Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 482
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='supergoga']Cosik to czułam w odciskach...jak zobaczyłam fotki i poczytałam.[/quote]

No przecież przekazując mi małą w Łasku cos tam wspomniałaś, że moża ona u mnie zostanie. Rzuciłaś to niby ot tak :evil_lol: ...

Posted

jeśli ylko odezwie się ten pan to porozmawiam z nim o poszukaniu innego psiaka.

Ostatbie dwa dni spędziliśmy na dziąłce. 20 min. temu wróciliśmy
Mała teraz śpi jak nieżywa. Cały dzień ganiała z innymi psiakami. Zawzięta jest niesamowicie. Pomimo,że Dotty kilka razy w dzikiej zabawie przebiegła po niej mała nie odpuszczała. Z warkotem i zębami rzucała się na Dotty. zabawa przednia :diabloti: .

I już dwa razy udało nam się przejechać samochodem na czysto bez rzyganka :loveu: .

Posted

Bo ona już wie, że ma ten swój kochający dom - wie, że zostaje.

No i skąd te psy to wiedzą ?

[SIZE=1]Mój Barry też już to wie - i też nie wiem skąd.[/SIZE]

Posted

Kilka zdjęć z wczoraj (więcej niet, bo mi bateria siadła :placz: ):

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images29.fotosik.pl/29/b73fddfaf8253261.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images30.fotosik.pl/28/489df55547fffd7f.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images29.fotosik.pl/29/6ed8136beec9e56d.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images24.fotosik.pl/28/7cdb6c264f29c48b.jpg[/IMG][/URL]


To by było na tyle. Wczorajsza temperatura powietrza skłaniała jedynie do polegiwania. Dotty załapała się na kapiel, co widać na zdjęciach. Mała na to jest na razie za MAŁA :p - woleliśmy nie ryzykować jakiegos przeziębienia.

Psiaki ożywiły sie po południu i ganiały tak, że trudno je było okiełznać :evil_lol: .
Niestety aparat siadł a poza tym on nie nadąża za tempem psów i ciężko nim zrobić zdjęcia w ruchu.

Musicie mi wierzyć na słowo :eviltong: .

Posted

Mnie tu chwilę nie było, ale chwila wystarczająco długa na to, żeby sprawy przybrały pozytywny obrót :loveu: Reno gratuluję "nabytku" i oby dobrze się chowała i przynosiła samą radość, jak najmniej zmartwień :p

Posted

Dziś sunie zostały pierwszy raz w domu zupełnie same na ponad 3 godz.
I... nic. Zupełnie. Chyba cały ten czas przespały.
Dotty juz znam i wiem, że nawet 10 godz. może przesiedzić bez większych problemów (niestety raz nam sie to zdarzyło). Co do małej to troszkę się bałam, aby jej jakis głupi pomysł nie wpadł do głowy. Ale nie :thumbs:.
Oprócz powyciagania wszystkich zabawek z koszyka i rozebrania Dotty z obroży (cały czas się zastanawiam jak one tego dokonały :hmmmm: ) nie wywinęły zupełnie nic. Moje kochane sunie :iloveyou: .

Teraz znów śpią. Byłyśmy na króciusieńkim spacerku, ale temperatura nakazała mi schować je migiem do domu.
A i tu mamy cieplusieńko - 26,5 st :crazyeye: !!!
Jak tak dalej będzie to zamieszkamy na klatce schodowej, bo tylko tam jest przyjemnie chłodniutko :evil_lol: .

Aaa...
Mała otrzymała nowe imię. Od poprzedniego różni się jedna literką, ale brzmi jednak zupełnie inaczej.
Od wczoraj mamy w domu Dotty i Maszę :loveu:

Mam nadzieję , że nikt mi tu nie nagada za to:motz:, bo to decyzja ostateczna :eviltong: .

Musimy się jeszcze pochwalić, że od trzech dni Masza ani razu nie załatwiła się w domu :multi: .

Posted

Dlaczego mamy krzyczeć? :crazyeye: :evil_lol:
Gratulujemy Dotty i Maszy cudownych "ludków" i życzymy wszystkiego najlepszego. Jutro wyruszamy w kierunku morza, zobaczymy gdzie nas poniesie....:evil_lol:
Do usłyszenia!

Posted

Ten szczeniaczek został adoptowany po trzech dniach pobytu w schronisku. Już organizowałyśmy dla małej (to też był sunia) domek
w Warszawie ( ja sama miałam jechać na wizyte przed lub poadopcyjną), gdy dziewczyny dowiedziły się, że jej juz nie ma w schronisku.
Niestety adopcja był bezpośrednia (czyli prosto ze schroniska) i niestety nie wiemy gdzie mała trafiła.
Wierzymy, że w dobre ręce.

Posted

[quote name='Reno2001']Ten szczeniaczek został adoptowany po trzech dniach pobytu w schronisku. Już organizowałyśmy dla małej (to też był sunia) domek
w Warszawie ( ja sama miałam jechać na wizyte przed lub poadopcyjną), gdy dziewczyny dowiedziły się, że jej juz nie ma w schronisku.
Niestety adopcja był bezpośrednia (czyli prosto ze schroniska) i niestety nie wiemy gdzie mała trafiła.
Wierzymy, że w dobre ręce.[/quote]

Mam nadzieje ze znalazla dobry domek...

Posted

[quote name='Sabina02']Mam nadzieje ze znalazla dobry domek...[/quote]
Ja także... No cóż, cieszmy się tym co mamy. Prześliczna Maszeńka jest bezpieczna, wiemy co się z nią dzieje i nie zagraża jej już żaden pseudohodowca ani nieodpowiedzialny człowiek. To ogromna pociecha:loveu:
Maszeńko, rośnij zdrowo piękna suczko!

Posted

[quote name='Lemoniada']Maszeńko, rośnij zdrowo piękna suczko![/quote]

Oj, Masza rosnie :eviltong: .
25 lipca idziemy do weta na kolejne odrobaczenie to się zważymy i napiszemy jaka jest obecna waga :evil_lol: .

Posted

[quote name='Sabina02']Sliczna Maszeńka!!! I Dotty tez, rzecz jasna!!!

Masza byla imienniczka jednej z moich sunieczek... bo ja wlasnie mam Majke...:lol:[/quote]
Czy to jedna z tych westusi (dobrze widze?) na Twoim avatarku?:)
Ciotka, a coś Ty robiła o 5 rano na necie?:crazyeye:

Posted

[quote name='Lemoniada']Czy to jedna z tych westusi (dobrze widze?) na Twoim avatarku?:)
Ciotka, a coś Ty robiła o 5 rano na necie?:crazyeye:[/quote]

To sa Hawanki...:lol: Tak, ta po lewej to Maja...:loveu:

O 5 rano, to u mnie byla 11 wieczorem...;)

Posted

No tak, Cioteczka Sabina żyje "innym czasem" ;) .

A Masza wczoraj dostałą swoja adresówkę.
Wprawdzie na spacery poza teren grodzony wychodzi głównie na rękach TZ lub moich (cóż, dalej jesteśmy bez szczepień, bo czekamy na termin),
ale jak to mówią: "Strzeżonego..." :p .

Posted

[quote name='Sabina02']To sa Hawanki...:lol: Tak, ta po lewej to Maja...:loveu:

O 5 rano, to u mnie byla 11 wieczorem...;)[/quote]
:oops:
Ale to tylko dlatego, że avatarek taki malutki...
Sabinko, a zaspokoisz moją babską ciekawość i odpowiesz na pytanie, którego treści juz się zapewne domyślasz?:)

Posted

[quote name='Lemoniada']:oops:
Ale to tylko dlatego, że avatarek taki malutki...
Sabinko, a zaspokoisz moją babską ciekawość i odpowiesz na pytanie, którego treści juz się zapewne domyślasz?:)[/quote]

Haha, odpowiem na kazde pytanie oprocz ile ważę... :evil_lol:

Chodzi Ci o to gdzie mieszkam, tak? :cool3:

Mieszkam w USA...

Posted

Jesteśmy po wizyciew u weta:
waga- 5 kg (sukcesywnie jest MASZY CO RAZ WIĘCEJ :evil_lol: )
pierwsze szczepienie za nami więc rozpoczeliśmy kwarantannę :placz: , co oznacza: NIEMOŻNOŚĆ WYCHODZENIA Z MAŁĄ NA DWÓR :-( :-( :-( .
A ona juz tylko na dworze się załatwia. Cóż, musimy to przeżyć.
Za dwa tygodnie kolejne szczepienie.

Ale, zawsze do przodu...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...