DORA1020 Posted December 1, 2014 Author Posted December 1, 2014 Jestem, Daktylku. Jestem jak zawsze. :) Chociaż Twój banerek zniknął na razie z mojego podpisu. Powędruję trochę z Punią. Sunia większośc życia spędziła w schronach. I czeka tam na lepszy los. :( Przeżyła wszystko psie zło. Śmierc Opiekunki, schronisko, powrót z adopcji i znowu schronisko... Biedna sunia... :( Daktylek jeszcze nie ma tak zle,i tyle nie przezyl,znalazlam go na smietniku i zabralam zaraz jak sie pojawil,a i teraz dopke grzeje u Murki Quote
Elisabeta Posted December 1, 2014 Posted December 1, 2014 Tak. Daktylek miał szczęście, że trafił do śmietnika na podwórku Dory... :) A historia Puni jest jeszcze smutniejsza. :( Z jej wątku weszłam na stronę Fundacji, która działa przy Katowickim Schronisku... Najpierw pierwsze lata życia, o których nic nie wiemy, potem schronisko w Sosnowcu w 2008 r. Adopcja, śmierc Opiekunki i schronisko w Katowicach. Adopcja i po krótkim czasie zwrot psa. I znowu schronisko w Katowicach. Do dziś... Osiem lat życia i z tego z przerwami pięc lat w schronach. Czy to nie za dużo na jednego psa? :( :( Dobrze, że w Katowicach jest porządne schronisko. A Punia ma teraz dobrą Opiekunkę. Rominę z Dogo, która założyła jej wątek. Quote
DORA1020 Posted December 2, 2014 Author Posted December 2, 2014 Za duzo...za duzo... :(biedna sunia,tak mi jej szkodatak to jest ,jak u ludzi,jeden ma wiecej szczeascia w zyciu,inny mniej....ale mam nadzieje,ze sunie ktos o wielkim,dobrym sercu wypatrzy,tak jak Jantarka,tam tez stracilam nadzieje,a staruszek znalazl taki dobry dom,oby i suni sie udalo..... Quote
Elisabeta Posted December 3, 2014 Posted December 3, 2014 Z sześciu plakacików Daktylka w dwóch moich parkach, dwa zniknęły. Reszta wisi, ale wyrwana jest tylko jedna karteczka z numerem telefonu... Telefonu do Dory, jak widac nie było. Z lecznicy też. Ech, Daktylku... :( Quote
Elisabeta Posted December 4, 2014 Posted December 4, 2014 Powodzenia piesku :) Daktylku, masz Nowego Gościa. :) Witamy, Xibalba. :) Fajny masz nick. :) Quote
Lucyna Posted December 4, 2014 Posted December 4, 2014 Rozumiem, Daktylek ma ogłoszenia ... :loveu: Quote
Elisabeta Posted December 4, 2014 Posted December 4, 2014 Rozumiem, Daktylek ma ogłoszenia ... :loveu: Lucynko, wiem, wiem ,że jesteś Mistrzynią w ogłaszaniu psiaków... :loveu: :kiss_2: Podczytuje się inne wątki... Zojka, Wiga... :fadein: ;-) Ogłoszeń nigdy za dużo. Dora chyba najlepiej wie, gdzie i czy Daktyl jest teraz ogłaszany... :smile: Quote
DORA1020 Posted December 5, 2014 Author Posted December 5, 2014 Lucynko, wiem, wiem ,że jesteś Mistrzynią w ogłaszaniu psiaków... :loveu: :kiss_2:Podczytuje się inne wątki... Zojka, Wiga... :fadein: ;-)Ogłoszeń nigdy za dużo.Dora chyba najlepiej wie, gdzie i czy Daktyl jest teraz ogłaszany... :smile: Niestety.....ja go oglaszam,ale nie wiem kto jeszcze.....????Dzisiaj byl piewszy telefon,nic moze z niego nie wynikac,ale byl.....Dzwonila kobieta z Lublina,psiak dla dziadkowdziadkowie niestety wiekowi,ale pani mowi,ze bardzo sprawnia w przyszlosci gdyby cos to maja liczna rodzine,ktore Daktyla wizielaby do siebietrzeba by bylo to ujac w umowie,o ile dojdzie do adopcjibo maja jeszcze przemyslec i gdyby sie zdecydowali zadzwonicmieszkanie w bloku.... Quote
Elisabeta Posted December 5, 2014 Posted December 5, 2014 To spokojnie czekamy na decyzję Państwa. :) Brzmi dobrze. Państwo wiekowi, ale teraz ci wiekowi mają dużo energii życiowej. Czasem więcej niż trochę młodsi. ;) ;) Pewnie Daktylek nie siedziałby sam w Domku. A to ważne zwłaszcza na początku. I Lublin jest blisko... Czekamy i kciuki trzymamy. :) Quote
Guest TyŚka Posted December 5, 2014 Posted December 5, 2014 Dokładnie, nie skreślałabym starszych panstwa ;). Tylko, że właśnie - odpowiedni punkt w umowie, by nagle pies po śmierci nie stał się zbędnym balastem... trzymam kciuki. Quote
Elisabeta Posted December 5, 2014 Posted December 5, 2014 No nie wiem to ile mają lat. Fakt... Nie wiemy, ile mają lat... Dora, Pani nie powiedziała?... Quote
Guest TyŚka Posted December 5, 2014 Posted December 5, 2014 Spamuję, ale... Pilne. Szukam transportu na trasie Stoczek Łukowski -> Tomaszów Lubelski lub część tej trasy. Dla szczeniaka. Quote
asiuniab Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Dokładnie, nie skreślałabym starszych panstwa ;). Tylko, że właśnie - odpowiedni punkt w umowie, by nagle pies po śmierci nie stał się zbędnym balastem... trzymam kciuki. tylko czy rodzina, przy ew. spadkowaniu przeczytałaby umowę adopcyjną Daktyla? to jest trudna decyzja, o ile do niej dojdzie; Quote
Elisabeta Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 tylko czy rodzina, przy ew. spadkowaniu przeczytałaby umowę adopcyjną Daktyla? to jest trudna decyzja, o ile do niej dojdzie; Ludzie niewiekowi też chorują i umierają... A nierzadko wyjeżdżają za granicę i zostawiają psa. Nigdy nie ma gwarancji. Nawet przy najlepszej umowie adopcyjnej. Ważne jest też, żeby wiek nie przeszkadzał w należytej opiece nad psem. Zresztą nie wiadomo, czy Pani się jeszcze odezwie... Czekamy. :) Quote
Guest TyŚka Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Zawsze może podpisać Wnuczka (?), która dzwoniła w sprawie psa, a także Państwo. Quote
DORA1020 Posted December 6, 2014 Author Posted December 6, 2014 Poczekajmy...bo mam takie przeczucie,ze nie zadzwonia....jesli zadzwonia to wypytam ich dokladnioe.....jak zawsze... :) Quote
monikapf Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Daktylowi teraz krzywda się nie dzieje, więc nie pakujmy go byle gdzie byle szybko chyba nie oto chodzi. Quote
Elisabeta Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Daktylowi teraz krzywda się nie dzieje, więc nie pakujmy go byle gdzie byle szybko chyba nie oto chodzi. Monikapf, oczywiście, że nie oddamy tak łatwo nikomu naszego Daktylka. :smile: ;-) A już na pewno nie Dora, która go uratowała i tak o niego walczyła... Chłopak będzie miał najlepszy Domek. I masz rację. Nie tylko krzywda mu się nie dzieje, ale on jest na pewno bardzo zadowolony z życia u Murki. :fadein: Najważniejsze, że kilka odzewów na ogłoszenia już było. Czekamy na TEN JEDEN. Quote
Elisabeta Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 a gdzie on jest teraz? Malgoska, dawno nie zaglądałaś i dlatego pytasz... ;-) ;-) Daktylek jest u Murki. Poszedł na miejsce po Soni. :smile: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.