argo Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 Mnie się czasami mięsko przypala :oops: bo gotuje jakies 2 godziny ze 3 kg na raz i woda dziwnie znika z gara :roll: Z ryżem nie mam problemów, bo gotuje 1 kg na raz i nawet jak się na dnie coś przypali to jeszcze mnóstwo tego żarcia zostaje :lol: ZGROZA :o Wam, o Kobiety :Rose: żarcie się przypala, woda znika, na zapas gotujeta :-? :o :-? Weźcie przykład ze 'skromnego' :wink: A .. mena :lol: Ja gotuje codziennie. :lol: BTW. Przecież Argo nie może mieć gorzej niż ja :wink: :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 A co? masz garnek do wyrzucenia :roll: A bo to jeden ? :roll: Niektóre poobijane, bo lądowały w ogrodzie żeby przyśpieszyć ewakuacje dymu. :oops: Mnie się czasami mięsko przypala :oops: bo gotuje jakies 2 godziny ze 3 kg na raz i woda dziwnie znika z gara :roll: :o Z taakiej ilości fajerwerków jeszcze nie robiłam :oops: Z ryżem nie mam problemów, bo gotuje 1 kg na raz i nawet jak się na dnie coś przypali to jeszcze mnóstwo tego żarcia zostaje :lol:Ostatnio wpadłam na pomysł gotowania ryżu z taka ilością wody, żeby zupa wychodziła. Ale zanim na to wpadłam :roll: czasem i 25% objętości lądowało w śmieciach. :roll: Na wszelki wypadek kupuje suchy ryz, kiedyś mówiło się o nim 'dmuchany' :roll: Ale tak bardziej serio, to podobno psy źle trawią niezbyt dobrze rozgotowany ryz. Powinien być rozklejający się. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 BTW. Przecież Argo nie może mieć gorzej niż ja :wink: :hand: Ja wychodze z zalozenia, ze pies nie moze miec lepiej ode mnie. Przypalone tez musi sprobowac. :roll: Weźcie przykład ze 'skromnego' :wink: A .. mena :lol: Ja gotuje codziennie. :lol: Ale tylko dla psa, albo jak dla psa :oops: :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 ZGROZA :o Wam, o Kobiety :Rose: żarcie się przypala, woda znika, na zapas gotujeta :-? :o :-? Weźcie przykład ze 'skromnego' :wink: A .. mena :lol: Ja gotuje codziennie. :lol: : :icon_roc: Taaaaaa a o której Ty wychodzisz do pracy i z niej wracasz cfaniaku :roll: i co jeszcze w domu robisz oprócz żarełka dla psa? :-? BTW. Przecież Argo nie może mieć gorzej niż ja :wink: :hand: Rozumiem, że SOBIE TEZ SAM GOTUJESZ codziennie i jeszcze po tym gotowaniu sprzątasz ? 8) Poza tym i tak sucz ma lepiej niż ja, bo ona to gotowany obiadek codziennie wcina, a ja nie :lol: Zara bedzie wojna? :roll: Eve wybacz, ale tak źle ze mną nie jest jeszcze nie zdarzyło mi się wywalić gara :lol: Na wszelki wypadek kupuje suchy ryz, kiedyś mówiło się o nim 'dmuchany' :roll: Ale tak bardziej serio, to podobno psy źle trawią niezbyt dobrze rozgotowany ryz. Powinien być rozklejający się. :D Gotujesz dmuchany ryż? :o Mój ryż się rozkleja 8) Weźcie przykład ze 'skromnego' :wink: A .. mena :lol: Ja gotuje codziennie. :lol: Ale tylko dla psa, albo jak dla psa :oops: :roll:Albo pies jada to co on, albo on to co dla psa ugotował :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 Eve wybacz, ale tak źle ze mną nie jest jeszcze nie zdarzyło mi się wywalić gara :lol:Wszystkiego trzeba spróbować, jak sporty ekstremalne :roll: :lol: Na wszelki wypadek kupuje suchy ryz, kiedyś mówiło się o nim 'dmuchany' :roll: Gotujesz dmuchany ryż? :o :evil: On jest gotowy do użycia, nie trzeba go 'przypalac' :lol: Nawet jarzynki można w nim spotkać, w postaci kolorantu :roll: Albo pies jada to co on, albo on to co dla psa ugotował :o Ale tylko dla psa, albo jak dla psa :roll: :oops: To mu sie dostało :oops: Argo, my takie do konca zepsute nie jesteśmy :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 Eve wybacz, ale tak źle ze mną nie jest jeszcze nie zdarzyło mi się wywalić gara :lol:Wszystkiego trzeba spróbować, jak sporty ekstremalne :roll: :lol: Mówisz? tylko, że ja w bloku mieszkam to mi sąsiedzi straż pożarna wezwą :lol: :evil: On jest gotowy do użycia, nie trzeba go 'przypalac' :lol: Nawet jarzynki można w nim spotkać, w postaci kolorantu :roll: : Ja zrozumiałam, ze Ty kupujesz taki „dmuchany” ryż jaki jest u nas w Polsce. Moja babacia z tego ryzu świetne słodycze robiła :lol: To mu sie dostało :oops: : normalnie, jak jednemu chłopu od dwóch bab 8) :lol: :wink: Argo, my takie do konca zepsute nie jesteśmy :roll: Mów za siebie 8) :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moboj Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 dawno mnie tu nie było, wracam, a tu tajemnicza exa przywołuje mojego posta i straszy, że źle karmię mojego psa. no cóż... a jakieś rozsądne uzasadnienie tego co piszesz? bo ja widzę po swoim psie, po psach znajomych, którzy karmią w ten sam sposób, że psy są okazami zdrowia, a są w różnym wieku: moja Mika ma 6 lat, znajomy golden niecały rok, jest też czternastoletni kundelek - wszystkie zdrowe. znajomi weterynarze też ze zdziwieniem przeczytali posta exy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 Rozumiem, że SOBIE TEZ SAM GOTUJESZ codziennie i jeszcze po tym gotowaniu sprzątasz ? 8) :B-fly: Na głowę nie upadłem. 8) Jakiś 'sprawiedliwy' podział obowiązków musi być / w domu /. :roll: Poza tym i tak sucz ma lepiej niż ja, bo ona to gotowany obiadek codziennie wcina, a ja nie :lol: A CZYJ to wybór i decyzja? :lol!: Zara bedzie wojna? :roll: 'WAR, WAR, WAR ... w GAR"? :eating: :confused: Albo pies jada to co on, albo on to co dla psa ugotował :o A skąd T :o zdziwienie? JA SUPER gotuje dla psiura :lol: :wink: Czasami nawet NIE TYLKO dla psiura. :smokin: I wszystkim baaardzo TO smakuje :fadein: Mój ryż się rozkleja 8) A mój jest SYPKI 8) On ... RYZ ... jest gotowy do użycia, nie trzeba go 'przypalac' :lol: Nawet jarzynki można w nim spotkać, w postaci kolorantu :roll: Ależ z WAS zwolenniczki :-? :wink: :roll: To mu sie dostało :oops: Argo, my takie do konca zepsute nie jesteśmy :roll: :roll: OOOO, OOOO, OOOO :lol: Wcale, ale TO WCALE nie jestem przeciwny aby 'dostawac' :roll: :evil_lol: Wrecz PRZECIWNIE ... ZAPRASZAM :thumbs: :lol: BTW. Czyż są na świecie 'jajeczka częsciowo nieświeże' ... albo cuś jest zepsute alibo NIE :sg168: :saint1: :wink: I to byłoby na tyle :lol: moje Myślace, Przemiłe,Skrzące sie Dowcipem,Panie :modla: :lol: :hand: Lecę na spacerek :wink: :Dog_run: Paaaa :Rose: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 Rozumiem, że SOBIE TEZ SAM GOTUJESZ codziennie i jeszcze po tym gotowaniu sprzątasz ? 8) :B-fly: Na głowę nie upadłem. 8) Jakiś 'sprawiedliwy' podział obowiązków musi być / w domu /. :roll: Nieeeeeee? :roll: A podobno dobrze gotujesz? 8) I co według Ciebie znaczy sprawiedliwy? :roll: Ty pies a Twoja Pani reszte :-? Poza tym i tak sucz ma lepiej niż ja, bo ona to gotowany obiadek codziennie wcina, a ja nie :lol: A CZYJ to wybór i decyzja? :lol!: Przeca ja nie narzekam, tylko fakt stwierdzam :lol: Zara bedzie wojna? :roll: 'WAR, WAR, WAR ... w GAR"? :eating: :confused: To tylko część bitwy w odwiecznej wojnie jaka trwa :roll: :terazpol: Albo pies jada to co on, albo on to co dla psa ugotował :o A skąd T :o zdziwienie? JA SUPER gotuje dla psiura :lol: A jakich przypraw używasz? :evillaug: Czasami nawet NIE TYLKO dla psiura. :smokin: I wszystkim baaardzo TO smakuje :fadein: To Ci sie chwali :klacz: :lol: tylko czemu czasami ? :hmmmm: ]Mój ryż się rozkleja 8) A mój jest SYPKI 8) Rozklejony jest zdrowszy 8) I ja torebkowego nie gotuję :HUT012: Ależ z WAS zwolenniczki :-? :wink: Z jakich WAS? :o - komuna sie skończyła 8) Wcale, ale TO WCALE nie jestem przeciwny aby 'dostawac' :roll: :evil_lol: A Co chcialbys dostawać ? :icon_roc: Czyż są na świecie 'jajeczka częsciowo nieświeże' ... albo cuś jest zepsute alibo NIE :sg168: :saint1: :wink: czyli albo czarne, albo białe :roll: ale i tak z tego szarość wyjdzie :roll: moje Myślace, Przemiłe,Skrzące sie Dowcipem,Panie :modla: :lol: :hand: A to to co? komplement ? :oops: bajer ? :roll: czy wazelinka? 8) :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 No dobra koniec tego dobrego :lol: Mam pytanie: co lepsze suche jedzonko cy tanie supermarketowe puszki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 Kobiety! Co z Was za kucharki??? Mnie się nic nie przypala. Ryż wyłączam odpowiednio wcześnie- kiedy jeszcze jest woda i zostawiam, żeby sobie doszedł. A żeby kurczaczka w rosołku przypalić :o taka zdolna nie jestem :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 :roll: Bardzo śmieszne :lol: :lol: Tylko co tam jest napisane ? :hmmmm: Kobiety!Co z Was za kucharki???: Bardzo dobre, 8) zapraszam, na obiad :lol: A żeby kurczaczka w rosołku przypalić :o taka zdolna nie jestem :lol: No widzisz, mówiłam, ze dobre :lol: :wink: Coztego ja gotuję 1 kg ryżu na raz, więc to, że na dnie mi troche przywże to raczej naturalne. :wink: Lazy absolutnie nie dawaj supermarketowych puszek toz to chyba najgorsze świnstwo pod słoncem, to juz lepiej jakies suche z Bardzo Dobrej firmy :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 Lazy absolutnie nie dawaj supermarketowych puszek toz to chyba najgorsze świnstwo pod słoncem, to juz lepiej jakies suche z Bardzo Dobrej firmy Co to to nie :lol: Ale tak z ciekawosci zapytalam. Problem jest chyba z okresleniem tej Bardzo Dobrej firmy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 :roll: :lol: Evelina 'Kawały' są 'kawałami' :biggrina: ale 'zmuszać' :wink: ludzi do dodatkowej zabawy w klikanie, w zdjęcia to >.../.... /kawal.jpg :laugh2_2: :lol: MASZ RACJĘ :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZEMAT Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 ja tylko dodam że własna karma dla naszego pupila jest bardziej gatunkowo lepsza bo wiemy co tam dajemy (o ile któś nie ma pojęcia to może zrobić gorszą) w wszystko kupcze jest do bani :lol: cena idzie z jakościa (nie zawsze, przereklamowane firmy) :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jborowy Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Cześć W dzisiejszych czasach, pełnych podróbek i fałszerstw chyba nie można zaufać żadnej kupowanej karmie (suchej czy mokrej) na tyle aby nią całe życie karmić psa. Ja karmię moje psiory (mam cztery) w 3/4 karmą gotowaną przez siebie i w 1/4 karmami suchymi różnych firm. Oczywiście nie podaję na raz suchego i mokrego. Karma gotowana to kasze, konina, olej roslinny, drób, marchewka, buraczki, brukiew, pietruszka, jabłka, dyniowate i różne sezonowe dodatki. Do tego dodaję różnych ziól: suszona pokrzywa (liście i nasiona), jarzębina, jałowiec, siemię lniane, słonecznik, czosnek. Odpukać.. Psiory nigdy nie miały najmniejszych kłopotów z trawieniem lub uczuleniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Ale tak z ciekawosci zapytalam. Problem jest chyba z okresleniem tej Bardzo Dobrej firmy...Marke 'bardzo dobrej firmy' trzeba na zwierzęciu przetestować. Praktyka okrutna lecz jedynie słuszna. 8) I radze zaprawiać się w suchym żarciu, unijne ceny mięska juz za progiem. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
speed Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Evelina Unijne ceny karmy suchej juz dawno ten próg przekroczyły :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
exa Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Wszyscy mówią o tym, żebym uzasadniła to, co wcześniej napisałam. O tym, że nie wolno karmić psów jednocześnie domowym i suchym dowiedziałam się od weterynarza. Karmiąc psa karmą (dobrej jakości) dostarcza się psu odpowiednią ilość wapnia i fosforu. Podając psu jeszcze mięsa dostarcza się kolejną ilość fosforu, co sprawia, że jest go za dużo. Zaczyna on zajmować miejsce wapnia w organizmie, co w efekcie prowadzi do rozmaitych chorób (np. osteoporozy). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Exa, wspomniałaś o osteoporozie u psów. Słyszałam już o tym, natomiast nikt nie jest w stanie podać żadnych wiarygodnych danych na ten temat. Żadnych opracowań, badań ani nic takiego. Masz może dostęp do jakichś źródeł na ten temat, a może Twój wet jest w stanie wskazać, gdzie można znaleźć takie informacje. Bardzo mnie ta sprawa interesuje i proszę o jakieś namiary. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Karmiąc psa karmą (dobrej jakości) dostarcza się psu odpowiednią ilość wapnia i fosforu. Podając psu jeszcze mięsa dostarcza się kolejną ilość fosforu, co sprawia, że jest go za dużo. ). I bym se troche popolemizowała :lol: :wink: bo Exa a czy ten Twój weterynarz wziął pod uwagę, że nikt normalny, kto karmi psa „żarciem mieszanym” to NIE PODAJE CAŁEJ należnej dla danego psa, dawki „suchego" ? To gdzie tu jest „przedawkowanie” czegokolwiek ? :niewiem: Zawsze jest to trochę suchego (czasami nawet to nie jest połowa dawki dziennej) na śniadanie np. + normalne jedzenie wieczorem "Na logikę" to nijak mnie to co Twój wet gada nie pasuje :roll: Dla przykładu : Masz zalecone np. 100 g wit E dziennie i zamiast łykać jedna 100g tabletke zażyjesz rano jedna 50 g zaś wieczorem wypijesz np. 1 litr soku (abstrahuje teraz :wink: ) w którym jest zawartość również 50 g vit E to co przedawkujesz tą witaminę, czy nie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jborowy Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 Rękami i nogami (moimi i psimi) jestem za tym tym co pisze PIKA Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 PIKA Tak rozumują normalni ludzie. Obawiam się, że wet ukrył pewną prawde, iż łączenie suchego z gotowanym tworzy mieszankę wybuchowa... :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
isacz Posted May 18, 2004 Share Posted May 18, 2004 A ja tam nie gotuje i nie daje suchej karmy, tylko daje surowe mieso i surowe zmiksowane jarzyny i dodatki jak olej itp. Wiem co moja psina dostaje i ile czego ,bo mam dane od dietetyka.Na urlopie nie ma zadnych problemow bo mieso mozna kupic wszedzie, potrzebny jest tylko maly mikser. Jedzenie przygotowuje raz na 2 tyg. i zamrazam porcje. Rano wyjmuje i na wieczor daje do jedzenia. Polecam, bo kto slyszal zeby wilki jadly gotowane :wink: :wink: Pozdrawiam Isa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.