Marzena S Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote=BeataG;9433329Jeśli takiej umowy nie ma, pies jest kundlem. A ja uważam,że właściwym określeniem jest "pies z rodowodem nieuznawanym przez daną organizację". Kundel kojarzy się jednak żle(sorry wszystkie słodkie kundelki, którym pomagam) i oznacza po prostu psy bez udokumentowanego pochodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='onek']Laluna :), sprawdź par.9 pkt.1 statutu oraz par.18 pkt.5. I treść deklaracji przystapienia do ZK. Beata G. :) TO z parcodawcą, który może mnie zwolnić bo podjęłam dodatkową pracę to z czego wynika? Ze statutu?[/quote] Z umowy o pracę. Jeśli takiego zapisu w umowie nie ma, to oczywiście zwolnić Cię z tego powodu nie może. Ale nikt mu nie broni zawrzeć w umowie taki zapis. Kandydat do pracy może się na taki zapis w umowie nie zgodzić, wtedy może nie otrzymać pracy u tego pracodawcy i nie ma roszczenia o przyjęcie do pracy. Może też złamać to postanowienie umowy, już będąc pracownikiem, wtedy może zostać z pracy zwolniony i nie ma roszczenia o przywrócenie do pracy, ponieważ naruszył zobowiązanie umowy, którą dobrowolnie zawarł. A statut stowarzyszenia jest też umową - umową osób zakładających stowarzyszenie. Każdy nowy członek wyraża zgodę na statut, czyli przystępuje do tej umowy. Jest to odpowiednik umowy o pracę, umowy spółki, umowy sprzedaży. Nikogo nie można zmusić do zawarcia umowy cywilnoprawnej. Nie można zmusić Ciebie, do przystąpienia do stowarzyszenia, którego statut Ci się nie podoba, nie można zmusić stowarzyszenia, do przyjęcia osoby, która nie chce przestrzegać statutu, ani do godzenia się na pozostawanie w stowarzyszeniu osoby, która zgodziła się na postanowienia statutu, a potem, już będąc członkiem, te postanowienia łamie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mraulina Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 Laluno - nie trudź się już..... Różni nas sposób podejścia do pewnych spraw. Ciebie się nie przekona - bo sobie tego nie życzysz. Mam prawo krytykować ZK - bo to MÓJ ZWIĄZEK. Chcę, żeby w nim wszystko grało. A jaką rolę, że zapytam, ty grasz w ZK? Jesteś hodowcą? Szkoleniowcem? Asystentem? Sędzią? Działaczem sekcji? - Informacje te mogą wiele wyjasnić. A czy wiecie, że na jednej z wystaw PKPR psy oceniał sędzia z brytyjskiego cennel clubu? To pewnie będzie wiedzieć Marzena. - i jakoś ACE mu nie przeszkadzało!!!! Dla mnie kynologia angielska jest poza wszelkimi ocenami - to kwintesencja kynologii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='Marzena S']A ja uważam,że właściwym określeniem jest "pies z rodowodem nieuznawanym przez daną organizację". Kundel kojarzy się jednak żle.(sorry wszystkie słodkie kundelki, którym pomagam)[/QUOTE] Oczywiście kundel to określenie potoczne, dla mnie nawet nie pejoratywne (sama mam psa rasowego i kundla). Prawidłowym określeniem jest "pies nierasowy". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mraulina Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 Marzeno - słusznie zwracasz uwagę na terminologię. Kundel - to mówi wszystko. Nic więcej już mówić nie trzeba. Pogarda dla PKPR. To dowartościowuje niektórych - chociaż sami mają psy, których się nie udało wprowadzić do rozrodu, nawet boczną furtką, przez klasę użytkową... To tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='Mraulina']Marzeno - słusznie zwracasz uwagę na terminologię. Kundel - to mówi wszystko. Nic więcej już mówić nie trzeba. Pogarda dla PKPR. To dowartościowuje niektórych - chociaż sami mają psy, których się nie udało wprowadzić do rozrodu, nawet boczną furtką, przez klasę użytkową... To tyle.[/quote] Mylisz się. Przeczytaj mój post powyżej. W określeniu kundel nie ma żadnej pogardy. Jest to po prostu potoczne określenie psa nierasowego. I oczywiście określenia kundel nie znajdziesz w żadnych przepisach żadnej organizacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [QUOTE] A czy wiecie, że na jednej z wystaw PKPR psy oceniał sędzia z brytyjskiego cennel clubu? To pewnie będzie wiedzieć Marzena. - i jakoś ACE mu nie przeszkadzało!!!! [/QUOTE] Pisałam już o tym. Na wystawie w Łodzi psy oceniał sędzia Cruft's. Rzadka szansa dla właścicieli psów rasowych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='onek']Problem jest wtedy, gdy postanowienia statutu są sprzeczne z obowiązujacymi przepisami i wolnościami człowieka i obywatela.[/quote] O rany, no to odpowiedz mi wreszcie, czy mam prawo donieśc na ZK do RPO za to, że zakazuje mi rozmnażania suki/psa bez uprawnień, albo krycia suki z uprawnieniami samcem bez uprawnień i vice versa? "Wolnści człowieka i obywatela" mi na to zezwalają, a ZK mi nie zezwala. Ergo: zapisy statutu ZK dotyczące rozmnażania psów godzą w moje prawa. Czyli każdy "chodoffca", który puszcza dwa miociki w roku, jeden "legalny", a drugi "lewy", i którego za to wywalono ze Związku ma szansę wygrać z ZK przed sądem, tak? :razz: A czy pannie Krysi i wszystkim innym członkiniom mojego Stowarzyszenia Kobiet Broniących Praw Ryb do Godnego Życia mogę statutowo zakazać przynalezności do organizacji propagujących wędkarstwo i połowy morskie? Czy to też będzie sprzeczne z prawem i mnie za to do sądu podadzą? Albo do RPO doniosą? :cool3: [quote name='Marzena S']Jak dla mnie bardzo niefajne jest określanie psów posiadających rodowody spoza FCI jako kundli, albo grzeczniej rzecz ujmując nierasowych. (...) Niech będzie, że nasze organizacje nie współpracują ze sobą - przecież nie muszą, natomiast takie traktowanie psów uważam za conajmniej niestosowne.[/quote] [B]BeataG[/B] już Ci odpowiedziała. A bardziej obrazowo: ja mam dwa psy, rasową niehodowlaną (długi włos plus klapnięte ucho) suczkę ON i psa mixa ON(mama kundel, tata NN prawdopodobnie ON lub mix ON). Wymyślam sobie organizację kynologiczną, np. o nazwie Asherowe Stowarzyszenie Hodowców Psów. Układam statut. Rejestruję stowarzyszenie. Piszę sobie własne, wymyślone przeze mnie wzorce ras, według których moja Sabina to "długowłosy owczarek lewostronnie zwisłouchy", a Bugajski to "mazowiecki owczarek niemiecki". Wystawiam swoim psom rodowody. I w tym momencie nie mam już niehodowlanej ONki i kundla mieszańca ON, tylko dwa rasowe, rodowodowe, pełnowartościowe hodowlane egzemplarze :razz: I mogę się bardzo obrazić, jak ktoś nazwie Sabinę owczarkiem niemieckim, na dodatek niehodowlanym :mad: Przeciez to będzie niestosowne, moja Sabina już nie będzie ON, tylko długowłosym owczarekiem lewostronnie zwisłouchym ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mraulina Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 Wyraz: kundel w dawnej polszczyźnie był obelgą. I nadal jest określeniem pejoratywnym. Ktoś, kto usłyszy, że ma kundla z rodowodem PKPR, ma pełne prawo się obrazić. Asher- w ACE jest sporo różnych związków krajowych. To już nie jest organizacja kanapowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 Widocznie BCC ma również umowę z ACE, tak jak z FCI, bo jak najbardziej z FCI umowę ma i pies z rodowodem BCC nie jest dla FCI psem nierasowym (skoro tak Was razi określenie kundel, choć powtórzę jeszcze raz - sama takowego mam i mnie to określenie nie razi). FCI z ACE umowy nie ma i dlatego rodowód ACE nie jest przez FCI uznawany. A jak już pisałam wyżej, nie można nikogo zmusić do zawarcia umowy, której zawrzeć nie chce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='Mraulina']Wyraz: kundel w dawnej polszczyźnie był obelgą. I nadal jest określeniem pejoratywnym. Ktoś, kto usłyszy, że ma kundla z rodowodem PKPR, ma pełne prawo się obrazić.[/quote] A jak ktoś ma kundla bez jakiegokolwiek rodowodu, to już się nie może obrazić? Znaczy, że kundel z rodowodem to nie kundel, a kundel bez rodowdu to kundel? Czy Ty mnie aby nie obrażasz? :obrazic: [quote name='Mraulina']Asher- w ACE jest sporo różnych związków krajowych. To już nie jest organizacja kanapowa.[/quote] Ale jakie to ma znaczenie w dyskusji na temat zgodności z prawem statutu ZKwP? :niewiem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='Mraulina']Wyraz: kundel w dawnej polszczyźnie był obelgą. I nadal jest określeniem pejoratywnym. Ktoś, kto usłyszy, że ma kundla z rodowodem PKPR, ma pełne prawo się obrazić. Asher- w ACE jest sporo różnych związków krajowych. To już nie jest organizacja kanapowa.[/quote] To ciekawe, że nie jest określeniem pejoratywnym dla wielu właścicieli psów nierasowych. :evil_lol: To nie ma znaczenia, czy jest organizacją kanapową czy nie. Pojęcie rasy jest pojęciem UMOWNYM, a nikogo nie można zmusić do zawarcia umowy, której zawrzeć nie chce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='BeataG']To nie ma znaczenia, czy jest organizacją kanapową czy nie. Pojęcie rasy jest pojęciem UMOWNYM, a nikogo nie można zmusić do zawarcia umowy, której zawrzeć nie chce.[/quote] Rany ta Mraulina chyba naprawdę mnie obraża :mad: Nie dość, że odbiera mi prawo do obrażenia się za nazwanie mojego bezrodowodowego kundla kundlem, to jeszcze deprecjonuje znaczenie mojego Asherowego Stowarzyszenia Hodowców Psów :angryy: Choć przecież, w świetle przepisów prawnych, mój ASHP (czyt. [I]aszp :evil_lol:[/I]) będzie organizacją [U]równorzędną[/U] wobec ZK, czy PKPR, a psy hodowane przez członków ASHP będą tak samo rasowe, jak megahiperczempiony FCI, czy ACE :mad::mad::mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 Asher ironizujesz. I nie musisz do mnie mówić "bardziej obrazowo", bo ja bez "obrazów" także potrafię zrozumieć słowo pisane. Kundel, z całym szacunkiem dla wszystkich psów, to zwierzę bez udokumentowanego pochodzenia. Dlatego twój zwisłouchy nowy gatunek owczarka dopiero wtedy będzie psem rasowym w twojej nowozałożonej organizacji, gdy przez pięć pokoleń urodzą się z niego takie same w typie zwisłouchy, a dokumenty potwierdzą krycie twojego psa (suki właściwie) takim samym uszatkiem. i tak parę razy jeszcze, aż będziesz miała wreszcie swoją rasę. Natomiast pies o znanym pochodzeniu potwierdzonym przez stosowne dokumenty jest psem rasowym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='Marzena S']Kundel, z całym szacunkiem dla wszystkich psów, to zwierzę bez udokumentowanego pochodzenia. Dlatego twój zwisłouchy nowy gatunek owczarka dopiero wtedy będzie psem rasowym w twojej nowozałożonej organizacji, gdy przez pięć pokoleń urodzą się z niego takie same w typie zwisłouchy, a dokumenty potwierdzą krycie twojego psa (suki właściwie) takim samym uszatkiem. i tak parę razy jeszcze, aż będziesz miała wreszcie swoją rasę.[/quote] No wybacz, ale to JA Matka-Założycielka zadecyduję, czy Sabina to kundel, czy długołosy owczarek lewostronnie zwisłouchy. I ile pokoleń wstecz trzeba znac, żeby danego psa uznać za rasowego. To, że jakas inna organizacja kynologiczna uznaje, że ma to byc 5 pokoleń nie oznacza, że w mojej organizacji też będzie to 5 pokoleń. Moja organizacja, moje ustalenia. I bez względu na różnice między moją interpretacją rasowości, a tą obowiązującą w FCI, czy ACE, czy AKC czy gdziekolwiek - psy hodowane w mojej organizacji, według moich założeń hodowlanych [U]będą psami rasowymi.[/U] BTW, czyli psy z KW nie są rasowe? To kundle? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='Marzena S']Asher ironizujesz. I nie musisz do mnie mówić "bardziej obrazowo", bo ja bez "obrazów" także potrafię zrozumieć słowo pisane. Kundel, z całym szacunkiem dla wszystkich psów, to zwierzę bez udokumentowanego pochodzenia. Dlatego twój zwisłouchy nowy gatunek owczarka dopiero wtedy będzie psem rasowym w twojej nowozałożonej organizacji, gdy przez pięć pokoleń urodzą się z niego takie same w typie zwisłouchy, a dokumenty potwierdzą krycie twojego psa (suki właściwie) takim samym uszatkiem. i tak parę razy jeszcze, aż będziesz miała wreszcie swoją rasę. Natomiast pies o znanym pochodzeniu potwierdzonym przez stosowne dokumenty jest psem rasowym.[/quote] Hahaha, Marzenko, przecież każda organizacja sama decyduje, co uzna za udokumentowane pochodzenie. Dla jednej może to być 5 pokoleń, dla innej 2, a dla innej 20. Tak samo jedna organizacja każde skojarzenie psów rasowych uzna za legalne, a inna tylko takie, na które wyraziła zgodę. W prawie powszechnym nie znajdziesz definicji psa rasowego, bo prawo powszechne nie może narzucać stronom umowy treści tejże umowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 W takim razie życzę powodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='asher']No wybacz, ale to JA Matka-Założycielka zadecyduję, czy Sabina to kundel, czy długołosy owczarek lewostronnie zwisłouchy. I ile pokoleń wstecz trzeba znac, żeby danego psa uznać za rasowego. To, że jakas inna organizacja kynologiczna uznaje, że ma to byc 5 pokoleń nie oznacza, że w mojej organizacji też będzie to 5 pokoleń. Moja organizacja, moje ustalenia. I bez względu na różnice między moją interpretacją rasowości, a tą obowiązującą w FCI, czy ACE, czy AKC czy gdziekolwiek - psy hodowane w mojej organizacji, według moich założeń hodowlanych [U]będą psami rasowymi.[/U] [/quote] W takim razie życzę powodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='Marzena S']W takim razie życzę powodzenia.[/quote] Dzięki dzięki :loveu: A wiesz, taki hovek to mi nawet pasuje na "dlugowłosego owczarka obustronnie zwisłouchego"! Na krycia międzyodmianowe w swojej organizacji zezwolę. Ty, jako członkini PKPR masz chyba prawo zapisać się do ASHP? To co, może dogadamy się jakoś? :cool3: ;););) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='asher']Dzięki dzięki :loveu: A wiesz, taki hovek to mi nawet pasuje na "dlugowłosego owczarka obustronnie zwisłouchego"! Na krycia międzyodmianowe w swojej organizacji zezwolę. Ty, jako członkini PKPR masz chyba prawo zapisać się do ASHP? To co, może dogadamy się jakoś? :cool3: ;););)[/quote] Bardzo mi przykro, ale ja na takim poziomie dyskusji nie prowadzę. Odpowiadam wyłącznie na sensowne pytania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mraulina Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 Marzenko - to nie ma sensu. Jednak nie ma sensu. Reprezentujesz poziom, do którego niektórym trudno się wznieść. I posługujesz się ponadto nienaganną polszczyzną. A to już minus! I obrażasz się, kiedy twojego psa z rodowodem PKPR nazywa się kundlem.... Gdybym moich interlokutorów nazwała kundlami, jak myślisz, obrazili by się? Ja nie bronię PKPR - ja usiłuję bronić prawdy. Do PKPR nie należę i nie mam zamiaru należeć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='Marzena S']Bardzo mi przykro, ale ja na takim poziomie dyskusji nie prowadzę. Odpowiadam wyłącznie na sensowne pytania.[/quote] Nie bardzo rozumiem, na [U]jakim,[/U] przepraszam, poziomie? :roll: Przecież ja nie piszę o rozmnażaniu jakichś-tam-kundli tylko o planowym rozmnożeniu dwóch rasowych, rodowodych, hodowlanych przedstawicieli tej samej rasy? O co więc chodzi? Czyżbyś kwestionowała moją pełnoprawną organizację kynologiczną? Jakim prawem? W czym niby ASHP jest gorsze od PKPR, czy ZKwP? :angryy: Aaaaa, może chodzi o to, że pomyliłam rasę Twojego psa? Oczywiście, berniś, a nie hovek :splat: Ale to naprawdę nie szkodzi, berniś też może być długowłosym owczarkiem obustronnie zwisłouchym, tyle, że odmiana tricolor :Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mraulina Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 Koleżanka z ZK - nb. sędzia międzynarodowy - wiedząc, że tu zachodzę, powiedziała o dogomanii: Szambo. Czy dogomaniacy powinni się obrazić? Otóz nie. Bo szambo to coś bardzo potrzebnego, pozytywnego. Sposób rozumowania analogiczny do analizy wyrazu - kundel. To, co piszesz, jest ważne i wartościowe. I przekonywujące. Dlatego walczy się z tobą, i ze mną, lamiąc zasady dobrego wychowania, posługując się kiepskiej jakości dowcipem i ironią i demonstrując braki IQ... bo często, jak widzę, ktoś za twoim tokiem rozumowania po prostu nie jest w stanie nadążyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='Mraulina']Reprezentujesz poziom, do którego niektórym trudno się wznieść. I posługujesz się ponadto nienaganną polszczyzną. A to już minus![/quote] Taaaa, a my z BeatąG i innymi robimy byk za bykiem :-( Cóż zrobić, dysklek[B]c[/B]ja :shake: [quote name='Mraulina']I obrażasz się, kiedy twojego psa z rodowodem PKPR nazywa się kundlem....[/quote] No tak, cóż za wysublimowanie! Tylko podziwiać :) Ja za to nie obrażam się, jak mojego Bugajskiego nazwie się kundlem. Ba! Nie obrażam się nawet, jesli moją rasową Sabinę nazwie się kundlem. Taka już gruboskórna jestem. Alke cóż robić, takie geny :shake: I wychowanie :shake: [quote name='Mraulina']Gdybym moich interlokutorów nazwała kundlami, jak myślisz, obrazili by się?[/quote] A obraziłabys się, gdybym nazwała Cię świnią? Pewnie tak? A jak myślisz, gdybym nazwała świnią świnię (takie zwierzę) to to byłoby obraźliwe? :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mraulina Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 No widzisz, Marzeno? Ta wypowiedź potwierdza to, co napisałam wyżej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.