce jak najlepiej. Bo to nie ma tak wziasc psiaka i potem go oddac. Pomoge szukac odpowiedniego wlasniciela ktory go obdarzy calym sercem. Naprawde mi bardzo przykro:([/quote]

Elluka, skoro jesteście aktywnymi osobami to może dalmatyńczyk Sabo? (link w moim podpisie).

Link to comment
Share on other sites

trochę opornie idzie to szukanie.Ale dobrze ,że nieprzekonani kandydaci rezygnują.Ja tez mysle ,że gdy bierze sie psa to juz na zawsze.Jedni okrutnicy już Rokiego wyrolowali....płaci za to pies ale dla wielu to tylko pies i jeszcze stary....Szukamy nadal!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='muka1']trochę opornie idzie to szukanie.Ale dobrze ,że nieprzekonani kandydaci rezygnują.Ja tez mysle ,że gdy bierze sie psa to juz na zawsze.Jedni okrutnicy już Rokiego wyrolowali....płaci za to pies ale dla wielu to tylko pies i jeszcze stary....Szukamy nadal![/quote]

To prawda ze za lekkomyslnosc ludzi czesto placa zwierzeta. Ludzie kupuja szczenie-bo to mala puchowa kuleczka pozniej rosnie w niczym nie przypomina szczenaczka ktory tak nam sie podobal, nie raz ludzie mnie zaczepiali i mowili jaka Zara jest kochana fajnie jakby tak zostala na stale malenka...a ja na to ze nie, chce by juz urosla zmadrzala...pies dorosly nie sprawia klopotow z zalatwianiem sie nie zajmuje tyle uwagi co szczeniak...po prostu pies w domku na tymczasie w tym przypadku Rudi jest ulozonym psiakiem
Rudi to piekny samiec...ktory na pewno znajdzie kochany domek...
w pon. ponawiam ogloszenia...

Link to comment
Share on other sites

Roki pojechał a koleżanka Ballu na spacer na była strzelnicę.Jest tam trochę nieużytkow i moja sunia zna te tereny,bardzo je lubi.Są tam rowniez konie za ogrodzeniem.Juz w drodze powrotnej Roko mial bliskie spotkanie z młoda klaczką!Wąchali się nos w nos aż nagle Roki stał się waleczny!Nie moglismy go odciągnąć ażeby zapakowac do samochodu.W aucie stał na tylnym siedzeniu z głowa przez tylna szybę ujadał jak szaleniec!!!Musieliśmy przymknac szyby,żeby chłopak nie wyskoczył.Ma w sobie naprawde jeszcze duuuużo energi.Jeszcze może byc wielka radością....dla właścicieli,ktorym wiek NAPEWNO nie będzie przeszkadzał.Teraz padły oba psy ale cóż właśnie się rozpadało

Link to comment
Share on other sites

A ja zawsze miałam chow-chow za leniwe miśki, które nie obchodzi nic dookoła. Takie psy chodzące własnymi drogami, jak koty. I wiecie co? Znajomy był na spacerze ze swoim chowkiem, już 10-letnim, dostojnym starszym panem. Ten chowek jest ogrooomny, przekracza normy wzorcowe, i to bardzo. Przywieziony ze Lwowa, ognistorudy, wręcz płomiennie czerwony i przepiękny! Ale do rzeczy. Znajomego zaczepiło trzech dresiarzy i zażądali kasy na piwo. Zaskoczony jeszcze nie zdążył pomysleć, a leniwy misio przemienił się groźnego niedźwiedzia! Jednemu wytargał portki na tyłku, drugiego capnął za łydkę, trzeci nie czekał i zwiał... Znajomy jest w szoku... ja też...

Link to comment
Share on other sites

Chow tylko z pozoru jest leniwym misiem.Nawet te najbardziej powolne i spokojne w sytuacji zagrożenia potrafią skutecznie obronić swoje stado.Moje misie są łagodne i przyjażnie nastawione do ludzi.Kiedyś długo w nocy siedzieliśmy z rodzinką(święta)i przyszedł mój szwagier.Wszedł po cichu,bez pukania a moje chowy zerwały się,napuszyły grzywy,stanęły na szeroko rozstawionych łapach w drzwiach i wydały z siebie taki dżwięk,ze włos się zjeżył!Szwagier wymiękł i bał się wejść do pokoju.Scheila normalnie nie szczeka a Misza cieniutkim głosikiem szczeka jak chce zaczepić jakiegoś psiaka na spacerze.Chow jak sfinks jest pełen tajemnic!Kocham tą rasę najbardziej na świecie i gdyby mój Misza potrafił zaakceptować nowego domownika to kolejny adoptuś trafił by pod mój dach.Niestety wiem już,że Misza nie będzie tolerował nowego psa.Kiedy przez 2 miesiące opiekowałm się chowką koleżanki,musieliśmy ją izolować bo Misza rozchorował się z nerwów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isiak'] Zaskoczony jeszcze nie zdążył pomysleć, a leniwy misio przemienił się groźnego niedźwiedzia! Jednemu wytargał portki na tyłku, drugiego capnął za łydkę, trzeci nie czekał i zwiał... Znajomy jest w szoku... ja też...[/QUOTE]
A ja nie :eviltong: Nie było lepszego stróża i obrońcy nad mojego śp.Czarusia , gdy wzięliśmy go pod namiot momentalnie zmienił się w wyśmienitego stróża obozowiska, pilnował terenu do pewnej 'barierki' i biada temu kto ośmielił się wejść na teren obozowiska bez naszej wiedzy ;)
Zawsze starał się mnie chronić- na spacerach wieczornych gdy ktoś mu się nie spodobał, to czekał na niego nastroszony i pomrukujący, dopiero gdy dana osoba nas wyminęła i pies odprowadziwszy ją wzrokiem sprawdził czy nie sprawia zagrożenia mogliśmy kontynuować spacer.
Gdy raz zaczepił mnie pijaczek, z ledwością utrzymałam rudasa na smyczy(no bo ktoś śmie w jego obecności na mnie głos podnosić i rękoma wymachiwać? skandal! ;) )- przy nim zawsze czułam się bezpiecznie.

Chowy to taki tajemniczy misz-masz, niby pluszowa maskotka emanująca spokojem,ale gdy trzeba to biega jak błyskawica, a i ukochanego pańcia skutecznie obronić potrafi. Ooooj, jak tęsknię za moim :(

Link to comment
Share on other sites

wspaniale są te opowieści i jakie pouczające !Isiak daj namiary na hodowlę we Lwowie!Kupie sobie takiego stróża!....Jedno wiem napewno ,że chowki są naprawdę czujne.Grożne też!ćyba poza moją sunią.Ona doskonale stróżuje i wie ,że to ja stanę w jej obronie......Jeżeli ktoś do nas przyjedzie ,kogo nie zna to trzeba ok 3 dni aby pozwoliła się dotknąć lub sama podeszła.Inaczej ostrzega warczeniem.Tyle wiem a czego nie wiem?To psy tajemnicze ale wspaniałe!Niech żałują ci ,którzy wybrali inne rasy......hehehe.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='muka1']wspaniale są te opowieści i jakie pouczające !Isiak daj namiary na hodowlę we Lwowie!Kupie sobie takiego stróża!....Jedno wiem napewno ,że chowki są naprawdę czujne.Grożne też!ćyba poza moją sunią.Ona doskonale stróżuje i wie ,że to ja stanę w jej obronie......Jeżeli ktoś do nas przyjedzie ,kogo nie zna to trzeba ok 3 dni aby pozwoliła się dotknąć lub sama podeszła.Inaczej ostrzega warczeniem.Tyle wiem a czego nie wiem?[/quote]

no to mają charakterki...:eviltong:.. u mnie w okolicy jest jedna chow chow..
wydaje się być spokojną sunką..:cool3:


[quote name='muka1']To psy tajemnicze ale wspaniałe!Niech żałują ci ,którzy wybrali inne rasy......hehehe.....[/quote]

nooo ja prawdę mówiąc nie żałuję bo moje suńki są cudowne...
zresztą jak każda inna rasa..:evil_lol: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ruduś ma się lepiej!.Zaczyna bez kapryszenia jesc nutrę.Jestem z tego powodu BARDZO zadowolona,bo je to co należy ,wszystkie wygryzienia pięknie sie pogoiły.drapie się jeszcze ale jest po front-linie więc to inne powody.Dieta też właściwa.Już dwa razy odrobaczony czyli kapitalny remoncik przeszedł.Pozostalo jedynie dobrze nasluchiwac jak mu włos odrasta!...Juz i psychicznie jest lepszy.Zaczyna się sierotka zbierac do życia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...